„Rówieśnicy” – konkurs Muzeum Historii Polski

opublikowano: 2011-01-20, 12:35
wolna licencja
Muzeum Historii Polski ogłasza konkurs edukacyjno-filmowy dla uczniów szkół ponadpodstawowych. Na uczestników czekają: ciekawe wyzwanie i atrakcyjne nagrody.
reklama

Zadaniem uczniów jest odnalezienie i opisanie swoich rówieśników walczących o niepodległość państwa, nie zgadzających się na narzuconą rzeczywistość lub biorących udział w niezależnej działalności kulturalnej w latach 1945–1989. Mogą to być zarówno pojedyncze osoby, jak i klasy szkolne, drużyny harcerskie czy spontanicznie utworzone grupy. Pracować można w zespołach do trzech osób koordynowanych przez dorosłego opiekuna: nauczyciela, drużynowego itp.

Konkurs składa się z trzech etapów:

  • Pierwszy polega na napisaniu pracy o wybranym bohaterze i przeprowadzeniu akcji promującej tę postać w swoim środowisku lokalnym (do maja 2011).
  • Laureaci pierwszego etapu (autorzy sześciu najlepszych projektów) zaproszeni zostaną na warsztaty filmowe realizowane we współpracy z Łódzką Szkołą Filmową. Efektem końcowym warsztatów będą etiudy filmowe związane z bohaterami prac konkursowych (czerwiec–październik 2011).
  • W listopadzie 2011 roku zorganizowany zostanie pokaz etiud i odbędzie się finał konkursu.

Jak powiedziała nam Gabriela Sierocińska-Dec, jedna z organizatorów konkursu z Muzeum Historii Polski, oprócz możliwości zrealizowania własnej etiudy filmowej na uczestników czekają też inne nagrody: Laureaci I etapu (zespoły nagrodzone i wyróżnione) otrzymają nagrody książkowe i rzeczowe. Dla najlepszych z najlepszych przewidujemy też dodatkowe nagrody rzeczowe.

Aby wziąć udział w konkursie, należy przesłać (mailem, faksem lub pocztą) do organizatorów wypełniony kwestionariusz znajdujący się na stronie edukacja.muzhp.pl. Termin dostarczania zgłoszeń upływa 30 marca 2011 roku.

Konkurs współfinansowany jest przez Fundację Banku Zachodniego WBK, a realizowany we współpracy z Narodowym Archiwum Cyfrowym oraz Łódzką Szkołą Filmową. Patronat honorowy nad zawodami objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski oraz Minister Edukacji Narodowej Krystyna Hall.

Rozmowa z Gabrielą Sierocińską-Dec, jedną z organizatorów konkursu z Muzeum Historii Polski.

Gabriela Sierocińska-Dec

R.S.: Skąd pomysł na taką tematykę konkursu?

G.S.-D. Doświadczenia naszej działalności edukacyjnej wskazują na to, że młodzi ludzie poznając historię szukają w niej bliskich sobie odnośników. Zupełnie inaczej patrzą na ważne wydarzenia historyczne z perspektywy osób, które znają, czyli np. babci, dziadka, sąsiada, nauczyciela itp. Pomyśleliśmy, że dobrze by było, aby współcześni nastolatkowi spojrzeli na inne epoki historyczne oczami swoich rówieśników.

reklama

Wspólne doświadczenia grupy rówieśniczej są istotnym czynnikiem kształtowania tożsamości całego pokolenia. Inne są doświadczenia nastolatków żyjących w czasie wojny, inne tych, którzy przeżyli karnawał „Solidarności”, a zupełnie inne tych żyjących dzisiaj. W historii naszego narodu młodzi ludzie bardzo często walczyli o niepodległość i suwerenność państwa, nie zgadzali się na narzuconą rzeczywistość, upominali się o wolność jednostki i możliwość wyrażania własnego zdania, tworzyli niezależną kulturę. Dlatego warto, by dzisiejsi nastolatkowi zadali sobie pytania: Co ich do tego skłaniało? Jakie były motywacje ich działania? Czy zdawali sobie sprawę z konsekwencji swoich decyzji?

Próba odpowiedzi na te pytania pozwoli im na odnalezienie różnic, ale i podobieństw między nimi samymi, a innymi pokoleniami.

Kim mogliby być przykładowi bohaterowie konkursu?

Nie chciałabym podpowiadać konkretnych rozwiązań. Proponuję, aby młodzi ludzie rozejrzeli się wokół siebie, zapytali rodziców, dziadków, przejrzeli kroniki szkolne. W ten sposób mogą trafić na ciekawy trop. Ważne, by pamiętać o tym, że wybrany bohater powinien mieć naście lat. Jego działalność może dotyczyć nie tylko czynnego oporu wobec władzy, ale warto przyjrzeć się także niezależnej kulturze czy niepokornemu harcerstwu.

Czy nie obawiają się Państwo zarzutu, że konkurs propaguje nieco jednostronną wizję powojennej Polski, ukierunkowując zainteresowanie uczestników na czynny opór wobec systemu? Niektórzy wskazują, że codziennością większości "rówieśników" dzisiejszej młodzieży była raczej bierna kontestacja.

Jednym z celów naszego konkursu jest pokazywanie wartościowych osób i pewnych pozytywnych wzorców. Dlatego warto pamiętać o tych, którzy potrafili okazywać swoją niezgodę na otaczającą rzeczywistość. Mimo wszystko wydaje mi się, że sporo takich osób było. Nie tylko tych zajmujących się czynnym oporem i walką – wielu młodych ludzi pracowało „u podstaw”. Mam tu na myśli m.in. zastępowych, przybocznych, drużynowych niepokornych drużyn harcerskich czy młodych muzyków, literatów albo członków alternatywnych grup teatralnych.

Konkurs jest wieloetapowy i dość trudny – trzeba nie tylko przedstawić wybranych „rówieśników” w pracy pisemnej, ale też zorganizować akcję popularyzującą wiedzę na ich temat. Czy to nie zniechęci nastolatków do udziału? Jak wyglądają Państwa dotychczasowe doświadczenia z podobnymi w formie konkursami?

Wierzę w możliwości nastolatków. Przez cztery lata organizowaliśmy konkurs „Odważmy się być wolnymi”,w którym uczniowie poszukiwali i opisywali bohaterów lokalnych. Wzięło w nim udział prawie 5000 uczniów. Świadczy to o tym, że młodzi ludzie chętnie odkrywają historię bliską, tę na wyciągnięcie ręki.

Pomysł na akcję promującą bohatera wziął się od samych uczniów. W konkursie „Odważmy się być wolnymi” wielokrotnie przygotowywali oni takie akcje, chcąc pokazać swoim kolegom, że ciekawe osoby zaangażowane w wydarzenia historyczne żyły tuż obok. Mam nadzieję, że wieloetapowość konkursu nie zniechęci potencjalnych uczestników, a wręcz przeciwnie – będzie dla nich dodatkową zachętą i motywacją.

reklama
Komentarze
o autorze
Roman Sidorski
Historyk, redaktor, popularyzator historii. Absolwent Uniwersytetu Adama Mickiewicza. Przez wiele lat związany z „Histmagiem” jako jego współzałożyciel i członek redakcji. Jest współautorem książki „Źródła nienawiści. Konflikty etniczne w krajach postkomunistycznych” (2009). Współpracował jako redaktor i recenzent z oficynami takimi jak Bellona, Replika, Wydawnictwo Poznańskie oraz Wydawnictwo Znak. Poza „Histmagiem”, publikował między innymi w „Uważam Rze Historia”.
Mat. pras.
Ten news powstał w oparciu o informację prasową lub inne materiały poddane opracowaniu redakcyjnemu.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone