Remigiusz Grzela – „Wolne” – recenzja i ocena
Remigiusz Grzela materiał do swojej książki zbierał przez wiele lat. O wywiady nierzadko starał się przez długi czas, czasem przeprowadzał z jedną osobą kilka rozmów. W oparciu o tak bogaty materiał stworzył książkę o kobietach, które wolność mają we krwi. O kobietach, których historia i dokonania wywarły duży wpływ na losy ludzi i krajów, które wybrały własną drogę w życiu, niepozbawioną kolein i cierpienia, ale przede wszystkim konsekwentną.
Wśród dwunastu historii zdarzają się prawdziwe perełki: rozmowa z – nieżyjącą od kilku tygodni – Teresą Torańską, wywiad z Hanną Krall czy Aliną Świdowską, której matka była lekarką w getcie warszawskim i przez całe późniejsze życie miała przed oczami „swoje dzieci” z getta. To rozmowy niezwykle poruszające, budzące najgłębsze emocje i pozwalające nabrać dystansu do własnego życia. Niektóre z nich budzą też grozę, jak wyznanie Teresy Nawrot o kulisach działalności Teatru Laboratorium czy wspomnienia Krysi Chiger – słynnej „dziewczynki w zielonym sweterku”, na kanwie których powstał film Agnieszki Holland (również będącej bohaterką jednego z wywiadów).
Rozmowy Grzeli przeprowadzane są bez pośpiechu. Oddaje głos swoim bohaterkom, nie ponagla ich, rozumie, jak trudne są to wyznania. Aż boli cisza, która zapada między pytaniem i odpowiedzią; czujemy dystans, który powoli przeradza się w zaufanie, by na końcu poczuć ulgę – że już wiemy, że rozumiemy, że powiedziano wszystko, co miało zostać powiedziane. A po tym jest już tylko spokój.
Książka została wydana przez Krytykę Polityczną jako kolejna z cyklu „Seria z różą” obok m.in. wywiadów z Małgorzatą Szumowską czy Agatą Bielik-Robson. Rozmowy Remigiusza Grzeli dobrze wpisują się w ideę cyklu, która pokazuje świat widziany oczami kobiet – tych, wydaje się, słabszych i „mniej równych” połówek świata. Dzięki „Wolnym” czytelnik ma możliwość spojrzeć głębiej w swoje własne ja. Odkrywamy, że wszyscy jesteśmy skonstruowani wedle tych samych prawideł – największą rolę w naszym życiu odgrywają emocje, które mają wpływ na nasze decyzje, a w konsekwencji na to, czy możemy o sobie mówić w kontekście wolności. Nie tylko wolności „od”, ale przede wszystkim wolności „do” – do wyznaczenia własnego przepisu na życie.
Mówi się, że nie należy oceniać książki po okładce, jednak tym razem warto poświęcić jej uwagę. Niezwykle oszczędna w grafice, ale równie bogata w treści – to chyba jej najlepsze określenie. Od ciemnego profilu kobiety wyraźnie odcina się tytuł i zachęca, by zagłębić się w lekturę i poznać ów zmysłowy sekret wolności.
Zobacz też:
Redakcja i korekta: Agnieszka Kowalska