Rafał Lemkin i pojęcie ludobójstwa
Przystępujemy do omówienia napisanej przez Rafała Lemkina w Waszyngtonie jego najważniejszej pracy – Axis Rule in Occupied Europe. Po rozczarowaniu pierwszymi, jak ocenił, niepowodzeniami, uznał on, jak wspomina w swojej autobiografii, iż musi zaapelować bezpośrednio do najszerszych warstw Amerykanów. Ale jeśli rzeczywiście tak to sobie wymarzył, trudno określić to jako myślenie całkowicie realistyczne. Praca o takiej tematyce i sposobie jej ujęcia nie mogła oczywiście liczyć na dotarcie pod strzechy. Tymczasem liczbowo nieskończenie skromniejszy – za to dość elitarny – krąg odbiorców powinien był całkowicie sprawie wystarczyć. I tak się zresztą stało.
Lemkin wspomina, że w jego pokoju wprost piętrzyły się walizki z materiałami dotyczącymi nazistowskich dekretów wydanych w okupowanych krajach – dekretów, dodajmy, które mówią same za siebie. Spędził trzy dni na pisanie „Outline” zamierzonej pracy. Miała ona zawierać analizę „rządów Osi” w różnych dziedzinach, takich jak administracja, prawo, gospodarka i planowanie w zakresie siły roboczej (Labour Plan).
Pojęcia i terminu „genocyd” początkowo jeszcze wówczas brakowało. Później − jak pisze − miał w sprawie planowanej pracy rozmowę z George’em A. Finchem, dyrektorem wydziału prawa międzynarodowego Carnegie Endowment for International Peace, który obiecał jej publikację. Jak się okazuje, znał on już lemkinowski zbiór dekretów okupacyjnych, które ten ostatni przekazał jako materiał studyjny dla School of Military Administration w Charlottesville w Wirginii.
Trzeba tu sprostować pewną błędną wiadomość, która pojawiła się pod koniec XX wieku w literaturze niemieckiej, jakoby termin „genocyd” – w polskiej wersji „ludobójstwo” – pojawił się już wcześniej w ramach współpracy pomiędzy Lemkinem a polskim rządem emigracyjnym w Londynie. Ta wersja podana przez profesora z RFN, byłaby oczywiście przyjemna dla polskiego autora – gdyby była prawdziwa!. Podobna błędna wersja podana została później przez Johna Coopera.
Lemkin pracował, jak sam to określił, nad swoim dziełem „gorączkowo”. Zajęło mu to niemal cały rok 1943. Jednocześnie, co również zapisał, prześladowały go w snach koszmary o losie jego rodziców w Wołkowysku. Późniejsze bardziej konkretne wiadomości o Holokauście na tamtych terenach potwierdziły jego najgorsze przeczucia.
Pełen tytuł pionierskiego, ponad 650-stronicowego dzieła Rafała Lemkina brzmi Axis Rule in Occupied Europe: Laws of Occupation, Analysis of Government, Proposals for Redress. Ukazało się ono w Nowym Jorku 15 listopada 1944 roku.
Trzeba przy tym zaznaczyć, że Wstęp Lemkina do tej pracy nosi datę o rok wcześniejszą: 15 listopada 1943 roku. Jest to ważne, ponieważ informuje, iż przedstawione przez Lemkina po raz pierwszy pojęcie i termin genocide (ludobójstwo) prawdopodobnie powstały już w pierwszej połowie 1943 roku. Jednocześnie nasuwało się krytyczne pytanie, dlaczego pionierska i tak wówczas aktualna praca Lemkina przeleżała aż rok nieopublikowana. Dopiero wiele lat później wyjaśniło się, iż powodem owej zwłoki było niezadowolenie Lemkina z aspektów prawnych i finansowych wydania jego dzieła. Kwestionował on propozycje przedstawiane mu przez Carnegie Endowment for International Peace w Waszyngtonie, co prowadziło do długiego okresu negocjacji.
W Przedmowie do Axis Rule…, napisanej przez George’a A. Fincha, Lemkin został określony jako „a noted Polish scholar and attorney”. Finch wysoko oceniał pracę polskiego uczonego między innymi jako „dającą w łatwo dostępnej formie w języku angielskim podstawowe dokumenty oraz istotną informację faktograficzną z autentycznych źródeł, która będzie pilnie potrzebna, kiedy rozpocznie się proces rozplątywania pajęczyny ustawodawstwa [państw] Osi, która usidliła życie i zniszczyła losy milionów ludzi”. Zdumiewa zarazem fakt, iż Finch w swej Przedmowie ani słowem nie odniósł się do skonstruowanego przez Lemkina i rozwiniętego w jego pracy pojęcia i terminu genocide.
Przeoczenie Fincha naprawiła parę miesięcy później umiarkowanie satysfakcjonująca recenzja Axis Rule… pióra Arthura K. Kuhna w wiodącym amerykańskim kwartalniku prawa międzynarodowego. Czytamy tam między innymi: „Jeden z najbardziej oryginalnych i ważnych rozdziałów książki jest zatytułowany „Genocyd” (s. 79−94). Jest to termin ukuty przez autora dla oznaczenia starej praktyki w nowoczesnym przejawie”.
Recenzent podkreśla, iż „polityka genocydu jest bardziej niszcząca dla [określonej] ludności niż straty poniesione we właściwych walkach”. Wreszcie zauważa, iż gdyby projekt Lemkina przedstawiony w 1933 roku na V Międzynarodowej Konferencji Unifikacji Prawa Karnego w Madrycie został przyjęty, „okazałby się on przydatny jako efektywny instrument karania przestępców wojennych. Problem stał się obecnie nieskończenie większym”.
Dokonajmy dalej krótkiego przeglądu pewnych innych recenzji Axis Rule…, które ukazały się w poważnych amerykańskich periodykach akademickich.
Omówimy przede wszystkim parę periodyków prawniczych, co rozpoczęliśmy już wyżej od recenzji Kuhna w „American Journal of International Law”. Tymczasem następna recenzja, ogłoszona w prestiżowym czasopiśmie poświęconemu prawu (nie tylko międzynarodowemu), lecz napisana przez nie-prawnika, Merle Fainsoda, stanowiła krok wstecz. Bowiem recenzja owa, arcysłusznie wysoko oceniająca zebranie olbrzymiej ilości materiałów prawa okupacyjnego i jego „przedestylowanie” etc.23, do przełomowej lemkinowskiej konstrukcji „genocydu” odniosła się jedynie w dwuzdaniowej czysto informacyjnej wzmiance. Tu już po prostu zabrakło elementu poważnej „recenzji”.
[…]
Ciągle w ramach 1945 roku przytoczmy jeszcze − ze względu na jej autora − arcykrótką, zaledwie dwudziestowierszową notatkę recenzyjną o Axis Rule..., która ukazała się w Wielkiej Brytanii. Sygnowana inicjałami H.L., oznaczała autorstwo Herscha Lauterpachta, ówczesnego profesora prawa międzynarodowego w Cambridge, o którym będzie mowa dalej, wówczas już wschodzącą gwiazdę w tej dyscyplinie, którego po jego śmierci w 1960 roku Wilfred Jenks wręcz określił jako „proroka”. Lauterpacht pisze, iż chodzi o „imponujący tom” (imposing volume), ale koncentruje się na jego wadze w zakresie zgromadzonej dokumentacji niemieckiego bezprawia okupacyjnego (a scholarly historical record) i podkreśla zasługę Carnegie Endowment wydania tej pracy.
Niestety, w zakresie wysuniętego przez Lemkina pojęcia „genocydu” Lauterpacht, podobnie zresztą jak nieco później jego wiedeński mentor z wczesnych lat dwudziestych Hans Kelsen (o którego recenzji z 1946 roku za chwilę) – nie wyczuł w najmniejszym stopniu jego wielkiego odkrywczego potencjału prawnego i moralnego. Owego genocydu, który stał się „ponadczasowym” osiągnięciem Rafała Lemkina w Axis Rule...
Raczej deprymuje późniejsza (marzec 1946 roku) krótka recenzja Axis Rule… napisana przez Hansa Kelsena. Poświęca on połowę miejsca na pochwalne przedstawienie wartości zgromadzonego przez autora materiału z zakresu nazistowskiego ustawodawstwa w okupowanej Europie. Niestety w zakresie, który nas interesuje – przedstawionej przez Lemkina konstrukcji genocide – po arcykrótkim, siłą rzeczy, przypomnieniu pól niszczycielskiego działania ludobójstwa (politycznego, społecznego, kulturalnego, gospodarczego, biologicznego, egzystencji fizycznej, wreszcie religijnego i moralnego), Kelsen skonkludował: „Nowy koncept genocide ma raczej znaczenie polityczne niż prawne”. I kontynuował, iż − prawnie − fakty mające być podporządkowane pod tę koncepcję, stanowią bezprawne akty określone przez prawo karne i międzynarodowe i – jak dodał – (w tym zakresie) nie mogą być ustanowione żadne nowe sankcje niż owe, już przewidziane przez istniejące prawo.
Krótko mówiąc, Kelsen nie wykazał w 1946 roku zrozumienia dla wielkiej wagi nowej i fascynującej koncepcji genocydu właśnie szczególnie w prawie międzynarodowym epoki po strasznych wydarzeniach II wojny światowej; koncepcji, która już w 1948 roku znalazła swój byt prawny w jednomyślnie uchwalonej przez Zgromadzenie Ogólne ONZ fundamentalnej konwencji o genocydzie. I genocydu wprost narzuconego przez nią prawu karnemu członków wspólnoty międzynarodowej.
W świetle swojej recenzji z marca 1946 roku nie wydaje się, by było Kelsenowi przyjemnie już pod koniec tegoż 1946 roku widzieć, jak Zgromadzenie Ogólne ONZ w doskonale ujętej rezolucji 96/I z 11 grudnia przesądziło o wszczęciu prac przygotowawczych nad tematem konwencji o genocydzie oraz jej jednogłośne uchwalenie 9 XII 1948 roku. Tym bardziej, że w swojej pracy z 1951 roku nie miał on innego wyjścia niż – obok Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka – umieścić tekst i krótko omówić konwencję o genocydzie, jego zdaniem w prawie raczej zbyteczną.
Ten tekst jest fragmentem książki Ryszarda Szawłowskiego: „Rafał Lemkin. Biografia intelektualna”
Dodajmy, że na odnośnych stronach pracy Kelsena z 1951 roku nie ma choć jednej wzmianki o Lemkinie czy tegoż fundamentalnej pracy Axis Rule… Zresztą w niemal tysiącstronicowej pracy Kelsena brak jakiejkolwiek bibliografii i cytowania jakiejkolwiek literatury w całym tekście; ani indeksu nazwisk, których też się nie cytuje w całej pracy. Takie rzeczy okazały się twórcy „reiner Rechtslehre” w ogóle niepotrzebne.
[…]
Na zakończenie chcielibyśmy jeszcze ujawnić czysto wewnętrzną opinię wybitnego francuskiego profesora Donnedieu de Vabres (1880−1952) na temat „neologizmu «genocyd»”, wyrażoną w jego odręcznym liście do Lemkina z 28 grudnia 1945 roku. Potwierdzając odbiór przesłanej mu „pięknej książki” (beau volume) Lemkina, a więc Axis Rule…, „którą zdążył w tym czasie zaledwie przejrzeć”, de Vabres (który w tym czasie, przypomnijmy, był francuskim sędzią w wielkim procesie norymberskim) napisał:
Neologizm „genocyd” wydaje mi się wprowadzony w sposób bardzo poprawny i ekspresyjny dla określenia strasznej zbrodni, którą zajmuje się nasza judykatura. Polska była tu, niestety, pierwszą ofiarą.
Podsumowując niniejszy wątek odnoszący się do próbek recenzji Axis Rule… przez najważniejsze anglosaskie periodyki naukowe: wszystkie one (z wyjątkiem w pewnym stopniu recenzji Artura H. Kuhna w AJIL) nie wykazały jeszcze zrozumienia podstawowej lemkinowskiej konstrukcji genocide; w paru wypadkach w ogóle o niej nie wspomniały lub – wyjątkowo – dopuściły się, delikatnie mówiąc, nietrafnych komentarzy.
Tak więc dzieło Rafała Lemkina zyskało od początku poważne uznanie, głównie z powodu przedstawienia przez autora imponującego materiału dotyczącego funkcjonującej – w warunkach okupacyjnego terroru i eksploatacji – przestępczej administracji, prawa, gospodarki, finansów, stosunków własnościowych oraz pracy, oświaty etc. we wszystkich krajach europejskich zajętych przez nazistowskie Niemcy (częściowo również przez Włochy, a nawet Rumunię, Węgry czy Bułgarię). Natomiast zrozumienie wagi lemkinowskiej koncepcji genocide następowało dopiero stopniowo w dalszych latach.
[…]
Rafałowi Lemkinowi chodziło jednak przede wszystkim o samą koncepcję genocydu: to było właśnie zamierzonym – i z niewielkim opóźnieniem osiągniętym – celem całego jego dzieła. Zatem kluczowym w Axis Rule… jest rozdział IX, w którym autor określił genocyd, jako „nowy termin i nową koncepcję” odnoszące się do niszczenia narodów i grup etnicznych. Ów nowy termin, stworzony przez siebie neologizm – genocide – ukuł Lemkin z dwu słów: greckiego genos (rasa, szczep) i „zmodyfikowanego” łacińskiego cide (od caedes – mordowanie, zabijanie). Przy czym – konkludował Lemkin:
(…) genocyd niekoniecznie oznacza natychmiastowe zniszczenie jakiegoś narodu. (...) Jest raczej zamierzone dla oznaczenia skoordynowanego planu różnorodnych akcji, skierowanych na zniszczenie fundamentów grup narodowych, w celu unicestwienia (annihilating) samych tych grup. Celem takiego planu byłby rozkład instytucji politycznych i społecznych, kultury, języka, uczuć narodowych, religii i egzystencji gospodarczej grup narodowych, jak również zniszczenie bezpieczeństwa osobistego, wolności, zdrowia, godności, a nawet życia jednostek należących do takich grup. Genocyd jest wymierzony przeciw grupie jako jednostce (entity), akcje zaś z tym związane wymierzone są przeciw poszczególnym ludziom (individuals) nie w charakterze indywidualnym, lecz jako członkom grupy narodowej.
W konkluzji Lemkin sformułował „rekomendacje na przyszłość”. W swoim dziele z 1943−1944 nie proponował jeszcze zawarcia odrębnej, wielostronnej umowy międzynarodowej, jak późniejsza konwencja o genocydzie z 9 grudnia 1948 roku (dezyderat, który rzekomo wysunął we wzmiankowanym wyżej memoriale do prezydenta Roosevelta z jesieni 1942 roku). Zaproponował to dopiero w parę miesięcy po ukazaniu się Axis Rule… w dwuczęściowym artykule, na łamach miesięcznika „The Nation”. W samym dziele postulował natomiast znowelizowanie Regulaminu stanowiącego Aneks do konwencji haskiej o prawach i zwyczajach wojny lądowej z 1907 roku, łącznie z powołaniem międzynarodowej agencji kontrolnej, wyposażonej w takie uprawnienia jak wizytowanie krajów okupowanych i prowadzenie dochodzeń w sprawie traktowania przez okupanta znajdujących się „w warunkach więziennych” narodów. Lemkin podkreślał przy tym, że genocyd jest nie tylko problemem okresu wojny, ale także problemem czasu pokoju. Argumentował, że jest to problem szczególnie ważny w Europie, gdzie występuje tak duże zróżnicowanie narodowościowe, że jeśli grupy mniejszościowe, zmuszone żyć w ramach innych państw, nie będę należycie chronione, taki brak ochrony może powodować zakłócenia międzynarodowe, przede wszystkim w formie „zdezorganizowanej emigracji”. Było to powtórzenie przez Lemkina tego, co sygnalizował już w 1933 roku, a co w latach dziewięćdziesiątych XX wieku potwierdziły tragiczne wydarzenia w Bośni i Hercegowinie oraz w Kosowie. W tej zatem dziedzinie – ochronie grup mniejszościowych – już w Axis Rule… Lemkin postulował zawarcie wielostronnego traktatu międzynarodowego, który powinien przewidzieć wprowadzenie nie tylko do konstytucji, ale i do kodeksu karnego każdego kraju, postanowień chroniących grupy mniejszościowe od opresji z powodu ich narodowości, religii lub rasy.