Przewrócono pomnik Zygmunta Berlinga w Warszawie
„Generał Berling mimo wszystko zasługuje na coś lepszego, niż tępy wandalizm” – przeczytaj również felieton dotyczący tej sprawy
Wykonany z białego marmuru pomnik gen. Zygmunta Berlinga stanął w roku 1985, pięć lat po śmierci wojskowego, przy ul. Wał Miedzeszyński, tuż przy skrzyżowaniu z Trasą Łazienkowską. Obiekt zaprojektowany przez Kazimierza Danilewicza był po roku 1989 kilkukrotnie dewastowany – wylewano na niego czerwoną farbę. Z uwagi na konieczność egzekwowania ustawy dekomunizacyjnej, monument do końca roku miał zostać przeniesiony do Muzeum Historii Polski. O decyzji tej poinformowała kilka miesięcy temu rada dzielnicy Praga-Południe.
4 sierpnia grupa osób postanowiła jednak na własną rękę przyśpieszyć bieg wypadków. Postać Berlinga została zrzucona z cokołu, w efekcie czego marmur rozpadł się na kilka części z koli na samym cokole namalowano znak Polski Walczącej (tzw. „kotwicę”). O wydarzeniu tym poinformował na swoim twitterowym profilu szef KPN – Niezłomni (dawniej KPN – Obóz Patriotyczny) Adam Słomka:
#Polska Totalitarny monument zdrajcy Zygmunta Berlinga w #Warszawa zniesiony społecznie przez antykomunistów z #Niezłomni! #dekomunizacja @TVP3Warszawa @AdamNieznaj_2 @niezaleznapl @wPolityce_pl @trzaskowski_ @Cenckiewicz @GadowskiWitold @ewa_stankiewicz @wybranowski @tvn24 pic.twitter.com/cjvd2Lnoy8
— Adam Słomka (@Slomka_KPN) August 4, 2019
Sprawie przyglądać się będzie stołeczna policja. Choć w związku ze zdarzeniem nikt nie został dotychczas zatrzymany, przy pomniku trwać będą odpowiednie czynności procesowe, a sama akcja będzie rozpatrywana pod kątem aktu wandalizmu.
Generał Zygmunt Berling (1896-1980) karierę wojskową rozpoczynał w Legionach Polskich. Był także uczestnikiem wojny polsko-bolszewickiej, w trakcie której brał udział m.in. w obronie Lwowa. Po wybuchu II wojny światowej i agresji ZSRR na Polskę był więziony w Starobielsku. Zdecydował się na współpracę z Sowietami, dzięki czemu prawdopodobnie uniknął śmierci z ich rąk w trakcie zbrodni katyńskiej. Był później m.in. dowódcą 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki i 1 Armii Wojska Polskiego. W okresie PRL-u uznawany a bohatera, jego imieniem nazywane były liczne ulice i obiekty.
Przeciwnicy postaci Berlinga uznają go przede wszystkim za zdrajcę, który przeszedł na stronę sowiecką. Inni z kolei zwracają uwagę m.in. na fakt, że dowodzone przez niego wojsko było wielką szansą dla tych, którzy „spóźnili się do Andersa”.
Źródła: warszawa.onet.pl, wprost.pl