Przemysław Słowiński, Teresa Kowalik – „Bohaterowie Auschwitz” – recenzja i ocena
Przemysław Słowiński, Teresa Kowalik – „Bohaterowie Auschwitz” – recenzja i ocena
KL Auschwitz, utworzony przez Niemców w 1940 roku zespół obozów zagłady, był prawdziwym piekłem na ziemi. Szybko przeobraził się w niewyobrażalną machinę śmierci, stając się synonimem największego zła i niegodziwości, jakie człowiek może zgotować drugiemu człowiekowi. Szacuje się, że liczba deportowanych do Auschwitz wyniosła 1,3 miliony ludzi, spośród których śmierć poniosło 1, 1 mln ludzi. Te niewyobrażalne liczby szokują do dziś.
Ale pomimo, że Auschwitz stało się miejscem przeklętym, które odarło ludzi z ich godności i człowieczeństwa, niektórzy więźniowie zdobyli się na współczucie, poświęcenie dla innych. Ich postawy, często heroiczne, na szczęście są coraz częściej przypominane. Kim byli? Co kierowało ich postępowaniem? Jak w zdołali nieść nadzieję i pomoc innym? O tym opowiadają Teresa Kowalik i Przemysław Słowiński w książce „Bohaterowie Auschwitz. Opowieść o ludziach, którzy potrafili stawić opór piekłu”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Fronda.
Autorzy prezentują w niej osiem sylwetek znanych i mniej znanych bohaterów, którzy „którzy będąc właściwie tylko ziarnkami piasku rzuconymi w tryby wielkiej machiny terroru, potrafili skutecznie dobro przeciwstawić złu i tą drogą ocalić miłość, wiarę i nadzieję tam, gdzie inni zatracili nawet swoje człowieczeństwo”.
Poczet postaci otwiera sylwetka Witolda Pileckiego, jednego z najodważniejszych żołnierzy II wojny światowej, który na ochotnika zdecydował się wywieźć do Auschwitz. Następnie autorzy przypominają o. Maksymiliana Marii Kolbego, który oddał swoje życie za współwięźnia Był pierwszym polskim męczennikiem II wojny światowej, który został kanonizowany. Życiorysy Pileckiego i Kolbego są na tyle dobrze znane i skrupulatnie opisane, że trudno w tym wypadku zakładać, by autorzy wnieśli do naszej wiedzy coś nowego. W publikacji o takim charakterze nie mogły się jednak nie znaleźć. Obok nich autorzy prezentują sylwetki mniej znanych osób, ale z całą pewnością zasługujących na naszą pamięć.
Warto poznać szkice na temat Józefa Bellerta, Stanisławy Leszczyńskiej, Ireny Wiśniewskiej i Sabiny Nawary. Wszyscy oni nie poddali się zwątpieniu i wierzyli, że są w stanie przetrwać piekło obozu oraz pomóc w tym osobom, które tej pomocy potrzebowały. Troskliwy lekarz, który zorganizował ochotniczy szpital ratunkowy dla tysięcy pozostałych przy życiu więźniów; położna, która z narażeniem życia i pomimo wyraźnych rozkazów przyjęła trzy tysiące porodów; ofiarna pielęgniarka i cicha bohaterka, która niosła pocieszenie innym.
Autorzy przypominają też biografie dwóch wybitnych sportowców – boksera Tadeusza „Teddy’ego” Pietrzykowskiego, jednego z pierwszych więźniów Auschwitz (o numerze 77), który stoczył kilkadziesiąt walk bokserskich za drutami obozu. Warto przy tym dodać, że Pietrzykowski współpracował z organizacją założoną przez Pileckiego na terenie Auschwitz, a także kilka razy rozmawiał z o. Kolbe. Drugim z opisywanych sportowców jest znakomity i wszechstronny mistrz narciarstwa, Bronisław Czech, który również trafił w pierwszym transporcie do obozu (numer 349). Jego współwięźniowie wspominali jego bezinteresowne oddanie dla innych, chęć niesienia pocieszenia podłamanym, wielką wolę przetrwania. O ile Pietrzykowskiemu udało się przeżyć wojnę, o tyle Czech zmarł z wycieńczenia w czerwcu 1944 roku.
„Bohaterowie Auschwitz” to popularnonaukowe opracowanie, którego celem jest przypomnienie, że w świecie odwróconego Dekalogu potrzeba było wielkiej odwagi, by pozostać człowiekiem. Autorzy pokazują, że dobro i ofiarność zaprezentowanych bohaterów promieniowały na innych. To wartościowa lektura zwłaszcza dla młodzieży. W dobie kryzysu autorytetów należy przypominać tych niezwykłych ludzi i stawiać ich za wzór.