Przemysław Gasztold-Seń – „Koncesjonowany Nacjonalizm. Zjednoczenie Patriotyczne »Grunwald« 1980–1990” – recenzja i ocena
Zjednoczenie Patriotyczne „Grunwald” zostało zarejestrowane 25 kwietnia 1981 r., rozgłos zyskało już jednak blisko dwa miesiące wcześniej, organizując 8 marca uliczny wiec pod gmachem byłego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Podczas gdy uczestnicy Marca 1968 spotkali się tego dnia na sesji na Uniwersytecie Warszawskim, grunwaldczycy urządzili swoistą kontrmanifestację. W jej trakcie starano się wykazać negatywną rolę Żydów w najnowszej historii Polski, przypisując im odpowiedzialność za zbrodnie okresu stalinowskiego. Zdaniem organizatorów zgromadzenia Żydzi („farbowane lisy”), którzy uaktywnili się jeszcze w marcu 1968 r., a od drugiej połowy lat siedemdziesiątych skupieni byli wokół opozycyjnego Komitetu Obrony Robotników, próbowali objąć kontrolę nad „Solidarnością”, przejąć władzę i przywrócić w Polsce stalinowskie praktyki. Tego rodzaju antysemickie hasła, podnoszone na oficjalnej manifestacji zorganizowanej za przyzwoleniem władz, nie mogły przejść bez echa zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej.
W kolejnych miesiącach stowarzyszenie pozostawało instrumentem władz w walce z solidarnościową opozycją. Była to walka prowadzona metodami, których nie mogła stosować bezpośrednio Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Sprowadzały się one do akcentowania żydowskiego pochodzenia niektórych działaczy „Solidarności”, co miało w zamyśle wywołać negatywne reakcje odbiorców tego rodzaju przekazu i zniechęcać ich do władz niezależnego związku zawodowego.
ZP „Grunwald”, choć formalnie pozostawało organizacją niezależną, działało za cichym przyzwoleniem partii. W jej szeregach nie brakowało protektorów Zjednoczenia, wywodzących się ze środowiska tzw. partyjnej lewicy, dogmatyków, „twardogłowych”, jak np. Stefan Olszowski i Stanisław Kociołek. Realne było także wsparcie udzielane grunwaldczykom przez ludzi z kręgów wojska czy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Dzięki opiece, jaką otaczani byli członkowie „Grunwaldu”, mogli oni kontynuować działalność aż do końca lat osiemdziesiątych. Organizacja nigdy już nie zyskała jednak takiego rozgłosu jak w 1981 r. Istnienie stowarzyszenia stanowiło swoisty wentyl bezpieczeństwa systemu. Z jednej strony pozwalało to na kanalizowanie działalności skrajnych środowisk narodowokomunistycznych, a z drugiej, stanowiło poręczny straszak na opozycję demokratyczną.
O wszystkim tym, jak również o wielu innych aspektach działalności ZP „Grunwald”, pisze w swojej książce Gasztold-Seń. Praca została podzielona na trzy rozdziały. W pierwszym odnajdziemy obszerne wprowadzenie poświęcone różnym sposobom łączenia sprzecznych na pierwszy rzut oka ideologii: nacjonalizmu i komunizmu. Autor nie ogranicza się przy tym do suchego opisu kwestii teoretycznych, czyniąc liczne odniesienia do praktyki różnych krajów. Opisuje także genezę organizacji; grunwaldczycy nie wzięli się znikąd, środowiska nacjonalistyczne były obecne w PRL już wcześniej, a same władze PRL w różnych okresach instrumentalnie posługiwały się odwołaniami do idei narodowych. Rozdział drugi poświęcony jest obszernemu omówieniu wspomnianej manifestacji 8 marca oraz jej reperkusji. Lektura dostarczy nam informacji zarówno na temat przygotowań do wiecu, jak i jego przebiegu, a także reakcji, jakie antysemickie wystąpienia grunwaldczyków wywołały w różnych środowiskach, w tym również zagranicą. W ostatnim rozdziale znalazł się szczegółowy opis programu i działalności stowarzyszenia wraz z ukazaniem targających nim wewnętrznych sporów. Te ostatnie osiągnęły takie natężenie, że doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy MSW, specjalizujące się w rozbijaniu „wrogich” organizacji, podjęło działania mające na celu pogodzenie zwalczających się frakcji w ZP „Grunwald”.
Praca została oparta na bardzo bogatym materiale źródłowym. W przeprowadzonych kwerendach archiwalnych autor nie ograniczył się do archiwów centralnych, wykorzystując m.in. zbiory Oddziałów IPN w Gdańsku, Katowicach, Łodzi, Wrocławiu, Bydgoszczy czy Archiwum Państwowego w Szczecinie. Wrażenie robi także ilość objętych kwerendą tytułów prasowych, wśród których znalazły się zarówno gazety krajowe, jak i zagraniczne. Dużym plusem książki jest wykorzystanie relacji (m.in. Bohdana Poręby, Józefa Kosseckiego, Daniela Passenta, Czesława Kiszczaka). Gasztold-Seń posługuje się nimi w sposób profesjonalny, nigdy nie przyjmując za pewnik informacji pozyskanych od rozmówców.
„Koncesjonowany nacjonalizm…” to książka podejmująca temat niezbadany dotąd przez historyków. Działalność „Grunwaldu” była ciekawym i specyficznym elementem ostatniej dekady istnienia PRL. Czyni to z pracy Gasztolda-Senia lekturę obowiązkową dla wszystkich chcących zgłębić meandry rzeczywistości politycznej tego okresu.
Zobacz też:
- Mitologizacja bitwy pod Grunwaldem, czyli o rozmaitych formach pamięci historycznej walczących stron;
- „W społeczeństwie polskim do dziś żywe są tradycje Grunwaldu”. O bitwie w PRL;
- Joanna Wawrzyniak – „ZBoWiD i pamięć drugiej wojny światowej 1949-1969”.
Redakcja: Michał Przeperski
Korekta: Agnieszka Kowalska