Przemysław Benken – „Hamburger Hill 1969” – recenzja i ocena
Na temat wojny wietnamskiej pojawiło się już do dziś kilkanaście opracowań w języku polskim. Najczęściej analizowały one rozmaite aspekty poszczególnych bitew. Do tego grona dołączyła monografia Przemysława Benkena, który poświęcił się analizie bitwy o wzgórze 937.
Nie jest to pierwsza praca Benkena poświęcona zagadnieniom konfliktu wietnamskiego. Wcześniej ukazały się jego książki poświęcona Ofensywie Tet i bitwie Ab Bac. Tym razem w serii Monografie wydawnictwa Tetragon analizuje on poszczególne etapy bitwy II wojny indochińskiej o wzgórze 937 (w języku wietnamskim Dong Ap Bia) czyli osławione Hamburger Hill. Brały w niej udział wojska amerykańskie, południowowietnamskie i północnowietnamskie. W powszechnym przekonaniu ta krytykowana przez wszystkich bitwa, nie miała przynieść żadnych korzyści, a amerykańscy spadochroniarze byli wprost skazani na pewną śmierć. Autor stara się jednak spojrzeć na to starcie inaczej niż nakazują nam „kanoniczne” opracowania.
Niewątpliwą zaletą książki jest szerokie wykorzystanie źródeł oraz dostępnej literatury. Nie jest to bezmyślna kompilacja, ale dojrzała badawczo, kompleksowa analiza dostępnych autorowi materiałów. Polemika z tezami ugruntowanymi w literaturze oparta jest na solidnych podstawach i niejednokrotnie wykazuje słabe strony dotychczasowych opracowań, które uznawano za podstawowe w omawianiu problemu Hamburger Hill. Co ciekawie, niejednokrotnie sam autor przyznaje, że choć korzystał w wielu wypadkach z tych samych archiwaliów, co jego poprzednicy, to jednak znalazł w nich dużo więcej informacji i danych, nawet przy jego wysokim poziomie krytycyzmu.
Monografia Hamburger Hill 1969 nie skupia się tylko na przedstawieniu samych aspektów militarnych. Doskonałe wprowadzenie obrazuje stan armii amerykańskiej, południowowietnamskiej i północnowietnamskiej, a także zagadnień politycznych i gorączkowego szukania przez administrację prezydenta Richarda Nixona możliwości wycofania się z Wietnamu. Niebagatelną rolę w tej „walce buldogów pod dywanem” odegrała również prasa amerykańska, która nie pozostawiała suchej nitki na dowództwie US Army. Jednym z ciekawszych wątków poruszanych we wstępnym zarysie problemów jest system wysyłania żołnierzy amerykańskich do Wietnamu. Każdy z nich znał dokładną datę swojego powrotu do kraju, co skutkowało niechęcią przy konieczności zaangażowania się w akcje bojowe, a także zagrażało ciągłości w strukturach oddziałów. Także obsada poszczególnych funkcji - i to nawet na poziomie drużyny - pozostawiała wiele do życzenia.
Przemysław Benken pokusił się również o symulację innych wariantów wykorzystania możliwości działań amerykańsko-południowowietnamskich. Nie ma to jednak nic wspólnego z pisaniem historii alternatywnej. To raczej rzecz bliższa klasycznej grze sztabowej, w której analizuje się inne możliwości rozwoju wydarzeń na polu walki.
Chociaż wojna w Wietnamie może wydawać się dość mało znacząca dla przeciętnego mieszkańca naszego kraju, to jednak warto sięgnąć po książkę Przemysława Benkena. Dzięki bardzo dobremu, dojrzałemu warsztatowi tego historyka czytelnik będzie potrafił poruszać się w politycznych mechanizmach kierujących sprawami, mogłoby się wydawać, czysto wojskowymi.
Książkę można z czystym sumieniem polecić każdemu czytelnikowi, nawet niewyrobionemu. Skorzysta z niej nawet osoba, której wiedza o II wojnie indochińskiej ogranicza się do któregoś ze wspomnianych wcześniej filmów.