„Prorok” w reż. Michała Kondrata to film o kardynale Wyszyńskim
Zobacz także:
- Jak Stefan Wyszyński otrzymał godność kardynalską?
- 26 października 1956 roku kardynał Stefan Wyszyński wrócił z internowania
- Stefan Wyszyński – od syna wiejskiego organisty do Prymasa Tysiąclecia
Film “Prorok” jest debiutem fabularnym Michała Kondrata („Czyściec", „Miłość i miłosierdzie", „Dwie korony”), którego fabularyzowane dokumenty zdobyły uznanie widzów na całym świecie. Za muzykę odpowiada Bartosz Chajdecki („Belle epoque”, „Jestem mordercą”, „Moje córki krowy”). Za produkcją stoi Fundacja Filmowa im. św. Maksymiliana Kolbe, a koproducentami są Telewizja Polska i Centrum Technologii Audiowizualnych. Obraz jest współfinansowany przez PiSF i dofinansowany ze środków MKiDN.
Zobaczcie zwiastun!
Film opowiada historię kardynała Stefana Wyszyńskiego (w tej roli Sławomir Grzymkowski) – Prymasa Polski i przywódcy duchowego, który przez lata inwigilowany, pertraktował z władzami komunistycznymi, by chronić prawa Kościoła i narodu. Pozorne porozumienie zmieniło się w cichą wojnę. Rząd wszelkimi metodami próbował zdyskredytować Stefana Wyszyńskiego. Do jego upadku miała przyczynić się akcja o kryptonimie ‘Prorok’, podczas której kilkudziesięciu agentów bezpieki śledziło i rejestrowało każdy krok prymasa i osób z jego otoczenia.
– Z ponad 30-letniej historii inwigilacji i represji wobec Prymasa Tysiąclecia, do fabuły wybraliśmy okres 14 lat, od roku 1956 do 1970. W tym czasie kardynał Wyszyński staje przed niezwykle trudnym zadaniem przeprowadzenia narodu przez zmasowane PRL-owskie ataki na Kościół. Choć staje sam naprzeciw aparatowi, z władzą i służbami potrafi rozegrać szachy jak równy z równym i wygrywać. W filmie chcemy pokazać go jako wizjonera, stratega, bohatera, ale przede wszystkim po prostu człowieka – mówi Michał Kondrat, reżyser.
Twórcy filmu, dzięki Instytutowi Pamięci Narodowej, dotarli do stenogramów historycznych kazań Wyszyńskiego i rozmów prymasa z przedstawicielami władz komunistycznych, w tym z Władysławem Gomułką (w tej roli Adam Ferency) i Józefem Cyrankiewiczem (Marcin Troński).
– Dzięki zebranym materiałom, obraz jest bardzo autentyczny, ułatwia towarzyszenie prymasowi i pozostałym bohaterom na tle ważnych wydarzeń historycznych, takich jak obchody milenijne czy wydarzenia z Trójmiasta z grudnia 1970 roku oraz w życiu codziennym, pełnym nie tylko trosk, ale także humoru – dodaje reżyser.
Film ukazuje życie prymasa oraz kulisy akcji władz komunistycznych, które chciały zniszczyć Kościół, jego duchowego przywódcę i doprowadzić do ateizacji Polski.
– Kardynał Wyszyński to postać idealna, niezłomna i czysta. Jeden człowiek, który stanął naprzeciw całej machiny walki z Kościołem. Warto pokazać jego historię całemu światu, ale także to, że był osobą ciepłą, sympatyczną, potrafił słuchać ludzi. Na tym tle pojawiają się jeszcze inne barwy: determinacja, bezkompromisowość i gotowość do wzięcia odpowiedzialności za trudne decyzje, a do takich niewątpliwie należało w ogóle pertraktowanie z władzą komunistyczną – opowiada Sławomir Grzymkowski (kardynał Wyszyński).
Obok rozgrywki trzech wyrazistych postaci, granych przez Grzymkowskiego, Ferencego i Trońskiego, na ekranie zobaczymy m.in. Katarzynę Zawadzką (Magda), Michała Meyera (Janek), Tomasza Sapryka (Zenon), Karolinę Bruchnicką (Kazia), Artura Krajewskiego (biskup Baraniak), Andrzeja Niemyta (Karol Wojtyła), Małgorzatę Buczkowską-Szlenkier (Maria Okońska), Tadeusza Chudeckiego (biskup Choromański), Bartosza Obuchowicza (Zdzich) i Jacka Borkowskiego (Kazimierz).
– Bolesne było to, że służba bezpieczeństwa inwigilowała i angażowała osoby z otoczenia kardynała Wyszyńskiego. Pozyskiwała tych ludzi, stawiała przed dylematami, wykorzystywała ich osobiste problemy i dramaty, by otaczać prymasa. Takim przykładem jest Janek, mąż bliskiej kardynałowi Marii Okońskiej. Jest młody, chce zadbać o żonę i ich wspólne życie, ale decyduje się na drogę na skróty, przez co wikła się w ból, rozterki i konsekwencje na długie lata – opowiada Michał Meyer, odtwórca roli Janka.