Powstanie warszawskie jako theatrum mundi – Kinderszenen

opublikowano: 2023-05-30, 13:08
wszelkie prawa zastrzeżone
Ukazanie się w 2008 r. eseju Rymkiewicza „Kinderszenen” wywołało kontrowersje, lektura zburzyła oczekiwania czytelnicze.
reklama

Ten tekst jest fragmentem książki Anny Rzymskiej „Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza”.

Niemieckie działo pancerne podczas walk o Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych

Ukazanie się w 2008 r. eseju Rymkiewicza Kinderszenen, wywołało kontrowersje, lektura zburzyła oczekiwania czytelnicze. Ujawniła to dyskusja w prasie. Charakter debaty prowadzonej w znacznej większości przez polityków i dziennikarzy na łamach „Rzeczypospolitej”, „Dziennika Polska”, polskiej edycji „Newsweeka”, „Gazety Wyborczej”, „Polityki”, „Gazety Polskiej” sprawił, że nie dyskutowano o walorach literackich dotyczących utworu Rymkiewicza, ale o dokumentalistyce, historii, polityce. Tekst literacki zdawał się być tylko inspiracją do przedstawiania własnych poglądów autorów. Świadczy to o niezwykłej mocy słowa Rymkiewicza, które wywołało żywe reakcje czytelników. Na tym tle wyróżnił się artykuł Marzeny Woźniak-Łabieniec Falsyfikat i polskie sny. W odpowiedzi profesorowi Jackowi Trznadlowi, która w tekście polemicznym wobec artykułu Jacka Trznadla Rymkiewicza falsyfikat o powstaniu upomniała się o literackie odczytanie eseju i właściwe rozłożenie akcentów dotyczących przedmiotu pojmowanego jako utwór literacki. Nazwanie eseju przez Trznadla falsyfikatem i zarzut braku dążenia do obiektywizacji wysunięty wobec Rymkiewicza autorka artykułu uważa za nieuzasadnione. Przypomniała, że literatura piękna nie musi zastępować publikacji naukowych i dążyć do obiektywizacji.

W tym kontekście nazywanie Kinderszenen falsyfikatem jest nieporozumieniem: to tak, jakby mieć pretensje do Żeromskiego, że wykorzystuje mit szklanych domów, albo do Orzeszkowej, że przywołuje legendę Jana i Cecylii i osnuwa w mitycznej mgle Mogiłę, zamiast – postarawszy się o wydanie książki poza carską cenzurą – skupić się na krytycznym rozpracowaniu genezy i przebiegu powstania styczniowego.

Tematyka Kinderszenen dotyczy w głównej mierze powstania warszawskiego. Ale nie tylko  ujmuje także emocjonalność i świat psychiki małego Rymkiewicza, który jako dziecko w czasie wojny przeżywał ten kataklizm w sposób indywidualny. Dojrzały Rymkiewicz-autor stara się odtworzyć dziecięce obrazy.

W debacie, podobnie jak w wypadku Wieszania w znacznym stopniu światopoglądowej, wybrzmiewają zawiedzione oczekiwania odbiorców. Nie tego się spodziewali. Cezary Michalski zaś w artykule Szaleństwo Rymkiewicza pisze, że „Polski spór o powstanie warszawskie był nudny, dopóki się nim nie zajął Jarosław Marek Rymkiewicz”, i dodaje: „W najnowszej książce Kinderszenen Rymkiewicz przekreśla całe dekady tych sporów jednym, pańskim, arystokratycznym gestem”. Konteksty, w których powstanie warszawskie ogląda autor w swoim eseju, składają się na jego własną wizję. Takie podejście jest normalnym i pożądanym zjawiskiem literackim. Można tu wskazać chociażby Pamiętnik z powstania warszawskiego Mirona Białoszewskiego, gdzie relacja opiera się w dużej mierze na zapisie sygnałów słuchowych; uciekający przed bombardowaniami bohater nie jest powstańcem, przemieszcza się przejściami podziemnymi, piwnicami i opowiada o tym za pomocą dźwiękonaśladowczych środków językowych imitujących ostrzał, wybuchy bomb, a także wyrywkowych cytatów z różnych modlitw i litanii.

reklama
Powstańcza mogiła na Starym Mieście (fot. Lesław M. Bartelski)

W eseju Rymkiewicza nie ma odwołań do Boga. Pisze o tym Zdzisław Krasnodębski w artykule Powstanie bez Bożej gwarancji, twierdząc, że Rymkiewicz w Kinderszenen zrywa z tradycyjnym polskim rozumieniem świata, ukształtowanym pod wpływem poezji romantycznej: niezawinione cierpienia Polaków miały tam znaczenie transcendentne. Michalski zaś interpretuje to jako śmierć katolickiego Boga.

Opowieść Rymkiewicza z czasów wojny, bez Boga, zdaje się wynikać z całościowej wizji autora dotyczącej historii. Nie odnajdzie się jej w jednym utworze. Rymkiewicz podejmuje myśl w danym eseju czy powieści, następnie ją porzuca, aby powrócić do urwanego wątku w kolejnym utworze. Problem „z Bogiem” czy „choćby mimo Boga” pisarz przemyślał, studiując literaturę romantyczną. Odpowiedź na pytanie, dlaczego autor Kinderszenen, opowiadając o czasie wojny, pomija kwestię Boga, pośrednio można odnaleźć w jego powieści Baket, w której analizował stosunek do historii i Boga ukazywany przez Mickiewicza:

Nie godzi się, żeby pisarz tak mądry i utalentowany jak Mickiewicz opowiadał, że cała historia znajduje się w rękach wszechmocnego i dobrego Boga. Wystarczy jedna modlitwa pokornego księdza Piotra i już nikczemnego Doktora trafia piorun. […] Wystarczy odprawić egzorcyzmy i już diabeł, który ośmielił się powiedzieć, że Bóg jest carem, opuszcza ciało Konrada. Jeśli zło mogą pokonać modlitwy pokornych, to unde malum? Skąd to zło? I dlaczego jeszcze istnieje? Takiemu rozumieniu historii, jakie mamy w III części Dziadów, przeczy całe życie Mickiewicza, który był człowiekiem ciężko przez historię doświadczonym. […] To doświadczenie mówi, że Bóg, jeśli w ogóle interweniuje w historię, robi to w jakiś całkiem inny – to znaczy: całkiem inny niż uważał Mickiewicz – sposób: taki, którego nie jesteśmy w stanie pojąć i który nie odsłania nam i być może nigdy nie odsłoni swego sensu.

Te rozważania mogą rozjaśnić nieco fakt, że autor Kinderszenen nie dotyka tematu Boga, lecz próbuje ująć w inny sposób to, co wydaje się niepojmowalne. Zawieszenie głosu Rymkiewicza w momencie, gdy można się spodziewać, że kwestia Boga powinna się pojawić, wynika z przemyśleń autora dotyczących języka. Bóg pozostaje w nim niedotykalny, niepojmowalny, niemożliwy do wyrażenia.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Anny Rzymskiej „Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza” bezpośrednio pod tym linkiem!

Anna Rzymska
„Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza”
cena:
45,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
488
ISBN:
978-83-8229-631-0
EAN:
9788382296310
reklama

Rymkiewicz opowiada o czasie wojny i powstaniu bez odniesień do tradycji chrześcijańskiej (poza jednym porównaniem  znaczenia powstania warszawskiego do znaczenia przyjęcia przez Polskę chrztu). Temat eseju Rymkiewicza łączy się z zupełnie odmiennymi kontekstami.

Opisywane fakty z przeszłości zdają się stanowić jedynie kanwę rozważań dotyczących tego, co było wcześniej i co trwa obecnie. Rymkiewicz osiąga taki efekt poprzez przemieszanie różnych wątków, które zdają się nie łączyć ze sobą w żaden sposób, a mimo to lektura Kinderszenen jest całością. Tę spójność gwarantuje centrum eseju, czyli sam autor. Taka kompozycja powoduje, że punkt widzenia autora może się wydawać zmienny, po przeczytaniu całości książki okazuje się on jednak stały.

Niemieccy jeńcy wzięci do niewoli po zdobyciu „Dużej PASTy” przy ul. Zielnej, 20 sierpnia 1944 roku

Rymkiewicz rozpatruje temat powstania z perspektywy jednocześnie długiego trwania cywilizacji i krótkiego wydarzenia historycznego, które można określić w ujęciu przyczynowo-skutkowym. To ostatnie podejście zdaje się wręcz narzucać określony sposób narracji: powstanie nie miało szans, a jego skutki były tragiczne. Rymkiewicz swoim esejem włącza się w narodową dyskusję. Stanowczo i pewnie zabiera głos:

Powstanie Warszawskie było największym wydarzeniem w historii Polski, jeśli zgodzimy się choćby tylko na to, że było to jedno z największych dziejowych wydarzeń, jakie się nam przytrafiły, jakie weszły w krąg polskiego losu, narodowego trafu, jednym z takich wydarzeń, z którymi sąsiadują (z łaski losu) wszystkie polskie pokolenia, przeszłe i przyszłe, to jakimś kompletnym nonsensem byłoby uznanie, że wydarzenie to zakończyło się w pierwszych dniach października 1944 roku albo kilka miesięcy później, kiedy cała Polska znalazła się pod okupacją rosyjską. Podobnie było też i jest z Chrztem Polski – to też jest takie wydarzenie, które nadal ma swoje ważne skutki, pozostaje przyczyną różnych polskich wydarzeń, bowiem wciąż się tajemniczo odnawia i jest przez nas odnawiane – bez względu na to, czy to się komuś podoba, czy nie, czy ktoś tego chce, czy nie, bo nasze indywidualne upodobania, wierzenia, przekonania mają w takich sprawach znaczenie bardzo niewielkie albo nie mają go wcale.

Takie podejście Rymkiewicza do historii przypomina metodę historiografii Fernanda Braudela  długie trwanie rozumie on jako perspektywę czasową, w której dokonują się przemiany cywilizacyjne. Jest to czas mierzony co najmniej stuleciami. Z tej perspektywy większość wydarzeń politycznych nie ma znaczenia. Są one niezauważalne. Braudel o historii wydarzeniowej, czyli historii krótkiego trwania, mówi:

Nie dowierzajmy tej gorącej jeszcze historii, takiej, jak ją odczuwają, opisują, przeżywają współcześni zgodnie z rytmem swojego życia, krótkiego jak nasze. Ma ona wymiar ich gniewu, ich snów i ich iluzji.
reklama

Na powstanie warszawskie Rymkiewicz patrzy z dwóch perspektyw jednocześnie  historii wydarzeniowej i tej, która trwa długo. Esej Rymkiewicza składa się z rozdziałów, które dotyczą jego dzieciństwa przypadającego na czas wojny, i z rozdziałów koncentrujących się szczególnie na jednym wydarzeniu z powstania  wybuchu pojazdu opancerzonego. Może się wydawać z pozoru, że autor pisze tylko o historii wydarzeniowej. Pojawia się więc pytanie, w jaki sposób pisze o historii długiego trwania. Odpowiedź jest ukryta w kompozycji eseju, który trzeba czytać po kolei  od początku do końca. W tej perspektywie samo trwanie jest istotne. W eseju autor stanowi centrum. Tekst jest zarysem, schematem życia Rymkiewicza w określonym kontekście. Jego jednostkowe istnienie jest tylko małą częścią ciągu pokoleń  tych, którzy byli, i tych, którzy będą.

Rynek Starego Miasta w Warszawie w sierpniu 1944 roku (fot. Ewa Faryaszewska)

Mamy do czynienia z przedstawionymi w całym tekście obrazami pochodzącymi z rzeczywistej biografii autora. Esej rozpoczyna opowieść o przydzieleniu mieszkania młodemu małżeństwu Rymkiewiczów przy ulicy Kilińskiego 1 we wrześniu 1969 r. Owo zameldowanie zdaje się stanowić powód, inspirację do napisania tej książki. Właśnie tam w czasie powstania wybuchł czołg-pułapka podrzucony powstańcom przez Niemców. Ten punkt przestrzeni Warszawy jest wyodrębniony jako naznaczony krwią mieszkańców stolicy i powstańców. Zrozumiałe, że zamieszkanie w takim miejscu może rodzić pytanie, czy jest to przypadek. To tam przychodzi na świat syn Rymkiewicza  Wawrzek. Czas trwa. Współistnieją ludzie, pokolenia  na tej samej, niewielkiej przestrzeni, która jest rodzajem studni czasu. Co było przedtem? Autor pisze:

Kto decyduje się na zamieszkanie w wielkim mieście […], ten musi się pogodzić, że będzie mieszkał w takim miejscu, które jest czymś w rodzaju cmentarza, że będzie chodził po cmentarzu, jeździł przez cmentarz i spał na cmentarzu.

Na esej składają się krótkie opowieści będące przemieszaniem wspomnień z dzieciństwa i zdarzeń z powstania warszawskiego. Całość zapoczątkowuje historia zatytułowana Mój Dowód Osobisty  rodzaj wstępu do tych dwóch równolegle płynących w książce nurtów. Autor przegląda swój dowód. Zaczyna się opowieść. Jej początek jest jak pojedynczy dźwięk w muzyce, z którego wysnuwa się melodia wraz z wertowaniem starego, zielonego, peerelowskiego dowodu osobistego  autor opisuje zdjęcie, poszczególne wpisy, adnotacje o zatrudnieniu: zatrudniony, zwolniony i ponownie zatrudniony, o czym informują pieczątki pochodzące z Działu Kadr Instytutu Badań Literackich. Zameldowanie: najpierw przy ulicy Żeromskiego 3 m. 21, później przy ulicy Kilińskiego 1 m. 4. Ten rozdział kończy obraz wsiadającej do taksówki żony pisarza Ewy, która w zaawansowanej ciąży jedzie do szpitala, gdzie urodzi syna.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Anny Rzymskiej „Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza” bezpośrednio pod tym linkiem!

Anna Rzymska
„Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza”
cena:
45,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
488
ISBN:
978-83-8229-631-0
EAN:
9788382296310
reklama

Ulica Kilińskiego. Z czołgu uciekł prowadzący go Niemiec. Pojazd otoczyły kobiety i dzieci. W wyniku wybuchu krew stojących obok ludzi zachlapała mury do wysokości trzeciego piętra. Szczątki ludzkie były porozrzucane, fragmenty ciał znalazły się na drzewach i okolicznych dachach. Lektura tego rozdziału pokazuje, że napisanie eseju było rodzajem nakazu wewnętrznego, jakby tamta krew wciąż wołała; jakby to nie był przypadek, że właśnie w tym miejscu zamieszkał Rymkiewicz  poeta i pisarz szczególnie wyczulony na ten krzyk po latach. Kiedy wybuchła wojna, autor eseju był małym chłopcem. Na ten sam świat, który widzieli powstańcy, patrzył trochę inaczej. Niezrozumiały świat wojny otoczył jego dzieciństwo. Odbiorca Kinderszenen odczytuje więc sceny dziecięce.

Rozdziały poświęcone przeżyciom, uczuciom i postrzeganiu świata przez dziecko nie są stylizacją na mowę dziecięcą. Autor eseju prowadzi opowieść stale z punktu widzenia Rymkiewicza  dojrzałego pisarza, który jest w stanie odtworzyć tylko jakieś szczątkowo zapamiętane obrazy, uczucia, nastroje, doświadczenia i to z wielkim trudem, jakby dawno wyparł już tę przeszłość:

Nie wiem zresztą, czy potrafię tę historię składnie opowiedzieć, bowiem jest tak, że kiedy ją sobie przypominam, kiedy moja pamięć, niepytana i nieproszona, wyrzuca ją nagle ze swoich głębin (najczęściej w środku bezsennej nocy) na powierzchnię, to z moją głową natychmiast zaczyna dziać się coś niedobrego – moje myśli plączą się i zanikają, a zamęt, który się w nich pojawia, wygląda na początek omdlenia – wydaje mi się, że za chwilę stoczę się z tapczanu i runę na podłogę, uderzając głową o parawan albo regał z książkami. Uważaj – mówię do siebie – bo to, co zaczęło się, kiedy miałeś siedem czy osiem lat, może się teraz dla ciebie, starego człowieka, źle skończyć: wylądujesz w szpitalu z rozciętą czaszką. To może też znaczyć, że (choć minęło sześćdziesiąt kilka lat) wciąż jeszcze boję się tego, co zaraz się wydarzy […].
Żołnierze Armii Krajowej i 1 Armii Wojska Polskiego wzięci do niewoli na Czerniakowie (fot. Bundesarchiv, Bild 146-2005-0038 / August Ahrens / CC-BY-SA 3.0)

Cytat ten pochodzi z rozdziału Mój zeszyt. Opisywane wydarzenie dotyczy Rymkiewicza ośmiolatka. Właśnie w „dziecięcych” rozdziałach zaznaczany jest skrupulatnie upływ trwającego czasu, a dziecięcy autor-bohater „rośnie”. Jego wspomnienia rozpoczynają się, kiedy chłopiec ma cztery lata, a kończą reminiscencje dziewięciolatka.

Opowieści dotyczące dzieciństwa poprzedzają czas wybuchu powstania. Autor Kinderszenen przedstawia wybrane obrazy ze swojego życia jako dziecka i jako młodego człowieka. Tym sposobem ukazuje upływ czasu we własnym życiu. Czas jest w jego eseju kategorią wyeksponowaną i ściśle połączoną z odczuwaną przestrzenią. Im bardziej skumulowana i niewielka jest przestrzeń, tym rozleglejsza wydaje się kategoria czasu, zgodnie z teorią Michaiła Bachtina dotyczącą czasoprzestrzeni w literaturze pojmowanej jako chronotop. Czas zdaje się nie mieć końca w Kinderszenen, ponieważ opisywane w eseju wydarzenia są tylko fragmentem trwającego czasu. Dziecko stało się autorem eseju  myślicielem, mędrcem, który nie przedstawia siebie jako intelektualisty rozważającego jakiś abstrakcyjny problem. Rymkiewicz jest z jednej strony kimś zaangażowanym, ponieważ stanowi cząstkę tego, co trwało, a z drugiej  kimś, kto patrzy z dużym dystansem na wszystko, o czym mówi.

reklama

Przedstawione sceny dziecięce nie czynią małego Rymkiewicza głównym bohaterem eseju, o czym sam autor informuje czytelników we wstępie Od autora. Sens całości wyrasta dopiero w wyniku połączenia jego treści z kompozycją. Rodzi się zatem pytanie: Czy jest jakiś nadrzędny bohater Kinderszenen, a jeśli tak, to kto nim może być? Autor odpowiada, wyjaśniając zasadę kompozycyjną:

Moja opowieść (jak wszystkie moje opowieści) jest szczątkowa – składa się z kawałków, fragmentów, odłamków, które rozleciały się, gdy nastąpił wybuch. Jeśli ta opowieść ma jakiś temat i jakiegoś bohatera, to z całą pewnością jej bohaterem nie jest chłopiec, którym wtedy byłem, a tematem nie są jego wojenne przeżycia. Będę wdzięczny, jeśli moi czytelnicy zechcą to łaskawie wziąć pod uwagę. Tematem i bohaterem tej opowieści jest może los, który ulokował mnie wtedy (jak wszystkich moich polskich rówieśników) na skraju życia, ale postanowił, że przeżyję. Inni, ci którzy nie przeżyli, leżeli […] podzieleni na kawałki pod murem na ulicy Kilińskiego. Dlaczego tak się stało, nie wiadomo […].

Odbiór eseju wymaga wielostronnej uwagi. Nie mamy tu bowiem do czynienia z czymś, do czego przywykliśmy jako czytelnicy. Jeżeli los jest bohaterem, to musielibyśmy zdefiniować najpierw, co to jest los, a to wydaje się prawie niemożliwe, o czym mówi sam autor:

na tym właśnie polega los, że nie wiadomo, co to jest takiego i co z nami zrobi. Byłem wtedy dzieckiem, miałem siedem, osiem, dziewięć lat, i z tego, co się działo, mało, może nawet nic nie rozumiałem. Nie sądzę, żebym teraz, po niemal siedemdziesięciu latach, rozumiał coś więcej.
Mężczyzna odkopany z gruzów restauracji Adria przy ul. Moniuszki siedzi przy zwłokach kobiety (fot. Eugeniusz Lokajski)

Rymkiewicz werbalizuje powszechną świadomość dotyczącą losu będącego czymś potężnym, decydującym w sprawach ostatecznych, tajemniczym i trudnym do objęcia myślą i zamknięcia w języku za pomocą jakiegoś jednego określenia. Przyjąć jednak należy, że ta nieokreśloność w eseju Rymkiewicza przybiera kształt postaci w znaczeniu teoretycznoliterackim, której jednak nie da się ukazać, przedstawić. Możliwe natomiast jest uchwycenie momentów, kiedy ona się przejawia i realizuje swoje wyroki. Do tej postaci trzeba będzie powracać, analizując esej.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Anny Rzymskiej „Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza” bezpośrednio pod tym linkiem!

Anna Rzymska
„Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza”
cena:
45,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
488
ISBN:
978-83-8229-631-0
EAN:
9788382296310
reklama

We wstępie Od autora pisarz udziela odbiorcom wskazówek dotyczących sposobu lektury. Powiada, że na całość Kinderszenen składają się  podobnie jak w wypadku eseju Wieszanie  fragmenty, kawałki, odłamki, które są następstwem wybuchu. Podkreśla też, że lektura Kinderszenen ma być linearna, ciągła, od początku do końca  a więc jednak odmienna od lektury Wieszania.

Tytuł eseju Rymkiewicz zaczerpnął z muzyki  Kinderszenen (Sceny dziecięce) to cykl miniatur fortepianowych Roberta Schumanna, będących muzyczną opowieścią z dziecięcego pokoju. Rymkiewicz zaznacza, że pomysł niemieckiego kompozytora był powtarzany przez innych twórców europejskich (Piotra Czajkowskiego, Claude’a Debussy’ego). Tytuł, jaki swoim miniaturom nadał kompozytor francuski, Children’s Corner, także  zaznacza w nawiasie Rymkiewicz  mógłby być dobrym tytułem dla jego eseju, ponieważ przestrzeń wojenną autora stanowił „kącik”. Rymkiewicz wybiera jednak Kinderszenen. Odwołuje się do powszechnej znajomości jednej z części tego cyklu  Marzenia, którą określa jako „najsłodsze dzieło europejskiej muzyki”. Za Czajkowskim i Debus­sym podejmuje zaś pomysł Schumanna, zaznaczając, że istnieje różnica pomiędzy realizacjami dokonanymi przez wymienionych kompozytorów i jego utworem  Traumereien Rymkiewicza z jego dzieciństwa nie było słodkie. Z tych informacji podanych we wstępie przez autora wynika, że jego esej wiąże się z muzyką. Rymkiewicz zwraca jednak uwagę na kompozycję, która różni się nastrojem od istniejących kompozycji muzycznych.

Można zapytać, skąd wziął się pomysł, by zatytułować esej tak, jak Schumann cykl miniatur. Rymkiewicz opisuje w Kinderszenen przede wszystkim to, co się wiąże z jego przeżyciami i rzeczywistą biografią, co jest mu bardzo bliskie. Wiadomo także, że pisarz był wnikliwym słuchaczem muzyki klasycznej. To jednak za mało, aby zrozumieć, dlaczego tytuł eseju dotyczącego powstania warszawskiego jest powtórzeniem tytułu utworu muzycznego. Otóż właśnie z instrumentami i dźwiękami Rymkiewicz kojarzy ten czas, gdy z rodziną mieszkał przy ulicy Kilińskiego 1. Tak w pierwszym rozdziale, Mój Dowód Osobisty, opisuje mieszkanie i najbliższe sąsiedztwo:

reklama
wychodziło się na tyły domów przy Miodowej. Była tam i chyba jeszcze jest, właśnie na tyłach Miodowej, szkoła muzyczna i kiedy wiosną oraz latem otwieraliśmy okna, słyszeliśmy ćwiczące nieopodal nas skrzypce, puzony, trąbki i klarnety. Niekiedy było to nawet bicie w bębny, w tym miejscu niewątpliwie bardzo stosowne.
Kościół Świętego Krzyża w płomieniach (fot. Sylwester Braun)

Nawiązanie do cyklu miniatur Roberta Schumanna jest więc odwołaniem się do korespondencji sztuk, czyli odpowiedniości między poszczególnymi dziedzinami: muzyką, literaturą i malarstwem. Owa wspólnota sztuk może się wyrażać w podobnych inspiracjach, a wrażenia, które powstają pod wpływem jednej sztuki, mogą być tłumaczone na wrażenia uzyskiwane w kontakcie z inną. Wiąże się także z możliwością przekładu jakiegoś utworu należącego do danej dziedziny sztuki na język innej dziedziny, na przykład malarstwa na język poezji czy literatury na język muzyki. Można też mówić o wzajemnym oddziaływaniu na siebie różnych sztuk. Pozostając w zgodzie z podanymi we wstępie Kinderszenen wskazówkami pochodzącymi od autora, odbiorca musi się przygotować i najpierw wejść w przestrzeń odbioru dzieł muzycznych. Słuchamy więc całości cyklu Schumanna, składającego się z następujących części: O dalekiej krainie, Dziwna historia, Zabawa w czarnego Luda, Prośba dziecka, Szczęście, Ważne wydarzenie, Marzenie, Przy kominku, Rycerz na drewnianym koniu, Nieco za poważnie, Strachy, Dziecko usypia, Gdy mówi poeta. Następnie słuchamy Albumu dla młodzieży (tytułowanego też jako: Album dziecięcy. Zbiór lekkich utworków dla dzieci. Naśladując Schumanna) Piotra Czajkowskiego, dwudziestu czterech jego części: Modlitwa poranna, Poranek zimowy, Mama, Mały jeździec (Zabawa w koniki), Marsz drewnianych żołnierzyków, Nowa lalka, Choroba lalki, Pogrzeb lalki, Walc, Polka, Mazurek, Pieśń rosyjska, Wieśniak gra (Chłop na harmoszce gra), Kamarinskaja (taniec rosyjski), Piosenka włoska, Starodawna piosenka francuska, Piosenka niemiecka, Piosenka neapolitańska, Bajka niani, Baba Jaga, Słodkie marzenie, Pieśń skowronka, Chorał (w cerkwi), Kataryniarz gra (kataryniarz śpiewa). Claude Debussy skomponował sześcioczęściowy cykl miniatur fortepianowych Children’s Corner: Doktor Gradus ad Parnassum, Kołysanka Jimbo, Serenada dla lalki, Śnieg tańczy, Mały pasterz, Golliwogg’s Cakewalk.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Anny Rzymskiej „Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza” bezpośrednio pod tym linkiem!

Anna Rzymska
„Powracająca pamięć. O prozie i poezji Jarosława Marka Rymkiewicza”
cena:
45,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej, Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
Rok wydania:
2022
Liczba stron:
488
ISBN:
978-83-8229-631-0
EAN:
9788382296310
reklama
Komentarze
o autorze
Anna Rzymska
Absolwentka KUL, doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa, autorka i współautorka kilku książek oraz kilkudziesięciu artykułów naukowych i popularnonaukowych.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone