Porządki pomajowe: jak Józef Piłsudski wprowadzał swoją dyktaturę? [Nieskończenie Niepodległa]

opublikowano: 2018-04-15, 08:54
wolna licencja
Władze Polski, po przewrocie majowym w 1926 roku, definiują siebie same jako realizujące hasło moralnej sanacji. Rząd, etapowo prowadzony przez Józefa Piłsudskiego, coraz brutalniej eliminuje opozycję; następuje kategoryczna marginalizacja Sejmu.
reklama

Prezydent Ignacy Mościcki ogłasza wybory parlamentarne na marzec 1928 – w kampanii przeciwnicy Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem, firmowanego przez Marszałka, traktowani są jak wrogowie Polski.

W lutym 1929 nie udaje się piłsudczykom zmienić Konstytucji, a zaraz potem objawia się poważne nadużycie finansowe z roku 1928. Manifestacyjne lekceważenie przez Marszałka podległości władzy wykonawczej Parlamentowi skutkuje skierowaniem sprawy do Trybunału Stanu. Broniący swego ministra były premier, określa stan kraju jako kloaczny, a wypowiadane słowa stają się składową takiego obrazu.

Warszawa, 11 lipca 1929 roku. Wyjazd Józefa Piłsudskiego do Sulejówka (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Józef Piłsudski (minister spraw wojskowych i nieformalny przywódca obozu rządzącego po przewrocie majowym) w rozmowie ze swoim współpracownikiem Kazimierzem Świtalskim

Stronnictwa tak zwanej prawicy […] mają oparcie w urzędach, które znajdują się pod ich wpływem. Panują w administracji ich mniej lub więcej zorganizowane mafie. Walka zaś z tymi mafiami i rozbicie ich jest ciężkie, gdyż pragmatyka urzędnicza utrudnia to zadanie. A stronnictwa lewicowe, broniąc praw urzędników, podtrzymują przy życiu te kliki. Nie chcę się wiązać żadnymi terminami wyborów, gdyż trzeba wprzód unicestwić te mafie, a to wymaga czasu. One teraz nieco osłabną, bo nie mogą liczyć na mafie sejmowe, ale nie przestaną żyć. [...] Ten Sejm niech gnije. Niech ma jak najmniej roboty.

Warszawa, 17 czerwca 1926

[Kazimierz Świtalski, Diariusz 1919–1935, Warszawa 1992]

Adam Pragier (prawnik, działacz PPS)

Piłsudski wymógł na Sejmie zmianę Konstytucji […] w dwóch punktach, które uważał za najpilniejsze: 1) odebrał Sejmowi prawo rozwiązywania się przez własną uchwałę i przyznał to prawo wyłącznie Prezydentowi; 2) upoważnił Prezydenta do wydawania dekretów z mocą ustawy, co oznaczało odebranie Sejmowi bardzo istotnej części jego uprawnień. W taki sposób zapewnił sobie dalsze trwanie Sejmu wyzutego z powagi i otworzył drogę do ukształtowania, bez udziału Sejmu, naczelnych władz wojskowych, zgodnie ze swoją wolą, czego nie mógł osiągnąć, gdy Sejm miał władzę.

Warszawa, 2 sierpnia 1926

[Adam Pragier, Czas przeszły dokonany, Londyn 1966]

Warszawa, 4 czerwca 1926 roku. Prezydent RP Ignacy Mościcki i marszałek Senatu Wojciech Trąmpczyński w dniu uroczystości zaprzysiężenia Prezydenta na Zamku Królewskim (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Maciej Rataj (marszałek Sejmu) w dzienniku

Zaczęła żerować na sytuacji wszelkiego rodzaju kanalia. Podwładny mający urazę do swego przełożonego robił po prostu na niego donos, iż jest endek lub piastowiec, a nieraz dorzucał, że i „złodziej”, którego należy wysanować. Sykofantyzm [donosicielstwo] doszedł do tych rozmiarów, że urzędnicy w jednym biurze bali się rozmawiać ze sobą. Prześciganie się w piłsudczykostwie. Niedawni zakamieniali endecy występują demonstracyjnie z organizacji i w sposób właściwy neofitom wszelkiego rodzaju są bardziej majowo nastrojeni niż sam Piłsudski.

Warszawa, 6 sierpnia 1926

[Maciej Rataj, Pamiętniki, Warszawa 1965]

Z artykułu w „Czasie”

[Utworzony 2 października] Gabinet Marszałka Piłsudskiego przedstawia niejedną osobliwość. Zasiadają w nim monarchiści ([minister sprawiedliwości Aleksander] Meysztowicz i [minister rolnictwa Karol] Niezabitowski) obok zdecydowanych republikanów. Zasiadają w nim zwolennicy radykalnych reform społecznych obok ludzi zdecydowanie zachowawczych. Zasiadł w nim zwolennik inflacji obok ministra skarbu, jej naturalnego przeciwnika. Zasiada w nim twórca dzisiejszej ordynacji wyborczej i gorący jej do dzisiaj adorator obok zacięcie zwalczających ją polityków. [...] Cały skład gabinetu obecnego, złożonego z rozbieżnych żywiołów, ale związanych ze sobą kultem dla osoby Marszałka, wskazuje, że został on utworzony pod hasłem wzmocnienia faktycznej dyktatury, jaka od maja w Polsce istnieje.

reklama

Kraków, 6 października 1926

[„Czas” nr 229/1926]

Wicepremier Kazimierz Bartel w przemówieniu sejmowym

Celem zmian jest wyzwolenie administracji spod terroru partii politycznych, odświeżenie kadrów urzędniczych, przynajmniej na kierowniczych stanowiskach, przez wprowadzenie ludzi nowych, nieskorumpowanych przez partie i nie zdławionych przez biurokratyzm. Chcemy stworzyć typ urzędnika, który służyłby Państwu i życiu, a nie partii i biurokratycznej doktrynie. [...] Jesteśmy jeszcze ciągle i będziemy jeszcze czas dłuższy w okresie obronnym, działalności raczej negatywnej, zmagania się z rzeczywistością i usuwania najpotężniejszych kłód, leżących na drodze do naszego rozwoju.

Warszawa, 11 lutego 1927

[[Sprawozdanie stenograficzne z 323 posiedzenia Sejmu Rzeczypospolitej z dnia 11 lutego 1927 r.], Biblioteka Sejmowa RPII/1/323]

Warszawa, 28 czerwca 1928 roku. Prezydent Ignacy Mościcki i Józef Piłsudski (czwarty i siódmy od lewej) w otoczeniu ministrów gabinetu Kazimierza Bartla (dziewiąty od lewej) po uroczystości zaprzysiężenia (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Edward Woyniłłowicz (ziemianin, działacz społeczny) w dzienniku

Czytamy w dziennikach o nowym napadzie zbirów strzeleckich na Adolfa Nowaczyńskiego, znanego dramaturga i dziennikarza, który przeważnie w „Gazecie Warszawskiej Porannej” pisywał artykuły, krytykujące kierunek obecny rządów Piłsudskiego. […] Na ulicy Obozowej wyrzucono go z samochodu, skrępowano i zbito kastetami gumowymi do nieprzytomności i myśląc, że już nie żyje, chciano wrzucić do glinianki, wodą napełnionej, ale w tej chwili ktoś przechodził. [...] Naturalnie śledztwo będzie tak przeprowadzone, iż winnych się nie ukarze, bo dopytano by się udziału sfer nienaruszalnych.

Bydgoszcz, 27 grudnia 1927

[Edward Woyniłłowicz, Wspomnienia 1847–1928, cz. 2, Warszawa 2016]

Z Deklaracji Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem Marszałka Piłsudskiego

Nie wierzymy, by ci, którzy dotychczas psuli przez swe partyjniactwo Konstytucję, mogli pracę naprawy ustroju państwowego wykonać uczciwie. [...] Chcemy, by weszli do Sejmu ludzie o większej i czulszej wrażliwości etycznej. [...] Nie chcemy powrotu na ławy poselskie winowajców niesławy poprzednich Sejmów, upiorów Polski przedrozbiorowej, którzy państwo nasze nie tak dawno jeszcze na krawędź przepaści spychali.

Warszawa, 20 stycznia 1928

[„Gazeta Lwowska” nr 17/1928]

Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!

Odwiedź też stronę internetową projektu!

Karykatura autorstwa Gustawa Rogalskiego z 1928 roku (fot. Biblioteka Narodowa w Warszawie).

Edward Woyniłłowicz w dzienniku

W przededniu prawie wyborów [parlamentarnych]. Społeczeństwo ogromnie wzburzone postępowaniem rządu przy rozpędzaniu wszelkich wieców zorganizowanych nie na rzecz listy numer 1, czyli na rzecz orientacji rządowej [Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem], a głównie na rzecz listy numer 24, czyli endecji. Organizatorzy, zbrojni pozwoleniem policji, urządzają wiece w lokalach zamkniętych, początek przechodzi spokojnie, aż nagle wyrywa się na salę bojówka, niby „sanacyjna”, bije zebranych, łamie fotele, tłucze szyby itp. Wówczas policja rozwiązuje zebranie, ale nie aresztuje prowokatorów i awanturników, ale pobitych i poranionych inicjatorów zebrania.

reklama

Warszawa, 29 lutego 1928

Wybory do Sejmu dały przewagę dwóm listom: liście rządowej – która otrzymała 128 posłów – i socjalistom, którzy, oprócz Warszawy, wszędzie na liczbie się wzmogli. Endecja wszędzie ustąpiła, liczba głosujących na komunistów wszędzie była bardzo poważna.

Bydgoszcz, 5 marca 1928

[Edward Woyniłłowicz, Wspomnienia 1847–1928, cz. 2, Warszawa 2016]

Herman Lieberman (poseł PPS)

Wszystkie nieszczęścia i choroby, które Polskę od jej wskrzeszenia nawiedzały, miały – zdaniem Piłsudskiego – źródła w tym fakcie, że kraj nasz skrępowany marcową Konstytucją nie był w stanie wyłonić silnego rządu. Toteż ludzie Piłsudskiego w Sejmie wciąż gwałtowali o rewizję Konstytucji. […] Sejm uchylił rewizję i tak wypadła piłsudczykom z rąk broń, którą wojować zamierzali w demagogicznych harcach swojej kampanii antysejmowej. […]

Wnet potem zaczęła się zacięta i namiętna kampania w sprawie tak zwanych przekroczeń budżetowych.

Warszawa, luty 1929

[Herman Lieberman, Pamiętniki, Warszawa 1996]

Mieczysław Dębski (urzędnik Najwyższej Izby Kontroli)

Minister Skarbu Gabriel Czechowicz […] przekroczył w wydatkach zatwierdzony budżet Państwa [1928 roku], o sumę 600 przeszło milionów złotych [w istocie: 562 miliony]. Wydatki te same przez się nie wywoływały żadnych zastrzeżeń, gdyż były celowe i posiadały pokrycie w dochodach, były one jednak całkowicie nielegalne, chociaż ich zalegalizowanie nie przedstawiało w Sejmie najmniejszych trudności. […] Wina Czechowicza, w porównaniu do innych przewinień niektórych panów ministrów, polegała jedynie na tym, że był posłuszny życzeniu Marszałka Piłsudskiego i dał się użyć w jego ręku za narzędzie do walki ze stale upadającym autorytetem Sejmu.

Warszawa

[Mieczysław Dębski, Pamiętnik, Archiwum PAN, sygn. 22]

Warszawa, marzec 1928 roku. Posiedzenie sejmowej komisji budżetowej (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Herman Lieberman (jako referent Komisji Budżetowej) w przemówieniu sejmowym

Wybija na samo czoło wydatek 8 milionów złotych, który nazwano wydatkiem „do dyspozycji Prezesa Rady Ministrów” [Piłsudskiego]. Minister Czechowicz te pieniądze wydał bez ustawy, bez upoważnienia ustawowego i nawet bez uchwały Rady Ministrów. […]

Nic temu Sejmowi więcej nie pozostało, jak […] odesłanie sprawy do Trybunału Stanu.

Warszawa, 20 marca 1929

[[Sprawozdanie stenograficzne z 59 posiedzenia Sejmu Rzeczpospolitej z 20 marca 1929]]

**Józef Piłsudski w oświadczeniu przed Trybunałem Stanu **

Ustawa o Trybunale Stanu jest śmieszna. […] Dzielicie pod tym względem los całej Polski. Jeżeli taka partacka robota, związana z Trybunałem Stanu i z jego ustawą, należy do rekordów śmieszności i głupoty to, niestety cała Konstytucja jest zrobiona w ten sposób. […]

reklama

Akt oskarżenia [przeciw Czechowiczowi] czytałem dopiero wczoraj, albowiem, przyznam się, bzdurstwami Sejmu nie lubię się zajmować. […] Toż oni się pierdolą miesiącami, toż oni zatracają na tym wszystkie pojęcia, że mogą zapomnieć nawet swoje nazwisko. To jest, proszę panów, tłumaczenie mądrości całego aktu oskarżenia, całego komizmu pracy waszej i całej przeklętej pracy Polski, która w tym komizmie sejmowym kręcić się dotąd, niestety, musi.

Warszawa, 26 czerwca 1929

[[Sprawa Gabriela Czechowicza przed Trybunałem Stanu: wybór dokumentów], Warszawa 1961]

Herman Lieberman (jako oskarżyciel) przed Trybunałem Stanu

Jest publiczną tajemnicą, że te 8 milionów złotych zostały użyte na poparcie kandydatów Bezpartyjnego Bloku Współpracy z Rządem [w kampanii przed wyborami 1928 roku]. Jest publiczną tajemnicą, przez nikogo nie zaprzeczoną – i zamiast znieważać, i zamiast oskarżać, należało tę rzecz wyjaśnić. […]

Polska znajduje się na rozstajnych drogach: wschód czy zachód, samowola jednostki czy wola ogółu, panowanie prawa czy kaprysów i zachcianek ludzi wielkich i silnych? […] Prosimy Was, Panowie Sędziowie, wypowiedzcie, że winien jest minister, który – skupiwszy w swoim ręku ogrom władzy – złamał rozmyślnie prawo i wymierzcie karę odpowiednią.

Warszawa, 27 czerwca 1929

[[Sprawa Gabriela Czechowicza przed Trybunałem Stanu: wybór dokumentów], Warszawa 1961]

Z wyroku Trybunału Stanu

Warszawa, 26 czerwca 1929 roku. Minister Spraw Wojskowych Józef Piłsudski opuszcza gmach sądu po złożeniu zeznań przed Trybunału Stanu (fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe).

Trybunał Stanu jednogłośnie postanawia: postępowanie w sprawie zawiesić do czasu wydania przez Sejm Rzeczpospolitej uchwały, zawierającej ocenę merytoryczną zakwestionowanych przez Sejm pod względem formalnym kredytów.

Warszawa, 29 czerwca 1929

[[Sprawa Gabriela Czechowicza przed Trybunałem Stanu: wybór dokumentów], Warszawa 1961]

Herman Lieberman

Trybunał nie umorzył postępowania przeciwko Czechowiczowi, lecz uzależnił skazanie go od pewnych uzupełnień w materiale dowodowym przez Sejm. […] Jasno bowiem wynikało z orzeczenia Trybunału, że nastąpić musi skazanie ostateczne Czechowicza […]. Do tego zaś Piłsudski żadną miarą nie dopuści, co nie pozostawiało w nikim żadnej wątpliwości.

Warszawa, 29 czerwca 1929

[Herman Lieberman, Pamiętniki, Warszawa 1996]

Jan Ciechanowski (były ambasador RP w USA) w liście do Ignacego Jana Paderewskiego (byłego delegata Polski przy Lidze Narodów)

Dochodzę do przekonania, że bierność narodu można jedynie wytłumaczyć sobie jako uległość wobec narzuconej obcej przemocy, uległość będącą wynikiem stuletniej niewoli, z poczucia której pokolenie obecne Polaków nie zdołało się jeszcze otrząsnąć.

[…] Przy trwaniu obecnego chaosu, przez siebie wytworzonego, [Piłsudski] może rządzić, jak sobie zapragnie, zza ściany, utrzymując fikcję odpowiedzialnego konstytucyjnie gabinetu, którym od wewnątrz kieruje, faktycznie nie ponosząc za swe własne czyny odpowiedzialności – pozostając zawsze poza Konstytucją i prawem.

Paryż, 31 grudnia 1929

[[Archiwum Polityczne Ignacego Jana Paderewskiego]]

Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!

Odwiedź też stronę internetową projektu!

reklama
Komentarze
o autorze
Nieskończenie Niepodległa
Celem programu „Nieskończenie Niepodległa” realizowanego przez Ośrodek Karta jest ogólnopolska debata nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Historia okresu 1918 – 2018 opowiedziana zostanie w ścisłym kontekście niepodległości, z wyakcentowaniem momentów zasadniczych dla bytu niepodległego Rzeczpospolitej. Histmag.org jest partnerem medialnym programu. Dowiedz się więcej!

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone