„Polskie wizje i oceny komunizmu po 1939 roku” – red. R. Łatka, B. Szlachta – recenzja i ocena
Komunizm od wielu dziesięcioleci jest tematem prac historyków, socjologów czy politologów. Ważne głosy do tej intelektualnej debaty dokładają także filozofowie i pisarze. Tom opublikowany nakładem krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej poświęcony jest analizie intelektualnej refleksji na ten temat, jaka stała się udziałem polskich polityków, myślicieli i twórców w XX wieku.
Polskie wizje i oceny komunizmu mieszczą ponad dwadzieścia tekstów poruszających niezwykle zróżnicowaną tematykę – od myśli politycznej, przez szkice biograficzne po elementy analizy polityki polskiej wobec komunizmu. Wśród autorów znajdziemy znakomitych historyków, literaturoznawców i politologów. Bardzo szeroki jest również zasięg chronologiczny przedstawianych studiów. Obejmują one okres II Rzeczpospolitej, czasy II wojny światowej, epokę PRL (z uwzględnieniem życia emigracyjnego), aż po III Rzeczpospolitą. Można to uznać za minus publikacji – żaden z tych etapów narodowej historii nie jest bowiem omówiony w gruntowny sposób. Z drugiej jednak strony nie to było jej celem. Zbiera ona bowiem niezwykle zróżnicowane spojrzenia na komunizm, tworząc z nich zdumiewająco spójną mozaikę.
Jak przyznaje we wstępie do tomu Rafał Łatka, autorzy przyjmują bardzo różne znaczenia terminu „komunizm”. Dla Grzegorza Mazura będzie to przede wszystkim praktyka polityczna komunistów z KPP – otwarcie sprzeczna z polskim interesem narodowym. Podobnym tropem idą m.in. Piotr Gontarczyk (odnosząc się do podziemnej PPR i AL), Wojciech J. Muszyński (pisząc o stosunku polskich narodowców do partyzantki komunistycznej) czy Maciej Korkuć (analizując stosunek AK wobec komunistów pod okupacją niemiecką). Jak się wydaje główną cechą komunizmu w refleksji tych autorów jest przede wszystkim fakt, iż był wymierzony w polską suwerenność. Komunizm okazuje się specyficzną – wyjątkowo złośliwą i niszczącą – odmianą rosyjskiego imperializmu.
Nie brakuje też jednak stanowisk, które skupiają się na analizie komunizmu jako praktyki politycznej i ustrojowej. Odnajdziemy je choćby w tekstach Mirosława Szumiły (na temat stosunku kierownictwa PZPR wobec komunizmu) czy Małgorzaty Ptasińskiej (o stosunku kręgu paryskiej „Kultury” wobec komunizmu). Takie znaczeniowe przesunięcie w rozumieniu komunizmu wymuszone jest przyjętą perspektywą badawczą. Przedmiotem refleksji nie są już bowiem komuniści prący do władzy i próbujący rozsadzić państwo polskie od środka, ale uzurpujący sobie rolę przedstawicieli polskiej racji stanu.
Odrębną, niezwykle interesującą grupę tekstów stanowią zamieszczone w publikacji szkice biograficzne, pozwalające na ukazanie poglądów wybitnych jednostek na komunizm. Teksty Piotra Kimli (o Stanisławie Cacie-Mackiewiczu), Macieja Urbanowskiego (o Czesławie Miłoszu) czy Andrzeja Waśko (o Zbigniewie Herbercie) są siłą rzeczy bardziej spójne niż te poświęcone działaniom ugrupowań politycznych. Giganci polskiej myśli – i języka polskiego – ukazani są z jednej strony jako wnikliwi analitycy komunizmu, ale również jako świadkowie swoich czasów. Cata widzimy jako tropiciela sowieckich absurdów ekonomicznych, bezlitośnie obnażającego propagandowe slogany. Herbert to przede wszystkim trybun etycznego sprzeciwu wobec niszczenia przez sowiecki komunizm kultury i świata wartości. Jego postawa jest według Waśki stała i konsekwentna. Inaczej ma się szkicowana przez Urbanowskiego droga Miłosza – od zachłyśnięcia się hasłami społecznej równości, po manifest Zniewolonego umysłu. Miłosz, szukający swojej drogi od komunizmu, pasjonuje nie mniej niż Herbert, choć tekst poświęcony temu pierwszemu jest zaledwie badawczym rekonesansem.
Co roku na półkach księgarskich ukazuje się wiele tomów zbiorowych, które nierzadko mają dość dyskusyjną wartość. Tom zredagowany przez Rafała Łatkę i Bogdana Szlachtę jest jednak chlubnym wyjątkiem. Pomieszczone w nim teksty – wspomnieć zdążyłem jedynie o niektórych – stanowią owoc głębokiego namysłu nad obecnością komunizmu w polskiej tradycji intelektualnej. Każdy tekst z osobna jest wart lektury, a obraz jaki tworzą one wspólnie – stanowi dużą wartość dodaną. To każe naprawdę wysoko oceniać całą publikację.
Dobrze stało się, że gros miejsca w wydawnictwie zajęła refleksja nad myślą antykomunistyczną – wciąż jest ona w naszym kraju znana zaskakująco słabo. To jednak dopiero pierwszy krok. Potrzebne jest również położenie nacisku na krytyczne badanie obrazu komunizmu wytwarzanego przez samych komunistów. Pozwoli to na wyjście z zaklętego kręgu relatywizacji, w którym najbardziej mroczne postaci komunistycznego reżimu w Polsce, okazują się nie zbrodniarzami, ale jedynie romantycznymi marzycielami. Taki surrealistyczny obraz można wynieść choćby z lektury Kawioru i popiołu Marci Shore.
Mam nadzieję, że Polskie wizje i oceny komunizmu rzeczywiście okażą się pierwszym krokiem na drodze do nowej dyskusji o miejscu komunizmu w polskiej tradycji politycznej i intelektualnej. Zachęcam do lektury.