Polska następców Piłsudskiego [Nieskończenie Niepodległa]
Po wyborach do zdewastowanego przez dyktaturę Parlamentu, we wrześniu 1935 roku, wobec braku reform gospodarczych, narastania bezrobocia i biedy, następują gwałtowne protesty społeczne – najpierw robotnicze, potem chłopskie. Władza próbuje wykreować Obóz Zjednoczenia Narodowego – jako nową ofertę dla kraju. Wypracowana po żołniersku deklaracja Ozonu nie przekonuje jednak ani społeczeństwa, ani opozycyjnych ugrupowań politycznych.
Sanacja, pozbawiona autorytatywnego przywódcy i konstruktywnego programu, pogłębia napięcia wewnętrzne. Zarazem osłabia państwo w planie międzynarodowym – stan gospodarki uniemożliwia przygotowanie spodziewanej obrony militarnej. Wzmacnia się konflikt państwa ze spauperyzowanymi grupami społecznymi, a także z mniejszościami narodowymi. Wzrasta antysemityzm i „patriotyczna” nienawiść.
Płk Adam Koc (komendant naczelny Związku Legionistów Polskich, poseł BBWR)
W końcu roku 1936 [Generalny Inspektor Sił Zbrojnych gen. Edward Rydz-Śmigły] wywierał na mnie ogromny nacisk […], żebym stanął na czele Obozu Zjednoczenia Narodowego – organizacji politycznej, mającej na celu zorganizowanie bardziej sprężyste siły społeczeństwa polskiego i zjednoczenie jego wysiłków dla celów obrony państwa. Wobec moich twierdzeń, że nie jestem politykiem, a raczej ideologiem i że moje działania polityczne będą zbyt prostolinijne – odpowiedział, że nie ma wyboru.
[Adam Koc, Wspomnienia, Wrocław 2005]
Stanisław Cat-Mackiewicz (publicysta)
[Adam] Koc zaczął się zwracać do różnych grup politycznych celem wciągnięcia ich do zamierzonej konsolidacji narodowej. [...] Oto nareszcie: [...] ukazuje się dawno oczekiwana „polityczno-społeczna deklaracja ideowa obozu tworzonego przez pułkownika Adama Koca”. Pisana stylem ciężkim, zawiera treść nader umiarkowaną; pod względem społecznym zbliżona jest do deklaracji programowych stronnictwa zachowawczego, pod względem narodowym jest zdecydowanie nacjonalistyczna: akceptuje bez zastrzeżeń całą ideologię [przywódcy ideologicznego Stronnictwa Narodowego Romana] Dmowskiego.
Wilno, 21 lutego 1937
[Stanisław Cat-Mackiewicz, Historia Polski, Kraków 2012]
Maria Dąbrowska (pisarka) w dzienniku
Po południu słuchamy przez radio Koca z jego programem […]. Całą deklarację wygłosił jak sierżant okólnik biurowy. Nudne, suche truizmy, ogólniki, frazesy […]. Moc ludzi, słuchając tej bredni, miało tęgą ucztę mimowolnego humoru. I takie to niepolskie, ślepe naśladownictwo hitleryzmu.
Warszawa, 21 lutego 1937
[Maria Dąbrowska, Dzienniki, t. IV, 1937-1941, Warszawa 2009]
Jan Hoppe (sekretarz generalny sektora miejskiego OZN)
Deklaracja wystrzeliła w próżnię i nie wywołała oczekiwanego rezonansu. Mówiąc słowami [poety Cypriana] Norwida – „naród się nie obudził”. Opozycja pozostała na starych pozycjach. Ozon nie zaimponował. Nie zrobiono nic takiego, co by mogło rozładować stare wrogości i nieufność. Można zatem przyznać, że rodziła się potrzeba zmian, ale towarzyszący im zapach koszarowy wskazywał na odwrotny od uzasadnionego kierunek.
Warszawa
[Jan Hoppe, Wspomnienia, przyczynki, refleksje, Londyn 1972]
Generalny Inspektor Sił Zbrojnych gen. Edward Rydz-Śmigły w przemówieniu na Zjeździe Legionistów
Musimy […] mieć silną, dobrą armię […]. Żelazną, twardą, bezwzględną ręką utrzymać ład, porządek, pewność jutra i bezpieczeństwo w naszym życiu wewnętrznym, […] skonsolidować zwarty ideowo, karny zespół tych ludzi, którzy już mają dość krętych i zatęchłych dróg własnych. […] Komu na Polsce zależy i kto nie ma głowy oczadziałej doktrynerstwem, ten na pewno łatwo porozumie się co do zasad ideowych.
Kraków, 8 sierpnia 1937
[„Polska Zbrojna” nr 218/1937]
Z Odezwy Stronnictwa Ludowego proklamującej 10-dniowy strajk chłopski
Strajk ten nie jest wymierzony przeciw jakiejkolwiek innej warstwie społecznej, nie ma na celu wygłodzenia miast, ale jest manifestem za koniecznością likwidacji systemu sanacyjnego w Polsce i przywróceniem obywatelowi praw mu przynależnych i do życia koniecznych. […]
[Żądamy] Przywrócenia pełni praw dla wszystkich byłych więźniów brzeskich z Wincentym Witosem na czele. Zmiany konstytucji i ordynacji wyborczej do ciał parlamentarnych i samorządowych. […] Ustroju demokratycznego dla Polski i nowych, uczciwych wyborów.
Warszawa, 14 sierpnia 1937
[[Materiały źródłowe do historii polskiego ruchu ludowego], t. III, 1931–1939, Warszawa 1966]
Gen. Kordian Józef Zamorski (komendant główny Policji Państwowej) w dzienniku
Wir awantury chłopskiej w Małopolsce Środkowej. Chłopi idą pod hasłem: „Niech żyje Witos! – oddajcie nam ziemię” na wygłodzenie miast. Proklamowano strajk. Zabroniono wywozić do miast produkty. Spędzono robotników z pól folwarcznych i zakładów przemysłowych. Na drogach stoją watahy chłopów, uzbrojone w drągi kute żelazem, kosy, widły, coraz częściej broń palną, nie puszczają aut, wozów, opornych tłuką, produkty niszczą.
Warszawa, 20 sierpnia 1937
[Kordian Józef Zamorski, Dzienniki (1930–1938), Warszawa 2011]
Gen. Marian Kukiel w liście do Ignacego Jana Paderewskiego (byłego premiera, jednego z liderów Frontu Morges)
Strajk zakończony po dziesięciu dniach. Chłop dał dowód zadziwiającej dyscypliny. Ale w umysłach chłopskich ugruntowało się przekonanie, że trzeba było […] walczyć aż do zwycięstwa. […]
Po drugiej stronie – rządowej – inwektywy i pogróżki maskują wielką ponoć konsternację, niepokój, niepewność i postępujące rozbicie. Jeszcze bodaj nie ustalono jaką dalej iść drogą. […] Nie ma widoków, by zdecydowano się na wyciągnięcie uczciwie ręki do opozycji.
Kraków, 29 sierpnia 1937
[[Archiwum Polityczne Ignacego Jana Paderewskiego], t. 4, Warszawa 1974]
Felicjana Sławoj Składkowski (premier) w oświadczeniu
Bandy, kierowane przez członków Stronnictwa Ludowego, usiłowały wywołać rozruchy i dopuściły się szeregu aktów gwałtu i zwykłych przestępstw kryminalnych […]. Ta oszukańcza i zbrodnicza akcja spowodowała, iż w czasie zajść zostało zabitych 41 osób [finalnie 44], zaś 34 odniosło rany. Cyfra rannych nie może być uważana za ostateczną, ponieważ szereg napastników, którzy odnieśli obrażenia, ukrywa się w obawie przed odpowiedzialnością.
Warszawa, 30 sierpnia 1937
[[Strajk chłopski w 1937 roku. Dokumenty archiwalne], t. I, Warszawa 1960]
Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!
Odwiedź też stronę internetową projektu!
Bernard Singer w artykule w „Naszym Przeglądzie”
Seria procesów chłopskich nie urywa się. […] Na innych frontach panuje chwilowo cisza. […] Obok prób wprowadzenia nowego osadnictwa na terenach Kresów Wschodnich i Małopolski Wschodniej, rozwinęła się akcja w Poznańskiem i w innych okręgach z hasłem: „Tydzień lub miesiąc bez Żyda”. […] Sezon żydożerczy przeistacza się w akcję permanentną. Dawniej obowiązywały pewne miesiące. Latem odbywały się napady na letniskach. We wrześniu odbywały się akcje koło sklepów z książkami. W listopadzie inaugurowano serię rozruchów studenckich, która trwała dwa lub trzy miesiące. Dziś wobec braku repertuaru gra się sezonową sztukę po sezonie, licząc na zdobycie publiczności, na zyskanie uznania szerszych mas.
Warszawa, 18 września 1937
[„Nasz Przegląd” nr 266/1937]
Józef Beck (minister spraw zagranicznych) w rozmowie ze swoim sekretarzem Pawłem Starzeńskim
Nie sądzę, by nam cokolwiek groziło przez długie lata ze strony naszego wschodniego sąsiada. […] Jest on o wiele za słaby, by z własnej inicjatywy rozpocząć działania wojenne. Żadne państwo tego nie wytrzyma, by co kilka lat rozstrzeliwać swe kadry wojskowe i polityczne. Mamy układ z Rosją o nieagresji [podpisany w 1932] i to nam wystarcza. […]
Polityka nasza i oficjalna czeska są diametralnie przeciwne. Wciąż wchodzą mi w drogę. […] Czesi postąpili z nami w obrzydliwy sposób przy końcu wojny [w styczniu 1919 roku zajęli Zaolzie wbrew wcześniejszym ustaleniom] […]. Marszałek [Józef Piłsudski] obiecał […], że [ziemie te] powrócą do Polski i słowo to musi być dotrzymane. […]
Drugi [problem] to Litwa [nie utrzymująca z Polską stosunków dyplomatycznych i nie uznająca polskiej przynależności Wileńszczyzny]. Absurd tych stosunków musi się skończyć. Przynosi on nam niezmiernie dużo szkody, ku uciesze Niemców i Rosji. Dwie sprawy: Czechy i Litwa […]. Nie wiem w tej chwili, który z tych dwóch problemów prędzej dojrzeje. […]
Wszystko będzie dobrze jeśli wojna nie wybuchnie za prędko. […] Nasz układ z Hitlerem [o nieagresji z 1934 roku] […] wzmocnił bardzo nasze stanowisko międzynarodowe. […] Powoli Europa przyzwyczai się do tego, że ani Gdańsk, ani nasze ziemie zachodnie nie są stałym zarzewiem wojny. […] Hitler trzyma się jak dotąd porządnie i nie przywiązuję większej wagi do wyskoków pomniejszych hitlerowców. Dopóki Hitler nie nawali, wszystko będzie w porządku, a zbyt mu na nas zależy, aby lekkomyślnie psuć stosunki z nami. Poza układ o nieagresji nigdy nie wyjdziemy.
Wenecja, wrzesień 1937
[Paweł Starzeński, Trzy lata z Beckiem, Warszawa 1991]
Wincenty Witos (przywódca ruchu ludowego, przebywający na emigracji po procesie brzeskim) w artykule w „Zwrocie”
Każdy myślący wie, że rzeczywista obrona kraju wtenczas będzie zapewniona, gdy cały naród zjednoczy się dla niej, a zjednoczy się naprawdę, składając na jej ołtarzu wszystko, co posiada. Czy jest kto naiwny, lub tak dalece zaślepiony, by uwierzył, ze to stać się może bez warunków do tego koniecznych? […] Czy o losach Polski mają decydować gromadki wybranych, zbierające się na odprawy i kąpiące się dalej w oklepanych i przebrzmiałych frazesach? […] Trzeba stworzyć takie warunki, aby obywatel […] wypełniał nie rozkaz, ale obowiązek, szedł nie z przymusu, ale z własnej woli i przekonania. […] Świat drży w posadach, a my… robimy Ozon!
28 września 1937
[Wincenty Witos, Publicystyka, Warszawa 2003]
Włodzimierz Antoniewicz (rektor Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego w Warszawie) w sprawozdaniu za rok akademicki 1937/38
Wydałem, w porozumieniu z […] rektorami innych szkół akademickich w Warszawie, zarządzenie w sprawie podziału w audytoriach miejsc na trzy kategorie: na parzyste przeznaczone dla studentów Polaków, na nieparzyste dla studentów Żydów oraz na nienumerowane, które może zajmować każdy bez wyjątku student. Celem tego zarządzenia porządkowego […] było zapobieżenie dotychczasowym niepokojom, wypływającym z niemal powszechnego pragnienia studentów Polaków do siedzenia oddzielnie od studentów Żydów, którzy dobrowolnie na to nie chcieli się zgodzić.
Warszawa, 5 października 1937
[[Sprawozdanie z działalności Uniwersytetu Józefa Piłsudskiego za rok akademicki 1937/38], Warszawa 1939]
Z artykułu w „Warszawskim Dzienniku Narodowym”
Ostatnie sukcesy ruchu antyżydowskiego w dziedzinie walki o „getto” żydowskie: wprowadzenie „getta” straganiarskiego na rynkach niektórych miast i miasteczek oraz „getta ławkowego” na wyższych uczelniach – stwarzają nowy, ważny, zwycięski etap na drodze walki o odżydzenie Polski. […] Trzeba stwarzać w Polsce coraz to nowe dziedziny i punkty uwolnione całkowicie od Żydów i żydowskiego wpływu, trzeba liczbę tych dziedzin i punktów pomnażać […] i tym sposobem sprawę żydowską rozwiązać ostatecznie.
Warszawa, 9 października 1937
[„Warszawski Dziennik Narodowy” nr 278/1937]
Kordian Józef Zamorski w dzienniku
W kraju coraz większy bałagan. Żrą się wszyscy ze wszystkimi. Śmigły wezwał kraj do konsolidacji. Tymczasem czterech ludzi, tj. [były premier Walery] Sławek, [marszałek Senatu Aleksander] Prystor, Śmigły i [sanacyjny przeciwnik polityczny Rydza-Śmigłego gen. Kazimierz] Sosnkowski, nie może się skonsolidować! Koc nic nie zrobił i więcej głupstw niż dotychczas chyba już nie zrobi. Na robotę OZN należy machnąć ręką.
Warszawa, 15 października 1937
[Kordian Józef Zamorski, Dzienniki (1930–1938), Warszawa 2011]
Antoni Słonimski w „Kronice tygodniowej”
Życie polityczne u nas upodobniło się w ostatnich czasach do biegów płaskich dla dwudziestolatków. Nie są to wyścigi konne, ale raczej starozakonne, bo wygrywa ten, kto ma bardziej antysemicki program. Młodzież endecka nie chce iść w jednym pochodzie z młodzieżą ludową i socjalistyczną, bo dla niej ludowcy to Żydzi, [Józef] Haller – Żyd, [Ignacy] Paderewski – Żyd, [Władysław] Sikorski – Żyd, [Kazimierz] Sosnkowski – Żyd. [...]
Jeśli tak ogromna większość narodu jest zażydzona i skomunizowana, a na resztę składają się masoni, Niemcy i Ukraińcy, to gdzież są prawdziwi Polacy?
Warszawa, 28 listopada 1937
[„Wiadomości Literackie” nr 49/1937]