Polnische Wehrmacht – „marionetki Beselera” czy zalążek wojska polskiego?

opublikowano: 2021-08-16, 13:20
wszelkie prawa zastrzeżone
Obietnice zaborców w sprawie przyszłości państwa polskiego były wcielane w życie jedynie w ograniczonym zakresie. Od samego początku były one zainteresowane polskim rekrutem, który miał wzmocnić potencjał wojskowy państw centralnych.
reklama

Ten tekst jest fragmentem książki „Zanim nastała wolność. Droga do niepodległej II Rzeczypospolitej” pod red. Filipa Musiała i Michała Wenklara.

Polak to dobry żołnierz

Armie zaborców wykrwawiały się z miesiąca na miesiąc, a zacięte bitwy z udziałem Legionistów, choćby w okresie ofensywy wojsk rosyjskich w 1916 r. – zostały docenione przez głównodowodzących państw centralnych. Polak to dobry żołnierz, powiedział niemiecki szef sztabu generalnego, gen. Erich Ludendorff. Niemcy jednak nie chcieli angażować się w plany tworzenia wojska, które nie byłoby podporządkowane ich dowództwu. Legiony ich zdaniem nie spełniały pokładanych nadziei: mimo niewątpliwych walorów wojskowych były niezdyscyplinowane i zbyt samodzielne. Dlatego już w 1916 r. zaczął krystalizować się pomysł przekształcenia Legionów w formację, która byłaby posłuszna zaborcom. Wojsko polskie – jak powiedział warszawski generał-gubernator Hans Hartwig von Beseler – będę tworzył ja sam, a nie polska instytucja. Legiony nie mogą stanowić zawiązku wojska polskiego, są bowiem przeżarte polityką.

Grupa absolwentów kursu wojennego oficerów Sztabu Generalnego w Warszawie. Pośrodku gen. Felix von Barth

Po ogłoszeniu Aktu dwóch cesarzy 5 listopada 1916 r. przystąpiono do tworzenia ochotniczego wojska polskiego. Nowe siły zbrojne miały powstać od podstaw, zostać podporządkowane dowództwu niemieckiemu i przeszkolone według „starych”, pruskich wzorów. W wyniku porozumienia z Austro-Węgrami Polski Korpus Posiłkowy został podporządkowany Niemcom, co 10 kwietnia publicznie ogłoszono na Zamku w Warszawie. Na ten dzień datuje się powstanie Polskiej Siły Zbrojnej (Polnische Wehrmacht), która w zamierzeniu mocarstw centralnych miała osiągnąć liczbę nawet miliona żołnierzy. Dowódcą tych oddziałów został gubernator Beseler. Piłsudski scharakteryzował go jako mieszaninę pruskiego generała z niemieckim profesorem, któremu wydaje się, że potrafi lepiej definiować polską rację stanu niż sami Polacy.

Przy urzędzie gubernatora utworzono Wydział do spraw PSZ, którego zadaniem były zasadnicze kwestie natury organizacyjnej, gospodarczej i personalnej tworzonego wojska. Funkcję sztabu generalnego pełniła Inspekcja Wyszkolenia na czele z gen. Felixem von Barthem, będącym bezpośrednim dowódcą PSZ. Sprawami szkoleniowymi zajmował się powołany przy naczelnym wodzu Inspektorat Kursów Wyszkolenia, któremu przewodził płk Henryk Minkiewicz oraz Inspektorat Szkół Piechoty z ppłk. Leonem Berbeckim na czele. Przystąpiono także do organizowania szkół oficerskich i podoficerskich oraz kursów przeszkoleniowych w różnych specjalnościach: piechoty, kawalerii, artylerii, saperów i taborów.

Nieufność do beselerczyków

Od początku PSZ borykała się z problemami kadrowymi. W kwietniu 1917 r. Polnische Wehrmacht liczył 101 oficerów oraz 1126 żołnierzy, a pod koniec roku jedynie 2775 osób. Liczba ta pokazuje wyraźnie, że formacja nie cieszyła popularnością wśród Polaków. Po podpisaniu traktatu z bolszewicką Rosją, przejściu przez II Brygadę na drugą stronę frontu pod Rarańczą i bitwą pod Kaniowem sami Niemcy nie byli już zainteresowani znacznym wzrostem liczebności polskich oddziałów. Dowództwo niemieckie nie ufało Polakom. Nie przekazywano im wystarczającej ilości amunicji, a i dyslokacja oddziałów w różnych, oddalonych od siebie miejscowościach z pewnością nie była przypadkowa.

reklama

Z drugiej strony żołnierze służący w PSZ byli opisywani przez znaczną część społeczeństwa jako „marionetki Beselera” czy „beselerczycy”. Oficerowie narażeni byli na bojkot otoczenia, często nie oddawano im ukłonów. Stefan Korboński wspominał po II wojnie światowej swoją rozmowę ze Stefanem Roweckim. Przyszły komendant ZWZ i AK stwierdził wówczas, że koledzy przez wiele lat mieli do niego pretensje z racji jego służby w tej formacji. Jednak poza nim w Polnische Wehrmacht było wielu innych zasłużonych Polaków, w tym szef Centrali Werbunkowej (od lutego 1917 r. Krajowego Inspektoratu Zaciągu) Władysław Sikorski – późniejszy premier Rządu na Uchodźstwie; Jan Rzepecki – oficer Komendy Głównej AK i pierwszy prezes konspiracyjnej organizacji „Wolność i Niezawisłość”; czy Marian Żegota-Januszajtis – późniejszy przywódca nieudanego zamachu stanu na rząd Jędrzeja Moraczewskiego. Były to osoby z różnymi przekonaniami politycznymi, ale łączył ich jeden cel: służba w oddziałach, które w rozstrzygającym momencie wojny mogły przysłużyć się niepodległości Polski.

Kuźnia kadr

Na początku lipca Józef Piłsudski stwierdził, że drogi Polaków i Niemców ostatecznie się rozeszły. W interesie Niemców – oświadczył były komendant Legionów – leży przede wszystkim pobicie aliantów. W naszym, by alianci pobili Niemców. PSZ stała się wówczas jedyną polską formacją wojskową na terenie Królestwa Polskiego. Kryzys przysięgowy zwiększył jednak niechęć Polaków do tej formacji, co przełożyło się na fiasko akcji werbunkowych: od połowy 1917 r. do października 1918 r. niewielu Polaków zgłosiło się do służby. Plany Niemców, liczących na przyciągniecie przede wszystkim doświadczonych żołnierzy służących w wojsku carskim, spaliły na panewce. Sytuacja nieco się poprawiła zimą, kiedy komendant główny Polskiej Organizacji Wojskowej, płk Edward Śmigły-Rydz wydał rozkaz, by internowani legioniści zgłaszali się ochotniczo do PSZ, co miało zapewnić szybką rozbudowę polskich oddziałów w sytuacji zbliżającej się klęski mocarstw centralnych. Każdy legionista musiał jednak podpisywać deklarację lojalności w stosunku do zaborców i Rady Regencyjnej. W maju 1918 r. nastąpiły zmiany organizacyjne w formacji. Beseler wyraził zgodę na powstanie dwupułkowej brygady i przekształcenie kierowanego przez płk. Minkiewicza Inspektoratu Kursów Wyszkolenia w dowództwo brygady, a Inspektoratu Szkół Piechoty w dowództwo mającego dopiero powstać 3 pułku piechoty. Utworzono także szwadron kawalerii, baterię artylerii polowej i kompanię taborową.

Hans Hartwig von Beseler

Miesiąc przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości, 12 października 1918 r. Rada Regencyjna objęła dowództwo nad PSZ, której żołnierze – już jako żołnierze Wojska Polskiego – złożyli przysięgę Państwu Polskiemu i Radzie Regencyjnej jako tymczasowej zastępczyni przyszłej władzy zwierzchniej Państwa Polskiego. Formacja liczyła wówczas 352 oficerów i 4461 szeregowców. Nowym szefem Inspekcji Wyszkolenia został płk Henryk Minkiewicz, a szefem sztabu gen. Tadeusz Rozwadowski. Liczebność wojska wzrastała z tygodnia na tydzień, osiągając na początku listopada stan ponad 9 tys. żołnierzy. Mimo niepochlebnej opinii w społeczeństwie, warto pamiętać, że to Polnische Wehrmacht stanowił ważną kuźnię kadr i zalążek dla wojska polskiego II Rzeczypospolitej, zbudowany już na wzór nowoczesnych armii. To żołnierze wywodzący się z tej formacji, zresztą świetnie wyszkoleni i wyposażeni, jako jedni z pierwszych rozbrajali w przeddzień niepodległości oddziały zaborców.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę „Zanim nastała wolność. Droga do niepodległej II Rzeczypospolitej” pod red. Filipa Musiała i Michała Wenklara bezpośrednio pod tym linkiem!

red. nauk. Filip Musiał i Michał Wenklar
„Zanim nastała wolność. Droga do niepodległej II Rzeczypospolitej”
cena:
49,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2021
Okładka:
twarda
Liczba stron:
376
ISBN:
978-83-8229-170-4
EAN:
9788382291704
reklama
Komentarze
o autorze
Rafał Opulski
Doktor nauk społecznych w zakresie nauk o polityce, absolwent Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ oraz Wydziału Filozoficznego UJ, pracownik Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Krakowie i Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. W swoich badaniach zajmuje się historią najnowszą Polski, propagandą w Polsce Ludowej oraz symbolicznymi formami sprawowania władzy. Autor ponad 40 artykułów naukowych i popularnonaukowych z zakresu propagandy politycznej, historii XX wieku i antropologii polityki.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone