Polacy wybierają prezydenta USA. Jak głosowała amerykańska Polonia w poprzednich wyborach?

opublikowano: 2024-11-04, 07:49
wszelkie prawa zastrzeżone
„Nie było chyba jeszcze kampanii, kiedy o głosy Polonii zabiegano tak bardzo” – powiedział dr Dominik Stecuła z ośrodka badawczego Piast Institute. Zarówno Demokraci jak i Republikanie czynią bezprecedensowe starania na rzecz pozyskania głosów amerykańskiej Polonii. Jak głosowała ona w poprzednich latach?
reklama
John F. Kennedy z przedstawicielami Kongresu Polonii Amerykańskiej, 1961 rok (fot. Abbie Rowe)

Stany Zjednoczone są krajem z największą Polonią na świecie – mieszka tam ponad 9 mln osób polskiego pochodzenia, co stanowi ok. 3% amerykańskiej populacji. Największe jej skupiska występują w kilku stanach – w Nowym Jorku, Illinois, Michigan i Pensylwanii. W obecnym wyścigu wyborczym część z nich to stany wahające się, które mogą przesądzić o wyniku wyborów. Jak w poprzednich latach głosowała amerykańska Polonia?

Wybory Polaków w USA

W minionym stuleciu Polacy w Stanach Zjednoczonych zmieniali poparcie dla kandydatów dwóch partii w zależności od uwarunkowań gospodarczych i geopolitycznych – polityki Stanów Zjednoczonych wobec nowo utworzonego państwa polskiego, podejścia do rywalizacji zimnowojennej i państw położonych za „żelazną kurtyną” czy poglądów na kwestię wschodniego rozszerzenia NATO po upadku Związku Radzieckiego.

W 1916 roku w większości poparli wywodzącego się z Partii Demokratycznej Woodrowa Wilsona, bo pokładali nadzieję w tym, że pomoże odrodzić się Polsce po latach zaborów. Niejednokrotnie zapewniał on amerykańskich Polaków o wsparciu – po części było to zapewne efektem jego bliskiej przyjaźni z Ignacym Janem Paderewskim, po części obaw geopolitycznych związanych z ryzykiem zbytniego umocnienia się Niemiec. Okazał więc duże wsparcie państwu polskiemu, co nie zostało mu zapomniane. Niemniej rozwiązania Traktatu Wersalskiego rozczarowały Polaków, szczególnie te dotyczące granic. Sfrustrowani byli również koniecznością podpisania tzw. małego traktatu wersalskiego.

W świetle tych okoliczności ich poparcie dla Demokratów spadło na rzecz Republikanów. Szczególne uznanie Polonii zdobył Herbert Hoover – udzieliła mu ona nieporównywalnie większego wsparcia niż przedstawiciele jakiejkolwiek innej grupy etnicznej. Nie bez znaczenia był w tym przypadku fakt, że Hoover podczas rządów Wilsona był dyrektorem American Relief Association (Amerykańskiej Administracji Pomocy), która przekazała dużą pomoc finansową głodującym polskim dzieciom po I wojnie światowej. W efekcie jedna z ulic Warszawy otrzymała jego imię, a Józef Piłsudski wysłał doń depeszę z podziękowaniem.

Franklin Delano Roosevelt z członkami Kongresu Polonii Amerykańskiej, 1944 rok 

Sytuacja zmieniła się, gdy w wyborach przeciwko Hooverowi wystartował Franklin Delano Roosevelt. Demokrata rządził przez cztery kadencje i przy każdych wyborach cieszył się dużym poparciem amerykańskiej Polonii. Wielokrotnie spotykał się z Kongresem Polonii Amerykańskiej, pozował na tle przedwojennych map Rzeczpospolitej, zapewniał polskich wyborców w USA, że będzie walczył o utworzenie silnej, niepodległej Polski. Ostatecznie na konferencji jałtańskiej uległ żądaniom Józefa Stalina. Próbował jednak ukryć fakt, że doszedł z nim do porozumienia, gdyż planował ubiegać się o reelekcję i zależało mu na głosach polskich wyborców. Choć po nim wsparli jeszcze Demokratę Harry’ego Trumana, w 1952 i 1956 roku zagłosowali w większości na Republikanina – Dwighta D. Eisenhowera.

reklama

To też nie była jednak długofalowa tendencja. Po nim – z wyjątkiem Richarda Nixona – w większości głosowali na Demokratów, aż do startu w wyborach Ronalda Reagana. Ten przekonał do siebie polskich wyborców przede wszystkim swoim antykomunizmem – choć i tak ich głosy były mocno podzielone (uzyskał 51% głosów Polonii, jego przeciwnik Walter Mondale – 49%). W późniejszych latach swojego poparcia udzielali oni w zasadzie na zmianę kandydatkom Partii Republikańskiej i Partii Demokratycznej.

Wybory prezydenckie w USA – głosy Polonii od 1916 roku

W minionych wyborach prezydenckich większość Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych i mających prawo wyborcze zagłosowała na następujących kandydatów:

1916 rok – Woodrow Wilson (D)

1920 rok  – Warren Harding (R)

1924 rok – Calvin Coolidge (R)

1928 rok – Herbert Hoover (R)        

1932 rok – Franklin D. Roosevelt (D)          

1936 rok – Franklin D. Roosevelt (D)

1940 rok – Franklin D. Roosevelt (D)                      

1944 rok – Franklin D. Roosevelt (D)

1948 rok – Harry Truman (D)

1952 rok – Dwight Eisenhower (R)

1956 rok – Dwight Eisenhower (R)

1960 rok – John F. Kennedy  (D)

1964 rok – Lyndon B. Johnson (D)

1968 rok – Hubert Humphrey (D) – przegrał z Richardem Nixonem

1972 rok – Richard Nixon (R)           

1976 rok – Jimmy Carter (D) 

1980 rok – Jimmy Carter (D) – przegrał z Ronaldem Reaganem 

1984 rok – Ronald Reagan (R)

1988 rok – George H.W. Bush (R)    

1992 rok – Bill Clinton (D)     

1996 rok – Bill Clinton (D)

2000 rok – George W. Bush (R)

2004 rok – George W. Bush (R)

2008 rok – Barack Obama (D)          

2012 rok – Barack Obama (D)

2016 rok – Donald Trump (R)          

2020 rok – Joe Biden (D)

Joe Biden i Donald Trump, kandydaci odpowiednio Demokratów i Republikanów w wyborach prezydenckich w 2020 roku (fot. Michael Stokes  

Profil polityczny amerykańskiej Polonii

Chyba najważniejszy w tej kwestii jest fakt, że Polacy w Stanach Zjednoczonych nie głosują jako jeden blok. Nie mają też, jak widać powyżej, tradycji popierania konkretnej partii politycznej. Jak stwierdził politolog Dominik Stecuła, autor raportu o Polonii w USA z Piast Institute, ośrodka badawczego poświęconego sprawom polskim i polsko-amerykańskim:

To są ludzie, których można zmobilizować i zjednoczyć wokół wspólnych interesów społeczności polsko-amerykańskiej.

Polecamy e-book Mateusza Będkowskiego pt. „Polacy na krańcach świata XX wiek. Część 2”:

„Polacy na krańcach świata XX wiek. Część 2”
cena:
16,90 zł
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
216
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-69-3
reklama

David J. Jackson, profesor z Bowling Green State University w Ohio, zwrócił również uwagę na inną kwestię. Stwierdził, że tożsamość etniczna Amerykanów pochodzenia europejskiego jest często mieszana. Oznacza to, że wielu z nich przyjmuje jedną lub więcej tożsamości „symbolicznych” lub „opcjonalnych” – a więc osoba o polskich korzeniach może równie dobrze przestrzegać amerykańskich zwyczajów kulturowych, jak i kultywować typowo polskie tradycje. Uważa on, że w życiu codziennym pochodzenie etniczne takich osób nie ma aż takiego dużego znaczenia – do głosu dochodzi okazjonalnie, podczas festiwali kulturalnych czy obchodów ważnych rocznic narodowych. Ta „utajona” tożsamość może jednak w pewnych okolicznościach dojść do głosu – przykładowo w przypadku poczucia krzywdy czy lekceważenia przez polityków.

O ile więc u wyborców pochodzenia afroamerykańskiego, azjatyckiego czy latynoskiego można dostrzec wyraźne skłonności do popierania Demokratów, o tyle tego samego nie można powiedzieć o Amerykanach polskiego pochodzenia. Ośrodek Piast Institute w 2020 roku przeprowadził badanie na grupie 1800 takich wyborców. 50% z nich zadeklarowało poparcie dla Demokratów, 39% opowiedziało się za Republikanami, a 11% określiło się mianem niezależnych.

Prezydent Stanów Zjednoczonych Ronald Reagan i papież Jan Paweł II na lotnisku w Miami, Floryda, 1987 rok

W 2010 roku dane te przedstawiały się nieco inaczej – wtedy to, według badań przeprowadzonych przez Piast Institute, poparcie dla Partii Demokratycznej zadeklarowało 36,5%  respondentów, dla Partii Republikańskiej – 26,1%, a 33,2% określiło się jako „niezależni”. Reszta wskazała opcję „inne”. Co ciekawe, mimo większego deklarowanego poparcia dla Demokratów Polacy mieszkający w Stanach Zjednoczonych uważają się w większości za konserwatystów. We wspomnianym badaniu do takiej orientacji politycznej przyznało się 43,6% badanych, 33,2% respondentów nazwała się liberałami, a reszta – centrystami.

Zapytani o najważniejsze dla nich wartości wymienili m.in.: rodzinę (18,1%), wiarę katolicką (13,6%), polską kulturę i doświadczenia historyczne (12,6%), dumę z pochodzenia (12,1%) i honor (10,9%).

Walka o polskie głosy w 2024 roku

W kampanii wyborczej w 2024 roku o głosy Polonii zabiegają zarówno Demokraci, jak i Republikanie, podejmując bezprecedensowe działania w tym kierunku. Jak stwierdził dr Dominik Stecuła w rozmowie z PAP: „nie było chyba jeszcze kampanii, kiedy o głosy Polonii zabiegano tak bardzo”.

Kandydatka Partii Demokratycznej – Kamala Harris – odwołała się bezpośrednio do Polonii podczas debaty wyborczej z Donaldem Trumpem.

Dlaczego nie powiesz 800 tysiącom Amerykanom polskiego pochodzenia właśnie tu, w Pensylwanii, jak szybko byś uległ za przysługę i to, co uważasz za przyjaźń z dyktatorem, który zjadłby cię na obiad?

– zapytała swojego rywala politycznego.

reklama

Niedługo po tym w sieci i w lokalnej telewizji we wspomnianym stanie pojawił się spot reklamowy skierowany do wyborców polskiego i ukraińskiego pochodzenia i odwołujący się do polskiej kultury, dokładniej zaś do hejnalisty z wieży Bazyliki Mariackiej.

Wieki temu, gdy najeźdźcy maszerowali ze wschodu, polski strażnik zatrąbił w trąbę, by ostrzec swój naród. Dziś kochający wolność Polacy i Ukraińcy ostrzegają nas przed nowym zagrożeniem. Kamala Harris usłyszała zew trąby. Ona będzie bronić naszych sojuszników: za wolność ich i naszą

– mówi lektor w materiale.

Oprócz tego Demokraci stworzyli w mediach społecznościowych profil „Polish-Americans for Harris” mający zachęcić Polaków mieszkających w Stanach Zjednoczonych do głosowania na kandydatkę tej partii.  W tym celu powołali też specjalną grupę mającą zmobilizować Polonię do poparcia Kamali Harris.

O głosy polskich wyborców zabiega też sztab Partii Republikańskiej. Donald Trump planował razem z prezydentem Polski Andrzejem Dudą udać się do Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej, zwanego często „amerykańską Częstochową”. Jest to miejsce o symbolicznym znaczeniu dla Polonii mieszkającej w Stanach Zjednoczonych – posiada replikę obrazu Matki Bożej Częstochowskiej oraz serce Ignacego Jana Paderewskiego. Z tego względu jest to miejsce spotkań osób pragnących podtrzymać swoje więzi z Polską i polskością.

Ostatecznie do spotkania jednak nie doszło. Republikański kandydat na prezydenta udzielił za to wywiadu w TV Republika, podczas którego przekazał wyrazy wdzięczności Polakom za ich wkład w historię i rozwój Stanów Zjednoczonych.

Kochamy Polskę, kochamy Polaków i nie ma nikogo lepszego: są wielcy, silni, mądrzy. Z takimi wartościami uczynimy Amerykę ponownie wielką — powiedział.

Złożył też Polsce i Polakom życzenia z okazji Dnia Pamięci generała Kazimierza Pułaskiego obchodzonego w Stanach Zjednoczonych 11 października.

Polacy mnie kochają, a ja kocham Polaków. Żaden prezydent nie zrobił więcej dla Polaków niż ja – dodał.

Zdaniem ekspertów zainteresowanie obu partii Polonią wynika przede wszystkim z dynamiki kampanii wyborczej i z faktu, że o wyniku wyborów może przesądzić niewielka liczba głosów. Tak było m.in. w 2016 roku – o zwycięstwie zaważyło wówczas 80 tys. głosów w Wisconsin, Pensylwanii i Michigan.

Polecamy e-book: „Czerwone mundury. Armia Brytyjska w czasach wojny o niepodległość USA”

Michał Rastaszański
„Czerwone mundury. Armia Brytyjska w czasach wojny o niepodległość USA”
cena:
Wydawca:
PROMOHISTORIA [Histmag.org]
Liczba stron:
89
Format ebooków:
PDF, EPUB, MOBI (bez DRM i innych zabezpieczeń)
ISBN:
978-83-65156-59-4

Źródła:

reklama
Komentarze
o autorze
Katarzyna Łabicka
Absolwentka dziennikarstwa i nauk politycznych. Miłośniczka historii, reportaży i kultury hiszpańskiej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone