Pola Negri: córka więźnia, niedoszła baletnica, polska gwiazda Holywood
Pola Negri: wstęp
Jak można wyczytać w jednej z prac poświęconych historii Hollywood, w latach 20. gwiazdom płacono 2500 dolarów za tydzień, aktorom zawodowym 750 dolarów. Supergwiazdy tej epoki zarabiały dużo więcej. Przybyły do Hollywood w 1927 roku Emil Jannings, aktor pochodzenia szwajcarsko-niemieckiego, pomimo potężnego brzuszyska stał się kasową sensacją i dostawał 6 tys. dolarów tygodniowo. W tej samej kategorii zarobkowej plasowała się Pola Negri. Jeśli to zarobki, a więc zarazem wartość podpisywanych kontraktów, miałyby świadczyć o popularności aktora, nie możemy odmówić jej wielkości. Wspomniany wyżej Charles Chaplin, który do dnia dzisiejszego uznawany jest za mistrza, a jego filmy cieszą się poważaniem, w latach 20. i 30. będący u szczytu sławy zarabiał 10 tys. dolarów tygodniowo. Pola niewiele mu ustępowała.
O tym, że była jedną z głównych postaci kina lat 20. i 30. XX wieku (choć stawała przed kamerą także po II wojnie światowej), mogą świadczyć jej romanse, które sprawiały że stawała się rozpoznawalną, budując także na zachowaniu spoza filmu swoją legendę. Któż nie kojarzy Rudolpha Valentino, czy Charlesa Chaplina, z którymi się spotykała?
Pola Negri podbijała serca, zmieniła historię kina i znana jest na całym świecie ale mało kto pamięta, że była Polką. Fascynowała za życia, ale jej urok jest żywy także i dziś: każdy szanujący się kinomaniak wie kim była, ku jej czci odsłaniane są tablice, patronuje Towarzystwu Kulturalnemu w swej rodzinnej miejscowości, które organizuje festiwale filmowe jej imienia. Nazywana „niemym wampem”, „femme fatale ówczesnego kina”, „polską królową Hollywood”, stała się ikoną lat 20. i 30. XX wieku, choć urodziła się w Lipnie – miejscowości położonej na ziemi dobrzyńskiej, w obecnym województwie kujawsko-pomorskim.
Pola Negri: urodzona „w przeddzień nowego wieku”
Apolonia Chałupiec, znana na całym świecie jako Pola Negri, tajemnicą owiała datę swoich urodzin, pisząc że urodziła się w przeddzień nowego wieku. Zachowała się jednak jej metryka urodzenia, która nosi datę wcześniejszą – 3 stycznia 1897 roku, a którą odnalazła i opublikowała w swojej książce o gwieździe Wiesława Czaplińska. Rodzice – Elonora i Jerzy Chałupiec – prowadzili zakład blacharski w Lipnie, który musieli sprzedać, gdy ojciec trafił do więzienia: jak twierdziła Pola, za działalność rewolucyjną. Wówczas Eleonora wraz z córką przeniosły się do Warszawy, gdzie mieszkały w biednej dzielnicy, ponieważ większość pieniędzy przeznaczały na adwokatów i przygotowywanie apelacji w sprawie ojca.
Pola Negri: pierwsze sukcesy młodej... baletnicy
Los uśmiechnął się do nich, kiedy podczas zabawy na podwórku małą Apolonię zauważyło małżeństwo Kosińskich: – Masz dużo gracji, czy myślałaś kiedyś o tańcu?- zapytała [Helena Kosińska- A.J.M.] (...) -O szkole baletowej? (...). Potrząsnęłam głową przecząco, a potem nagle przyszło mi coś na myśl. – Czy nie musiałabym wtedy chodzić do zwykłej szkoły? – zapytałam. – Chyba tylko w godzinach wolnych od zajęć w balecie, jeśli matka ci to załatwi. Martwiłabyś się tym? – Nie. Wcale nie! To mi się podoba! Nawet bardzo! – Przyjdź więc z matką. Mieszkamy tam wyżej. Pod numerem 403. Przypadek zatem sprawił, że życie Apolonii i jej matki miało się radykalnie zmienić.
W trakcie nauki została zaangażowana wraz z koleżankami do roli łabędziątek w „Jeziorze łabędzim”, wystawianym w Teatrze Wielkim w Warszawie. Spodobała się na tyle, że spotkało ją wyróżnienie, które równocześnie stało się jej sukcesem. Była to rola tańczącej lalki w „Coppelii”, której zazdrościły jej koleżanki ze szkoły. Wyróżnienie, które mnie spotkało, przyniosło mi dodatkową korzyść: miałam teraz otrzymywać dziesięć rubli miesięcznie. To moment przełomowy dla jej życia – pierwszy zarobek, sukces, a także możliwość poprawy standardu życia.
Szkoła aktorska. Przemiana z Apolonii Chałupiec w Polę Negri
Dlaczego Pola nie została jednak baletnicą? Zwłaszcza, że odnosiła w tej roli sukcesy? Niestety, choć może szczęśliwie dla jej późniejszej kariery, okazało się, że dziewczyna ze względów zdrowotnych nie może więcej tańczyć w balecie. Podczas pobytu w sanatorium w Zakopanem podjęła decyzję: jeżeli nie mogę tańczyć, będę grać. Pojawiły się jednak głosy sprzeciwu – ze strony matki i jej znajomego Kazimierza Hulewicza, wówczas wiceprezesa Teatru Wielkiego. Apolonia postanowiła wbrew wszystkiemu spróbować. Z pomocą przyszła nauczycielka, która w tym czasie dawała jej prywatne lekcje – załatwiła podanie o przyjęcie do szkoły aktorskiej, ćwiczyła z przyszłą gwiazdą jej wystąpienie. Pozostał jeszcze jeden problem: (...) Hulewicz należy do zarządu szkoły. Może przeglądać podania. Zobaczy moje nazwisko. – Więc obierz sobie jakiś pseudonim – podsunęła mi myśl [prywatna nauczycielka – A.J.M]. Pola długo nie musiała się zastanawiać. Podczas kuracji w Zakopanem czytała poezję Włoszki Ady Negri, która ją zafascynowała, ponadto dziewczyna widziała w swoim i jej życiorysie podobieństwa. Podskoczyłam wołając radośnie: – Negri! Tak, Negri!
Polecamy e-book Agaty Łysakowskiej – „Damy wielkiego ekranu: Gwiazdy Hollywood od Audrey Hepburn do Elizabeth Taylor”:
Dziewczyna dostała się do Szkoły Aplikacyjnej przy Warszawskich Teatrach Rządowych, którą ukończyła. Debiutowała w „Dzikiej kaczce Ibsena”, która okazała się sukcesem do tego stopnia, że Pola dostała wiele ofert pracy. O jej karierę troszczył się w tym momencie Hulewicz, który starał się o jak najkorzystniejsze dla młodej aktorki miejsce pracy. Początkowo zagrała w Teatrze Małym Anielę w „Ślubach panieńskich”, przez co stała się sensacją Warszawy. Teraz oferty pracy stawały się nie tylko częste, ale też coraz bardziej atrakcyjne. Wiesława Czapińska cytuje opinie o Apolonii: Seweryna Broniszówna [aktorka teatralna – A.J.M.] z przekonaniem mówiła o talencie aktorskim Poli: „Było w niej coś, co wzruszało. Ów niekłamany zapał, z jakim oddawała się pracy, i pewna szczerość przeżywania losów postaci scenicznych.” Stefan Krzywoszewski [prozaik, dziennikarz, dramaturg – A.J.M.] w swojej książce zatytułowanej „Długie życie” pisał o niej: „panienka była wiotka jak trzcina wiosenna, w bladej ściągłej twarzyczce paliły się ciemne, niebieskie oczy”. Taka osobowość mogła się rozwijać. Talent, temperament, praca i uroda złożyły się na końcowy efekt.
Niemy wamp. Pierwsze role filmowe
– Proszę pani (...) czy nie miałaby pani ochoty zagrać w filmie? – zapytał po jednym z kolejnych przedstawień Aleksander Hertz, który chciał zaangażować Polę do roli w filmie wytwórni „Sfinks”. Jak pisze w swoich wspomnieniach, zdecydowała się na to ze względu na... trwającą I wojnę światową. Jej marzeniem w tym czasie było kupienie domku na przedmieściach Warszawy, z dala od działań wojennych. Gaża z filmu miała to marzenie zrealizować. W ten sposób powstała „Niewolnica zmysłów” – pierwszy niemy film, w którym zagrała i który osiągnął olbrzymi sukces. Na tym etapie kariery zaczyna ona grać w modnych apaszowskich dramatach o niemal identycznym schemacie: niszczący mężczyzn wamp z czasem zakochuje się i zmienia dla swojego wybranka. Już w 1917 roku zagrała w pierwszym filmie niemieckim, ale jej kariera w Berlinie zaczęła się nieco później.
W 1920 roku w Warszawie pojawił się reżyser Ryszard Ordyński, który namówił aktorkę do wyjazdu do Berlina, by tam zagrała w pantomimie „Sumurun” u znanego wówczas reżysera Reinhardta, co miało zaowocować później pracą u niego i dalszym rozwojem. Jak twierdzi Konrad J. Zarębski praca nad przedstawieniem była jedynie pretekstem, gdyż wytwórnia Saturn, której znany był wygląd Polki, chciała ją ściągnąć do swoich śmiałych, na poły pornograficznych produkcji. I tak właściwie było – jej role ograniczały się do półerotycznych melodramatów, w których sporo miejsca zajmowały sceny taneczne.
Pola w Berlinie
Wyjazd do Berlina to kolejny etap rozwoju jej kariery. Podczas występów w pantomimie poznała Ernesta Lubitscha, który jako reżyser sprawił, że niemal każdy film z Polą stawał się sukcesem. Mówiono nawet o zjawisku „dotyku Lubitscha”, który sprawił, że Negri rozkwitła aktorsko, jej warsztat stał się bardziej dojrzały, zaś ekspresyjność, tak wyraźna w Polsce, została opanowana. Pod jego kierownictwem powstają największe filmy Poli z okresu w Berlinie: „Oczy mumii Mia”, „Carmen”, „Madame Dubarry”.
W tym czasie Pola staje się hrabiną, przez małżeństwo z hrabią Eugeniuszem Dąmbskim. Dochodzi do niego przez oskarżenie o próbę nielegalnego wywozu filmu „Niewolnica zmysłów” z Polski. Mianowicie na granicy w Sosnowcu aktorka została zatrzymana za próbę kontrabandy i doprowadzona do naczelnika straży celnej. Ten wystawił potrzebne do wywozu filmu dokumenty i tak zaczęła się znajomość, która zakończyła się małżeństwem. Nie trwało ono jednak długo ze względu na liczne nieporozumienia, o których nie będę w tym miejscu wspominać.
Amerykański sen dziewczyny z Lipna
Berlińskie sukcesy Poli Negri przyniosły jej rozgłos. Podpisała kontrakt z wytwórnią amerykańską Players Lasky, która została później przemianowana na znany także nam Paramount Pictures. Rozpoczął się jej pobyt w Hollywood. Ameryka przywitała ją jak największą gwiazdę – orkiestrą grającą „Mazurka Dąbrowskiego”, tłumem witających ją osób, specjalną eskortą. Czas był dla niej wymarzony. Kobieta, która w Europie była uznawana za wampa, pojawiła się w momencie, gdy amerykańska femme fatale Theda Bara żegnała się z filmem. Pola weszła na jej miejsce. Ponadto w Ameryce w tym czasie królowały blond piękności – Polka wyróżniała się kolorem włosów czarnych jak heban i niezwykłą, oryginalną urodą.
Polecamy e-book: Paweł Rzewuski – „Wielcy zapomniani dwudziestolecia”
Początkowo nie jest było jednak tak, jak wszyscy myśleli – błahe filmy to nie to, o czym marzyła aktorka. Jednakże z czasem, jak sama pisze we wspomnieniach, dzięki ciężkiej pracy Hollywood zaczął ją podziwiać. Ten okres w jej życiu sprawia, że staje się czołową gwiazdą wielkiej wytwórni, Paramount Pictures.
Co sprawiło, że także Ameryka pokochała Polkę? Myślę, że jej oryginalność w porównaniu z innymi aktorkami. Ponadto wychowana w inny sposób niż Amerykanki, przyzwyczajona do innego kina, innej techniki, aktorskiej miała stać się ożywczym powiewem, wnosząc coś nowego do kinematografii. I właściwie tak było. Hollywood w tym czasie przyzwyczajone było do schematów: stereotypowego ideału kobiety – dobrej gospodyni, lub obrazu opartego na bajce o Kopciuszku – biedna czy upadła kobieta wkracza na drogę cnoty pod wpływem milionera, który zakochuje się w niej, a cała opowieść kończy się happy endem. W tę atmosferę amerykańskiego kina wtargnął „polski huragan” – Pola Negri. Publiczność, znudzona już mocno ucieleśnioną niewinnością, zachwyciła się (...) heroiną pełną temperamentu, wewnętrznego ognia i porywającą siłą uczucia. Zaaprobowała ten nowy model bohaterki filmowej. Rozsmakowała się w tej nowej propozycji ekranowej. Polka wniosła powiew czegoś innego, egzotycznego.
Jakie cechy wyróżniały jej grę aktorską? Przede wszystkim jej mimika i umiejętność okazywania rozmaitych uczuć gestem czy spojrzeniem, całą sobą. Jej wysoko uniesione brwi i na wpół przymknięte powieki są nawet dziś bardzo czytelną ikoną. Wyrażają osobowość tej aktorki. Kobiety intrygującej, świadomej swej urody (...) Poza tym nie przypominała żadnej z dotychczasowych gwiazd. Nietypowa uroda, zupełnie inna ekspresja i naturalność, fascynowały widzów.
Ekscentryzm, konflikty, romanse... wszystko pod publikę?
„Hollywood Babilon” był symbolem wielkich karier, wielkich upadków, niezwykłych miłości i moralnego zepsucia. Informacje z życia gwiazd wywoływały u zwyczajnych Amerykanów dreszczyk emocji zaprawiony odrobiną zazdrości. (...) Tworzono nową mitologię. Kreowano nieprawdziwe biografie. Być kimś znaczyło być niezwyczajnym. Za wszelką cenę! Dlatego też specjaliści od reklamy wytwórni filmowej radzili Apolonii, żeby zaczęła pokazywać się publicznie, tworzyła swoją legendę. Dorobiono jej życiorys córki cygańskiego skrzypka i zubożałej hrabiny. Ponadto doradzano, że powinna zrobić wszystko, aby prasa o niej pisała. Aktorka powinna zachowywać się również jak ekscentryczna gwiazda. Tak też zaczęła robić, mimo że – jak twierdzi – wolała ukrywać się przed publicznością. W większości artykułów na jej temat, czy książek, możemy odnaleźć informację, że chodziła po mieście z dzikim kotem, co stawało się jej wizytówką. Poza tym starała się wpływać na upodobania kobiet i ówczesną modę – jako pierwsza malowała paznokcie u stóp na czerwono, co szokowało, nosiła odkryte sandały przed kamerą, czy turbany ściśle przylegające do głowy.
Specjalnie dla reklamy i większego rozgłosu wywołano (według Poli, co potwierdza w swoich wspomnieniach także Charlie Chaplin) sztuczny konflikt między nową gwiazdą Paramountu a dotychczasową – Glorią Swanson. Trwał dopóki ta druga nie odeszła do innej wytwórni filmowej.
Biografowie Negri uważają, że również romanse z najlepszymi partiami Hollywood – Charlie Chaplinem czy Rudolphem Valentino – miały przysłużyć się jej sławie. Ile prawdy jest w tym twierdzeniu? Nie wiadomo. Żaden ze wspomnianych mężczyzn nie potwierdził zaręczyn z Polką, mimo że ta usilnie chciała je udowodnić. We wspomnieniach Chaplina i Negri tylko ich rozstanie się zgadza, poza tym w każdej kwestii istnieją poważne rozbieżności. Dość, że w tym miejscu powiem, iż Pola nawet zatrzymała prezent zaręczynowy od Chaplina, ten z kolei uważa, że to ona naciskała na zaręczyny. Ile w tym prawdy? Myślę, że nie uda się tego wyjaśnić.
Z kolei Rudolph Valentino zmarł zbyt szybko, by mógł coś powiedzieć na ten temat. O ile biograf aktora uważa całą historię za zmyśloną, twierdząc że całe zachowanie, także żałoba Polki były wymogiem reklamy, o tyle Negri do końca życia utrzymywała, że planowali ślub. Dla niej dowodem była fotografia Valentino, na której napisał dla Polity, którą kocham bardziej niż życie. Nie ulega natomiast wątpliwości, że pokazywanie się w miejscach publicznych z tymi mężczyznami przyniosło aktorce spore zainteresowanie.
Polecamy e-book Pawła Rzewuskiego „Wielcy zapomniani dwudziestolecia cz.3”:
Ślub z księciem (choć niekoniecznie z bajki)
Po śmierci Valentino jej popularność zostaje zachwiana, szczególnie w momencie, gdy rok później ponownie wychodzi za mąż, tym razem za prawdziwego księcia, stając się członkiem rodziny Mdivanich. Co prawda, w swoich wspomnieniach twierdzi, że niemalże została postawiona przed faktem dokonanym. Mianowicie miała jechać do Francji na spotkanie z matką, zaś Serż Mdivani, który usilnie starał się o rękę aktorki, podążał za nią. Kiedy Pola miała wejść do pokoju, w którym czekała jej matka, zobaczyła całą rodzinę Mdivanich. Okazało się, że Serż przygotował już ich zmówiny, informując o przyszłym małżeństwie całą rodzinę, z wyjątkiem Negri. Po długich namowach rodzeństwa przyszłego małżonka, przyjęła jego oświadczyny. Tego fanki Valentino, które założyły nawet towarzystwo wdów po nim, nie mogły znieść. Publiczność zaczęła się od Polki odwracać.
Odejście i skromny powrót. Tym razem w Londynie
Po ślubie okazało się, że Pola jest w ciąży, co pomogło jej w podjęciu decyzji dotyczącej odejścia z filmu. Utrata dziecka, jak i koniec małżeństwa spowodowały jednak, że postanowiła wrócić na ekrany kin, tym razem w Europie, dokładniej w Londynie. „Ulica opuszczonych dzieci” nie stała się, mimo pochlebnych o Poli recenzji, przebojem kinowym. Nie zniechęcało jej to jednak. W późniejszych latach Negri zajmowała się sprawami niezwiązanymi z kinem, m. in. wodewilem, czy tournee ze swoimi piosenkami. Do kin wróciła w filmach dźwiękowych, dzięki którym możemy usłyszeć jej niski, ochrypły, ale interesujący głos. Niestety czasy jej olbrzymiej kariery powoli stawały się przeszłością.
Zmierzch kariery i ostatnia próba... w hitlerowskich Niemczech
Dla aktora związanego z kinem niemym, rewolucja związana z wprowadzaniem filmów dźwiękowych stała się niebezpiecznym dla kariery momentem. Wprowadzenie filmów dźwiękowych w ciągu ponad roku spowodowało upadek kilku najsłynniejszych gwiazd Hollywood. (...) Emil Jannings i Pola Negri, nie mogąc pozbyć się obcego akcentu, odpadli prawie od razu. Ciekawe propozycje filmowe powoli przestawały się pojawiać.
Jak twierdzi autorka biografii artystki, nie mogła się ona pogodzić ze zmierzchem kariery. Dlatego też postanowiła nie poddawać się i wyruszyła do Niemiec, już wtedy hitlerowskich, żeby brać udział w kolejnych swoich filmach. Jak sama twierdzi: zatelefonował do mnie Carl Laemme, szef Universal Pictures, proponując mi nową rolę. Jego studio było związane z niemiecką wytwórnią i miałabym grać dla nich w Berlinie. To w Niemczech powstały takie jej filmy jak „Mazurka” czy „Tango Notturno”. Praca w Niemczech nie była jednak marzeniem: Sprawujący nadzór nad kinematografią Goebbels miał wątpliwości co do aryjskości Poli: poszło o film „Żółty paszport”. Otóż dokumenty w kolorze żółtym wystawiano w carskiej Rosji ludności pochodzenia żydowskiego, ale także zarejestrowanym przez policję prostytutkom (czyli bohaterce filmu). Interweniowała ambasada polska, w końcu aktorka mogła podjąć pracę.
Jej blask powoli gasł. Tak wielkie role jak do tej pory już się nie pojawiały. Kilkakrotnie stawała jeszcze przed kamerą. Ostatecznie zamieszkała na stałe z matką i przyjaciółką – Margaret West. Zmarła 1 sierpnia 1987 roku w San Antonio, nigdy już nie powróciwszy do Polski.
Dziś możemy śmiać się z filmów, w których grała. Patrząc na obecne kino, efekty specjalne, technikę, uśmiechamy się widząc zarówno nieme, jak i dźwiękowe produkcje z tamtych lat. Jednakże powinniśmy się zastanowić, czy nie miała racji Pola, odpowiadając na pytanie o obecne kino: Za moich czasów kino było namiastką sztuki, niesłusznie uważaną za budę jarmarczną. Obecnie jest namiastką domu publicznego, niesłusznie uważaną za przybytek sztuki.
Dziękujemy, że z nami jesteś! Chcesz, aby Histmag rozwijał się, wyglądał lepiej i dostarczał więcej ciekawych treści? Możesz nam w tym pomóc! Kliknij tu i dowiedz się, jak to zrobić!
Bibliografia:
Źródła:
- Chaplin Charles, Moja autobiografia, Warszawa 1993.
- "Interview with Pola Negri":www.polanegri.com/pola_intv_1978.htm, 1978, polanegri.com.
- Negri Pola, Wspomnienia gwiazdy, Warszawa 1976.
- Sempoliński Ludwik, Druga połowa życia, Warszawa 1985.
Filmografia:
Opracowania:
- Base Ron, Gwiazdy Hollywood, Katowice 1998.
- Beylin Stefania, Nowiny i nowinki filmowe 1896-1939, Warszawa 1973.
- Bogdan Anna, Pola Negri, „Pinezka”, styczeń 2008.
- Botham Noel, Valentino. Pierwszy amant kina, Łódź 2003.
- Czapińska Wiesława, Pola Negri – polska królowa Hollywood, Warszawa 1996.
- Kulesza Piotr, Królowa kinematografu w Łodzi, artykuł na stronach Urzędu Miasta Łodzi.
- Lewandowski J.F., Śladami Poli Negri w Sosnowcu w: Biografie z Zagłębia. Materiały II sesji Zagłębiowskiej, Sosnowiec, 20 listopada 2003, red. M. Kisiel, P. Majerski, Sosnowiec 2004.
- Łańcucka Dorota, Pola Negri 100 lat później, polanegri.pl
- Marcinkowska Dorota, Debiut Poli, polanegri.pl.
- Pola Negri. Legenda kina, opis wystawy w serwisie Muzeum Kinematografii w Łodzi.
- Słownik biograficzny historii Polski, t.2, red. J. Chodera, F. Kiryk, Wrocław-Warszawa-Kraków 2005.
- Zarębski K.J., Pola Negri – z Lipna do Hollywood, „Kino”, grudzień 2005.
Zredagował: Kamil Janicki. Tytuł i śródtytuły pochodzą od redakcji