Podbój Filipin przez Hiszpanów (cz. 2)
Przeczytaj pierwszą część artykułu.
Po ponad trzech miesiącach żeglugi przez Pacyfik, z przystankiem na Marianach, Hiszpanie dotarli do filipińskiej wyspy Samar. Dokonali tutaj formalnego aktu przyłączenia tej pierwszej z tysięcy wysp do władztwa Filipa II, postępując zgodnie z zasadami panującymi w ich cywilizacji.
Na okręcie flagowym, dnia piętnastego lutego 1565, królewskiej floty, która jest zakotwiczona w pobliżu dużej wyspy, którą tubylcy nazywają Cibabao, wielce sławny Miguel López de Legazpi, gubernator Jego Królewskiej Mości i kapitan generalny ludzi i floty wysłanych do odkrycia Zachodnich Wysp, stawił się przede mną Fernando de Riquelme, naczelnym notariuszem floty i wyprawy do w/w wysp i oświadczył, że chorąży Andres Ybarra zaprzyjaźnił się z miejscowym wodzem Calayanem, który upoważnił chorążego Andresa Ybarrę do wzięcia w posiadanie w imieniu Jego Królewskiej Mości, części tej wyspy lub miejsc gdzie się znajdują lub będą, a które należą do niego.
Chrześcijanie i muzułmanie
Następnie konkwistadorzy pożeglowali dalej, penetrując wyspy środkowej części archipelagu filipińskiego (m.in. Cebu, Bohol), skąd rozpoczęli podbój kraju. Na początku marszałek polny Martin de Goiti (jego tytuł oznaczał [de facto] zastępowanie Lópeza na polu bitwy) wziął do niewoli kilku ludzi Moro z Borneo, którzy przypłynęli w celach handlowych, a których de Legazpi potem zwolnił poza tłumaczem. Moro to zniekształcona forma słowa Maur, jak Hiszpanie nazywali wszelkich muzułmanów. Ten incydent był pierwszym lub jednym z pierwszych konfliktów Hiszpanów z muzułmanami na Filipinach, które rozpoczęły wielowiekową walkę pomiędzy chrześcijanami i wyznawcami Allaha, trwającą do dnia dzisiejszego.
Przeczytaj również:
Na Bohol de Legazpi zawarł braterstwo krwi z miejscowym wodzem. Obaj nacięli sobie ramiona i wypili krew drugiego, przy czym została ona zmieszana z winem lub wodą. Była to według miejscowych zwyczajów najbardziej uświęcona forma przyjaźni. 27 kwietnia 1565 roku wyprawa osiągnęła wyspę Cebu; cieśninę i tereny, gdzie walczył i zginął Magellan. Tubylcy źle przyjęli Hiszpanów. Próbowali stawić opór na plaży, ale widok uzbrojonych w broń palną Hiszpanów tak ich przestraszył, że uciekli do miasta, które podpalili, rzucając się do ucieczki do dżungli. Hiszpanie spokojnie wylądowali na wyspie i zajęli spaloną miejscowość.
Jednym z celów podboju Filipin była chrystianizacja ich mieszkańców. Hiszpanie, którzy byli gorliwymi katolikami, a część z nich fanatykami, traktowali sprawę nawrócenia pogan niezmiernie poważnie. Pierwsza msza święta na archipelagu została odprawiona już 31 marca 1521 roku w Wielką Niedzielę, podczas wyprawy słynnego Magellana. Oprócz tego on lub ktoś z jego ludzi uzdrowił wnuka lokalnego władcy, radży Humabona, który wraz z 800 ludźmi przyjął chrześcijaństwo. Chociaż akt ten okazał się nietrwały, pierwszy krok został dokonany. Na statkach wyprawy Lópeza de Legzapi znajdowali się zakonnicy, którzy mieli podjąć pracę misyjną na zdobywanych terenach.
Zobacz też:
- Europejczycy odkrywają Filipiny, czyli kto zabił Ferdynanda Magellana?
- Inkowie i Pizarro. Dlaczego upadło andyjskie imperium?
Na Cebu marynarz Juan de Camus znalazł posążek Dzieciątka Jezus. Hiszpanie od razu utożsamili go z darem, jaki Pigafetta, uczestnik i kronikarz wyprawy Magellana, przekazał Humamay, ochrzczonej żonie radży Humabona. Z wielką czcią został przekazany augustianom, którzy umieścili go w naprędce zbudowanej kaplicy, a potem w kościele. W międzyczasie ustabilizowały się stosunki z tubylcami. Zawarto pokój z miejscowym wodzem Tupasem, który uznał władzę zwierzchnią króla Hiszpanii i zawarł przymierze z konkwistadorami. Ci ostatni zbudowali na Cebu swoją siedzibę, która nazwali Miastem Najświętszego Imienia Jezusa. Stało się ono siedzibą de Legazpiego, który umacniając swoją pozycję dzięki zdolnościom dyplomatycznym, zdobywał coraz większe poparcie okolicznych plemion.
Droga powrotna
López de Legazpi został jeszcze przed wyprawą zobowiązany do wysłania z powrotem jednego statku do Meksyku, żeby znaleźć drogę powrotną i nawiązać stały kontakt pomiędzy oboma krajami. Dotychczas wszystkie wyprawy począwszy od Magellana miały kierunek zachodni. Wypływały z Hiszpanii albo z zachodniego wybrzeża Meksyku i płynęły poprzez Pacyfik na zachód, ponieważ ocean Indyjski był opanowany prze Portugalczyków. Ci ostatni zazdrośnie chronili Wyspy Korzenne (Moluki) i dostęp do nich od zachodu. Niezależnie od instrukcji danych Lópezowi de Legazpi, jeden z kapitanów jego floty samowolnie zawrócił i po wielu przygodach dotarł do Meksyku. Dowódca wyprawy, nie wiedząc o jego losie, zdecydował się wysłać jeszcze jeden statek z powrotem do Meksyku. W 1567 roku statek San Pablo z Andrésem de Urdanetą na pokładzie wyruszył z Filipin. Obrał kierunek przez Północny Pacyfik i dotarł po trzech i pół miesiąca do Kalifornii, a stamtąd do Acapulco. Trasa ta została nazwana od nazwiska Urdanety i stała się najbardziej popularną drogą morską z Filipin do Meksyku.
Kiedy wysłano do Meksyku kolejny statek, wyprawa skurczyła się do 150 ludzi, którzy zostali na Filipinach. Z takimi siłami de Legazpi nie był w stanie rozszerzyć swojego stanu posiadania. Dopiero posiłki przysłane w 1568 roku pozwoliły na zmianę strategii. Pierwszym krokiem był atak na muzułmańskich piratów, którzy najeżdżali Filipiny z Borneo. Część z nich osiedliła się na archipelagu i utworzyła bazę na wyspie Panay. Siły hiszpańskie liczące 40 żołnierzy pod dowództwem Juana de Salcedo, wnuka Lópeza de Legazpi, wspomagane przez miejscowych sojuszników, po długotrwałej walce zdobyły kilka fortów piratów, likwidując w ten sposób konkurencję ze strony potencjalnych muzułmańskich zdobywców. Mniej więcej w tym czasie kapitan Luis Enríquez de Guzmán wylądował na największej filipińskiej wyspie, Luzonie.
Zdobycie Maynili
Punktem zwrotnym był atak na muzułmańskie miasto Maynila, leżące nad zatoką o tej samej obecnie nazwie. López de Legazpi wysłał tam swojego zastępcę, Martina de Goiti oraz de Salcedo z dość dużymi jak na ówczesne warunki siłami: 120 Hiszpanów i kilkuset sprzymierzeńców. Dotarli do zatoki i zatrzymali się przy ujściu rzeki Pasig, nad którą leżała miejscowość. Po obu stronach rzeki muzułmańscy kolonizatorzy z Borneo założyli swoje miasta. Na północnym brzegu leżało Tondo, będące we władaniu Radży Lacandoli, a na południowym brzegu Maynila należąca do radży Sulejmana. Ufortyfikowany ośrodek stał się bazą dla stopniowej islamizacji rejonu.
Początkowo relacje pomiędzy muzułmańskimi władcami a przybyszami układały się dobrze, ale podejmowane przez Hiszpanów próby usadowienia się na miejscu spotkały się ze zdecydowaną reakcją radży Sulejmana. W efekcie doszło do starcia, o którego wyniku zadecydowało znacznie lepsze uzbrojenie Europejczyków. Po zajęciu spalonej Maynili, Hiszpanie wycofali się do swoich baz na południu ze względu na porę deszczową.
Wiosną 1571 roku na miejsce przypłynął de Legazpi. Dysponując znacznie większymi siłami, bezkrwawo podporządkował sobie lokalnych władców. Na miejscu Maynili rozpoczęto budowę hiszpańskiej Manili, którą wyznaczono na stolicę kolonii. Jednakże dwaj głowni radżowie postanowili przepędzić intruzów. Kilkuset wojowników zaatakowało z piróg Hiszpanów. O zwycięstwie, jak zazwyczaj, zadecydowało lepsze uzbrojenie Europejczyków. 50 żołnierzy pod dowództwem de Goitiego przeprowadziło decydujący kontratak. Radża Soliman padł w walce. Kiedy wkrótce potem zmarł radża Lacandola, de Goiti bez trudu opanował centralną część Luzonu. Wkrótce też drugi z rycerzy hiszpańskich, 22-letni de Salcedo w sposób bezkrwawy opanował północną część wyspy Luzon. O przewadze militarnej i cywilizacyjnej Hiszpanów świadczy fakt, że miał on do dyspozycji zaledwie 45 żołnierzy. W 1572 roku zmarł López de Legazpi, który przez siedem lat rozszerzał na Filipinach panowanie Hiszpanów. Jego następca został Guido de Lavezares, człowiek legenda, jeden z pierwszych ludzi, którzy okrążyli ziemię, uczestnik wyprawy z 1543 roku, której organizatorem był Ruy López de Villalobos.
Walka z Chińczykami i zakończenie podboju
Zwycięstwo Hiszpanów i objęcie przez nich kontroli nad wybrzeżem oraz większością interioru Luzonu zaniepokoiło tych, którzy dotychczas dominowali w handlu z wyspami, czyli Chińczyków. Żeglarze z Kraju Smoka już od kilku stuleci prowadzili regularną wymianę z Filipinami, m.in. eksportując żywność. Poza tym na wyspach, głównie na wschodnim wybrzeżu Luzonu, istniały już chińskie kolonie.
Wkrótce zjawił się chiński pirat Limahong. Dysponował on olbrzymimi jak na miejscowe warunki siłami, przypłynął bowiem w sile 62 wojennych dżonek z 4 tysiącami piratów, a także z chińską ludnością cywilną w celu osiedlenia jej w Manili. Zablokował wejście do zatoki manilskiej i w nocy wysadził desant 600 piratów w odległości kilkunastu kilometrów na południe od miasta. Hiszpanie, mimo zdecydowanej przewagi liczebnej napastników, po ciężkiej walce odparli atak, tracąc jednak swojego dowódcę Martina de Goiti. Ponowny szturm został odparty dzięki nagłemu pojawieniu się oddziału Salcedo, który na czas przybył do stolicy. Młody Hiszpan nie spoczął na laurach i wraz ze swoim oddziałem udał się brzegiem morza w ślad za odpływającymi piratami. W nocy niespodziewanie napadł na ich flotę, paląc część dżonek.
Dwa lata później ten dzielny 27-letni dowódca zmarł. Jego śmierć była końcem pierwszej części podboju Filipin. W tym czasie pod zwierzchnictwem Hiszpanów pozostawała leżąca na północy wyspa Luzon ze stolicą w Manili oraz niezliczone wyspy archipelagu nas południe od Luzonu, gdzie władza kolonizatorów miała zazwyczaj formalny charakter. Niepodbita pozostawała druga wielka wyspa, leżąca najbardziej na południu, Mindanao, częściowo należąca do muzułmańskich państewek.
Analiza podboju Filipin
Charakterystyczną cechą podboju Filipin była niesłychana łatwość, z jaką nieliczne siły Europejczyków podbiły ten kraj. Przyczyn było kilka.
Po pierwsze, Filipiny miały niesłychanie słabą organizację polityczną. Na wybrzeżach istniały państewka założone głownie przez przybyszów: Hindusów czy muzułmanów z Borneo. Pod względem militarnym miały one niezmiernie ograniczony potencjał. Mieszkańcy reszty kraju nie wytworzyli żadnej formy państwowości, poprzestając najwyżej na federacjach kilku czy kilkunastu wsi. Dodatkowo liczebność mieszkańców była nieporównywalna z obecnym poziomem populacji. Szacuje się, ze wynosiła wtedy ok. 0,5 mln ludzi. Ponadto znaczna część wysp była w ogóle niezamieszkała.
Po drugie, kluczowa była olbrzymia przewaga militarna Hiszpanów. Żołnierze hiszpańscy, szczególnie piechota, mieli znakomitą reputację w ówczesnej Europie. Świetnie uzbrojeni, przede wszystkim w broń palną, chronieni przez pancerze i metalowe hełmy, zdyscyplinowani, byli nie do pokonania przez półnagich wojowników.
Po trzecie, dowódcą wyprawy był wielce doświadczony López de Legazpi. Praca na odpowiedzialnych stanowiskach dała mu umiejętność rozmawiania z ludźmi. Nie był wojskowym, lecz cywilem, przeto nie rozwiązywał problemów jedynie metodami zbrojnymi, ale starał się pozyskiwać tubylców poprzez układy i siłę argumentów. Swoich rozmówców, plemiennych wodzów, traktował z respektem, przekonując ich o korzyściach z dobrowolnego podporządkowania się koronie hiszpańskiej. Rezultatem jego wysiłków była walka znacznych kontyngentów miejscowych wojowników jako sprzymierzeńców Hiszpanów.
Po czwarte, de Legazpi miał wybitnie zdolnych dowódców (Martin de Goiti, Salcedo), którzy doskonale sami sobie radzili w niebezpieczeństwie.
Po piąte, olbrzymią pomocą dla Lópeza de Legazpi było duchowieństwo, nawracające tubylców na katolicyzm zgodnie z królewskim Prawem o Indiach. Głosząc wiarę pochodząca od Boga, dogmaty o zbawieniu (studiowano przy tym od razu miejscowe języki), pacyfikowano nastroje, a jednocześnie niwelowano brutalność podboju. Fakt, że Hiszpanie starali się zdobywać kraj bardziej przekonując do siebie niż rozlewając krew, czynił starania misjonarzy bardziej przekonującymi. Postępy chrystianizacji w olbrzymim zakresie przyczyniły się do sukcesów w opanowaniu wysp.
Bibliografia
- David Barrows, A history of The Phillippines, American Book Company, New York–Cincinatti–Chicago 1905.
- Antonio de Morga, History of the Philippine Islands, Vol. 1–2, The Arthur H. Clark Company, Cleveland 1907.
- The Cambridge History of Southeast Asia, Vol. 1, part 2, From c. 1500 to c. 1800, Cambridge University Press, Cambridge 2000.
- The Phillippine Islands 1493–1989, ed. and annotated by Emma Helen Blair and James Alexander Robertson, with historical introduction and additional notes by Edward Gaylor, Vol. 2, Arthur H. Clark Co., Cleveland 1903.
- Norbert Wójtowicz, Krótka historia Filipin, Rojalista, Wrocław–Oleśnica 2003.
Redakcja: Roman Sidorski