„Po raz pierwszy Marzec doceniono”
Prezydent Lech Kaczyński podczas uroczystości na Dworcu Gdańskim, miejscu z którego wyjeżdżali z kraju emigranci pochodzenia żydowskiego stwierdził: Był to czas bardzo zły, haniebny (...) dla naszego kraju. Czas, który Polsce niezwykle wręcz zaszkodził. To była operacja zorganizowana przez ówczesną monopartię — Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą, przez dużą część komunistów polskich, ale koszty poniósł cały naród. Cały naród stracił, można powiedzieć, opinię na wiele lat. Te straty nie zostały do dziś wyrównane. Jeszcze większą stratą było to, że tysiące często bardzo zdolnych, ambitnych przedsiębiorczych ludzi musiało nasz kraj opuścić. Prezydent podkreślił, że gotów jest bez zbędnych formalności przyznać obywatelstwo polskie osobom zmuszonym 40 lat temu do emigracji.
Również podczas składania wieńców pod tablicą poświęconą wydarzeniom marcowym na uniwersytecie prezydent wspominał tamte dni. — Represje dotknęły setek ludzi. Uniwersytet ucichł, grupa studenckiej opozycji przestała istnieć (...), ale mit studenckiej opozycji, ale przekonanie, że była taka grupa ludzi, która potrafiła działać, żył wśród tych, którym nie podobał się komunizm, którzy chcieli coś robić — mówił.
W czasie uroczystości pod tablicą na UW rektor uczelni, prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow podkreślała, że uniwersytet zawsze był szkołą niepodległości, kuźnią patriotów, którzy gotowi byli stanąć do walki za Ojczyznę. Prof. Maciej Geller odczytał treść uchwały uniwersyteckiej „Solidarności” z 8 marca 1981 roku poświęconej wydarzeniom z 1968 roku.
Podczas uroczystości na Dworcu Gdańskim Prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że w dużej mierze to pokolenie Marca'68 organizowało opozycję demokratyczną, a potem ruch „Solidarność”. Dzień wcześniej, w Domu Spotkań z Historią, wspominała, jak jeszcze jako uczennica oglądała procesy grupy komandosów, w których jej ojciec był obrońcą oskarżonych. — Pamiętam szczególnie proces Kuronia i Modzelewskiego — mówiła.
W piątek, siódmego marca, w Domu Spotkań z Historią przy ul. Karowej 20 odbyło się otwarcie wystawy Tu się nigdy nic nie zmieni ’68. Jest to pierwsza wystawa w DSH po remoncie wnętrza. Jak stwierdził Zbigniew Gluza, prezes Ośrodka Karta, wystawa oraz nowo wydany album „Rok 1968. Środek Peerelu” mają za zadanie pokazanie całego roku — nie tylko studenckiego, żydowskiego i okupacyjnego. Jak podkreślił, rok 1968 był apogeum wzrostu systemu komunistycznego w Polsce, potem następował jego powolny upadek. Uroczystość otwarcia wzbogaciła prezentacja nagrań filmowych wykonanych przez Służbę Bezpieczeństwa w marcu 1968 roku. Wystawę można będzie oglądać do 4 maja.
Źródło cytatów: informacje na temat rocznicy zamieszczone w serwisie wp.pl.