Piotr Osęka – „Mydlenie oczu. Przypadki propagandy w Polsce” – recenzja i ocena
Książka pt. Mydlenie oczu. Przypadki propagandy w Polsce jest zbiorem tych właśnie tekstów, publikowanych od 2002 do 2009 r. m.in. w „Gazecie Wyborczej”, „Newsweek”, „Ozonie”, „Polityce” i „Wprost”. Wyjątkiem jest ostatni artykuł zatytułowany „Okręt jest niezatapialny”. Propaganda komunistyczna w ostatnim roku władzy, opublikowany wcześniej w tomie Władza a społeczeństwo w PRL. Studia historyczne (red. A. Friszke, Warszawa 2003). Recenzowany zbiór, wydany przez wydawnictwo Znak, zawiera łącznie 26 tekstów różnej długości (łącznie 259 stron tekstu).
Wspomniane w tytule przypadki propagandy w Polsce dotyczą dwóch epok: II Rzeczpospolitej (w zasadzie po 1926 r.) oraz Polski Ludowej. Uznać należy to za bardzo dobry wybór, gdyż dzięki temu czytelnik może poznać pewne elementy „długiego trwania” rzeczonego zjawiska w Polsce i podobieństwo autorytarnej propagandy piłsudczykowskiej z tą tworzoną przez polskich komunistów. Szkoda co prawda, że teksty nt. Polski międzywojennej zajmują tylko ok. 20% książki, co wszak nie dziwi zważywszy, że autor specjalizuje się przede wszystkim w historii PRL.
Teksty podzielone są na pięć kategorii: Pod sztandarami!, Zdobywanie młodzieży, Wrogowie, Bohaterowie, Kłamstwa. Tematyka artykułów jest bardzo różnorodna – Osęka zajął się m.in. propagandą antyczeską w czasie kryzysu monachijskiego i sporu o Zaolzie, obchodami Tysiąclecia Państwa Polskiego, walką z analfabetyzmem, propagandą antyniemiecką i antyamerykańską, kreowaniem bohaterów PRL z przodowników pracy, działaniem cenzury czy też staraniami propagandystów komunistycznych o zmonopolizowanie pamięci o obozie zagłady w Oświęcimiu. Osoby, które czytały naukowe prace autora, takie jak Syjoniści, inspiratorzy, wichrzyciele. Obraz wroga w propagandzie marca 1968 r. (Warszawa 1999) czy też Rytuały stalinizmu. Oficjalne święta i uroczystości rocznicowe w Polsce 1944-1956 (Warszawa 2007) znajdą wiele znajomych przykładów i ocen. Warto jednak podkreślić, że przegląd problemów, jakie poruszył Osęka w opublikowanych tekstach jest bardzo szeroki. Co istotne, autor nie ograniczył się do klasycznych, najbardziej znanych przykładów propagandy piłsudczykowskiej i komunistycznej, ale ukazał też zagadnienia mniej znane (np. bardzo ciekawy szkic o powieści milicyjnej czy rozliczaniu ekipy gierkowskiej przez twórców stanu wojennego).
Teksty, z racji swojego pierwotnego pochodzenia (ogólnopolskie dzienniki i tygodniki) mają charakter popularnonaukowy. Wyjątek stanowi ostatni artykuł poświęcony propagandzie lat 1988-1989 – pierwotnie był to tekst naukowy, który w recenzowanym zbiorze został pozbawiony przypisów. Warto zaznaczyć, że autor pisze z wielką wprawą, w sposób interesujący i nie męczący. Trochę szkoda natomiast, że do książki nie dołączono bibliograficznego przeglądu wartościowych pozycji polskich, które mogłyby służyć pogłębieniu wiedzy o propagandzie w ogóle, a propagandzie komunistycznej i międzywojennej w szczególności. Cennym dodatkiem byłyby też ilustracje, których w książce niestety nie ma.
Książka Piotra Osęki jest bardzo dobrym przykładem książki popularnonaukowej. Autor trafnie wybierał tematy poszczególnych szkiców, pokazując szerokie spektrum przypadków propagandy w Polsce. Oczywiście, historycy-badacze propagandy skorzystają raczej z naukowych opracowań. Wyniki badań i tezy tychże autor książki Mydlenie oczu przybliżył szerszemu gronu miłośników historii. Nie znaczy to jednak, że i historycy nie będą mogli skorzystać z tej książki – nadaje się ona zarówno do wykonania badawczego rekonesansu jak i porównawczego spojrzenia na propagandę w Polsce XX wieku. Szkoda tylko, że sugerowaną ceną jest 39,90 zł – za książkę tej objętości (mimo twardej oprawy i niezłego papieru) wydaje się to ceną o kilka złotych za wysoką.