Olimpiada po sowiecku. Koniec świata maharadżów. Bitwa nad Bzurą
W poniedziałek nowy numer tygodnika „Ale Historia” – bezpłatnego dodatku do „Gazety Wyborczej”. „Ale Historia” jest dostępna także w wydaniu na iPada.
reklama
W tym tygodniu:
- Moskiewskie igrzyska. Przed olimpiadą w Moskwie władze po cichu i w tajemnicy przed światem wyganiały „podejrzany element” na odległość 101 km od głównych miast. Radzieckie metropolie miały robić na cudzoziemcach olśniewające wrażenie i dlatego na ulicach nie było miejsca dla bezdomnych, alkoholików, prostytutek, złodziejaszków, a nawet ludzi „niechlujnie ubranych”.
- Grobowiec Karaibów. W chwili wybuchu wulkanu Montagne Pelée w karaibskim mieście Saint-Pierre wiele osób przebywało na plażach i nabrzeżach przy porcie. Sprężone powietrze z płonącej chmury zepchnęło tłum do morza, którego woda wrzała. Ludzie chwytali się łódek, próbowali dryfować blachach i deskach, które odpadły od statków. Poparzeni po kilku godzinach umierali w męczarniach.
- Książęta nad książętami. Był czerwiec 1947 r. i za dwa miesiące Indie miały się wyzwolić spod brytyjskiego panowania. Trwały jeszcze negocjacje dotyczące szczegółów fatalnej w skutkach decyzji o podziale subkontynentu na Indie i Pakistan. Ale w tym dramacie byli jeszcze oni: 565 maharadżów, radżów, nizamów i nawabów, którzy władali bez mała trzecią częścią terytorium Indii...
- Bitwa nad Bzurą. Największa bitwa Września nie musiała zakończyć się całkowitą klęską. Przez tydzień polska piechota nacierała na Niemców, odbijając kolejne miasta. Zdecydowała niemiecka przewaga techniczna, ale też błędy i chwiejność polskiego dowództwa.
- Wejścia smoków. Gdy w 1982 r. na ekranach polskich kin pojawiło się „Wejście smoka”, film z Bruce’em Lee w roli głównej, w ciągu sześciu miesięcy obejrzało go 6 milionów widzów, a w szkołach częściej niż zwykle dochodziło do bójek. W PRL-u przed kinami, w których pokazywano amerykańskie superprodukcje, ustawiały się kolejki dłuższe niż po kiełbasę czy papier toaletowy.
O największych wojnach szpiegów czytaj w magazynie ALE HISTORIA EXTRA! W sprzedaży w Empikach i dobrych kioskach. Nowy numer dostępny też na Publio.pl oraz w App Store
reklama
Komentarze