„Olga Boznańska 1865-1940” – recenzja i ocena wystawy
Muzeum Narodowe w Warszawie, we współpracy z krakowskim Muzeum Narodowym i specjalnym udziałem Musée d’Orsay, przygotowało dla zwiedzających kolekcję 57 obrazów. Mają oni szansę na zapoznanie się z różnymi nurtami widocznymi w twórczości Boznańskiej, z jej poszczególnymi etapami, a także z malarzami, którzy stanowili dla niej inspirację i odniesienie. Mogą także zetknąć się z prywatną stroną życia artystki – mnogość fotografii i elementy wyposażenia pracowni polskiej malarki dostarczają informacji, które pozwalają spojrzeć na nią i jej dzieła z innej perspektywy.
Portrecistka była jedną z pierwszych kobiet, które zawojowały świat malarski. Została doceniona dopiero za granicą – początkowo w Polsce jej obrazy nie były w pełni zrozumiane, spotykały się raczej z dystansem i pewną dozą szyderstwa. Urodzona w Krakowie w 1865 roku od najmłodszych lat uczyła się rysunku, by w 1886 r. wyjechać na studia w prywatnej szkole w Monachium – kobiety nie miały wstępu do miejscowej Akademii Sztuk Pięknych z powodu obaw o ich demoralizację. Odniosła tam niewątpliwy sukces – pod koniec XIX wieku, kiedy postanowiła przenieść się do Paryża, była już znaną i nagradzaną malarką. O możliwość pozowania do jej portretów ubiegały się największe ówczesne osobowości. Należała do Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, International Society of Sculptors, Engravers and Painters w Londynie, Société Nationale des Beaux-Arts i Polskiego Towarzystwa Literacko-Artystycznego w Paryżu. Zmierzch jej sławy miał miejsce w czasie I wojny światowej – po jej zakończeniu nastąpił rozwój wielu nowatorskich prądów artystycznych, których Boznańska nie miała zamiaru przyjmować.
Obrazy polskiej malarki osadza się często w nurcie impresjonistycznym, jednak niektórzy znawcy (jak i sama Boznańska) stanowczo zaprzeczają tej klasyfikacji. Według nich powinna być ona zaliczana raczej do grupy modernistycznych ekspresjonistów lub postimpresjonistów. Znana jest głównie ze swych niemal monochromatycznych portretów. Jej dzieła odznaczają się pewną surowością w doborze barw, artystka ograniczała się zwykle do ciemnych odcieni – brązu, zieleni, szarości i czerni. Charakterystyczny styl Boznańskiej opiera się także na szerokich pociągnięciach pędzla i rozmywaniu konturów postaci, powodującego efekt mglistości, eteryczności, oraz na koncentrowaniu się na twarzy portretowanej osoby. Minimalizm środków miał na celu wydobycie stanu psychiki i cech charakterystycznych postaci – zamiast na bogactwie techniki artystka skupiała się raczej na odzwierciedleniu wnętrza portretowanego, ukazaniu jego prawdziwego wizerunku, stworzeniu jego wiernej kopii. Twórcy wystawy podkreślają także drugi wymiar jej sztuki – ekspozycja prezentuje również wielobarwne ujęcia, całkowicie różniące się od jej najbardziej znanych portretów. Do tego grona zaliczyć można chociażby obraz Wnętrze czy Dziewczynka z koszem jarzyn w ogrodzie.
Wystawa prezentuje zarówno słynne dzieła Olgi Boznańskiej, jak i te mniej znane obrazy, które nierzadko łamią stereotypy związane z jej malarstwem. Artystka, tworząca w okresie modernizmu, osiągnęła mistrzostwo głównie w sztuce portretowania, organizatorzy wystawy nie zapomnieli jednak o pozostałych tematach i nurtach obecnych w jej pracach – zajmowała się przecież także pejzażami miejskimi, utrwalała na płótnie wnętrze swojej pracowni i martwą naturę. Ekspozycja została podzielona na kilka segmentów prezentujących owe odrębne prądy w jej malarstwie. Najwięcej miejsca poświęcono oczywiście portretom. Wśród nich znajdują się obrazy przedstawiające arystokrację i powszechnie cenione osobistości, m.in. Portret Henryka Sienkiewicza. Częstymi obiektami malarskiego zainteresowania malarki byli także jej bliscy, czego dowodem są m.in. Portret Józefa Czajkowskiego, narzeczonego Boznańskiej, a także Portret malarza Paula Nauena. Muzeum prezentuje też pokaźną serię autoportretów malarki. Oddzielną grupę stanowią wizerunki dzieci, w ramach której można podziwiać chociażby słynną Dziewczynkę z chryzantemami, a także Portret chłopca w gimnazjalnym mundurku lub Dzieci na schodach, burzące pogląd o monochromatyczności dzieł Boznańskiej. Z tą tezą polemizują także obrazy Japonka, Bretonka lub Nasturcje. Te ostatnie stały się przykładem kolejnego kierunku w sztuce artystki – uwiecznianej przez nią martwej natury. Dwie następne, najmniej liczne, gałęzie jej twórczości są poświęcone pejzażom i paryskiej pracowni – w tej części zwiedzający mogą podziwiać m.in. Wnętrze paryskiej pracowni czy Katedrę w Pizie.
Boznańska tworzyła głównie w swojej paryskiej pracowni na Montparnasse. Klimat intymności, jaki zapewniało wnętrze, pozwalał artystce na skupienie się na psychologii malowanych postaci i ich głębsze poznanie. Nawet malowane przez nią pejzaże są ujmowane z perspektywy okna atelier. To studio wiąże się z legendą artystki – na długie lata została ona zapamiętana jako wyobcowana, osamotniona artystka, zamknięta w czterech ścianach owej pracowni. Oceniano ją przez pryzmat ostatnich lat życia, w czasie których malarka przestała cieszyć się zainteresowaniem malarskiego świata. Temu istotnemu w życiu Boznańskiej miejscu poświęcono część wystawy, rekonstruując jego wnętrze. Dzięki pamiątkom po malarce, jej meblom i fotografiom twórcom udało się odzwierciedlić wygląd i atmosferę tego wyjątkowego pomieszczenia.
Sztukę Boznańskiej porównywano często do dzieł Eugene’a Carriera, choć ona nie zgadzała się z tym osądem. Chętniej przyznawała się do fascynacji Velazquezem, Jamesem Whistlerem i Eduardem Vuillardem. Fakt ten postanowili wykorzystać twórcy wystawy. Obrazy polskiej portrecistki zestawione zostały z płótnami zagranicznych malarzy. W każdej części ekspozycji znajduje się dzieło artysty, które tematyką lub stylem koreluje z dziełami Boznańskiej. Jest to niepowtarzalna okazja, by ujrzeć obraz Jamesa Abbotta McNeilla Whistlera Harmonia w szarości i zieleni: Miss Cicely Alexander. Został on wypożyczony na miesiąc przez londyńskie muzeum Tate i będzie można go podziwiać do 25 marca. Zobaczymy tu także słynny Portret infantki Małgorzaty Teresy Velázqueza, który na czas wystawy został wypożyczony z Luwru, a także dzieła Edouarda Maneta, Jacka Malczewskiego, Edouarda Vuillarda i innych mistrzów malarstwa.
Dobór prac artystki, znanej głównie ze swoich portretów, zaskakuje różnorodnością – twórcy ekspozycji postarali się, aby zwiedzający mogli odkryć „Boznańską nieznaną”. Postanowili oni zmienić jej stereotypowe postrzeganie i zaproponować inny sposób interpretacji jej twórczości. Wydaje się, że w pełni im się to udało. Cieszy fakt, że jedna z najwybitniejszych polskich artystek doczekała się tego typu wystawy, określanej nawet mianem monografii. Osoby odwiedzające muzeum rzeczywiście mają szansę na dogłębne poznanie i zrozumienie sztuki tej wybitnej malarki, a także zapoznanie ze szczegółami z jej życia. Dzięki zestawieniu jej dzieł z obrazami zagranicznych malarzy mogą również ujrzeć jej wyjątkowy, oryginalny styl i porównać go do ówcześnie panujących prądów. Wszystkie te czynniki sprawiają, że wystawa stała się pozycją obowiązkową dla wielbicieli sztuki.
Obrazy Boznańskiej już wcześniej można było podziwiać w Muzeum Narodowym w Krakowie. Ekspozycja jest dostępna dla zwiedzających do 2 maja.
Redakcja: Tomasz Leszkowicz