Nowe fakty na temat Eichmanna 50 lat po rozpoczęciu jego procesu
W 1956 r. Adolf Eichmann, główny twórca planu „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” napisał list do kanclerza RFN Konrada Adenauera. Żalił się w nim, iż życie w ukryciu na argentyńskiej prowincji mu nie odpowiada, dlatego też wystosował prośbę do niemieckiego polityka o zapewnienie mu możliwości bezpiecznego powrotu do Niemiec.
Treść korespondencji Eichmanna z Adenauerem oraz wiele innych archiwalnych materiałów zostały zamieszczone w najnowszej książce dr Bettiny Stangneth pod tytułem: „Eichmann przed Jerozolimą” („Eichmann vor Jerusalem”). Nadszedł czas, aby przestać być anonimowym i przedstawić się […] Imię i nazwisko: Adolf Otto Eichmann. Stopień: obersturmbannführer [podpułkownik] SS – pisał Eichmann do Adenauera. Nie jest jednak przesądzone – jak zaznaczyła Stangneth – czy kanclerz RFN w ogóle przeczytał wspomniany list.
Niemiecka historyczka zwróciła również uwagę, że nazista nie wyrzekał się swojej zbrodniczej działalności, jak to miało miejsce podczas jego procesu toczonego w Jerozolimie. Wręcz przeciwnie, otwarcie manifestował przywiązanie do antysemickich idei. Dodał, że ma nadzieję, iż przyszłe pokolenia Niemców będą identyfikowały jego nazwisko z procederem eksterminacji Żydów, w którym odgrywał kluczową rolę. Według Stangneth to właśnie pragnienie sławy skłoniło Eichmanna do napisania listu do kanclerza RFN.
We wspomnianej publikacji autorka poruszyła również wiele innych zagadnień związanych z argentyńskim okresem życia niemieckiego zbrodniarza. Nawiązała m.in. do faktu, iż już w 1952 r. – a więc 2 lata po przedostaniu się Eichmanna do Ameryki Południowej – zachodnioniemiecki wywiad (organizacja Gehlena) dysponował informacjami na temat miejsca jego kryjówki. Historyczka odniosła się także do zapisów rozmów Eichmanna z innym nazistą, Willemem Sassenem, które przez lata objęte były klauzulą tajności w archiwum Federalnej Służby Wywiadowczej (BND). Mowa w nich m.in. o tym, iż hitlerowski dygnitarz ubolewał nad tym, że w czasie II wojny światowej Niemcom nie udało się zamordować większej ilości Żydów.
Informacje o liście Eichmanna do Adenauera pozostają w związku z doniesieniami tygodnika „Der Spiegel”, który – powołując się na odtajnione akta BND i CIA – podał, że niemiecki polityk za wszelką cenę próbował wpłynąć na przebieg procesu zbrodniarza. Na wieść o jego aresztowaniu przez Mossad w 1960 r. kanclerz, któremu zarzucano ukrywanie wielu hitlerowskich dygnitarzy z Hansem Globke, autorem komentarzy do Ustaw Norymberskich na czele, zaczął obawiać się, że zeznania Eichmanna wywołają skandal na arenie międzynarodowej.
Niemieccy dziennikarze powołali się także na materiały z których wynika, że z polecenia Adenauera do Jerozolimy wysłano szpiega, Rolfa Vogela, który podawał się za reportera. Po „pomyślnym” zakończeniu procesu Adenauer spotkał się z izraelskimi władzami. Interesujące jest m.in. to, że – jak podał niemiecki tygodnik – w 1962 r. rząd RFN przeznaczył na rzecz izraelskiego programu militarnego sumę 240 mln marek.
Źródła : thelocal.de ; guardian.co.uk ; ynetnews.com.