Niemiecka polityka okupacyjna wobec chłopów
Postawy okupowanego społeczeństwa w dominującym stopniu zostały zdeterminowane przez politykę okupacyjną. Czym charakteryzowała się okupacja? Były to warunki ekstremalne i nienaturalne, skrajne dla życia codziennego, w konsekwencji zaś i dla ludzkich zachowań. Sytuacja okupowanego społeczeństwa była zasadniczo niekorzystna i ekstremalna. Życie codzienne podczas okupacji określono jako substytut normalności w stosunku do okresu międzywojennego.
W świetle prawa międzynarodowego suwerenność państwa polskiego mimo przegranej wojny obronnej nie kończyła się z chwilą nastania okupacji. Powołany 30 września 1939 r. rząd RP stanowił przedłużenie państwowości i miał międzynarodowe uznanie. W postanowieniach IV konwencji haskiej z 1907 r., której sygnatariuszem były Niemcy, pojęciu okupacji wojennej poświęcono dział III, traktujący o władzy wojennej na terytorium państwa nieprzyjacielskiego. Okupacja wojenna była rozumiana jako przejściowe wykonywanie władzy terytorialnej bez zgody zwierzchnika terytorialnego, mające miejsce w trakcie konfliktu zbrojnego. Według art. 43 regulaminu haskiego przejściowość okupacji oznaczała, że okupant miał obowiązek przestrzegania, z wyjątkiem bezwzględnych przeszkód, prawa obowiązującego w tym kraju. Wydawane przez okupanta prawo mogło służyć jedynie administrowaniu terytorium, nie mogło jednak zmieniać jego statusu prawnego ani uzasadniać inkorporacji. Rzesza Niemiecka zobowiązana była do zapewnienia porządku i życia społecznego.
Na organach władzy okupacyjnej spoczywał obowiązek poszanowania życia i honoru jednostek, własności prywatnej, praw rodziny, wykonywania obrzędów religijnych. Niedopuszczalne były konfiskaty i zabór mienia prywatnego. Rekwizycje mogły być dokonywane tylko na potrzeby armii okupacyjnej. Przepisy konwencji uznawały państwo okupujące za administratora i użytkownika majątku należącego do państwa nieprzyjacielskiego. Majątek gmin oraz instytucji służących celom religijnym, dobroczynnym, szkolnym, naukowym, kulturalnym został zrównany z własnością prywatną i był wyłączony spod konfiskaty.
Podczas okupacji ziem polskich Niemcy złamały wszystkie te normy prawa międzynarodowego. W Generalnym Gubernatorstwie zachowano polskie prawo, jeśli nie zostało pozbawione mocy obowiązującej przez organy okupacyjne. Nowe prawo stanowił kanclerz i upoważnione przez niego centralne organy Rzeszy oraz generalny gubernator i wyższy dowódca SS i policji w GG. Akty normatywne ogłaszane były w Dzienniku Rozporządzeń Gubernatora Generalnego w języku niemieckim i polskim. Przepisy dotyczące ustroju GG, prawa i zasad jego tworzenia były sprzeczne z prawem międzynarodowym.
Wybitny polski prawnik, inicjator oraz „główny architekt” konwencji w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa Rafał Lemkin, analizując regulacje prawne, wykazał, że wprowadzony na obszarze Generalnego Gubernatorstwa reżim miał charakter totalitarny w swych metodach i duchu. Każdy aspekt życia był regulowany przez zespół norm i praw. Były to dyrektywy stanowiące w swej istocie „przestępstwo przeciw prawom człowieka, moralności i religii”.
Substancja ideologiczna prawa niemieckiego była pozbawiona moralnej treści, miała charakter utylitarny – „prawem dla Niemców jest to, co jest dla nich użyteczne”. Według Musiała działania urzędników niemieckich w GG opierały się na zasadzie: „Jeśli jakiś przedstawiciel władz niemieckich podejmie decyzję odnośnie [do] nie-Niemca, to należy zasadniczo uważać ją za wiążącą”. W praktyce oznaczało to wyjęcie spod prawa zarówno Polaków, jak i Żydów. Regulacje prawne były zwykłymi środkami administrowania i przymusu. Za wydawanymi rozporządzeniami prawnymi szła w praktyce samowola organów wykonawczych.
Organizując aparat sądowy, okupant starał się stworzyć wrażenie praworządności. W rzeczywistości ustanowiono kolonialny system prawny, którego jednym z przejawów był dualistyczny model sądownictwa. Opierał się on zasadniczo na dwóch rozporządzeniach – z 26 października 1939 r. o odbudowie wymiaru sprawiedliwości oraz z 2 października 1943 r. o zwalczaniu zamachów na dzieło odbudowy w Generalnym Gubernatorstwie. Te akty prawne uzupełniano licznymi zarządzeniami, rozporządzeniami wykonawczymi i komentarzami.
Polacy mieli żyć w świadomości dominującej roli sądownictwa niemieckiego nad polskim. Sądownictwo niemieckie składało się z sądów zwyczajnych, sądów specjalnych oraz policyjnych sądów doraźnych. Cała ludność GG w sprawach z zakresu spraw karnych wyłączonych z kompetencji sądów powszechnych podlegała sądom specjalnym. Sądy te zajmowały się sprawami z zakresu spraw o charakterze politycznym oraz przestępstwami przeciwko interesom Rzeszy.
Głównym narzędziem służącym do rozprawy z Polakami były sądy doraźne. Istotą ich działania była legalizacja zbrodni. Do ich zakresu należały, podobnie jak w przypadku sądów specjalnych, działania skierowane przeciwko interesom Rzeszy, jej obywatelom i administracji władz okupacyjnych. Sądownictwo niemieckie było zanegowaniem zasad prawa: podczas przesłuchań stosowano tortury, podsądnych pozbawiano należnej obrony, wyroki ogłaszano często pod nieobecność oskarżonego lub według przygotowanej listy.
Metodami, którymi posłużono się do ustabilizowania władzy okupacyjnej, były terror państwowy oraz radykalna tzw. etniczna dekompozycja społeczeństwa polskiego, czyli wzajemne rozgrywanie różnych grup etnicznych. Plany wobec ludności polskiej sprowadzały się do likwidacji elit przywódczych i zrównania narodu polskiego do poziomu nacji bez kultury. Polacy mieli być niewolnikami narodu niemieckiego, którym wolno było czasowo mieszkać w GG. Cele te realizowano poprzez ludobójstwo, deportacje, wypędzenia, przesiedlenia, roboty przymusowe, grupowe wywłaszczenia i rabunek, likwidację i tłumienie życia kulturalnego.
Podstawą wprowadzania nowej władzy był terror, mający stanowić jeden z zasadniczych elementów niemieckiej polityki skłaniającej Polaków do pogodzenia się z okupacją. Zakładano, że każde wystąpienie antyniemieckie musi spotkać się z masowymi represjami. Pierwsze stadium terroru nastąpiło w czasie wkraczania Wehrmachtu. Funkcją terroru było oddziaływanie psychologiczne, które miało doprowadzić do złamania ducha oporu. Natychmiast zaczęto tworzyć struktury organizacyjne aparatu represji.
Władze niemieckie wydawały wiele aktów prawnych przewidujących represje za wszelkie nieposłuszeństwo. Czesław Łuczak wymieniał cztery okresy nasilenia się terroru w GG: 1) do wiosny 1942 r., 2) do końca lipca 1944 r., 3) od 31 sierpnia do 2 października 1944 r., 4) ostatnie miesiące okupacji. Gwałtowne zintensyfikowanie terroru w GG nastąpiło w drugim okresie.
Niemcy uderzyli w najbardziej aktywne warstwy. Zniszczenie szeroko rozumianej elity społecznej i ograniczenie dostępu do edukacji miało na celu zduszenie zalążka przyszłego buntu i umożliwienie grabieży zasobów ludzkich i ekonomicznych kontrolowanego obszaru. Opór ludności był krwawo tłumiony przez niemiecki aparat administracyjny, formacje policyjne i wojskowe. Terror miał charakter publiczny: aby zastraszyć społeczeństwo polskie, władze okupacyjne publicznie ogłaszały listy rozstrzeliwanych w egzekucjach.
Wprowadzenie latem 1942 r. stanu wyjątkowego w związku z zabezpieczeniem żniw i ściąganiem kontyngentów skutkowało zwiększeniem liczby akcji represyjnych wobec wsi. Wielu zbrodni dokonywano w formie niemieckich ekspedycji karnych. Była to specyficznie kolonialna metoda stosowana wobec ludności polskiej na obszarach wiejskich. Ekspedycje karne były przeprowadzane w celu ściągania kontyngentów. Służyły również do przeprowadzania masowych aresztowań i łapanek na przymusowe roboty. Czasami ich celem było wyłącznie nastraszenie ludności, czemu służyło spędzenie jej w miejsce zbiórki i poniżanie, połączone z maltretowaniem, biciem i groźbami.
W wersji książkowej tekst jest wzbogacony o przypisy.
Ten tekst jest fragmentem książki Romana Gieronia „Półmrok. Procesy karne w sprawie przestępstw okupacyjnych popełnionych przez chłopów wobec Żydów w województwie krakowskim”:
Jedną z odmian ekspedycji karnych stanowiły pacyfikacje – skutkiem niektórych z nich była zagłada całych miejscowości. Palono wsie i osiedla, przeprowadzano masowe egzekucje odwetowe za zamachy na życie członków okupacyjnego cywilnego aparatu administracyjnego, policyjnego i wojskowego. Zabijano publicznie i w ukryciu ludność za udział w ruchu oporu, za dopuszczanie się sabotażu, za niepodejmowanie pracy i próby unikania deportacji na roboty w Rzeszy, za niedostarczanie płodów rolnych i zwierząt hodowlanych w ramach dostaw kontyngentów, za ukrywanie osób poszukiwanych przez władze, za pomoc udzieloną zbiegłym jeńcom wojennym, Żydom i partyzantom. W połowie 1944 r. oprócz odpowiedzialności zbiorowej wprowadzono również odpowiedzialność rodową – karano spokrewnionych i spowinowaconych z osobą oskarżoną przez okupanta.
W okresie od wiosny 1942 r. do połowy 1944 r. na wsiach GG Niemcy przeprowadzili około 650 większych akcji terrorystycznych, mordując około 17 tys. ludzi. Ponad 10 tys. wsi zostało dotkniętych różnymi formami represji. W około 900 wsiach Niemcy zamordowali od kilku do kilkuset mieszkańców. Ponad 440 wsi w GG i na Białostocczyźnie zostało spacyfikowanych, z tego połowa spalonych. Łącznie w wyniku bezpośredniej eksterminacji zginęło 1,3 mln mieszkańców wsi. Z tej liczby 87 zdarzeń miało miejsce w województwie krakowskim (wg podziału administracyjnego z 1947 r.).
W pracach dotyczących polityki okupacyjnej na obszarach wiejskich w zachodnich starostwach powiatowych dystryktu krakowskiego niemało napisano na temat martyrologii180. Za równie ważne dla badań należy uznać edycje źródłowe oraz prowadzone przez prokuratorów IPN śledztwa, które przynoszą bardzo bogatą materiałowo spuściznę.
We wsiach dystryktu krakowskiego egzekucje najczęściej przeprowadzała żandarmeria niemiecka, a w dalszej kolejności różne oddziały niemieckiej służby bezpieczeństwa i wojska. Takie wsie jak: Czarny Dunajec, Czorsztyn, Klikuszowa, Radgoszcz, Ryglice i Waksmund były kilkakrotnie, w krótkich odstępach czasu nękane przez siły niemieckie. Na skutek egzekucji i pacyfikacji szczególnie duże ofiary w ludziach, co najmniej kilkadziesiąt osób, poniosły na obszarze zachodnich starostw powiatowych dystryktu krakowskiego następujące wsie: w starostwie krakowskim – Biskupice, Kaszów, Liszki, Radwanowice, Rudnik, Sułkowice i Harbutowice, Wiśniowa, Zawadka; w starostwie tarnowskim – Jamna, Ujście Jezuickie; w starostwie nowosądeckim – Gruszowiec, Jodłownik, Kłodne, Pogorzany, Porąbka, Skrzydlna, Szczyrzyc; w starostwie nowotarskim – Ochotnica Dolna; w starostwie miechowskim – Charsznica, Poręba Dzierżna, Łyszkowice, Minoga i Barbarka, Nasiechowice, Opatowiec, Pojałowice, Trzonów, Żarnowiec. Egzekucje i pacyfikacje często łączyły się z częściowym spaleniem wsi oraz rabunkiem ofiar. Znane są przypadki palenia ofiar żywcem w zabudowaniach.
Dotychczasowe badania wskazują, że w odwecie za pomoc udzielaną Żydom przeprowadzono akcje represyjne m.in. przeciwko polskim mieszkańcom następujących wsi: Posądza, Siedliska, Szarwark, Miękinia, Wierbka, Wierzbica, Wolica i Zawoja. Liczba wsi, które zostały dotknięte niemieckimi akcjami represyjnymi, była jednak o wiele większa. W wielu przypadkach egzekucje nie były poprzedzone normalnym postępowaniem sądowym i prawomocnym wyrokiem sądu, nawet w sytuacjach, gdy starano się im nadać pozory legalności. Miejsca masowych straceń Polaków i innych narodowości to m.in.: Krzesławice, Podgórska Wola, Przegorzały, Rdziostów, las Chodówki, las Strzyganiec, Puszcza Niepołomicka. Wśród metod mających wymusić posłuszeństwo podbitego społeczeństwa znalazły się także działania operacyjne polegające na tworzeniu sieci konfidentów. Na podstawie składanych przez nich donosów policja niemiecka podejmowała akcje represyjne.
Łuczak wymienił pięć powodów, które zadecydowały o skali eksterminacji ludności polskiej: 1) działalność sądów doraźnych; 2) przyznanie dowódcom wojskowym i policyjnym uprawnień do orzekania kary śmierci dla „pojmanych partyzantów”; 3) wprowadzenie w niemieckim ustawodawstwie dla GG szerokiego wachlarza czynów, za które groziła kara śmierci – była ona przewidziana również dla osób zachęcających do nich i je inspirujących; 4) stosowanie zbiorowej odpowiedzialności za przekroczenie zarządzeń władz niemieckich; 5) nieróżnicowanie wymiaru kary dla osób powyżej 14 lat w zależności od wieku oskarżonego, pociąganie do odpowiedzialności za antyniemiecką działalność przed wybuchem wojny oraz stosowanie wojennego i nowego okupacyjnego prawa.
Okupant budził lęk, każda wizyta niemieckiego żandarma napawała grozą. Nawet jeśli Polacy stosowali się do wszystkich zarządzeń okupantów, nie stawiali ani biernego, ani czynnego oporu, nie chroniło ich to przed niemieckim terrorem. Ludność polska mogła w każdym momencie zostać wymordowana lub uwięziona w ramach zbiorowego odwetu. Jednym z celów III Rzeszy było włączenie zdobytych terytoriów w jej strukturę gospodarczą i wykorzystanie ich pod względem ekonomicznym. Gospodarka GG została zamknięta w gorsecie regulacji, które stwarzały możliwość kontroli każdego stadium jej działania. Eksploatacja GG była realizowana przez dwa wykluczające się programy gospodarcze: z jednej strony wysyłano część produktów rolnych i siły roboczej do Rzeszy, z drugiej próbowano zwiększyć produkcję przemysłową w GG. Efektem tych dwu różnych sposobów postępowania była polityka sprzeczności. Zygmunt Mańkowski wyróżnił dwie fazy w polityce wobec wsi i rolnictwa: 1) do połowy 1942 r. (względna stabilizacja, dominacja administracji cywilnej, dążenia do modernizacji i intensyfikacji rolnictwa), 2) od lipca 1942 r. (gdy współodpowiedzialnością za zbieranie kontyngentów obarczono policję i Wehrmacht).
Na mocy regulaminu haskiego okupant był uprawniony jedynie do pobierania rekwizycji i kontrybucji na potrzeby armii, zachowując szacunek dla zasobów okupowanego terytorium. W praktyce 15 listopada 1939 r. władze niemieckie wydały zarządzenie o zajęciu majątku byłego państwa polskiego. Z kolei rozporządzenie z 24 stycznia 1940 r. dotyczące majątku prywatnego uznawało, że może on zostać zajęty „celem spełniania zadań użyteczności publicznej”. Za kwalifikujące się do konfiskaty uznawano: majątki opuszczone, pożydowskie, dawne domeny państwowe, dobra źle zarządzane, zadłużone, własność skazanych, deportowanych oraz tych, którzy nie stosowali się do zarządzeń władz niemieckich. Elastyczność sformułowań dotyczących majątków kwalifikujących się do konfiskaty dawała wolną rękę niemieckim urzędnikom. Okupant wprowadził szereg aktów prawnych sankcjonujących konfiskatę własności prywatnej i przedsiębiorstw.
Generalne Gubernatorstwo jako kolonia państwa niemieckiego stanowiło rezerwuar siły roboczej oraz zaplecza surowcowego i żywnościowego. Miało to swoje bezpośrednie konsekwencje dla mieszkańców wsi. Liczono na to, że rolnictwo w Generalnym Gubernatorstwie odegra istotną rolę we wspieraniu potencjału militarnego Rzeszy. Sektor rolniczy miał dostarczać na rynek niemiecki żywność oraz nadwyżki taniej siły roboczej.
Rzesza zaanektowała obszary Polski przynoszące największy dochód. Przed wojną terytorium późniejszej GG było dotowanym obszarem rolniczym, zależnym od rolniczej nadwyżki produkcyjnej w zachodnich regionach kraju. Eksperci niemieccy zwracali uwagę na przeludnienie wsi w GG, rozdrobnienie gospodarstw wiejskich i ich niską wydajność. W wyniku deportacji ludności z terenów inkorporowanych baza gospodarcza tego obszaru musiała utrzymywać jeszcze większą liczbę ludzi. W celu zaopatrzenia GG na zimę 1939–1940 r. Rzesza zgodziła się na import towarów z zaanektowanych polskich ziem zachodnich.
Władze okupacyjne, chcąc zagwarantować tanie zaplecze gospodarcze, wprowadziły zamrożenie płac. Niemcy uważali, że niższy standard życia i stałe wynagrodzenie oraz ceny spowodują, iż koszty produkcji przemysłowej w GG będą mniejsze niż w Rzeszy. Z uwagi na ciągłą zwyżkę cen niezbędne obok dochodów czerpanych z pracy stały się dochody dodatkowe. Niemcy reglamentowali żywność i towary przemysłowe, a ludność wiejską traktowali jako grupę, która wyżywi się sama. Konsekwencją szerokiej reglamentacji artykułów żywnościowych i środków przemysłowych było powstanie (nielegalnego) wolnego rynku.
W wersji książkowej tekst jest wzbogacony o przypisy.
Ten tekst jest fragmentem książki Romana Gieronia „Półmrok. Procesy karne w sprawie przestępstw okupacyjnych popełnionych przez chłopów wobec Żydów w województwie krakowskim”:
Pierwsze miesiące okupacji przyniosły wsi koniunkturę wojenną. Władze okupacyjne nie rozwinęły jeszcze represyjnego systemu kontyngentowego. Zbiory jesienią 1939 r. były dobre, wystarczyły na siew, pożywienie i handel. Postępująca dewaluacja wspomagała spłacanie przedwojennych kredytów. Nie dotyczyło to gospodarstw małorolnych, których sytuacja od początku okupacji była bardzo trudna. Według Madajczyka polityka okupacyjna zmierzała do likwidacji tych gospodarstw. Obciążenia nakładane przez administrację były wygórowane, w grupie chłopów małorolnych nastąpiło znaczne obniżenie stopy życiowej.
Aby zwiększyć potencjał produkcyjny, Niemcy prowadzili politykę modernizacji polskiej wsi (najintensywniej w pierwszych latach okupacji). Zamierzano dokonać zmian strukturalnych poprzez zaprzestanie parcelacji oraz komasację gospodarstw karłowatych, rozwój edukacji rolniczej, stosowanie wydajniejszych metod uprawy roli, podjęcie na szeroką skalę prac melioracyjnych. Zakładano większą mechanizację procesu uprawy oraz wprowadzenie preferencyjnych kredytów. Działania modernizacyjne adresowano przede wszystkim do wielkiej własności ziemskiej. Unowocześnienie i doinwestowanie miało na celu intensyfikację produkcji rolnej oraz przygotowanie bazy kolonizacyjnej. W dłuższej perspektywie struktura rolnictwa miała zostać gruntownie przebudowana. Zakładany wzrost produkcji rolnej był procesem długotrwałym. W celu uzyskania natychmiastowych dostaw płodów rolnych stworzono system ograniczeń spożycia i egzekwowania nadwyżek. Władza okupacyjna kontrolowała produkcję rolną. Posiadłości powyżej 100 ha otrzymały komisarzy. Gospodarstwa chłopskie zostały poddane kontroli niemieckich agronomów w izbach rolniczych. Producenci oprócz płacenia podatku byli zobowiązani do oddawania kontyngentów na rzecz państwa niemieckiego. Od 1940 r. każdy rolnik musiał przekazać kontyngent w zbożu, kartoflach, bydle, trzodzie chlewnej, wełnie, mleku itd.
Za oddany kontyngent przewidywano zapłatę według oficjalnych cen urzędowych, kilkadziesiąt razy niższych od cen na (nielegalnym) wolnym rynku. Wiosną 1940 r. administracja cywilna wprowadziła system premii. W sytuacji dużego popytu warunki sprzedaży produktów po ustalonych cenach nie były dla rolników korzystne. Za oddane zbiory otrzymywano dodatkowe punkty premiowe, które umożliwiały zakup najróżniejszych artykułów po cenach urzędowych, niższych niż obowiązujące na wolnym (nielegalnym) rynku. Chłopi nabywali prawo zakupu towarów nierolniczych, takich jak: tekstylia, wyroby żelazne i artykuły gospodarstwa domowego, cukier, papierosy lub wyroby alkoholowe (wódka i spirytus). System premiowy miał według administracji okupacyjnej motywować polską wieś do systematycznego i lojalnego oddawania kontyngentów.
Na sytuację materialną ludności wpływały coraz większe i coraz bardziej rygorystycznie ściągane kontyngenty. Niemcy rozszerzali zakres produktów, które miały zostać oddane. W 1942 r. gwałtownie zwiększono ich wymiar oraz zmieniono metody ściągania, wprowadzając przymus pozaekonomiczny. System wymierzania kontyngentów był globalnie określany do poziomu starostw powiatowych i gmin. W gminach tworzono komisje, w których skład powoływano członków społeczności lokalnej. W ten sposób Niemcy przerzucili na samych Polaków odpowiedzialność za określenie bezpośredniego wymiaru kontyngentu dla poszczególnych gospodarstw. Do ściągania zbiorów władze okupacyjne wykorzystywały oddziały policji i SS, dywizje Wehrmachtu lub służb specjalnych, organy władzy wykonawczej, naczelników powiatów i miast. Środki przymusu wobec chłopów obejmowały kary pieniężne, kary więzienia, a nawet skierowania do obozów pracy przymusowej czy wywłaszczenia.
Wskutek systematycznego stosowania przemocy udało się zwiększyć przymusowe dostawy. W dystrykcie krakowskim wiosną 1943 r. jako formę represji stosowano ekspedycje karne, połączone z rekwizycjami i paleniem gospodarstw, w których występowały zaległości kontyngentowe. W świetle raportów Departamentu Informacji za okres 24 kwietnia – 21 maja 1943 r. sytuacja wyglądała następująco: „na wsi niesłychane natężenie terroru stosowanego w niemieckiej akcji wyciskania kontyngentów ze wsi doprowadziło do osiągnięcia w większości powiatów Gen[eralnego] Gub[ernatorstwa] 90–95, a w niektórych, gdzie terror był największy, ponad 100% zamierzeń okupanta”. Według Grzegorza Berendta był to wskaźnik sterroryzowania polskiej wsi.
Sytuację ludności wiejskiej pogarszały klęski nieurodzaju. W nieurodzajnym roku 1942/1943 wydajność z hektara zbóż spadła dużo poniżej poziomu sprzed wojny. W roku 1943/1944 osiągnęła poziom przedwojenny. Zbiory ziemniaków, a ponadto szczególnie buraków cukrowych spadły poniżej poziomu sprzed wojny. Łączne zbiory zbóż, roślin okopowych i oleistych w latach 1942 i 1943 obniżyły się o około ¼ w stosunku do poziomu z lat 1935–1938254. Eksploatując wieś, Niemcy wprowadzili zakaz wolnego handlu płodami rolnymi, zabronili gospodarczego uboju bydła i trzody, zakazali handlu mięsem poza licencjonowanymi sklepami. Nieprzestrzeganie tych przepisów groziło wysokimi sankcjami, aż do kary śmierci.
Okupacyjne lata 1943–1944 były najtrudniejsze dla mieszkańców wsi. W wyniku klęsk militarnych państwo niemieckie traciło swoje zapasy. Efektem był nieracjonalny wzrost obciążeń wsi. Ostatnie miesiące okupacji to rabunek i rekwizycje wszelkich zasobów, co doprowadziło do naruszenia rezerw niezbędnych do dalszego gospodarowania. Do grabieży ekonomicznej należy zaliczyć obowiązek świadczenia wszelkiego rodzaju prac szarwarkowych, posług oraz udzielania tzw. podwód, czyli darmowego dostarczania furmanki i konia pociągowego. Nie można również zapominać o samowolnie przeprowadzanych rekwizycjach i konfiskatach przez różne osoby i formacje będące przedstawicielami władz okupacyjnych.
26 października 1939 r. wprowadzono obowiązek pracy dla Polaków. Prawo wyboru pracy i stanowiska zostało ograniczone do minimum. Ograniczono ubezpieczenia społeczne. Według założeń niemieckiej polityki GG była miejscem pozyskiwania siły roboczej. Ustalenie dokładnej liczby robotników deportowanych na roboty przymusowe do III Rzeszy jest bardzo trudne. Janusz Gmitruk podał, że na 2 mln 857 tys. deportowanych do prac przymusowych w Rzeszy 2 mln 300 tys. było mieszkańcami wsi. Metody werbunku były różne, najpierw dobrowolne, z czasem coraz bardziej przymusowe.
Urzędy pracy (Arbeitsamt) zajmowały się organizacją wykorzystania siły roboczej na okupowanym terytorium. Osoby niezatrudnione oraz zatrudnione w „zbędnych” gałęziach były narażone na otrzymanie nakazu pracy w miejscu zamieszkania lub na terenie znacznie oddalonym, na obszarze Niemiec i innych krajów okupowanych. Ochotników, mimo szerokiej kampanii propagandowej na łamach prasy niemieckiej w języku polskim, było o wiele mniej, niż oczekiwano. Dlatego od kwietnia 1940 r. przy rekrutacji zaczęto stosować przymus bezpośredni. Urzędy pracy oparły swą działalność na współdziałaniu z policją.
Od wiosny 1940 r. zamiast zachęty zaczęto grozić represjami za odmowę wyjazdu na roboty. Szczególny nacisk Niemcy położyli na akcję werbunkową na wsi. Wójtowie i sołtysi otrzymali specjalne instrukcje, zgodnie z którymi zostali zobowiązani do sporządzenia list osób przeznaczonych do wyjazdu do Rzeszy. Na podstawie tych wykazów urzędy pracy wysyłały Polakom wezwania do stawienia się przed komisją lekarską w celu poddania się przewidzianym badaniom. Wezwania miały charakter rozkazu, co miało przypominać o grożących sankcjach karnych w razie jego niewykonania. Za niestawienie się groziło aresztowanie, zesłanie na roboty najbliższych krewnych, konfiskata całego mienia oraz wstrzymanie przydziałów żywności. Ludność wiejska opierała się temu, osoby wyznaczone do wyjazdów ukrywały się. W przypadku ich ujęcia groziła im kara więzienia lub zesłania do obozu koncentracyjnego.
Od maja 1940 r. w sytuacji, gdy stwierdzono, że wpisany na listę jest nieobecny, brano zamiast niego innego członka jego rodziny. Od 1941 r. zakładano w gminach kartoteki gospodarstw rolnych, w których oprócz ich obszaru, struktury upraw, stanu hodowli uwzględniano także liczbę przebywających w nich osób. Kartoteki te stały się głównym źródłem informacji, ilu ludzi można wysłać na roboty z poszczególnych gospodarstw. W Małopolsce za niestawienie się kontyngentów ludzkich policja niemiecka nakładała na poszczególne wsie kontrybucje.
W wersji książkowej tekst jest wzbogacony o przypisy.
Ten tekst jest fragmentem książki Romana Gieronia „Półmrok. Procesy karne w sprawie przestępstw okupacyjnych popełnionych przez chłopów wobec Żydów w województwie krakowskim”:
Brakującą liczbę robotników uzupełniano, urządzając łapanki – ich fala przybrała na sile od połowy 1940 r. Oddziały policyjne lub wojskowe otaczały wioski lub ulice w miastach, kina, kościoły, place targowe itd. i poddawały kontroli wszystkie spotkane osoby. Zatrzymywano tych, którzy nie mogli się wykazać dowodem zatrudnienia (w okupacyjnej praktyce ofiarą łapanek padali również pozostali). Robotników przymusowych dostarczały także liczne pacyfikacje wsi, które były formą represji wobec ludności wiejskiej za udzielanie pomocy partyzantom czy nieoddawanie nałożonych kontyngentów.
Podstawową metodą stosowaną w GG w celu pozyskania siły roboczej dla Rzeszy był brutalny przymus. Według Józefa Buszki i Andrzeja Pilcha do połowy 1940 r. z dystryktu krakowskiego wywieziono 100 tys. ludzi. W okresie od września 1939 r. do czerwca 1943 r. zostało wysłanych około 304 tys. osób. Ogromne straty na froncie powodowały, że gospodarka Rzeszy potrzebowała coraz więcej nowej siły roboczej. Do gmin, które nie dostarczyły kontyngentu ludzkiego, wysyłano ekspedycje karne. Uzupełniały one liczbę kontyngentu osobami doraźnie schwytanymi. W Generalnym Gubernatorstwie zmuszano mężczyzn do pracy w szeregach Służby Budowlanej (Baudienst), utworzonej w grudniu 1940 r. Powoływano do niej młodzież od 18 roku życia. Jednym z pierwszych terenów, na którym została wprowadzona, było starostwo powiatowe nowosądeckie. Za ciężką pracę fizyczną mężczyźni otrzymywali niski zarobek i niewystarczające wyżywienie. Młodzież powołana do służby pracowała przy budowie dróg, linii kolejowych, regulacji rzek oraz w przemyśle zbrojeniowym.
Jakie były efekty polityki okupacyjnej wobec ludności polskiej zamieszkującej obszary wiejskie? Polityka bezwzględnego wyzysku szkodziła lokalnej produkcji. Próby zwiększenia wydajności produkcji rolnej kończyły się porażką. Udało się dostarczać do Rzeszy coraz większe ilości produktów żywnościowych, ale nie zorganizowano sektora rolnego w taki sposób, żeby mógł wyżywić miejscową ludność. Deficyt środków żywnościowych powodował niedostatki w zaopatrzeniu. Realizacja niemieckiej polityki rolnej wiązała się z usankcjonowanym niedożywieniem miejscowej ludności. Na efekty niemieckich działań nie trzeba było długo czekać: ograniczony dostęp do środków produkcji i braki w zasobach ludzkich doprowadziły w niektórych gospodarstwach do obniżenia plonów o połowę, a w większości o kilkanaście procent. Obciążenia podatkowe gospodarstw chłopskich wzrosły, niekiedy nawet dwu- lub trzykrotnie.
Administracja, ściągając coraz wyższe kontyngenty, doprowadziła do deficytu żywności w GG. Politykę eksploatacyjną najdotkliwiej odczuły dystrykty z przewagą rolnictwa – radomski i lubelski, łagodniejszą formę polityka ta miała w okręgu krakowskim. Odczuwalnym efektem działalności okupanta była dramatyczna sytuacja żywnościowa na wsi, szczególnie wśród biedniejszej ludności. Wiosną 1942 r. w 18 starostwach powiatowych odnotowano powszechnie występujące zjawisko głodu. Ludność żywiła się chwastami, trawą, lebiodą, korą drzew, a niekiedy padliną. Na badanym obszarze największy głód, szczególnie na przednówku, panował w starostwach powiatowych nowosądeckim i tarnowskim. Wiadomo o przypadkach śmierci głodowej w tarnowskim.
Wieś, już przed wojną przeludniona, w czasie okupacji musiała przyjąć tysiące uchodźców i wysiedleńców. Ich sytuacja była szczególnie trudna. Większość mieszkała w domach prywatnych. Na terenach wiejskich warunki sanitarne i materialne były katastrofalne (ciasnota, brak podłóg, dostatecznego ogrzewania oraz zaduch i wilgoć). Zjawiskiem powszechnym było przebywanie w jednej izbie od siedmiu do ośmiu osób, a w sytuacjach skrajnych – powyżej 10. Były mieszkania, w których pod jednym dachem znajdowały się izba mieszkalna oraz pomieszczenia na inwentarz żywy.
Skutkiem reglamentacji towarów były braki środków czyszczących, odzieży i obuwia282. Na badanym obszarze najgorsza sytuacja panowała w wioskach starostw powiatowych tarnowskiego i nowosądeckiego. Na stan zdrowia wpływała ciężka praca niedożywionej ludności i niskie świadczenia socjalne. Sytuację pogarszało nadużywanie alkoholu. Realizacja polityki gospodarczej i społecznej Niemiec wobec ludności polskiej była jednym z najistotniejszych czynników rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych. Poważne skutki miało ograniczenie opieki medycznej. Akcje szczepień przeprowadzano, aby choroby zakaźne nie przeniknęły do Rzeszy lub nie spowodowały strat w sile roboczej. Według Jerzego Gapysa metody i tempo walki władz okupacyjnych z epidemiami należy uznać za eksterminację pośrednią Polaków. Migracje i wysiedlenia ludności, ruchy wojsk oraz pauperyzacja ogółu społeczeństwa polskiego niosły ryzyko wybuchu epidemii. Ciasnota mieszkań, niedożywienie i fatalne warunki sanitarne doprowadziły do wzrostu zachorowań na czerwonkę, tyfus plamisty i gruźlicę.
Na gruźlicę zmarło w Generalnym Gubernatorstwie ponad 400 tys. osób (o 100 proc. więcej niż w okresie przedwojennym). Około 10 proc. populacji GG było zarażone tą chorobą. Na badanym obszarze najwięcej infekcji wystąpiło w starostwach powiatowych krakowskim i miechowskim. W gminie Mogiła na gruźlicę zachorowało około 30 proc. ludności (około 3 tys. osób). Wyższy odsetek odnotowano w gminie Swoszowice, gdzie oznaki gruźlicy stwierdzono u prawie połowy dzieci. Czerwonka współwystępowała z tyfusem, jej apogeum przypadało na okres letni, a tyfusu – na czas jesienno-zimowy i zimowo-wiosenny. Choroby te odnotowano przede wszystkim w dystryktach galicyjskim i krakowskim.
[…]
Polityka okupanta doprowadziła do rozluźnienia więzi grup społecznych, naruszenia norm moralnych oraz do rozwoju zachowań demoralizujących, rozpowszechniło się zjawisko pospolitego bandytyzmu. Fala kradzieży, notowana od 1939 i 1940 r., osiągnęła swoją kulminację w latach 1943 i 1944. W starostwie powiatowym krakowskim rejestrowano od 100 do 200 napadów w ciągu miesiąca.
Okres 1943–1944 to czas dalszego nasilenia się drożyzny, zmniejszania dochodów wsi i dalszego jej zubożenia. Grzegorz Berendt zwracał uwagę, że w tych latach wzrosła liczba przypadków tropienia ukrywających się Żydów przez chłopów. Czy obszary wiejskie zachodnich powiatów dystryktu krakowskiego doznały intensywnej eksploatacji ekonomicznej? Czy doszło do masowych mordów? Czy były pacyfikacje? Represje za pomoc Żydom? Na te pytania można udzielić odpowiedzi twierdzącej. Były to czynniki, które mogły wpłynąć w sposób znaczący i bezpośredni na położenie i postawy chłopów.
Na konferencji w podberlińskim Wannsee w 1942 r. zatwierdzono plan wymordowania wszystkich europejskich Żydów. Jego częścią była akcja „Reinhard”, podczas której bezpośrednia eksterminacja ludności żydowskiej odbywała się również na oczach Polaków. Według przeprowadzonych badań, w 1942 r., gdy Niemcy rozpoczęli masową likwidację gett i deportację do obozów zagłady, odnotowano najwięcej akcji pomocy. Wtedy to bowiem Żydzi na większą skalę poszukiwali ratunku. W 1942 r. wieś najczęściej cierpiała niedożywienie i wyzysk z powodu zwiększonych kontyngentów. Również w tym roku doszło do gwałtownego zintensyfikowania terroru wobec Polaków. W tej niesprzyjającej sytuacji żydowscy uciekinierzy zaczęli najliczniej pojawiać się na obszarach wiejskich.
Niemcy stworzyli warunki mające uniemożliwiać ewentualną pomoc skazanym na śmierć Żydom. Na wsi polskiej panowała psychoza strachu wywołana niemieckim terrorem. Grozę wzmagała możliwość zastosowania odpowiedzialności zbiorowej. Warunki ekonomiczne, jakie stworzyli Niemcy, uderzyły bezpośrednio lub pośrednio w poszukujących ratunku – wieś broniła się przed utratą żywności. Strach przed donosami, represjami oraz bieda były czynnikami oddziałującymi negatywnie na niesienie pomocy innym.
W wersji książkowej tekst jest wzbogacony o przypisy.