„Nie chcemy komuny, nie chcemy i już. Nie chcemy ni sierpa, ni młota!” – rzecz o Federacji Młodzieży Walczącej
Częściowo wolnych, gdyż o ile pula mandatów senatorskich nie była dla działaczy „Solidarności” ograniczona, o tyle w Sejmie PZPR razem z partiami satelickimi zarezerwowała dla siebie 65% miejsc, a o pozostałe 161 mieli walczyć kandydaci bezpartyjni, wśród których znajdowali się także członkowie Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”. PZPR miała jednakże swoich sympatyków wśród kandydatów bezpartyjnych i liczyła na pokonanie „Solidarności”, co jednak się nie udało. Ostatecznie „Solidarność” zdobyła wszystkie 161 mandatów do Sejmu. Nie oznaczało to jednak znacznej zmiany w funkcjonowaniu państwa, gdyż de facto władzę nadal sprawowała Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, nawet pomimo wybrania Tadeusza Mazowieckiego na premiera. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 31 grudnia 1989 roku, kiedy to nastąpiło przemianowanie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na III Rzeczpospolitą. Również widniejący w naszym godle narodowym biały orzeł odzyskał swoją prawowitą własność, zagarniętą mu na okres 45 lat – koronę, stanowiącą o niepodległości. Został także zniesiony urząd pierwszego sekretarza PZPR i powrócono do tytułu prezydenta (pierwszym został Wojciech Jaruzelski). Mimo tego nastroje w Polsce były wręcz minorowe ze względu na panującą w kraju sytuację gospodarczą i fakt, że nie rozliczono do końca komunistycznych kacyków. Zamiast tego, jak mówił premier Mazowiecki, „przeszłość oddzieliliśmy grubą linią” (błędnie przeinaczoną później na „grubą kreskę”). Sytuacji tej postanowili sprzeciwić się działacze Federacji Młodzieży Walczącej – skupiającej młodych ludzi o antykomunistycznym nastawieniu.
Federacja Młodzieży Walczącej – powstanie
Początki Federacji Młodzieży Walczącej związane są z Warszawą. Tam też właśnie w roku 1984, a dokładniej pod koniec czerwca, doszło do jej utworzenia. Była ona kontynuatorką tradycji Federacji Młodzieży Szkolnej, utworzonej 3 lata wcześniej, legalizację której przerwało wprowadzenie stanu wojennego. Na spotkaniu założycielskim wybrano Komitet Założycielski FMW, w którego skład weszli: Artur Dąbrowski, Cezary Rautuszko, Tomasz Roguski i Jacek Górski ps. „Wiejski”. Informacje o powstaniu Federacji podało Radio Wolna Europa.
Drugim regionem działalności Federacji Młodzieży Walczącej stał się Gdańsk, w którym Mariusz Wilczyński i Klaudia Moszczyńska powołali na wzór warszawskiej FMW Gdańską Federację Młodzieży Walczącej (GFMW). Oficjalną datą jej powstania stał się 24 października 1984 r. Działacze związani z Gdańską FMW zaczęli wydawać pismo „Monit”, wiosną 1985 dołączyło do FMW środowisko skupione wokół „Biuletynu Informacyjnego Szkół Zawodowych”, a także wydawany w VIII LO w Gdańsku zespół pisma „Emisariusz”. Kwestią czasu było nawiązanie kontaktu pomiędzy warszawską a gdańską Federacją Młodzieży Walczącej. Już 12 sierpnia 1985 r. wydały wspólne oświadczenie w związku z piątą rocznicą strajków sierpniowych, nawiązały w nim do idei pierwszej „Solidarności” i zbojkotowania wyborów do sejmu. Wkrótce dołączyły do nich kolejne ośrodki, a pierwszym z nich był Kraków, dokładniej Ruch Młodzieży Niezależnej działający w tym mieście, który zgłosił akces przystąpienia do FMW 2 listopada 1985 roku. Co warte odnotowania, krakowskie FMW połączyło szeregi organizacji młodzieżowych, działających dotychczas w rozproszeniu i niezależnie od siebie. Wcześniej zajmowały się one wspieraniem struktur „Solidarności” działających w podziemiu od wprowadzenia stanu wojennego, malowaniem antykomunistycznych haseł na murach i kolportażem ulotek. Scalone w ramach FMW zaczęły mocniej oddziaływać na młodzież w Krakowie.
Pierwszą grupą dzielnicową FMW w Krakowie stała się Nowa Huta, skupiona wokół Piotra Fugla, Włodzimierza Pietrusa i pisma „ABC”, które potem stało się głównym organem prasowym FMW w Krakowie. Powstanie brygady nowohuckiej pociągnęło za sobą reakcję w postaci tworzenia się komórek także i w innych dzielnicach Krakowa. Inicjatorem powstania krakowskiej FMW, skupiającej wszystkie dzielnice, był Robert Kubicz. W tym samym roku (3 grudnia 1985) do FMW przyłączyła się młodzież skupiająca szkoły z Olsztyna, 14 stycznia 1986 roku wrocławski Międzyszkolny Komitet Oporu (MKO), a 1 lutego Ruch Młodzieży Niezależnej ze Szczecina.
Federacja Młodzieży Walczącej - działalność wydawnicza
Pisząc o Federacji Młodzieży Walczącej nie sposób nie wspomnieć o rozbudowanej siatce tytułów prasowych wydawanych przez członków tej organizacji. Była to jednocześnie jedna z głównych form jej działalności. Każdy ośrodek FMW wydawał swój własny tytuł prasowy, ponadto pojawiały się także pisma szkolne i środowiskowe. Na swoich łamach organy prasowe FMW publikowały artykuły na różnorodne tematy – historyczne, ekologiczne, satyryczne czy publicystyczne. Szacuje się, że tytułów wydawanych przez FMW w latach 1984-1990 ukazało się ponad 130.
Fiaskiem zakończyły się próby stworzenia pisma ogólnopolskiego. Wprawdzie w 19. numerze krakowskiego pisma „Federacyjny Biuletyn Informacyjny” znalazła się wzmianka o tym, by miało ono objąć 16 ośrodków i stać się oficjalnym pismem tworzącej się Młodzieżowej Agencji Informacyjnej. Niestety, plany te, mimo że ambitne, spaliły na panewce. Wśród najważniejszych pism wydawanych przez regionalne ośrodki FMW można wymienić m.in. „Monit” i „BISZ” wydawane w Gdańsku, gdyńską „Antymantykę”, poznańskiego „Wiarusa” czy nowosądeckie „Za pięć dwunasta”. Oprócz wydawania pism, w zakresie wydawniczym działacze FMW zajmowali się również rozpropagowywaniem broszur, ulotek informacyjnych czy plakatów. W okresie 1985-1990 w Gdańsku działało jedyne wydawnictwo Federacji Młodzieży Walczącej, będące równocześnie jednym z niewielu młodzieżowych wydawnictw w kraju.
Grupy Wykonawcze Federacji Młodzieży Walczącej
Jedną z najbardziej widocznych form działania FMW była tzw. uliczna propaganda. Polegała ona na malowaniu haseł na murach uderzających w komunistyczną władzę, rozlepianie plakatów czy rozrzucanie ulotek. Pierwsze Grupy Wykonawcze powstały w październiku 1984 roku. Pomysłodawcą ich utworzenia był Piotr Dowżenko, nazwę wymyślił założyciel FMW Gdańsk Mariusz Wilczyński, akcjami kierował zaś Piotr Abramczyk. Napisy o treści politycznej stanowiły w latach 80. nieodłączny atrybut murów w polskich miastach, pojawiały się często spontanicznie, niekiedy były częścią zorganizowanej akcji. Początkowo były to proste hasła, malowane w pośpiechu najczęściej przy użyciu farby i pędzla. Pod koniec lat osiemdziesiątych upowszechniły się szablony i farby w sprayu, które pozwoliły na znacznie szybsze wykonywanie haseł.
Innym ważnym zadaniem Grup Wykonawczych były demonstracje uliczne, w trakcie których dochodziło do wielogodzinnych walk z ZOMO. W latach 1988-1990, które stanowiły jednocześnie najlepszy okres działania FMW takie demonstracje odbywały się regularnie w największych miastach Polski, w których działała organizacja. Zazwyczaj zaczynały się po „mszach za ojczyznę”, inicjatorem których był ksiądz Jerzy Popiełuszko. Szczególnie ważny był kościół pod wezwaniem świętej Brygidy w Gdańsku-Śródmieściu, którego kapłan, ksiądz Henryk Jankowski, udzielał wsparcia działaczom „Solidarności” i opozycji antykomunistycznej.
Federacja Młodzieży Walczącej - rok 1988
Wiosną 1988 roku Polskę ogarnęła pierwsza tak duża fala strajkowa, nie widziana od 1980 r. Jako pierwsi 24 kwietnia zastrajkowali pracownicy krakowskiego MPK, 2 dni po nich do strajku przyłączyli się hutnicy z Huty im. Lenina, którzy wysunęli postulat przywrócenia do pracy wcześniej z niej zwolnionych działaczy „Solidarności”. Od początku protesty te wspierało środowisko związane z krakowskim FMW, której Grupy Wykonawcze wykonały setki napisów na murach o treści „Huta strajkuje!”. 29 kwietnia protest podjęli także robotnicy w Stalowej Woli. 1 maja, w Święto Pracy w polskich miastach odbyły się masowe manifestacje poparcia dla strajkujących. W wielu przypadkach współorganizowały je ośrodki FMW.
2 maja 1988 roku wybuchł najsłynniejszy strajk – w Stoczni Gdańskiej. Zorganizowali go, podobnie jak 8 lat wcześniej, młodzi robotnicy. Wsparli ich na wielu płaszczyznach działacze Federacji Młodzieży Walczącej. Razem z Jackiem Kurskim i Jarosławem Rybickim (który był jednym z autorów zdjęć strajkujących stoczniowców i członkiem FMW) w stoczni pojawił się także Mariusz Wilczyński. Miał on za zadanie sprowadzić do stoczni Dariusza Krawczyka, nauczyciela w szkole na gdańskim Przymorzu, który jak się później okazało, miał zorganizować w stoczni prowizoryczną drukarnię. Na teren stoczni dostał się, biegając między kordonami ZOMO z plecakiem wypełnionym sprzętem poligraficznym. Kilka godzin później pojawiły się pierwsze materiały w postaci stoczniowego biuletynu informacyjnego, plakatów, ulotek czy znaczków pocztowych, zrobionych dość niecodzienną metodą, polegającą na wymieszaniu pasty do prania „Komfort” firmy Pollena z tuszem do pisania.
Polecamy e-book Mateusza Kuryły – „Powaby totalitaryzmu. Zarys historii intelektualnej komunizmu i faszyzmu”
Prężnie działała również dystrybucja prasy i ulotek poza stocznią. Szczególnie dużą rolę w tym przedsięwzięciu odegrali Mariusz Roman, Robert Kwiatek i Bogdan Falkiewicz. Podczas trwania strajku w Stoczni „Monit”, będący dotychczas pismem wydawanym na specjalne okazje, stał się dziennikiem. W maju 1988 roku wydrukowano w warunkach podziemnych pierwszy numer pisma „Antymantyka”, które stało się oficjalnym pismem FMW Pomorze Wschodnie z ośrodkiem centralnym w Gdyni. Mocne wsparcie stoczniowcy otrzymali również od kibiców Lechii Gdańsk, którzy stanowili „zbrojne ramię” FMW i często uczestniczyli w walkach z milicją po demonstracjach i meczach piłkarskich. Jednym z najsłynniejszych kibiców, uczestniczących w pomocy strajkującym stoczniowcom był śp. Tadeusz Duffek „Dufo”. Popularnym hasłem było wówczas słynne zdanie „Są trzy bastiony „Solidarności w Gdańsku – Stocznia, Brygida [kościół pod wezwaniem św. Brygidy] i stadion Lechii Gdańsk”.
W połowie sierpnia doszło do kolejnej fali strajków. Jako pierwsza 15 sierpnia 1988 roku strajk rozpoczęła kopalnia „Manifest Lipcowy” w Jastrzębiu-Zdroju, w krótkim czasie dołączyło do niej 14 innych kopalń. W Jastrzębiu powołano Międzyzakładowy Komitet Strajkowy (MKS). Wypadki potoczyły się lawinowo – pracę przerwał port w Szczecinie, 20 sierpnia Port Północny w Gdańsku, 2 dni później zaś Stocznia Gdańska. W następnych dniach do strajku dołączyły stocznie: Remontowa, Wisła oraz Radunia. Postulatem strajkujących stała się, zupełnie jak 8 lat wcześniej, legalizacja NSZZ „Solidarność”. Tym razem odzew pozostałych zakładów pracy był niestety mniejszy, aniżeli w roku 1980. Podobnie jak 3 miesiące wcześniej, tak i teraz w wir pomocy stoczniowcom rzucili się działacze Federacji Młodzieży Walczącej. Podejmowano działania propagandowe - malowanie na murach haseł wspierających stoczniowców, działania poligraficzne, a także informowanie postronnych ludzi o wydarzeniach dziejących się w strajkujących zakładach.
Władze komunistyczne w reakcji na te wydarzenia postanowiły, tak jak w latach wcześniejszych zareagować wątpliwej jakości akcją propagandową i mobilizacją sił ZOMO. Traciły jednak stopniowo pewność siebie z uwagi na tragiczne braki w zaopatrzeniu w podstawowe produkty spożywcze, determinację strajkujących i nieugięte stanowisko Kościoła, stanowiącego w tych czasach moralne oparcie przeciw komunistom. Istotną rolę w szukaniu przez komunistów próby porozumienia z opozycją odegrały także naciski państw zachodnich, które nałożyły na Polskę embargo i sankcje gospodarcze. 31 sierpnia w godzinach wieczornych MKS z Lechem Wałęsą podjęli decyzję o zawieszeniu strajku. Nie wszyscy strajkujący zgadzali się z decyzją Wałęsy i opuścili stocznię przed wyznaczoną godziną wymarszu.Biorący udział w strajkach stoczniowcy, studenci i uczniowie na pamiątkę tych wydarzeń zaczęli nazywać się „Generacją 1988”.
Zajęcie gmachu PZPR w Gdańsku 28 stycznia 1990 roku
Komunizm w Polsce oficjalnie skończył się 4 czerwca 1989 roku. Było to jednak iluzoryczne z racji tego, że najważniejsze funkcje w państwie nadal zajmowali komuniści, choć, co należy zaznaczyć, z pewnym udziałem opozycji, wszakże premierem Polski stał się Tadeusz Mazowiecki. Sytuacja ta nie podobała się jednak młodym opozycjonistom, niezgadzającym się z „grubą linią” Mazowieckiego. By zaprotestować przeciwko temu, od października 1989 roku Konfederacja Polski Niepodległej Leszka Moczulskiego rozpoczęła okupację budynków będących w posiadaniu PZPR. Rozpoczęto akcję od zajęcia siedziby Patriotycznej Rady Ocalenia Narodowego w Katowicach, po czym w krótkim czasie zaczęto zajmować budynki PZPR i ZSMP w całym kraju.
28 stycznia 1990 roku po mszy świętej celebrowanej w kościele św. Brygidy grupa działaczy FMW i KPN podjęła decyzję o zajęciu budynku byłego KW PZPR w Gdańsku. Przesłanką do tejże akcji stało się przekonanie o niszczeniu przez komunistów dokumentów partyjnych. Po dotarciu na gdańską ulicę Wały Jagiellońskie 36, gdzie znajdowała się siedziba, w ciągu kilku minut wyłamano bramę wejściową do głównego wejścia. Niemalże natychmiast po wejściu FMW zawiązała służbę porządkową, która nie dopuściła do dewastacji wnętrza budynku. Ogłoszono jego okupację i ukonstytuowano Radę Koordynacyjną. Zostały ściągnięte z dachu znienawidzone czerwone flagi, w piwnicy odkryto tlące się akta, których nie zdołano spalić. Sfotografowano i nagrano na wideo materiały, które udało się ocalić. Popołudniu rozpoczęły się pertraktacje pomiędzy działaczami FMW a władzami Gdańska i parlamentarzystami – prezydentem Jerzym Pasińskim, posłami Edmundem Krasowskim i Czesławem Nowakiem, a także Jackiem Starościakiem z gdańskiego Obywatelskiego Klubu Parlamentarnego. Negocjacje te zostały szybko zakończone i w ich wyniku zawarto porozumienie mówiące o przejęciu pieczy nad budynkiem przez Straż Prezydencką, przedstawicieli PZPR, a także FMW i KPN. Strona rządowa tych ustaleń jednakże nie uznała i postanowiła o użyciu rozwiązań siłowych. Około godziny 23 na budynek PZPR nastąpił szturm OPMO (Oddziałów Prewencji Milicji Obywatelskiej, będących tak naprawdę ZOMO ze zmienioną nazwą, z racji totalnej kompromitacji tej ostatniej), zaatakowani ograniczyli się do biernego oporu, śpiewając piosenki patriotyczne.
29 stycznia 1990 o godzinie 12 przed budynkiem rozpoczęła się pikieta FMW Gdańsk w reakcji na brutalne działania milicji. Działacze FMW nie zostali wpuszczeni na teren gmachu PZPR kiedy chcieli zabezpieczyć dokumentację partyjną. W tym samym czasie działacze PZPR mieli do budynku swobodny dostęp i wynosili dokumentację partyjną systematycznie. O godzinie 17 podjęto rozmowy z udziałem księdza Henryka Jankowskiego i posła OKP Krzysztofa Dowgiałły (znanego autora tekstów piosenek, między innymi „Ballady o Janku Wiśniewskim”). Po długotrwałych negocjacjach udało się ustalić wspólne stanowisko – siły MO miały opuścić gmach PZPR, w ich miejsce natomiast miała pojawić się Straż Prezydencka. Taki stan miał trwać do 15 lutego, kiedy to komisja rządowa miała podjąć decyzję dotyczącą losów majątku byłej PZPR. Umowy te nie zostały zrealizowane do końca, wobec czego pikietę zawieszono dopiero 4 lutego kiedy to po mszy w kościele św. Brygidy działacze młodzieżowi spotkali się z Lechem Wałęsą. Na wiecu po tejże mszy doszło do sprzeczki pomiędzy protestującymi a Wałęsą, który był wyraźnie zirytowany. Zarzucił on nawet młodzieży działanie na szkodę kraju i wypowiedział słynne słowa o „staniu z pasem i laniu w dupę” wszystkich tych, którzy według niego źle się zachowują. Jednocześnie pytany przez działaczy FMW i KPN, nie odpowiedział na żadne pytanie nt. okupacji KW PZPR i paleniem akt przez działaczy PZPR.
Na zakończenie
Wkład Federacji Młodzieży Walczącej w obalenie systemu komunistycznego w Polsce był ogromny i ludziom tym należą się szacunek i pamięć, gdyż ryzykowali oni życiem walcząc z systemem komunistycznym. Podejmowali działania spontanicznie, w dobrej wierze i z ideałami pierwszej „Solidarności”, które przedstawiła legendarna polska opozycjonistka Maria Płońska podczas strajku w Stoczni Gdańskiej w roku 1980 : „Celem strajku jest obalenie systemu komunistycznego”. Tym niemniej dziwić może fakt, że działalność Federacji Młodzieży Walczącej nie jest znana aż tak szeroko jak chociażby Pomarańczowej Alternatywy Waldemara Frydrycha czy Solidarności Walczącej Kornela Morawieckiego.
Bibliografia:
- Federacja Młodzieży Walczącej 1984-1990. 25. rocznica powstania, red. Marek Wierzbicki, Dom wydawniczy „Rafael”, Kraków 2009
- Walcząc o akta, [w:] Blog Mariusz A. Roman, 27 stycznia 2012, [dostęp: 1 grudnia 2021 r.], https://mariuszromangdy.blogspot.com/2012/01/walczac-o-akta.html