Nezar AlSayyad – „Kair. Historie miasta” – recenzja i ocena
Świat można zwiedzać na wiele sposobów. Odwiedzając miejsca, poznając ludzi, ale także czytając o nich i ich historii. W serii Mundus Wydawnictwa UJ pojawiła się nowa pozycja przedstawiająca historię miast, tym razem – Kair. Przeszłość tego miasta sięga tysiące lat wstecz, bo też historia Egiptu sięga aż do IV tysiąclecia przed Chrystusem. Osiedla miejskie będące dalekim krewnym współczesnego Kairu leżały pomiędzy dwoma królestwami Egiptu i były świadkiem zażartych walk pomiędzy władcami obydwóch ziem. Trwały one aż do 3100 r. p.n.e. kiedy to doszło do podboju delty Nilu przez króla Górnego Egiptu. W tym czasie miasto, które jest głównym bohaterem książki, było ośrodkiem kultu słońca i centrum obserwacji astronomicznych.
Nezar AlSayyad, aby ułatwić czytelnikowi poruszanie się po książce, podzielił ją na chronologiczne rozdziały. W ten sposób poznać można starożytne Memfis, czasy Fatimidów czy Osmanów i w ten sposób dojść aż do czasów Republiki Arabskiej, Nasera i znanej nam współczesności. Zamiast wprowadzić standardowy spis treści autor zastosował inne wyjście, na początku książki umieścił tabelę, która przedstawia koncepcję całego rozdziału. Można z niej wyczytać zarówno ramy czasowe danego rozdziału, ale również najważniejsze wydarzenia związane z tym okresem, opisywane miejsca, wyróżniające się postacie czy podróżników czy kronikarzy z danego okresu. Na pewno bardzo ułatwi to lekturę wszystkim tym, którzy podczas lektury będą poszukiwać konkretnej postaci czy budowli.
Tu dochodzimy do sedna. Otóż autor zaserwował nam reportaż przypominający przewodnik, albo – jak kto woli – przewodnik stylizowany na reportaż. Oto w każdym rozdziale opisany zostaje inny element miasta, do czego asumpt daje jedna z charakterystycznych budowli (np. w rozdziale drugim jest to Muzeum Koptyjskie). W tym miejscu autor wyjaśnia czytelnikowi skąd wzięli się Koptowie i charakteryzuje ich społeczność oraz losy. Na marginesie – chyba niewiele osób zdaje dziś sobie sprawę, że mieszkańcy Egiptu, jako pierwsi przyjęli chrześcijaństwo.
Opowieści o historii miasta w poszczególnych rozdziałach są generalnie prowadzone chronologiczne, ale zdarzają się fragmenty przeskakiwania między epokami. Wszystko to tworzy jednak zaskakująco spójną całość. Naszpikowaną faktami, datami i postaciami, ale jednocześnie napisaną w lekki i przyjemny sposób. Co warte podkreślenia, książka posiada przypisy. Znajdują się one na końcu książki, co jest wygodniejsze dla czytelnika nastawionego na popularny charakter książki. Jednocześnie umożliwia to weryfikację informacji i zachęca do własnych poszukiwań. Elementem, którego zabrakło jest natomiast bibliografia.
Aby książka nie była jedynie przewodnikiem z dużą ilością faktów historycznych, AlSayyad prezentuje wiele interesujących i mało znanych historii. W jednym z rozdziałów opisana jest np. jedna z haremowych niewolnic w Szadżarat ad-Durr, która rozkochując w sobie władcę stała się jego prawowitą małżonką. Jak się okazało, była dobrym strategiem. Gdy jej chory na gruźlicę mąż umarł, a jego syn Turan Szach był daleko od pałacu, postanowiła ukryć ciało sułtana i sama rządzić państwem w jego imieniu aż do powrotu młodego księcia. Ten nie docenił lojalności macochy i próbował pozbawić ją wpływów. W odpowiedzi Szadżarat sprzymierzyła się z mamelukami, którzy zamordowali Turan Szacha i ogłosiła się sułtanką Egiptu.
To tylko jedna z pasjonujących opowieści przedstawianych przez autora, aby poznać więcej warto przeczytać książkę. Historie przeplatane są starannymi opisami, a żeby łatwiej było czytelnikowi sobie wyobrazić miejsca opisane przez AlSayyada, książka posiada liczne fotografie i mapy.
Książkę na pewno warto przeczytać. Nie tylko świetnie się czyta, ale też niesie ze sobą dużą ilość faktów. Pewnie nie może służyć za jedyny przewodnik po mieście, ponieważ turysta bez uprzedniego dokładnego przygotowania trasy mógłby się pogubić. Ale w charakterze naszego kairskiego bedekera, książka AlSayyada sprawdzi się znakomicie.