Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Komentarz prof. Antoniego Dudka
Zobacz też: Żołnierze Wyklęci – historia i pamięć
Tomasz Leszkowicz: Na ile działalność WiN-u, „Łupaszki”, „Zapory” i innych żołnierzy wyklętych miała realne skutki, na ile zaś była romantycznym oporem, symbolicznym sprzeciwem wobec systemu komunistycznego?
Antoni Dudek: Realne znaczenie partyzantki niepodległościowej – zwłaszcza od końca 1946 r. – było niewielkie. Jednak nie upatrywałbym w nim przejawu „romantycznego oporu”, bo ten dobrze wygląda tylko w strofach poezji, ale determinacji ludzi, którzy nie chcieli się pogodzić z jałtańskim dyktatem. Jedyną szansą dla Żołnierzy Wyklętych był wybuch wojny amerykańsko-sowieckiej, do czego jak wiadomo nie doszło.
Czy można obecnie mówić o konflikcie „romantyczno-narodowej” i „pozytywistyczno-realistycznej” pamięci o okresie powojennym?
Taki konflikt rzeczywiście istnieje, czego dobrym przykładem jest dyskusja wokół książki Romana Graczyka o inwigilacji środowiska „Tygodnika Powszechnego” przez bezpiekę pt. Cena przetrwania? Jednak wciąż jeszcze przesłania go inny: krytyków PRL-u i jego apologetów, próbujących relatywizować nawet masowy terror z lat 1944–1956 i jego autorów.
Czy w czasie 20 lat istnienia wolnej Polski udało się dobrze spopularyzować wiedzę o żołnierzach wyklętych?
W sferze literatury z pewnością tak, a największym dokonaniem jest tu wydany przez IPN Atlas Podziemia Niepodległościowego. Znacznie gorzej jest ze świadomością masową, kształtowaną dziś niemal wyłącznie przez seriale telewizyjne i filmy fabularne. Tych jest wciąż jak na lekarstwo.
Wokół postaci niektórych żołnierzy antykomunistycznego podziemia narosło wiele kontrowersji. „Ogień” na Podhalu czy „Bury” na Podlasiu nie są oceniani jednoznacznie. Czy pamięć o żołnierzach wyklętych może być w Polsce pamięcią uniwersalną?
Nie wolno zapominać, że żołnierze wyklęci nie byli aniołami i wielu z nich ma sporo na sumieniu. Zjawisko tzw. bandycenia się części partyzantki było faktem. Jednak pamiętając o tym, zawsze trzeba mieć na uwadze, że ci ludzie prowadzili nierówną, w istocie rzeczy beznadziejną walkę z uzurpatorami rządzącymi Polską z nadania Stalina i z pomocą jego armii. A kontrowersji nie budzą tylko te tematy historyczne, które tak naprawdę nikogo już nie obchodzą.
1 marca 1951 r. w więzieniu na warszawskim Mokotowie wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” (na czele z Prezesem ppłk Łukaszem Cieplińskim) – ostatniej niekontrolowanej przez UB. Pomysłodawcą ustanowienia Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” w tym dniu był śp. Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka.
W 2001 r. Sejm RP podjął specjalną uchwałę oddającą hołd żołnierzom antykomunistycznego podziemia. W 2009 r. organizacje kombatanckie wystąpiły z inicjatywą ustanowienia 1 marca Dniem Żołnierzy Antykomunistycznego Podziemia. 26 lutego 2010 r. śp. Prezydent RP Lech Kaczyński skierował do Sejmu prezydencki projekt ustawy ws. Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Po jego śmierci projekt podjął prezydent Bronisław Komorowski. Na początku 2011 r. Fundacja „Polska się Upomni” oraz organizacje kombatanckie sygnowały Porozumienie na rzecz obchodów dnia i roku Żołnierzy Wyklętych. 3 lutego 2011 r. Sejm niemalże jednomyślnie przyjął Ustawę o ustanowieniu Narodowego Dnia Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”, podpisaną przez prezydenta 9 lutego.
W hołdzie „Żołnierzom Wyklętym” — bohaterom antykomunistycznego podziemia, którzy w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do samostanowienia i urzeczywistnienie dążeń demokratycznych społeczeństwa polskiego, z bronią w ręku, jak i w inny sposób, przeciwstawili się sowieckiej agresji i narzuconemu siłą reżimowi komunistycznemu – głosi początek preambuły ustawy.
Zobacz też:
- Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”:
- „Bohaterowie czy Bandyci” - dyskusja o Żołnierzach Wyklętych w Krakowie
- O „Łupaszce” w Centrum Edukacyjnym IPN w Warszawie
- Inne komentarze prof. Dudka w naszym serwisie:
- O PRL-u? Odważnie i bez nudy! Rozmowa z prof. Antonim Dudkiem
- „Z kontrrewolucją się nie negocjowało” – rozmowa z prof. Antonim Dudkiem
- O prezydenturze Lecha Kaczyńskiego - prof. Antoni Dudek
Redakcja: Roman Sidorski