Msze po łacinie

opublikowano: 2007-07-09, 08:00
wolna licencja
Od 14 września do odprawiania tradycyjnej mszy zwanej trydencką sprzed reformy z 1970 r. wystarczy grupa wiernych i kapłan. Dotąd potrzebna była zgoda lokalnego biskupa. Takie jest główne postanowienie papieskiego dokumentu „Summorum Pontificum”. Trudno jednak przypuszczać, by msze po łacinie stały się zjawiskiem masowym.
reklama

Mowa o mszy odprawianej według mszału Piusa V. W trakcie liturgii kapłan stoi tyłem do wiernych, twarzą do ołtarza, formuły modlitw wypowiadana po łacinie. Decyzja papieża komentowana jest różnie.

Protestują niektórzy teolodzy, zwolennicy ruchu ekumenicznego. Ich zdaniem pewne fragmenty modlitw mogą wywołać niepotrzebne zaognienie stosunków z innymi religiami. Wprawdzie w 1962 r. Jan XXIII usunął z wielkopiątkowej modlitwy z mszału Piusa V słowa o „wiarołomnych Żydach”, ale nadal jest w niej prośba o ich „nawrócenie”. Pozostały także słowa, aby Bóg usunął „nieprawość z serc” muzułmanów i Żydów pozostających w „zaślepieniu” oraz żeby „porzucili swoje bałwany”. Chrześcijanie innych wyznań nazywani są w mszale „schizmatykami i heretykami”, „duszami zwiedzionymi przez szatana”. Międzynarodowa Rada Chrześcijan i Żydów już kilka miesięcy temu alarmowała papieża, że powrót mszy trydenckiej może poważnie zaszkodzić dialogowi międzyreligijnemu.

Cieszą się za to członkowie uznanego przez Watykan Bractwa św. Piotra i rozłamowego Bractwa św. Piusa. Powołane w 1970 r. Bractwo św. Piusa X. liczy ok. 300 tys. wiernych. Założyciela bractwa Marcela Lefebvre'a w 1988 r. ekskomunikował Jan Paweł II za samowolne wyświęcenie czterech biskupów. Członkowie bractwa nie uznają reform Soboru Watykańskiego II. Według nich szkodliwe innowacje Soboru nie sprowadzają się jedynie do kwestii liturgicznych, ale obejmują również zasadnicze zagadnienia, na przykład pozytywny stosunek do dialogu międzywyznaniowego. Lefebryści nie podzielają zapału ekumenicznego charakterystycznego dla posoborowego klimatu w Kościele katolickim. O innych decyzjach Soboru Watykańskiego przeczytacie w naszym magazynie.

Reformę liturgiczną rozpoczął w latach 60. Sobór Watykański II. Nowy mszał wydany przez papieża Pawła VI miał spowodować aktywniejszy udział wiernych we mszy. Przed soborem Watykańskim II ksiądz odmawiał niezrozumiałe dla wielu wiernych łacińskie modlitwy. Wielu wiernych modliło się w tym czasie na różańcu, albo szybowało myślami w innym kierunku. Zakaz używania mszału Piusa V złagodził w 1984 r. Jan Paweł II, dopuszczając go właśnie za zgodą biskupa.

Całkowita rehabilitacja mszału to dowód nigdy nieskrywanych sympatii Benedykta XVI do tradycyjnej liturgii. W liście do biskupów dołączonym do dokumentu papież uspokaja, że nie ma sprzeczności między mszałem Piusa V i Pawła VI.

źródło: Gazeta Wyborcza

POLECAMY

Zapisz się za darmo do naszego cotygodniowego newslettera!

reklama
Komentarze
o autorze
Paweł Rodak
Absolwent politologii i student prawa na Uniwersytecie Warszawskim, współpracował z redakcją „Życia Warszawy” i branżowego miesięcznika poświęconego samorządowi terytorialnemu „Forum Samorządowe”. Obecnie pracuje w administracji rządowej, czym, jak mówi, zdradził swoją miłość do samorządu terytorialnego. Jest fanatycznym kibicem snookera i włoskiego futbolu. Do końca 2007 roku blisko współpracował z redakcją „Histmaga”.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone