Monika Komaniecka-Łyp: Funkcjonariusze pionu „B”, czyli wywiadowcy stosowali telewizję do obserwacji dyplomatów i cudzoziemców m.in. w hotelach Forum
Magdalena Mikrut-Majeranek: Kiedy powstał samodzielny pion obserwacji i dlaczego zdecydowano się na jego utworzenie?
Monika Komaniecka-Łyp: Komórki odpowiedzialne za prowadzenie obserwacji i wywiadów funkcjonowały od początku istnienia aparatu bezpieczeństwa w Polsce. Po reorganizacji aparatu i powstaniu Komitetu ds. Bezpieczeństwa Publicznego, w grudniu 1955 r. funkcjonowały dwie jednostki obserwacyjne: Biuro „B” KdsBP, które prowadziło obserwację krajową (czyli obywateli polskich) i Wydział XI Departamentu II odpowiedzialny za tzw. obserwację dyplomatyczną (czyli dyplomatów i cudzoziemców). W kwietniu 1957 r. nastąpiło włączenie pionu obserwacji kontrwywiadu do Biura „B” MSW, które odtąd stało się samodzielnym i jedynym pionem odpowiedzialnym za prowadzenie obserwacji w PRL. Biuro „B” funkcjonowało do lipca 1990 r.
Obserwacja zewnętrzna była jednym ze środków stosowanych w prowadzonej sprawie operacyjnej. Przywoływana była w instrukcjach pracy operacyjnej, a od lat 70. należała do tzw. rzeczowych źródeł informacji. Z tych względów konieczne było powstanie samodzielnego Biura „B”, które dysponowało odpowiednimi zasobami logistycznymi i kadrami do realizacji obserwacji i wywiadów-ustaleń.
Jednostką organizacyjną Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, która zajmowała się obserwacją operacyjną osób i obiektów było Biuro „B”. Jak w skrócie można podsumować jego działalność?
Biuro „B” należało do jednostek techniczno-operacyjnych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Oznaczało to, że było jednostką usługową realizującą zlecenia pionów operacyjnych Służby Bezpieczeństwa na przeprowadzenie obserwacji, a także od lat 80. wywiadu-ustalenia. Ponadto, do zadań pionu należała pomoc w czynnościach operacyjno-technicznych aparatu bezpieczeństwa (m.in. w tajnych zatrzymaniach, przeszukaniach oraz instalowaniu podsłuchów). Obserwację stosowano również podczas demonstracji, manifestacji i różnego rodzaju zgromadzeń. Funkcjonariusze fotografowali uczestników i nagrywali filmy.
Od drugiej połowy lat 50. aż do lat 70. dominowały obserwacje osób podejrzanych o prowadzenie działalności wywiadowczej. Głównym zleceniodawcą dla Biura „B” w tym zakresie był Departament II MSW, a liczba zleceń zrealizowanych dla tego pionu stanowiła 70 proc. wszystkich. Pion „B” kontrolował również cudzoziemców w hotelach za pomocą osobowych źródeł informacji rekrutowanych z personelu hotelowego (m.in. recepcjonistki, pokojówki, pracownice restauracji, portierzy). Ponadto Biuro „B” MSW prowadziło obserwację dla Departamentu III zajmującego się opozycją i Departamentu IV rozpracowującego duchowieństwo i środowiska katolickie.
Biuro „B” było strukturą realizującą zadania dla jednostek operacyjnych, stąd do głównych obszarów jego aktywności należały częściowo zadania tych pionów. Ambicją pionu „B” było funkcjonowanie jako samodzielna i niezależna jednostka o randze departamentu. W latach 80. kierownictwo pionu podjęło w tym kierunku działania, ale ostatecznie nie udało się zmienić statusu Biura „B”.
Jakie stosowało metody pozyskiwania wiedzy i techniki obserwacji (te oczywiste i całkiem nieoczywiste)? Czy na przestrzeni lat metody te ewoluowały?
Do realizacji zadań Biuro „B” wykorzystywało odpowiednie metody i środki pracy. Zmieniały się one na przestrzeni lat i były różnie klasyfikowane. Rodzaje obserwacji wynikały ze sposobów jej prowadzenia (m.in. towarzysząca, stacjonarna, przy pomocy osobowych źródeł informacji). Tajna obserwacja zewnętrzna była stosowana w różnych warunkach – w miastach, na wsi, w środkach komunikacji, na dworcach, w restauracjach, w lesie, w parkach oraz miejscowościach wypoczynkowych i uzdrowiskowych. Najczęściej stosowaną przez wywiadowców metodą, dominującą w latach 60. i 70., była obserwacja towarzysząca, która polegała na śledzeniu danej osoby. Wywiadowcy pionu „B” posługiwali się całą gamą strojów i rekwizytów zgromadzonych w szatni centralnej i podręcznej (np. w samochodzie). Były one przystosowane do zamontowania aparatów fotograficznych.
W latach 80., wzorując się na doświadczeniach służb obserwacji krajów bloku sowieckiego, Biuro „B” rezygnowało z bezpośredniego śledzenia osób na rzecz obserwacji stacjonarnej. Prowadzona była ona z punktów obserwacji, które dzieliły się głównie na punkty zakryte i ruchome punkty zakryte. Te pierwsze organizowane były w miejscach zamieszkania obserwowanych osób i służyły wywiadowcom do robienia zdjęć. Ruchome punkty zakryte to samochody, czyli tzw. podstawki (głównie ciężarowe, jak furgonetki marki Żuk i Nysa) z zakamuflowaną aparaturą fotograficzną, filmową, telewizyjną oraz radiową. W latach 80. do prowadzenia obserwacji wykorzystywano psy. Były one szkolone, aby po zapachu sztucznego nośnika mogły wskazać „adres” osoby rozpracowywanej oraz odtworzyć drogę, którą ona przebyła. Sztuczny nośnik, czyli spreparowana substancja chemiczna, był ukryty w obudowie maskującej z zastosowaniem różnych przedmiotów lub części garderoby, np. w parasolu, lasce, teczce, walizce, a odpowiednio przeszkolony wywiadowca nanosił go na spodnie osoby obserwowanej np. na przystanku autobusowym.
Biuro „B” zdobywało również informacje w sposób „tradycyjny”, czyli od agentury. W pierwszej połowie lat 70. pion „B” przejął od Departamentu II pracę operacyjną w hotelach, która polegała na współpracy z osobowymi źródłami informacji. Pozyskiwano je spośród personelu hotelowego m.in.: recepcjonistek, pokojówek, portierów, pracowników restauracji. Dostarczały informacji o cudzoziemcach zamieszkujących hotele, a także wykorzystywano je do zadań technicznych, m.in.: do tajnego przeszukania bagażu, czy nadzorowania operacji tajnego przeszukania przeprowadzanego przez Biuro „B”. Specyficzny rodzaj agentury stanowiła sieć osobowa sygnalizująca o przejazdach samochodów z rejestracją zaczynającą się na „WZ”, „I” obejmująca dyplomatów i cudzoziemców na głównych trasach wylotowych z Warszawy, miast wojewódzkich i dróg dojazdowych. Agenturę tę stanowili pracownicy stacji CPN oraz parkingów strzeżonych, którzy przekazywali telefonicznie do Biura „B”/Wydziałów „B” informacje o numerach rejestracyjnych samochodów.
Zaznacza Pani w publikacji, że specyfika pracy pionu obserwacji wymagała odpowiedniego kształcenia zawodowego funkcjonariuszy. Jak wyglądało takie szkolenie?
Funkcjonariusze pionu „B”, czyli wywiadowcy mieli samodzielny system szkolenia. W kwietniu 1951 r. w Kobylinie k. Grójca powołano ośrodek szkolenia służby obserwacji – Szkołę nr 5. Placówka ta w różnych okresach była albo częścią składową Centrum Wyszkolenia MSW w Legionowie, albo należała do Biura „B”. W 1959 r. włączono ją do Centrum Wyszkolenia – utworzono wówczas roczną Szkołę Funkcjonariuszy Służby Obserwacyjnej MSW (od 1962 r. jako Szkoła nr 3). W pierwszej połowie lat 70. wydzielono ją i utworzono Ośrodek Nauczania Obserwacji. 30 czerwca 1975 r. Ośrodek przekształcono w Szkołę Chorążych MO w Warszawie, którą w maju 1976 r. przemianowano na Szkołę Chorążych MSW. Przez dekadę była ona zależna od Wyższej Szkoły Oficerskiej w Legionowie. W listopadzie 1986 r. przeszła pod zarząd Biura „B” i funkcjonowała w jego Wydziale XI.
Do szkoły przybywali funkcjonariusze posiadający etat chorążego MO i wykształcenie średnie, którzy przepracowali około roku w pionie „B”. Szkolenie trwało 10 miesięcy. Obok ogólnych przedmiotów (podstawy prawa, kryminalistyki, materiałoznawstwa) słuchacze zapoznawani byli ze sposobami prowadzenia obserwacji, pracą operacyjno-rozpoznawczą w obiektach hotelowych oraz dokonywaniem wywiadów i ustaleń. Na zajęciach praktycznych ćwiczyli umiejętności z zakresu fotografii, dokumentowania wyników obserwacji w formie komunikatów oraz zdjęć operacyjnych. Uczyli się sprawnie posługiwać się radiostacją, prowadzić korespondencję z wykorzystaniem dokumentów kodowych i szyfratorów, a także wykorzystywać w pracy metody maskowania: charakteryzację, dobór garderoby i rekwizytów.
Więcej o funkcjonowaniu Biura "B" przeczytasz w książce "Obserwacja w służbie SB. Studia i szkice"!
W publikacji pod Pani redakcją poruszają Państwo kwestię związaną z działaniem pionu obserwacji w cywilnym komunistycznym aparacie represji. Jak wyglądała codzienna praca członków Biura „B”?
Wywiadowcy z wydziałów obserwacyjnych wykonywali zlecenia obserwacji składane przez piony operacyjne Służby Bezpieczeństwa: wywiad, kontrwywiad, Departament III (opozycja), IV (antykościelny), V (gospodarka), Milicję Obywatelską, a także inne służby resortu spraw wewnętrznych m.in. Wojskową Służbę Wewnętrzną Jednostek Wojskowych MSW i Ministerstwa Obrony Narodowej, Zarząd Zwiadu Dowództwa Wojsk Ochrony Pogranicza, czy Zarząd II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Obserwację przeprowadzała grupa obserwacyjna składająca się z 2 do 4 wywiadowców. Obserwacja miała trwać od 3 do 4 dni, niekiedy mogła być przedłużana. Funkcjonariusze śledzili wskazaną osobę pieszo, przy użyciu pojazdów lub z zakrytych punktów obserwacyjnych, o których już wspominałam. W trakcie obserwacji utrwalali wszystkie spotkania „figuranta” z innymi osobami za pomocą fotografii ze względu na potencjalne znaczenie operacyjno-dowodowe. Po zakończeniu obserwacji funkcjonariusze sporządzali komunikat, w którym relacjonowali cały jej przebieg. Praca wywiadowców była trudna – wymagała wielogodzinnego obserwowania „figurantów” w różnych warunkach lokalowych i pogodowych, w dzień i nocy. W pierwszej połowie lat 80. do funkcjonariuszy Biura „B” należało również przeprowadzanie wywiadów-ustaleń.
Część funkcjonariuszy Biura „B” (m.in. z wydziału hotelowego) zajmowała się pracą z osobowymi źródłami informacji. Agentura rekrutowana była z różnych grup – pracowników hoteli, pomocy domowych dyplomatów, pracowników stacji CPN i parkingów strzeżonych. Pozostali funkcjonariusze Biura „B” pracowali w wydziałach stanowiących bazę techniczną dla prowadzonych obserwacji (łączność, transport, sprzęt, baza lokalowa).
Jak zmieniała się struktura centralnego pionu obserwacji i kadry?
Biuro „B” MSW składało się z wydziałów: obserwacyjnych, operacyjnych i technicznych. Od lat 50. aż do końca lat 80. struktura organizacyjna, jak i stan liczbowy Biuro „B” MSW stale się powiększały. W drugiej połowie lat 80. funkcjonowało ich łącznie szesnaście. Wydziały obserwacyjne (I–VII) zajmowały się obserwacją dyplomatów z krajów zachodnich, cudzoziemców i obywateli polskich oraz organizacją lokali konspiracyjnych i punktów zakrytych. Realizowały zlecenia obserwacji na rzecz Służby Wywiadu i Kontrwywiadu SB (Wydziały I–III), a także Departamentów III, IV, V, VI, Biura Studiów i Służby Milicji (IV i V), Wydział VI prowadził obserwację stacjonarną placówek dyplomatycznych; Wydział VII obserwację miejsc zamieszkania dyplomatów i cudzoziemców. W styczniu 1987 r. Batalion Specjalny SUSW, który zajmował się ochroną placówek dyplomatycznych, przekształcił się w Wydział XVI.
Wydziały operacyjne zajmowały się pracą operacyjną w hotelach „Orbis” (Wydział IX) ewidencją obserwowanych osób i dokumentacją (VIII) wywiadami i ustaleniami (X), kontrwywiadowczym zabezpieczeniem kraju, obsługą systemu „Pantera” (kontrola rozmów telefonicznych osób obserwowanych) oraz częścią bazy komputerowej ZSKO MSW przydzielonej Biuru „B” (XV). Wydziały techniczne zapewniały sprawne funkcjonowanie pozostałych poprzez obsługę transportową oraz szkolenie w Szkole Chorążych Biura „B” (Wydział XI), łączność oraz produkcję środków kamuflujących, fotografię i film (XII). Pozostałe przeprowadzały kontrolę (XIII) oraz sprawy kadrowe i obieg dokumentacji (XIV).
Wraz z rozwojem jednostki, wzrastała liczba etatów: w 1959 r. wynosiła 479, w 1966 r. – 686, w 1981 r. – 967, a w 1984 r. – 1070 (brak danych z późniejszego okresu). Co ciekawe, oprócz funkcjonariuszy do stanu kadrowego wliczano nieetatową służbę obserwacyjną, czyli emerytowanych funkcjonariuszy SB i MO wykorzystywanych do obsady stałych punktów zakrytych, np. w sprawie kontrwywiadowczego zabezpieczenia terenu przed penetracją dyplomatów i cudzoziemców. W 1975 r. Biuro „B” korzystało z pracy 39 emerytów MSW, w 1984 r. ich liczba wzrosła do 69.
Jak kwestia związana z obserwacją operacyjną wyglądała na poziomie województw? Czy istniały lokalne odpowiedniki Biura „B”?
Biuro „B” MSW miało swoje odpowiedniki w Komendach Wojewódzkich MO, a następnie Wojewódzkich Urzędach Spraw Wewnętrznych. Były to Wydziały „B”, które składały się z sekcji realizujących zadania, jakie na poziomie centralnym przypadały poszczególnym wydziałom. W lipcu 1982 r. w 23 komendach wojewódzkich (na 49 województw, jakie powstały po reformie administracyjnej z 1975 r.) wydziały „B” przekształcono w sekcje „B” wchodzące w skład Wydziału Zabezpieczenia Operacyjnego (pozostałe to sekcje „C”, „T”, „W”). Zajmowały się one tylko pracą z agenturą pionu „B” i przygotowaniem obserwacji, ponieważ jej wykonanie powierzano funkcjonariuszom z wydziałów „B” istniejących w większych miastach. Pod koniec lat 80. wydziały „B” w województwach składały się z kilku sekcji obserwacyjnych, sekcji do zadań specjalnych, sekcji hotelowej oraz sekcji wywiadów i ustaleń.
Reforma związana z resortem miała miejsce za czasów ministra gen. Czesława Kiszczaka. Co się wówczas zmieniło?
Reformę rozpoczęto w jesieni 1981 r., jednak wprowadzenie stanu wojennego wstrzymało ją i reorganizację dokończono dopiero w kwietniu 1983 r. Minister gen. Czesław Kiszczak wprowadził podział resortu na rodzaje służb tworząc je zgodnie z wykonywanymi zadaniami (Służba Wywiadu i Kontrwywiadu, Służba Bezpieczeństwa, Służba Zabezpieczenia Materiałowego, Służba Zabezpieczenia Operacyjnego, Służba Polityczno-Wychowawcza, Służba Kadr i Doskonalenia Zawodowego, Wojska MSW, Służba Milicji). Faktycznie jednak reforma ta miała swoje negatywne konsekwencje, ponieważ powodowała rozproszenie odpowiedzialności w resorcie i zawężała pojęcie Służby Bezpieczeństwa, powodując, iż część jednostek operacyjnych została z niej wyłączona. Biuro „B” zostało oddane pod nadzór szefa Służby Zabezpieczenia Operacyjnego.
Kiedy przypadał okres największego rozwoju Biura „B” MSW?
Lata 70. i 80. to największy rozwój Biura „B”. Widoczne to było zarówno w rozbudowanej strukturze jednostki, jak i w obsadzie etatowej. W połowie lat 70. Biuro „B” mogło się pochwalić znacznymi osiągnięciami: w 1973 r. udało się zatrzymać agenta wywiadu amerykańskiego Stanisława Dembowskiego, co było efektem obserwacji II sekretarza Wydziału Politycznego ambasady USA Carla Gebharda. W kwietniu 1976 r. ujęto Leszka Celegrata, zawodowego oficera Wojska Polskiego za współpracę z wywiadem USA.
W latach 80. Biuro „B” wykorzystywało nowe metody prowadzenia obserwacji m.in. zrezygnowano z obserwacji towarzyszącej na rzecz stacjonarnej, stosowano psy, fotografię, telewizję i film. Film nabrał znaczenia już w latach 70. Początkowo pełnił funkcję szkoleniową, ale szybko zaczęto go wykorzystywać jako formę zapisu wyników obserwacji. Komórka filmowa w Biurze „B” znana od lat 80. jako Zespół Filmowy „Sektor”, na bazie prowadzonych spraw, wyprodukowała kilkadziesiąt filmów szkoleniowych i propagandowych pokazujących kulisy działań obserwacyjnych. Pion „B” stosował telewizję do obserwacji dyplomatów i cudzoziemców m.in. w hotelach Forum, Victoria oraz Grand. Posiadał również samochody osobowe przystosowane do tajnego filmowania wyposażone w odpowiednią aparaturę. Pojawiły się pierwsze pomysły wykorzystania telewizji w metrze (zaczęto jego budowę w 1983 r., a oddano do użytku w 1995 r.).
Biuro „B” MSW prowadziło również obserwacje dla Departamentu III zajmującego się opozycją. W połowie 1978 r. utworzona Brygada Specjalna z dotychczasowej Brygady Obserwacji Rozpoznawczej przy Wydziale I Biura „B” miała podejmować nie tylko działania obserwacyjno-dezinformacyjne wobec dyplomatów z krajów zachodnich, ale również prowadzić w sposób jawny opozycjonistów i dokonywać ich zatrzymań np. przy rozrzucaniu ulotek. Dokonywała tego ekipa trzech wywiadowców w radiowozach MO lub samochodach marki Fiat 125 p, z których jeden był ubrany w mundur MO.
W latach 80. Biuro „B” rozwinęło kontakty z pionami obserwacji krajów z bloku socjalistycznego, co zaowocowało wykorzystaniem rozwiązań wprowadzonych u sąsiadów.
Co można powiedzieć o oficerach pionu „B”, czyli wywiadowcach? Jakie mieli najczęściej wykształcenie, w jakim wieku byli i czy należeli do partii?
Funkcjonariusze Biura „B” stanowili młodą kadrę. Największą grupę tworzyli pracownicy w wieku do 40 lat. Jeśli chodzi o wykształcenie, to pierwsze miejsce pod względem liczebności w latach 60. zajmowały osoby z niepełnym wykształceniem średnim (bez matury), następnie z wykształceniem średnim ogólnym, podstawowym, średnim zawodowym, wyższym. Zmiany nastąpiły w latach 70. i 80., kiedy wzrosła liczba osób z wyższym wykształceniem: w 1978 r. wynosiła 25,5 proc., a na początku lat 80. 30 proc. stanu osobowego. Stan upartyjnienia kadry Biura „B” był duży. W pierwszej połowie lat 60. wynosił ponad 86 proc., a w latach 70. ponad 90 proc.
W publikacji zaznaczyła Pani, że funkcjonariusze pionu „B” cierpieli na choroby zawodowe. Jakie były to schorzenia?
Ze względu na specyfikę pracy funkcjonariusze pionu „B” cierpieli na choroby zawodowe. Były to głównie: nerwice, problemy z kręgosłupem, ale doskwierała im często też choroba wrzodowa, gruźlica płuc, nadciśnienie. Skala problemów zdrowotnych funkcjonariuszy była duża: w 1960 r. odsetek chorych wynosił ponad 51 proc. stanu osobowego jednostki, w 1978 r. 22 proc., w 1985 r. 30,5 proc. Przyczyną tego były warunki, w jakich pracowali – praca pod presją wykrycia, niezależnie od pogody na otwartej przestrzeni, w systemie zmianowym, w różnych porach dnia i nocy, a także konieczność stosowania szeregu procedur, w tym zachowania tajemnicy przez otoczeniem i najbliższymi, co było szczególnie uciążliwe.
Ciekawym zagadnieniem jest też kwestia sprzętu, jakiego używali funkcjonariusze. Wiele projektów powstawało w Zakładzie Techniki Specjalnej. Jakie urządzenia tam powstały?
Funkcjonariusze w trakcie obserwacji wykorzystywali głównie sprzęt fotograficzny do robienia zdjęć. Używali do tego sprowadzane aparaty produkcji zachodniej: Praktica i Pentacon Super produkcji NRD oraz Canon i Nikon produkcji japońskiej. Funkcjonariusze robili zdjęcia także za pomocą miniaturowych modeli aparatów, które można łatwo było ukryć w elementach garderoby m.in. w płaszczach, marynarkach, torebkach, parasolach, czy portfelach. Do modeli zakamuflowanych Służba Bezpieczeństwa wykorzystywała głównie aparaty fotograficzne: Ajax (oficjalna nazwa F–21) produkcji radzieckiej oraz Robot produkcji RFN. Mniej licznie wykorzystywane były aparaty Minox (RFN) oraz Tessina L (Szwajcaria).
Aparaty były odpowiednio ukryte w kamuflażach, które wytwarzano w Zakładzie Techniki Specjalnej, czyli jednostce zajmującej się dostarczaniem specjalistycznego sprzętu w drugiej połowie lat 60., a następnie funkcję tę przejął Departament Techniki. Biuro „B” składało zlecenie wykonania projektu i produkcji. Wśród najciekawszych kamuflaży aparatu Robot wyróżniano: „Agata R” (aparat ukryty w aktówce), „Mors 21” (aparat w torbie połączony z aparaturą radiową umożliwiającą porozumiewanie się funkcjonariuszy), „Cyklop” (aparat Robot ukryty w aktówce z lampą błyskową wysyłającą promienie podczerwone, co pozwalało na fotografowanie w ciemności). Z kolei aparat „Ajax” ukrywała m.in.: w kamuflażach „Gustaw L” (wersja letnia) i „Gustaw Z” (wersja zimowa) w marynarkach, czy płaszczach, „Kama” (w damskich kosmetyczkach przeznaczony do zdjęć w pomieszczeniach). Warto wspomnieć również o kamuflażach miniaturowych aparatów: Minox i Kropka. Kamuflaż „Pawlik” stanowił aparat Minox przymocowany na pasku do spodni. Natomiast aparat Kropka stosowany był w kamuflażu „Anatol K”, gdzie był ukryty w rączce od parasola.
Dziękuję serdecznie za rozmowę!