Max Gallo - „Ludwik XIV. Życie wielkiego króla” - recenzja i ocena

opublikowano: 2016-11-22, 09:00
wolna licencja
Kim jest autor znanych powszechnie powiedzeń: „Państwo to ja” czy „Ja odchodzę, ale państwo pozostanie na zawsze”? Kto kryje się za symbolicznym dla historii Europy imieniem Ludwika XIV, Ludwika Wielkiego i Króla Słońce?
reklama
Max Gallo
„Ludwik XIV. Życie wielkiego króla”
cena:
44,90 zł
Wydawca:
Rebis
Tłumaczenie:
Joanna Gorecka-Kalita
Okładka:
całopapierowa z obwolutą
Liczba stron:
656
Format:
150x225
ISBN:
978-83-8062-008-7

Życie Ludwika Bożydara Burbona wziął na warsztat Max Gallo, francuski historyk i pisarz, znany już polskiemu czytelnikowi m.in. z biografii Juliusza Cezara, Napoleona czy serii poświęconej dziejom chrześcijaństwa. Choć biografia Gallo jest jedną z wielu publikacji na temat życia Ludwika Wielkiego, wyróżnia się zastosowaniem autorskiej metody literackiej: efekty solidnie wykonanej pracy historyk przedstawia w lekkiej, sensacyjnej formie.

Opowieść cechuje się szybką, nieco nerwową narracją prowadzoną w czasie teraźniejszym, często zbudowaną z krótkich, oszczędnie skomponowanych scenek i epizodów. Powala to autorowi zestawiać wydarzenia tematycznie rozbieżne: bitwy przeplatają się z balami, paszkwile z utworami dramatycznymi i muzycznymi, kazania z łóżkowymi podbojami króla – i wszystko to na jednej stronie książki! Choć taki kalejdoskop tematyczny wprowadza nieco chaosu (pomocą służy załączone kalendarium), to pozwala przedstawiać obyczaje, wady i zalety Ludwika na przestrzeni jego długiego życia, tak w chwilach zwycięstw, jak i w czas klęski.

Nie liczmy jednak na bliższe poznanie historycznego kontekstu czy historycznie ważnych osób. Narrator znajduje się bardzo blisko Ludwika, toteż Francję i jej dzieje z lat 1638-1715 poznajemy wyłącznie z punktu widzenia człowieka, który uważał to państwo oraz otaczający go dwór za swój twór i swoją własność. Będziemy mieli więc do czynienia z subiektywnie skomponowaną opowieścią, nie zaś z chłodnym opracowaniem naukowym. Dla Ludwika ważniejszy będzie stan uzębienia Marii Teresy, jego przyszłej żony, niż jej pochodzenie i koneksje, ważniejsza od skutków wojen będzie chwała, jakiej przysparza mu szarża w gradzie kul. Tak literacko obrobiona historia staje się żywa, miejsca i wydarzenia są bliższe i bardziej namacalne.

Niestety, żywe tempo narracji okazuje się w końcu zbyt jednostajne. W opisie powtarzają się podobne elementy, silnie nasycone emocjonalnie, mające podkreślać megalomanię Ludwika, co doprowadza do znużenia lekturą. Zmienia się to w części drugiej (pierwsze wydanie francuskie z 2007 roku było dwutomowe), gdzie obserwujemy załamanie się etosu wypracowanego przez Ludwika w latach jego największych sukcesów. W parze z pogarszaniem się zdrowia Króla Słońce, idą porażki jego polityki. Na kraj spadają klęski, szerzy się nieurodzaj i epidemie, które zbierają krwawe żniwo wśród najbliższych króla. Megalomanię wypiera obsesja śmierci i religijna żarliwość.

reklama

W tym właśnie, jak Ludwik radzi sobie ze zmieniającą się rzeczywistością, Gallo widzi jego wielkość. I w zasadzie tylko w tym. Bo choć docenia talenty administratorskie i wojskowe Ludwika, to nie ukrywa swojej niechęci do króla despoty, dewota, narcyza, uwodziciela, hipokryty, ciemiężyciela ludu i protestantów. Dla autora ważne jest byśmy zobaczyli, kto kryje się za mianem Ludwika XIV i pragnie (z powodzeniem), byśmy tego człowieka nienawidzili, doceniali, życzyli mu powodzenia bądź na niego pomstowali, ale przede wszystkim – byśmy zrozumieli jak żył i dlaczego tak właśnie żył. Trzeba przy tym zaznaczyć, że w tekście nienachalnie obecne jest wartościowanie stosowane według współczesnej miary oraz przebijające przez tekst przekonania autora. To porzucenie Tacytowego sine ira et studio jest i wadą, i zaletą tej biografii.

Francuski historyk zasadniczo nie nagina biegu dziejów do swych narracyjnych pomysłów. Dokonuje dyskretnych przesunięć chronologicznych przy mniej znaczących faktach, np. opóźnia moment umieszczenia na armatach słynnego napisu Ultima ratio regum (fraza podana w książce z błędem, poza tym znajdujemy też nieliczne inne literówki). Gallo oczywiście dokonuje wyboru wydarzeń, ale tworzy z nich dość spójny i harmonijny obraz, który satysfakcjonująco przedstawia Ludwika. Ludwika właśnie, a nie kontekst, bo ten, jak wspomniałem, jest mocno ograniczony.

Warto też podkreślić, że w biografii pojawia się ciekawy wątek humorystyczny w postaci dosadnych wypowiedzi Elżbiety Charlotty, drugiej szwagierki Ludwika. Gallo poświęca też sporo miejsca królewskiej alkowie, ale też sprawom cielesnym w ogóle. Co i rusz czytamy wyczerpujące opisy symptomów chorób, chirurgicznych zabiegów (dzisiaj szokujących), czy wyglądu różnych postaci, szczególnie gdy w jakiś sposób odbiega on od normy.

„Ludwik XIV” Maxa Gallo jest przystępnie napisaną biografią historyczną, dobrze więc sprawdzi się jako szybkie wprowadzenie do losów Króla Słońce i dziejów jego Francji. Narrator, trzymając się bardzo blisko swojego bohatera, pozwala nam poznać go nieźle, choć może ze szkodą dla głębszego poznania historycznego kontekstu jego życia. I mimo że dynamiczna, biografia francuskiego historyka staje się w pewnym momencie monotonna przez powtarzalność podobnych zabiegów stylistycznych i narracyjnych. Rekompensata czeka w części drugiej dzieła, pozwalającej nam obserwować zmagania Ludwika Wielkiego z narastającą niemocą i własnym mitem. Opowieść Gallo, zbudowana na solidnej podstawie merytorycznej, potrafi wydobyć żywe tony z dziejów człowieka i świata, który – zamknięty w opracowaniach i podręcznikach – staje się dla nas coraz bardziej odległy.

reklama
Komentarze
o autorze
Przemysław Chudzik
Absolwent filologii włoskiej, polskiej i klasycznej. Doktorant w zakresie literaturoznawstwa w Katedrze Filologii Klasycznej UMK w Toruniu, gdzie prowadzi badania nad anegdotą w biografiach antycznych i renesansowych. Miłośnik wycieczek rowerowych, muzyki dawnej, historii, nowoczesnych gier planszowych i kuchni śródziemnomorskiej.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone