Maurice Isserman, Stewart Weaver – „Upadek olbrzymów” – recenzja i ocena
Maurice Isserman, Stewart Weaver – „Upadek olbrzymów” – recenzja i ocena
Nanga Parbat, Broad Peak czy K2 to nazwy ośmiotysięczników, o których jest szczególnie głośno przy okazji kolejnych sukcesów, ale także tragedii wysokogórskich. O tym jak wygląda i z czym się wiąże wspinaczka w Himalajach możemy się dowiedzieć z szeregu publikacji książkowych ukazujących się na naszym rynku wydawniczym – sukcesywnie pojawiają się kolejne wspomnienia, wywiady czy biografie polskich himalaistów. Wydawnictwo Bez Fikcji dorzuciło do tego zestawu publikację, która przekrojowo opisuje historię podboju najwyższych gór na świecie.
Stewart Weaver wykłada historię na Uniwersytecie w Rochester, a w polu jego zainteresowań badawczych znajdują się m.in. współczesna historia Wielkiej Brytanii ze szczególnym uwzględnieniem ruchu związkowego, historia środowiskowa oraz historia odkryć. Maurice Isserman jest wykładowcą historii w Hamilton College i autorem szeregu książek na temat dziejów Stanów Zjednoczonych, a w szczególności amerykańskiej partii komunistycznej. W ostatnich latach jego zainteresowania przesunęły się w kierunku historii wspinaczek, zaś w jego dorobku obok recenzowanej książki znaleźć można „Continental Divide” – publikację opisującą dzieje podboju gór w Ameryce. „Upadek olbrzymów”, oryginalnie wydany w 2008 roku, to dla obu autorów debiut na polskim rynku wydawniczym.
Isserman i Weaver opisują historię wspinaczek himalajskich od końca XIX wieku do czasów współczesnych. Cezurę początkową stanowi dla nich eskapada Williama Martina Conwaya z 1892 roku, zaś końcową – tragiczne w skutkach wyprawy na Mount Everest w 1996 roku. Śledzimy w jaki sposób na przestrzeni kolejnych lat zmieniały się metody, techniki a także motywacje kolejnych wspinaczy. Możemy się dowiedzieć, kiedy w wyprawach zaczęto korzystać z usług Szerpów, kto zapoczątkował wspinaczkę zimową w najwyższych górach świata oraz w jaki sposób rozwijała się komercjalizacja himalaizmu. Na sytuację niejednokrotnie wpływały zmieniające się tło kulturowo-społeczne, stosunki międzynarodowe, a także rywalizacja o prestiż pomiędzy poszczególnymi osobami oraz narodami. Jest to pasjonująca opowieść o przekraczaniu kolejnych barier, przezwyciężania niesprzyjających okoliczności, ale także podejmowaniu ogromnego ryzyka i stawiania własnego życia na szali.
W „Upadku olbrzymów” zaprezentowano sylwetki mniej i bardziej słynnych himalaistów, którzy przyczynili się od odkrywania nieznanych wcześniej połaci górskich. Są wśród nich zdobywca Mount Everest Edmund Hillary, Robert Messner, który jako pierwszy osiągnął Koronę Himalajów, a także Aleister Crowley, znany jako Wielka Bestia 666. Duży fragment książki poświęcono George’owi Mallory’emu, który w latach dwudziestych podejmował próby zdobycia Everestu i ostatecznie zaginął w 1924 roku. Jego ciało odnaleziono w 1999 roku i po dziś dzień nie wiadomo czy udało mu się wejść na szczyt góry. W swojej narracji autorzy skupiają się w pewnym stopniu na wyprawach z krajów anglosaskich, co wynika niewątpliwie ze źródeł na jakich się opierali (przykładowo na temat Jerzego Kukuczki w książce jest ledwie jedna wzmianka).
Nie obyło się w recenzowanej książce bez drobnych wpadek, szczególnie w kwestii indeksów. Brak w książce spisu nazw geograficznych, który mógłby stanowić znaczne ułatwienie przy poszukiwaniu informacji o konkretnych wyprawach. Brak również indeksu ilustracji zamieszczonych w książce, w tym również i map. Co do tych ostatnich to gdzieniegdzie można na nich ujrzeć niezretuszowane ślady po angielskich nazwach, z których zapewne tłumaczono (np. na stronach 58 i 263 ślady po słowie „River” przy nazwach rzek). Z kolei indeks osobowy jest mocno wybiórczy i sprawia wrażenie niedokończonego. Zamknął się na zaledwie dwóch stronach – wymieniono jedynie najważniejsze postaci himalaizmu z dodatkowym uwzględnieniem Polaków, którym w książce autorzy poświęcają zazwyczaj jedną stronę na osobę. Ponadto pojawiły się chochliki drukarskie: w indeksie nie uwzględniono na przykład wszystkich wzmianek dotyczących George’a Mallory’ego (w spisie strony urywają się na 160, podczas gdy jego nazwisko przewija się wręcz do końca książki), a także pojawiają się błędy w paginacji.
Pomimo wspomnianych wad i niedociągnięć recenzowana książka ma ogromną wartość poznawczą. „Upadek olbrzymów” to pasjonująca opowieść o sukcesach i porażkach himalaizmu na przestrzeni dziejów, która zainteresuje nie tylko pasjonatów wypraw wysokogórskich. Zdecydowanie polecam uwadze.