Marzec 1923: ustanowienie granicy wschodniej [Nieskończenie Niepodległa]
Jesienią 1922 roku, wraz z inauguracją Sejmu I kadencji, ostrym problemem Rzeczpospolitej stają się obecni w niej „obcy” – i za sprawą tragicznych skutków wyboru I Prezydenta, i w procesie tłumienia napięć przed finalnym rozstrzygnięciem geopolitycznym Rady Ambasadorów. Idące z Paryża ustalenie zamyka polską drogę wyzwoleńczą, a zarazem stawia przed objętymi granicą RP innymi narodami pytanie o zakres ich lojalności wobec ram państwa, zaakceptowanych przez Zachód.
Od wiosny 1923 roku Polska na własny rachunek ustanawia warunki egzystencji swych niepolskich społeczności. Jak w tej rzeczywistości odnajdą się przypisani jej Ukraińcy, Białorusini, Litwini, Żydzi, Niemcy… – wpłynie na ład publiczny II RP, a w niemałym też stopniu na kształt polskiej tożsamości. Czteroletni zaledwie kraj ma zdecydować, czy gotów jest pełnić rolę ojczyzny wszystkich obywateli.
Stanisław Grabski (poseł Związku Ludowo-Narodowego)
Sprawa wileńska była już ostatnią sprawą naszych granic. Zadowolenie czy niezadowolenie mocarstw zachodnich nie mogło nam w ówczesnym stanie rzeczy w najmniejszej choćby mierze ani powiększyć, ani pomniejszyć naszego terytorium państwowego. [...] 24 marca odbyło się uroczyste posiedzenie Sejmu, na którym jednomyślnie zostało zatwierdzone, uchwalone przez wileńską Konstytuantę [20 lutego 1922], włączenie ziemi wileńskiej do Rzeczpospolitej Polskiej.
Warszawa, 24 marca 1922
[Stanisław Grabski, Pamiętniki, Warszawa 1989]
Marszałek Wojciech Trąmpczyński w przemówieniu do posłów Sejmu Wileńskiego
Rządy kowieńskie nie przestawały nas uważać za obcych, nie wahały się łączyć z każdym naszym wrogiem. My, pomimo to, tych wrogich uczuć wobec Litwy Kowieńskiej nie dzielimy, uznając jej zupełne prawo do samostanowienia o swym losie. Nie tracimy dziś nadziei, że z czasem znajdziemy tam więcej zrozumienia dla konieczności dobrych stosunków sąsiedzkich, opartych na wzajemnym poszanowaniu praw mniejszości narodowych.
Ale nie możemy w żadnym razie dopuścić do tego, aby pod obce panowanie dostała się ziemia rdzennie polska, ziemia, która od wieków przechowuje prochy pradziadów naszych.
[...] Możecie być pewni, że nigdy władze ustawodawcze Rzeczpospolitej nie narzucą wam form życiowych niezgodnych z wolą dzielnicy waszej lub z jej interesem, ani nie będą usiłowały gwałcić praw do bytu odłamów innych narodowości, jakie zamieszkują Ziemię Wileńską ([brawa]), gdyż inne postępowanie byłoby sprzecznym z dawną tradycją narodu polskiego.
Warszawa, 24 marca 1922
[[Sprawozdanie stenograficzne z 292 posiedzenia Sejmu Ustawodawczego z dnia 24 marca 1922 r.], Biblioteka Sejmowa RPII/0/292]
Premier gen. Władysław Sikorski w exposé podczas posiedzenia Sejmu
Polska jest państwem narodowym. [...] Zgodnie z prawdziwie polską tradycją, Konstytucja nasza, uchwalona przez czysto polski Sejm suwerenny, gwarantuje wszystkim obywatelom bez jakichkolwiek różnic nie tylko bezpieczeństwo, spokój i równość wobec prawa, lecz także pełną możność rozwoju kulturalnego, a wreszcie swobodę pielęgnowania swych odrębności językowych i wyznaniowych.
Tych gwarancji konstytucyjny rząd, który mam zaszczyt reprezentować, dotrzyma zawsze i bezwzględnie – w stosunku do tych obywateli, którzy lojalnie i szczerze stoją na gruncie niczym niekwestionowanej państwowości polskiej. [...] Nigdy jednakowoż rząd nie okaże słabości wobec tych, którzy nie chcą być posłusznymi synami Rzeczpospolitej.
Warszawa, 19 stycznia 1923
[[Sprawozdanie stenograficzne z 7 posiedzenia Sejmu z dn. 19 stycznia 1923 r.], Biblioteka Sejmowa, sygn. RPII/1/7]
Stanisław Głąbiński (poseł i prezes ZLN) podczas posiedzenia Sejmu
Związek Ludowo-Narodowy stoi na stanowisku, że o losach naszej ojczyzny decydować powinna większość Sejmu polska. ([Brawa. Wrzawa na lewicy]) [...] My nie odmawiamy innym narodowościom żadnych politycznych praw, które przysługują im na podstawie Konstytucji. [...] Ale jeżeli chodzi o byt państwa i losy samego państwa, to mogą decydować tylko ci, którzy całym sercem i całą duszą są państwu oddani.
Warszawa, 20 stycznia 1923
[[Sprawozdanie stenograficzne z 8 posiedzenia Sejmu z dn. 20 stycznia 1923 r.], Biblioteka Sejmowa, sygn. RPII/1/8]
Bronisław Taraszkiewicz (poseł Białoruskiego Klubu Poselskiego) podczas posiedzenia Sejmu
Słyszymy stale pytania, czy stoimy na gruncie państwowości polskiej, czy nie? Otóż, całkowicie szczerze i jawnie, z całą odpowiedzialnością za swoje słowa, odpowiadam, iż poczuwamy się do jedności z całym narodem białoruskim. [...] Naród a państwo, to zupełnie co innego – a naród białoruski bez wątpienia ma tendencje niepodległościowe. [...] Ten ideał niepodległości głęboko w sercu chowamy i piastujemy, ale jesteśmy lojalnymi obywatelami państwa polskiego. […] Rozumiemy tę rzecz ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie i patriotom prawdziwym, ludziom uczciwym to całkowicie powinno wystarczyć. [...] My szanowaliśmy wasze walki o niepodległość, ale i wy panowie musicie uszanować nasze ideały. […]
Słyszeliśmy komplementy o naszym żołnierzu, że jest dzielny, bitny i pojętny. Komplementy bardzo w gruncie rzeczy pochlebne dla naszego narodu, ale przypuszczam, że w państwie polskim mamy nie tylko prawo być mięsem armatnim.
Warszawa, 23 stycznia 1923
[[Sprawozdanie stenograficzne z 10 posiedzenia Sejmu z dn. 23 stycznia 1923 r.], Biblioteka Sejmowa, sygn. RPII/1/10]
Samuel Podhorski (poseł Ukraińskiego Klubu Poselskiego) podczas posiedzenia Sejmu
Zgodnie z wolą ludności ziem naszych oraz opierając się o ogólnie przyznane prawo narodów do samookreślenia, [...] oświadczamy z trybuny sejmowej, że dążeniem narodu ukraińskiego jest wskrzeszenie niepodległego państwa ukraińskiego. ([Oklaski na ławach Klubu Ukraińskiego. Głos: Irredenta]) Ale, licząc się z obecnym faktycznym stanem rzeczy, oznajmiamy o swojej gotowości współpracy z narodem polskim i wszystkimi narodami, które wchodzą w skład Rzeczpospolitej Polskiej, na warunkach następujących. ([Głos: Żadnych warunków]) [...] Rzeczpospolita Polska, jako państwo narodowościowo niejednolite ([Głos: narodowe, a nie narodowościowe]) zostanie przebudowana w ten sposób, ażeby każda narodowość, wchodząca w jej skład, szczególniej zamieszkująca pewne terytorium, ewentualnie ludność ukraińska, miała pełną możliwość zrealizowania swego prawa do samookreślenia, przez to byłby zabezpieczony jej pełny swobodny rozwój narodowy we wszystkich dziedzinach życia. [...]
Wszystko spełniamy. Jesteśmy lojalni wobec władzy polskiej. Czego od nas żądacie jeszcze?
Warszawa, 23 stycznia 1923
[[Sprawozdanie stenograficzne z 10 posiedzenia Sejmu z dn. 23 stycznia 1923 r.], Biblioteka Sejmowa, sygn. RPII/1/10]
Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!
Odwiedź też stronę internetową projektu!
Z artykułu w litewskiej gazecie „Lietuvos žinios”
W ostatnim czasie bardzo pogorszyła się sytuacja Litwinów na Wileńszczyźnie. Szczególnie trudny okres przeżywa nasza prasa. Rzadko którego numeru nie konfiskują: zostaje skonfiskowany decyzją sądu, policji, czasem na podstawie wątpliwych nakazów, bo pewnego pięknego dnia wpadają policja i administracja i – bez okazania jakiegokolwiek dokumentu – zabierają gazety. Podobnie traktowani są na ulicy sprzedawcy gazet. Polacy bardzo lubią straszyć innych groźbą bolszewików, że ci nie uznają własności prywatnej, ale czy polska policja wykazuje takie uznanie, gdy podobnie obchodzi się z cudzą własnością? [...] Czy trzeba obrzydliwszego bolszewizmu, gdy ta własność, nawet bez uprzedzenia właściciela, jest zawłaszczana, jak to jest praktykowane przez policję wileńską? [...] Nie zdławicie naszej rosnącej świadomości narodowej bolszewicko-policyjnymi środkami, ale odwrotnie – jeszcze bardziej ją rozbudzicie.
Kowno, 2 marca 1923
[„Lietuvos žinios” z 2 marca 1923, tłum. Katarzyna Korzeniewska]
Michał Römer (prawnik polskiego pochodzenia) w dzienniku
Ukazała się dziś w pismach wieczornych smutna wiadomość – że jakoby Konferencja Ambasadorów […], która rozpoznaje obecnie sprawę granic wschodnich Polski (jej granic z Rosją i Litwą), zatwierdziła granice faktyczne, co znaczy udzieliła sankcji międzynarodowych wcieleniu Wilna do Polski. […]
Swoją drogą, Litwa oczywiście nie zrezygnuje z Wilna, a jeżeli nawet zmuszona będzie do rezygnacji formalnej, to w aspiracjach swoich nie wyrzecze się dążeń do zespołu z Wilnem.
Kowno, 15 marca 1923
[Michał Römer, Dziennik, Biblioteka Akademii Nauk Litwy w Wilnie, sygn. F.138-2254]
Marszałek Maciej Rataj podczas posiedzenia Sejmu
Rada Ambasadorów [...] uznała bez zastrzeżeń nasze granice wschodnie. ([Oklaski. Posłowie wstają z wyjątkiem ław ukraińskich i białoruskich. Poseł Łuckiewicz: Bez zgody ukraińskiego ludu! Na ławach białoruskich i ukraińskich zamieszanie i różne okrzyki. Marszałek dzwoni]) [...]
Decyzja Rady Ambasadorów jest ostatnim etapem w dziele budowy państwa polskiego, o ile chodzi o jego granice. [...] Widzimy w niej zrozumienie i uznanie dla misji, którą Polska spełnia i chce spełniać tu na Wschodzie, jako czynnik pokoju i ładu.
Warszawa, 16 marca 1923
[[Sprawozdanie stenograficzne z 25 posiedzenia Sejmu z dn. 16 marca 1923 r.], Biblioteka Sejmowa, sygn. RPII/1/25]
Premier gen. Władysław Sikorski w przemówieniu w Sejmie
Ostatnia decyzja Konferencji Ambasadorów stwierdza fakty dobrze Polakom znane i sercu polskiemu bliskie, bo polską krwią okupione. Stwierdza ona, że polskie Wilno, dwukrotnie wysiłkiem naszego żołnierza wyrwane barbarzyństwu, także ze stanowiska międzynarodowego przynależy odtąd na zawsze do Macierzy. Stwierdza ona, że obroniony piersiami własnych synów prastary polski Lwów wraz z Małopolską Wschodnią dzielić będą Państwa Polskiego po wiek wieków dole i rozkwit, że naprawiony w dużej mierze został grzech rozbioru.
Warszawa, 16 marca 1923
[[Sprawozdanie stenograficzne z 25 posiedzenia Sejmu z dn. 16 marca 1923 r.], Biblioteka Sejmowa, sygn. RPII/1/25]
Z rezolucji Ukraińskiej Partii Radykalnej
Postanowienie Rady Ambasadorów nie zmusi narodu ukraińskiego do pogodzenia się z niewolą Galicji, Wołynia, Polesia, Podlasia i Ziemi Chełmskiej oraz ustalonymi na mocy tego porozumienia granicami. Naród ukraiński zawsze będzie dążył do jak najszybszego uzyskania niepodległości wszystkich swoich ziemi będzie walczyć przeciwko wszystkim swoim sąsiadom, którzy poćwiartowali terytorium Ukrainy.
Lwów, 1 kwietnia 1923
[Orest Krasiwski, Stosunki ukraińsko-polskie w latach 1917–1923, Poznań–Gniezno 2010]
Z interpelacji sejmowej posłów Klubu Ukraińskiego
Prześladowanie ruchu ukraińskiego na Wołyniu w ostatnich dniach przybrało charakter terroru. Władze administracyjne i sądowe niszczą i rujnują tu kulturę ukraińską, tamują ruch kulturalno-oświatowy, ekonomiczny i polityczny.
Ludność ukraińska ostatecznie przekonała się, że państwo polskie nie tylko nie ma zamiaru zaspokoić jej słusznych domagań życiowych, aczkolwiek w granicach państwa polskiego jest kilka milionów Ukraińców, ale systematycznie dąży do spolonizowania ziem ukraińskich i zubożenia ludności na tych ziemiach. [...]
Czy ministerstwa zamierzają poczynić odpowiednie zarządzenia, żeby ludność ukraińska miała zabezpieczone prawa polityczne, kulturalno-oświatowe itd., które gwarantują jej traktaty Wersalski i Ryski oraz Konstytucja Rzeczpospolitej Polskiej?
Warszawa, 24 maja 1923
[[Interpelacja posłów Klubu Ukraińskiego do panów Ministrów Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych w sprawie masowych rewizji i aresztowań na Wołyniu], Biblioteka Sejmowa RPII/1/648]
Prezydent Stanisław Wojciechowski w przemówieniu do mieszkańców Wilna
Błędy przeszłości już więcej się nie powtórzą. Panowania Polski nikt tutaj nie usunie, bo cały naród polski na to nie pozwoli.
Wilno, 14 października 1923
[Stanisław Wojciechowski, Wspomnienia, orędzia, artykuły, Warszawa 1995]