Marta Panas-Goworska, Andrzej Goworski – „Inżynierowie Niepodległej” – recenzja i ocena
Marta Panas-Goworska, Andrzej Goworski – „Inżynierowie Niepodległej” – recenzja i ocena
Znany czytelnikom książek popularnonaukowych, małżeński duet Marty i Andrzeja Goworskich po raz kolejny podejmuje temat z pogranicza Europy Środkowo-Wschodniej i Rosji. Tym razem jednak szczególną rolę odgrywają tu Polacy, którzy w różnych dziedzinach okazali się czołowymi i nieprześcignionymi autorytetami.
Książka składa się z siedmiu rozdziałów, a każdy z nich poświęcony został innej osobie. Poznajemy losy Marii Szymanowskiej, Alfonsa Poklewskiego-Koziełła, Stanisława Kierbedzia, Benedykta Dybowskiego, Michała Jankowskiego, Witolda Zglenickiego i Edwarda Piekarskiego. W założeniu Autorów celem książki jest upamiętnienie osób, które przyczyniły się do rozwoju kulturalnego, społecznego lub gospodarczego ziem polskich w czasach zaborów. Teza książki zakłada, że to dzięki tytułowym Inżynierom możliwe było stworzenie sto lat temu niepodległej Polski.
Winny jestem wyjaśnić, że inżynierowie rozumiani są tutaj znacznie szerzej niż tłumaczyłaby ten termin klasyczna definicja. Maria Szymanowska była przecież pianistką, Alfons Poklewski-Koziełł przedsiębiorcą, a Benedykt Dybowski wybitnym przyrodnikiem i lekarzem.
Warto dodać, że wielkie umysły, empatia i osiągnięcia bohaterów książki mają wymiar ponadnarodowy, w związku z czym służyły Rosjanom różnych stanów, zachwycały elity związane z dworem carskim, a niekiedy przysłużyły się także bezimiennym mieszkańcom Jakucji czy Buriatom. Będąc świadomym, że wszyscy byli Polakami, można pokusić się także o stwierdzenie, że przyczynili się do budowania polskiej tożsamości, zachowania pamięci i wzmocnienia podstaw, które pomogły zbudować państwo w 1918 roku.
Fascynujące losy bohaterów książki splatały się ze ścieżkami życiowymi innych Polaków, którzy tworzyli podwaliny polskiej kultury w XIX wieku, symbolicznie materializując niewidoczną nić oddania nauce, wiedzy i ideologii. A pamiętać trzeba, że wszystko to działo się w czasach dla Polski najgorszych, bo próżno byłoby jej szukać na jakichkolwiek mapach.
Atutem książki jest jej wielopłaszczyznowość, dzięki której można poznać klimat i niektóre wątki historyczne, będącego tłem dla właściwej akcji, Imperium Rosyjskiego. Publikacja skłania także do refleksji jak wyglądałaby dzisiaj Rosja, gdyby nie rewolucja październikowa. Niewątpliwie patologie trawiące kraj w dziewiętnastym stuleciu nieobce były także państwom Europy Zachodniej.
Wszystkie biografie osób przedstawionych w książce zostały opisane w interesujący sposób i z pewnością wymagały solidnej kwerendy źródłowej. Sylwetki przedstawionych tu osób odzwierciedlają, jak wielki trud towarzyszył Polakom chcącym zrobić karierę w czasie zaborów.
Część treści podana jest w klasycznej dla opracowań historycznych formie, w której nie brakuje faktów i dat, natomiast miejscami narracja przypomina fabularyzowany reportaż historyczny z licznymi dialogami. Wprowadza to niepotrzebny rodzaju chaos (np. historię inżyniera Dybowskiego otwiera anegdota będąca rozmową dwóch nieznanych bohaterów, przez co czytelnik może mieć wrażenie, że właśnie otworzył jakąś książkę w środku i zaczął czytać). Niekiedy bardzo trudno ustalić czy Autorzy w danym fragmencie bazowali na jakichś źródłach czy tekst jest wyłącznie wynikiem literackiej fantazji. Poszczególne dialogi brzmią wiarygodnie, ale nie wiadomo czy zostały oparte o konkretne źródła. Przykład niech stanowi dialog Marii Szymanowskiej z Adamem Mickiewiczem. Niestety burzy to pewną spójność i konsekwencję w narracji.
Bohaterowie książki zostali przedstawieni właściwie jako ludzie nieskazitelni, a jeśli towarzyszą im jakieś kontrowersje, Autorzy podejmują się ich obrony, co przy i tak bezdyskusyjnych zasługach wydaje się już niepotrzebne.
Książka posiada kilka niedociągnięć i niejasności. Nie wszystkim musi też odpowiadać fabularyzowana forma przyjęta w niektórych fragmentach rozdziałów. Mimo tych uwag jest to praca potrzeba ze względu na jej bezdyskusyjny walor edukacyjny. Wybitni Polacy zostali nazwani „Inżynierami Niepodległej”, czym Autorzy spłacają dług wdzięczności w imieniu całego społeczeństwa. Polecam miłośnikom biografii i wszystkim zainteresowanym problematyką działalności Polaków w zaborze rosyjskim i na terenie Imperium Rosyjskiego.