Marek Hendrykowski – „Wiwat. Saga Wielkopolska” – recenzja i ocena
Marek Hendrykowski - „Wiwat. Saga Wielkopolska” – recenzja i ocena
Wielkopolska to kraina geograficzna, której patronuje księżna kaliska, błogosławiona Jolenta Helena z dynastii Arpadów. To na tym terytorium zamieszkiwanym przez plemię Polan rozpoczęła się historia polskiej państwowości. Przypomnijmy tylko, że w średniowieczu region ten określano używając łacińskiej nazwy Polonia. I choć w dziejach Polski mieliśmy wiele znaczących powstań, to Powstanie Wielkopolskie, które wybuchło 105 lat temu, było jednym z niewielu zwycięskich insurekcji w dziejach naszego kraju. Od dwóch lat 27 grudnia obchodzimy Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego. W tym roku na rynku wydawniczym ukazała się „Wiwat! Saga Wielkopolska” autorstwa profesora Marka Hendrykowskiego, eseisty, prozaika i biografa, a także wielkiego pasjonata historii mieszkańców i dziejów kultury Wielkopolski XIX i XX wieku.
„Wiwat! Saga Wielkopolska” to monumentalna, bo licząca 947 stron opowieść o Wielkopolanach i ich małej ojczyźnie. Zapewnia literacką podróż przez XIX- i XX-wieczną historię regionu, którego losy krwawo naznaczono bitwami. Akcja została osadzona w latach 1870-1920, a rozgrywa się nie tylko w Poznaniu, ale i Paryżu, Monachium, Berlinie, Gnieźnie, Śmiglu, Wolsztynie, Turwi, Zakopanem czy w Warszawie. Co więcej, czytelnik towarzyszy bohaterom powieści uczestniczącym w potyczkach stoczonych na frontach wojny francusko-pruskiej (1870-1871), Powstania Wielkopolskiego (1918-1919) czy wojny polsko-bolszewickiej 91919-1920), przemieszczając się wraz ze zmieniającymi się kartami powieści od Prus Wschodnich, poprzez Francję i Flandrii, ziemie polskie aż po Kresy i Nowy Świat.
Marek Hendrykowski, popularyzując historię regionalną, z pieczołowitością domalowuje utracony pejzaż charakterystyczny dla Wielkopolski w dwóch minionych wiekach, przypominając przy tym o znanych postaciach, które zapisały się złotymi zgłoskami w dziejach Wielkopolski jak chociażby Karol Marcinkowski – lekarz i społecznik, uczestnik powstania listopadowego oraz inicjator budowy hotelu Bazar w Poznaniu, Emilia Szczaniecka – działaczka społeczna i założycielka pierwszego w Wielkopolsce Stowarzyszenia Kobiet oraz instytucji Pomocy naukowej dla ubogich dziewcząt w Poznańskiem i Prusach Zachodnich, Klaudyna Potocka – szlachcianka pomagająca rannym w czasie powstania listopadowego, generał Dezydery Chłapowski – uczestnik powstania listopadowego i wielkopolskiego z 1848, wielu kampanii Napoleona, a także prekursor pracy organicznej czy dwukrotnie nominowanej do Złotych Globów poznanianki – aktorki Lilli Palmer, żony Rexa Harrisona zdobywcy Oscara.
Choć saga z definicji dotyczy dziejów wybranego bohatera lub wybitnego rodu, to prof. Hendrykowski zdecydował się skierować wektor swojego zainteresowania w kierunku osób, które wywarły wpływ na dzieje Wielkopolski, sugerując iż Wielkopolanie stanowią wielką rodzinę.
Autor dbając o szczegóły, kreśli tło historyczne i ze znawstwem oddaje realia epoki, a swoją barwną opowieść okrasza wieloma ciekawostkami historycznymi i kulturowymi. Katalog opisanych postaci jest znacznie dłuższy i nie sposób wymienić ich wszystkich. Dodatkowo autor wylicza też nazwy wielkopolskich miejscowości i nazwisk, wskazując, że to w tych zmyślnych zaklęty jest świat poezji. Chodzi m.in. o Aleksandrię koło Kalisza, Wenecję nad Jeziorem Weneckim, Hiszpanię koło Krzymowa, Lizbonę koło Szamotuł czy Szkocję pod Szubinem i Rzym w gminie Rogowo.
Powieść, niczym w antycznym eposie (np. w „Iliadzie” Homera), rozpoczyna inwokacja, czyli uroczysta apostrofa do Klio, muzy historii, zawierająca prośbę o pomoc w przywołaniu i spisaniu minionych wydarzeń. Pod wieloma względami przypomina bowiem konstrukcję starożytnego eposu, bowiem celem autora jest opisanie losów Wielkopolan na tle przełomowych dla tej społeczności wydarzeń dziejowych, a w tym konkretnym przypadku są to zarówno powstania, jak i wojna prusko-francuska oraz polsko-bolszewicka. Publikacja składa się z siedmiu części, a akcja każdej z nich rozgrywa się w innej lokalizacji.
Co więcej, jak wskazuje autor, „Mit Wielkopolski współtworzą ludzie, którzy tu kiedyś żyli i działali – kobiety i mężczyźni, każda i każdy z nich na swoim polu i na własną miarę. Im tedy jest poświęcona ta księga”. Powieść napisana została ze swadą, staranną polszczyzną, a styl którym posługuje się autor, stylizowany jest na romantycznych epopejach. Choć opisywane wydarzenia mają charakter podniosły, brak tu patosu. Zamiast niego wyraźnie wyczuwalny jest humor autora. Prowadzenie narracji przypomina gawędę, w której opisywane historie uzupełniane są odautorskimi komentarzami. Powołując się na licentia poetica, autor umiejętnie łączy historię i fikcję, mieszając bohaterów realnie istniejących z postaciami zmyślonymi. Czyni to jednak, aby „figury te wspólnie dały świadectwo przeszłości”.
Adresatem publikacji są nie tylko sami Wielkopolanie, ale i wszyscy miłośnicy historii, gdyż saga odsłania nieznane lub mało znane dzieje regionu. Tym sposobem recenzowana publikacja wypełnia białą plamę na rynku wydawniczym dotyczącym historii Wielkopolan.
W tak krótkiej formie, jaką jest recenzja, nie sposób odnieść się do wszystkich opisywanych w powieści wydarzeń, nie zdradzając zarazem zbyt wielu informacji, które świadczą o atrakcyjności i wartości powieści. Podsumowując, pragnę podkreślić, że „Wiwat! Saga Wielkopolska” to olbrzymia porcja wiedzy o dziejach krainy historycznej położonej w dorzeczu środkowej i dolnej Warty, podana w atrakcyjnej formie powieści, która przez pryzmat poszczególnych bohaterów opowiada o historii ziem należących do Wielkopolski. Prof. Hendrykowski zaznaczył w jednym z wywiadów, że „region postrzegany jest przez innych mieszkańców Polski jako nieciekawy”. Dzięki swojej najnowszej książce z pewnością udało mu się odczarować ten wizerunek.