Marek A. Koprowski – „Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków” – recenzja i ocena

opublikowano: 2019-06-06, 08:00
wolna licencja
Nóż, siekiera, młot, kosa, piła – m.in. za pomocą tych narzędzi Ukraińcy zamordowali co najmniej kilkadziesiąt tysięcy Polaków. Kto stał za ludobójstwem na Wołyniu? Kim były osoby, które podjęły decyzję o rozpoczęciu antypolskiej akcji?
reklama

Marek A. Koprowski – „Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków” – recenzja i ocena

Marek A. Koprowski
„Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków”
nasza ocena:
7.5/10
cena:
49,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Replika
Okładka:
twarda z obwolutą
Liczba stron:
352
Format:
160 x 230
ISBN:
978-83-66217-30-0

Szczególną uwagę Klaczkiwski przywiązywał do zaangażowania mieszkańców wszystkich wsi w mordy ludności polskiej. Widział w tej bestialskiej akcji eksterminacyjnej czynnik jednoczący Ukraińców. Chciał z okrutnej rzezi uczynić mit założycielski nowego państwa. Udział w ludobójstwie miał być czynnikiem spajającym społeczeństwo ukraińskie, miał też ułatwić mu propagowanie tezy, że rzeź ludności polskiej na Wołyniu stanowiła egzemplifikację słusznego gniewu ludu ukraińskiego, a nie jego rozkazu.

Marek A. Koprowski – pisarz, dziennikarz i popularyzator historii – po raz kolejny sięgnął do tematu zbrodni dokonanej przez UPA. Tym razem, opierając się m.in. na ukraińskich źródłach, opisał sylwetki ponad dwudziestu zbrodniarzy, którzy w zorganizowany i okrutny sposób rozprawili się ze swoimi sąsiadami. Historycy nie mają dzisiaj wątpliwości, że czystka etniczna była zaplanowana i rzeź nie była elementem spontanicznego buntu chłopskiego wymierzonego w polskich panów. W 1943 roku zginęło od kilkudziesięciu do przeszło stu tysięcy Polaków.

Zbrodnia popełniona na polskiej grupie etnicznej zamieszkującej Wołyń spełnia warunki ludobójstwa zapisane w Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i Karania Zbrodni Ludobójstwa z grudnia 1948 roku. Za decyzją o rozpoczęciu akcji nie stali anonimowi działacze i dowódcy, ale konkretne osoby i to właśnie one zostały przedstawione w książce Koprowskiego. Wśród nich wyróżnia się postać „Kłyma Sawura”, który, oprócz rzezi Polaków, był odpowiedzialny także za likwidację sowieckich jeńców oraz krwawe represje wobec politycznych konkurentów. Współczesna Ukraina „nagrodziła” go kilkoma pomnikami oraz krzyżem poświęconym przez prawosławną cerkiew, postawionym w domniemanym miejscu śmierci.

Po wojnie „banderowcy” byli represjonowani przez NKWD. W starciach z tą formacją zginęli m.in. wspomniany wyżej Klaczkiwski oraz pułkownik Petro „Enej” Olijnyk. Inaczej potoczyły się natomiast losy m.in. Jewhena Basiuka, który zdradził i rozpoczął współpracę z sowieckimi służbami oraz Mykoła Łebeda, człowieka numer dwa – po Stepanie Banderze – w środowisku ukraińskich nacjonalistów. Ten ostatni – organizator zamachu na ministra Bronisława Pierackiego, szef służby bezpieczeństwa w latach 1940-1941, przewodniczący OUN-B w latach 1941-1943 – po zakończeniu działań zbrojnych przedostał się na Zachód i zmarł śmiercią naturalną w 1998 roku w Stanach Zjednoczonych.

reklama

W recenzowanej pozycji oprawcy Polaków wychodzą z cienia. Podczas lektury czytelnik może poznać drogę prowadzącą UPA do ludobójstwa, a także powojenne losy „katów Wołynia”. Autor, prezentując sylwetki zbrodniarzy, wprowadza jednocześnie w temat stosunków polsko-ukraińskich w pierwszej połowie XX wieku. Tytuł stanowi zatem kolejny ważny punkt w upamiętnieniu i przywróceniu zbiorowej pamięci ofiar rzezi.

Książka nie jest pozbawiona mankamentów, wśród których można wymienić m.in. „krzyczące” tytuły i leady oraz język i styl momentami zbliżający się do znanego z tabloidów. Według Koprowskiego ukraińscy nacjonaliści – „unurzani w lackiej krwi” – byli „obłudni i podstępni” i rozkazywali „wyrzynać” całe wsie. Miejscowa bezpieka miała być natomiast znacznie gorsza niż Gestapo i NKWD razem wzięte. Z drugiej jednak strony, tragedia wołyńska niewątpliwie domaga się mocnych słów, więc część czytelników uzna za w pełni uzasadnione użycie tak dosadnych sformułowań.

Autor napisał kolejną udaną pozycję popularyzatorską, która w przystępnej formie pomaga czytelnikowi zrozumieć naturę konfliktu i odpowiedzieć na kluczowe pytania: jakie wydarzenia skłoniły Ukraińców do rozpoczęcia antypolskiej akcji? dlaczego doszło do ludobójstwa? kto wydawał rozkazy? kto zabijał? „Kaci Wołynia”, przez przyjęcie i opisanie perspektywy UPA, są istotnym elementem opowieści o popełnionej zbrodni. Lekturę warto polecić wszystkim miłośnikom historii, którzy chcą poszerzyć swoją wiedzę o wydarzeniach, które rozegrały się na Kresach w 1943 roku.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Marka A. Koprowskiego – „Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków”!

reklama
Komentarze
o autorze
Piotr Bejrowski
Absolwent historii i politologii na Uniwersytecie Gdańskim. Sportowiec-amator, podróżnik. Autor tekstów popularnonaukowych. Redaktor e-booków wydawanych przez Histmag.org.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone