M. Razumovsky – „Razumowscy. Rodzina na carskim dworze 1730-1815” – recenzja i ocena
Autorka książki – Maria Razumovsky, potomkini tej gałęzi rodu, która wyemigrowała poza granice Rosji, napisała pracę, która z pewnością nie jest pozycją historyczną, przynajmniej w powszechnym tego słowa znaczeniu. Wprawdzie autorka nie stroni od rozważań stricte historycznych, jednak dokonywane są one głównie z punktu widzenia familii Razumowskich. To bardziej kronika rodzinna przeplatana cytatami z listów, pamiętników, raportów dyplomatycznych i pochodzących z epoki dokumentów. Jej tło stanowią ilustracje przedstawiające Razumowskich, ich posiadłości, czasem inne ważne postacie, których losy splotły się z dziejami tego rodu. W książce zamieszczono też fotografie potwierdzające zasługi i dawny splendor siemiejstwa Razumowskich, takie jak: zdjęcie jedwabnej saszetki z portretami carycy Elżbiety i Aleksego Razumowskiego i wymownym napisem: „Ta tajemnica jest pobłogosławiona” czy też stronę tytułową „Kwartetu Razumowskiego” skomponowanego przez Ludwiga van Beethovena. Robią też wrażenie: przytoczona na koniec bibliografia obejmująca szereg ciekawych pozycji w kilku językach, starannie opracowane przypisy i odnośniki prostujące pewne nieścisłości w tekście.
Książka Marii Razumovsky jest niespieszną, inteligentną gawędą historyczną przedstawiającą nie tyle dzieje Rosji i Europy, co mentalność ludzi, którzy tworzyli te dzieje, ich przyjaźnie, romanse, czyny, które zmieniły historię, jak i drobne, dworskie intrygi. Forma gawędy pozwala pominąć czy też omówić pobieżnie pewne kwestie, które znalazły się z takich czy innych przyczyn poza kręgiem zainteresowań autorki. Książkę „Razumowscy” trudno potraktować jako główne, czy nawet jedno z ważniejszych źródeł wiedzy o okresie pomiędzy 1730 a 1815 rokiem, kiedy to przedstawiciele tej rodziny pełnili ważne funkcje na carskim dworze, jednak świetnie nadaje się na materiał pomagający wejść głębiej w świat rosyjskiej arystokracji tamtych czasów; nie tyle dowiedzieć się czegoś, co zrozumieć. Wydaje się, że warto podjąć taką próbę, nie ograniczając się jedynie do poznania faktów i suchych analiz – te można bez trudu znaleźć w wielu innych opracowaniach. Dzięki pracy Marii Razumovsky mamy rzadko spotykaną okazję, aby wejść w świat wielkiej polityki sprzed stuleci „od wewnątrz”, korzystając z trudno dostępnych czy wręcz zastrzeżonych do niedawna jedynie dla rodziny dokumentów, ujrzeć opisywane przez nią osoby nie w formie pozbawionych emocji papierowych sylwetek majaczących gdzieś w oddali, lecz jako ludzi z krwi i kości, ze wszystkimi zaletami i wadami tego stanu.
Zredagował: Kamil Janicki
Korektę przeprowadziła: Joanna Łagoda