Lojalka – wstydliwy dokument [Fragmenty książek Wydawnictwa IPN]
Deklaracja lojalności nadal również bywa mylona ze zobowiązaniem do współpracy, choć są to przecież dwa zupełnie inne dokumenty. Tymczasem deklaracja lojalności, była – przynajmniej od strony formalnej – nic nieznaczącym świstkiem papieru, którego podpisanie umożliwiło wielu osobom dalsze działanie w opozycji przeciwko komunie. Jak słusznie zauważył historyk Maciej Korkuć: „Równie dobrze działacze »Solidarności« mogliby podpisywać zobowiązanie do zdejmowania nakryć głowy przed portretem Jaruzelskiego. Analizowanie po latach pod kątem oceny moralnej, kto podpisał oraz kto i kiedy rzeczywiście zdejmował czapki, byłoby dzisiaj trywializowaniem poważnych problemów z epoki represji i terroru”.
Z drugiej jednak strony nie można zapominać, że wymuszanie podpisania tego dokumentu miało na celu łamanie charakterów i rozbijanie solidarności środowiskowej, a także – na szczęście już rzadziej – bywało również wstępem do werbunku do agenturalnej współpracy...