Krzysztof Jagiełło – „Piast Mściciel” – recenzja i ocena
Krzysztof Jagiełło – „Piast Mściciel” – recenzja i ocena
Krzysztof Jagiełło w powieści „Piast Mściciel” przedstawił literacką interpretację legendy o Piaście Kołodzieju. Nie jest to wyidealizowana historia – nie przypomina podań Galla Anonima czy Wincentego Kadłubka. Jednak w żadnym wypadku nie umniejsza to recenzowanej książce.
Świat najazdów, zasadzek, walk… ale również wieców, świąt, dożynek, marzann... intryg, układów, wielkiej polityki w mikro skali… o tym wszystkim opowiada stary mnich na kartach powieści Krzysztofa Jagiełły.
Prapoczątki państwa polskiego okrywa mrok tajemnicy. Spisujący dzieje dynastii Piastów autor nazwany przez potomnych Gallem Anonimem przedstawił wpisujący się w średniowieczne kronikarstwo początki kariery przodków Bolesława Krzywoustego. Są tam również legendy, które wyjaśniają dojście przodków Mieszka do władzy na ziemiach polskich. Za Gallem poszło kilku innych dziejopisów, którzy chcąc rozjaśnić owe mroki dziejowe – jak Mistrz Wincenty zwany Kadłubkiem – dopisało szereg fantastycznych podań i pobudziło wyobraźnię kolejnych pokoleń czytelników.
Ten problem nie dotyczy Krzysztofa Jagiełły, który może pisać w gruncie rzeczy co chce. Ma do dyspozycji zdobycze nauki (narzędzia badawcze, źródła archeologiczne, liczne opracowania naukowe itp.), lecz także komfort, że nikt nie będzie oceniać zgodności jego powieści z faktami. W końcu każdy pisarz ma swoistą licentia poetica.
„Piast Mściciel” to dopiero początek serii. I od razu podkreślam: moim zdaniem udany. Powieść historyczna (na co już wielokrotnie na łamach Histmaga zwracałem uwagę) ma za zadanie dostarczyć przyjemnej rozrywki, osadzonej w realiach historycznych. Przy czym ta „otoczka” musi być realna i wiarygodna. Wszystkie te wymogi te autor spełnia.
Poprzez udaną próbę odtworzenia funkcjonowania społeczności przedpiastowskich, Jagiełło nakreśla interesującą historię i wartką akcję. Tytułowy Piast nie jest oczywiście naiwnym, prostodusznym kołodziejem, a gwałtownym, bezlitosnym acz zdroworozsądkowym kmieciem, którego do działania popycha osobista tragedia. Wraz z swoim przyjacielem Ściborem wyrusza po zemstę.
Ta wędrówka to dla czytelnika podróż przez IX-wieczną Polskę. Choć w lwiej części to puszcza, zwiedzamy również osady, siedziby czy grody. Nie są one jedynie wzmiankowane, lecz autor ucieka się do ich dokładnego opisu. Na kartach książki widać układ ulic, kształt budynków czy zastosowane przez budowniczych rozwiązania obronne. To nie tylko infrastruktura niczym ta odrestaurowana w Biskupinie, a tętniące życiem osady z własną, charakterystyczną specyfiką i problemami. Mieszkańcy handlują, bawią się, szykują posiłki czy naprawiają narzędzia.
Są również nastawieni na typowe niebezpieczeństwa – wojny, najazdy rabunkowe czy kaprysy możnych. Jednocześnie postacie w książce są ludźmi z krwi i kości, Mają w gruncie rzeczy takie same ambicje, dzięki czemu dążą do nieustannego rozwoju i chcą osiągać przemożny wpływ na otoczenie. Podobnie jest z działaniami opisanych u Jagiełły polityków. Taki też jest tytułowy bohater, któremu śmiało można kibicować od pierwszych stron książki.
Wspomniana już osobista tragedia głównego bohatera to dobry punkt odniesienia. Zwłaszcza, że legendarny Piast stanie się protoplastą wielkiej dynastii rządzącej Polską. Co najważniejsze, opowieść Jagiełły o zemście Piasta dobrze rokuje dla kolejnych części powieści. Zachęcam do lektury.