Koniec Kresów [Nieskończenie Niepodległa]
Porażki militarne III Rzeszy na Wschodzie nie zmieniają celów okupacji ziem kresowych II RP. Obok polityki eksploatacji i eksterminacji, potęgowane są przez Niemców konflikty żyjących tu narodów. Przeciw Polakom występują i Ukraińcy (czyszczący z obcych „swoje” ziemie), i Litwini (realizujący wprost niemieckie rozkazy). Apogeum mordów ukraińskich na Wołyniu – w lipcu 1943 – uruchamia polski exodus z Kresów Wschodnich.
Zanim dowództwo AK ogłosi antyniemiecką akcję „Burza” na obszarze objętym przez idący ze wschodu front, władze sowieckie instalują tu uzbrojone oddziały partyzanckie. Mają przygotować sporne ziemie na wcielenie ich „na zawsze” do Związku Sowieckiego. Docelowa aneksja przedwojennego terytorium RP, okupowanego już w latach 1939–41, traktowana jest przez Kreml jako zachodnie przedmurze.
Pantelejmon Ponomarienko (naczelnik sowieckiego Centralnego Sztabu Ruchu Partyzanckiego) w memorandum O zachowaniu się Polaków i niektórych naszych zadaniach
1. Wykorzystać antyniemieckie nastroje ludności polskiej na terenie Polski i rozwinąć tam wojnę partyzancką [w celu walki z Niemcami na ich głębokim zapleczu, przy jednoczesnej infiltracji polskiego ruchu konspiracyjnego].
2. Wysłać na wiosnę 80–90 starannie przygotowanych i przeszkolonych agentów, którzy władają biegle językiem polskim i posiadają kontakty wśród ludności polskiej, w celu rozwinięcia walki partyzanckiej przeciwko Niemcom. Mamy odpowiednich ludzi wśród członków Komunistycznej Partii Polski, Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi i Ukrainy.
Moskwa, 20 stycznia 1943
[Mariusz Zajączkowski, Stosunki polsko-sowieckie na Wołyniu 1943–1944 w świetle dokumentów czerwonych partyzantów, w: Sowieci a polskie podziemie 1943–1946. Wybrane aspekty stalinowskiej polityki represji, pod red. Łukasza Adamskiego, Grzegorza Hryciuka i Grzegorza Motyki, Warszawa 2017]
Gen. Stefan Rowecki „Grot” (komendant główny Armii Krajowej) w raporcie do sztabu Naczelnego Wodza
W marcu opanowała Wołyń anarchia rozpoczęta w końcu lutego działalnością nacjonalistyczną i antysowiecką bandyty Bulby Borowca [dowódcy ukraińskiej Siczy Poleskiej Tarasa Boroweć'a] [...]. Zwrócona była głównie przeciwko Polakom: służbie leśnej i osadnikom. Zamordowanych szacuje się na 800. [...] Pod naciskiem Niemców, bulbowcy cofnęli się do lasów, gdzie wzmogły się walki z partyzantami sowieckimi. [...]
Pierwotną panikę Polacy opanowali. Dzieci umieścili w większych osiedlach. Ludzie zdolni do pracy i obrony zostają przy wiosennych pracach polnych.
Komendant Okręgu organizuje samoobronę; w odezwie do Ukraińców oświadczył chęć zgodnego współżycia, jednocześnie zapowiedział – w razie powtórzenia – mord represyjny.
Warszawa, 4 maja 1943
[Armia Krajowa w dokumentach 1939–1945, t. 3, Londyn 1976]
Z odezwy Komendy Głównej Ukraińskiej Armii Powstańczej do narodu ukraińskiego
Polacy – stanowiąc niewielką mniejszość na ukraińskich ziemiach, szczególnie Wołyniu i Polesiu – prowadzą zbrodniczą działalność antyukraińską. […] Jeśli więc na ukraińskich ziemiach wybuchnie nowa Hajdamacczyzna lub Koliszczyzna [antypolski bunt ukraiński], odpowiedzialność za to spadnie tylko i wyłącznie na te kręgi, które zaprowadziły polską politykę wyzwoleńczą do antyukraińskiego obozu imperializmu moskiewskiego i niemieckiego – i działają dziś na ukraińskim terytorium jako sługusy Moskwy i Berlina przeciwko narodowi ukraińskiemu. […] Naród ukraiński potrafi się zemścić!
M.p., czerwiec 1943
[[Polacy i Ukraińcy pomiędzy dwoma systemami totalitarnymi 1942–1945], cz. 1, Warszawa–Kijów 2005]
Z listu okólnego Komitetu Centralnego KP(b) Białorusi O wojskowo-politycznych zadaniach pracy w zachodnich obwodach Białorusi
W rejonach objętych wpływami naszych oddziałów partyzanckich i centrów partyjnych, działalności grup polskich – utworzonych przez nacjonalistyczne koła reakcyjne – nie dopuszczać. Kierowników w sposób niedostrzegalny usuwać. Oddziały rozpuszczać i magazyny broni przejmować lub […] brać takie oddziały pod swoje wpływy. Wykorzystywać, kierując je do aktywnej walki z Niemcami. W odpowiedni sposób przegrupowując i rozdrabniając, należy pozbawić je znaczenia [jako] samodzielne jednostki bojowe i dołączyć do wielkich oddziałów [sowieckich], po czym po cichu przeprowadzić odpowiednią czystkę z elementów wrogich.
Moskwa, 22 czerwca 1943
[Grzegorz Motyka, Na białych Polaków obława, Kraków 2014]
Stepan Redesza (żołnierz UPA)
Okrążyliśmy pięć polskich wsi, w ciągu nocy i następnego dnia spaliliśmy te wsie, a wszystkich mieszkańców, starych i młodych, wyrżnęliśmy – w sumie ponad 2 tysiące osób. Mój pluton brał udział w paleniu jednej wsi i znajdującego się przy niej chutoru. […]
Wielu Polaków – mężczyzn, kobiet, starców, dzieci – wrzucaliśmy żywcem do studni, a następnie dobijaliśmy ich, strzelając z broni palnej. Pozostałych kłuliśmy bagnetami, zabijaliśmy siekierami i rozstrzeliwaliśmy. To wszystko robiliśmy pod hasłem: „Morduj polską szlachtę, która napływa na ukraińskie ziemie”.
Wołyń, sierpień 1943
[[Polacy i Ukraińcy pomiędzy dwoma systemami totalitarnymi 1942–1945]. Cz. 1, Warszawa–Kijów 2005]
Z raportu Komendy AK Lwów Rzezie wołyńskie
We wszystkich bez wyjątku wsiach, osadach, koloniach akcję mordowania Polaków przeprowadzili Ukraińcy z potwornym okrucieństwem. Kobiety – nawet ciężarne – przybijali bagnetami do ziemi, dzieci rozrywali za nogi, inne nadziewali na widły i rzucali przez parkany, inteligentów wiązali kolczastym drutem i wrzucali do studzien, odrąbywali siekierami ręce, nogi, głowy, wycinali języki, obcinali uszy i nosy, wydłubywali oczy, wyrzynali przyrodzenia, rozpruwali brzuchy i wywlekali wnętrzności, młotami rozbijali głowy, żywe dzieci wrzucali do płonących domów. Szał barbarii doszedł do tego stopnia, że żywych ludzi przerzynali piłami, kobietom obrzynali piersi, inne nadziewali na pale lub uśmiercali kijami. […]
Wszystkie domy polskie ulegają spaleniu, z trupów ściągają buty i ubranie, całe mienie mordowanych – inwentarz żywy i martwy – rabują.
Lwów, sierpień 1943
[Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945, t. II, Warszawa 2000]
Histmag.org jest partnerem programu Nieskończenie Niepodległa, ogólnopolskiej debaty nad kondycją polskiej niepodległości, społeczeństwa i demokracji na przestrzeni ostatnich dziesięciu dekad. Dowiedz się więcej!
Odwiedź też stronę internetową projektu!
Gen. Tadeusz Bór-Komorowski (od 1 lipca komendant główny AK) w meldunku do sztabu Naczelnego Wodza
Bolszewicy panują nad terenem nieraz mocniej niż Niemcy. [...] Agitują zwłaszcza wśród Polaków, podrywając autorytet Rządu Polskiego i Naczelnego Wodza. Ostatnio podjęli tępienie naszych oddziałów partyzanckich i pojedynczych żołnierzy. Ze skoczkami przybywają też dawne sowieckie władze cywilne. [...] Antagonizm polsko-litewski, sympatie prosowieckie prawosławnych Białorusinów i nienawiść polsko-ukraińska niezwykle ułatwia akcję sowiecką zmierzającą do opanowania Kraju.
Warszawa, 13 października 1943
[[Armia Krajowa w dokumentach…]]
Płk Fiodor Markow (komisarz sowieckiej Brygady im. Woroszyłowa) w raporcie do Pantelejmona Ponomarienki
26 sierpnia moja brygada […] rozbroiła i aresztowała polską brygadę [partyzancką AK pod dowództwem Antoniego Burzyńskiego] „Kmicica”. […] Brygada, w wyniku śledztwa, […] podzielona została na trzy kategorie: 1) 50 ludzi z dowództwem brygady – rozstrzelano; 2) 80 ludzi rozbrojono i puszczono do domów; 3) 70 ludzi oddano do oddziału [współpracującego z Sowietami kpt. Wincentego] Mroczkowskiego. […]
Podejmujemy wszelkie środki w celu całkowitej likwidacji rozproszonych bandyckich uzbrojonych grup polskich, […] [aby] oczyścić wszystkie nasze tereny z tego podłego śmiecia.
Narocz (obwód miński), 15 października 1943
[Jarosław Wołkonowski, Zdrada nad Naroczą, „Karta” 1994, nr 13]
Adam Doboszyński (publicysta, działacz ruchu narodowego) w piśmie „Walka”
Przygotowanie ewakuacji wszystkich czynników zaangażowanych dotychczas w walce podziemnej, jak również wszystkich elementów społecznych, dla których okupacja sowiecka stanowiłaby automatycznie wyrok zagłady, stanowić dziś powinno jedno z głównych zadań naszego Rządu. […] Do trwania trzeba by innego typu elementów przywódczych niż do działania. Elementy tego drugiego, aktywnego typu, powinny opuścić ziemię polską, by ratować życie zagrożone bezapelacyjnie i bezpożytecznie w razie okupacji Kraju przez Sowiety. Nowe zespoły kierownicze – do trwania – wyłoniłyby się rychło same. […]
Losy nasze rozgrywają się dziś pod Kijowem i Mińskiem. Ale nie wolno nam – przez tchórzostwo czy lenistwo – nie przygotować się na najgorsze.
Londyn, 4 listopada 1943
[Jan Żaryn, Marsz Doboszyńskiego, „Karta” nr 11, 1993]
Gen. Tadeusz Bór-Komorowski w rozkazie akcji „Burza”
Wobec wkraczającej na ziemie nasze regularnej armii sowieckiej – wystąpić w roli gospodarza. […] Miejscowy dowódca polski winien się zgłosić wraz z mającym się ujawnić przedstawicielem cywilnej władzy administracyjnej u dowódcy oddziałów sowieckich i stosować się do jego życzeń, pamiętając: że odcięcie od naczelnych władz polskich jest tylko przejściowe i że one, a nie Rosjanie, pozostają nadal i w każdym wypadku właściwą władzą przełożoną. […] Że wszelkie próby wcielenia oddziałów polskich do wojsk sowieckich czy też oddziałów [dowódcy I Korpusu Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR gen. Zygmunta] Berlinga są gwałtem i należy im się stanowczo przeciwstawić.
Warszawa, 20 listopada 1943
[[Armia Krajowa w dokumentach…]]
Płk Siergiej Gulewicz (dowódca Brygady im. Stalina) w rozkazie bojowym
1 grudnia, punktualnie o godzinie siódmej rano, we wszystkich miejscowościach powiatów przystąpić do rozbrajania polskich legionistów „partyzantów”. Odebraną broń i dokumenty zarejestrować, a wszystkich legionistów razem z odebraną bronią dostarczyć do polskiego obozu Miłaszewskiego [miejsca zakwaterowania zgrupowania AK Okręgu Nowogródzkiego] w rejonie wsi Nestorowicze w powiecie iwienieckim.
Jeżeli podczas rozbrajania legioniści będą stawiać opór, należy użyć siły, aż do rozstrzelania. W wypadku użycia broni przez polskich legionistów „partyzantów” – rozstrzeliwać na miejscu.
Obwód baranowicki, 30 listopada 1943
[Zygmunt Boradyn, Rozbrojenie, „Karta” nr 16, 1995]
Z komunikatu TASS (centralnej agencji informacyjnej ZSRR)
Konstytucja radziecka ustaliła granicę radziecko-polską zgodnie z wolą ludności Ukrainy Zachodniej i Białorusi Zachodniej, wyrażoną w plebiscycie, przeprowadzonym w 1939 roku. […] Obecnie powstaje możliwość odrodzenia się Polski jako silnego i niepodległego państwa. Ale Polska powinna odrodzić się nie na drodze zaboru ziem ukraińskich i białoruskich, lecz przez zwrócenie jej odwiecznych ziem polskich, które Niemcy jej odebrali. Tylko w ten sposób można byłoby zapewnić zaufanie i przyjaźń między narodem polskim, ukraińskim, białoruskim i rosyjskim. […] Rząd Radziecki nie uważa granic z 1939 za niezmienne.
Moskwa, 11 stycznia 1944
[[Stosunki Rzeczpospolitej Polskiej z państwem radzieckim 1918–1943. Wybór dokumentów], oprac. J. Kumaniecki, Warszawa 1991]
Michał Sokolnicki (ambasador RP w Ankarze) w dzienniku
Hordy bolszewickie znajdują się o 80 kilometrów od Lwowa. Ponieważ w tej wojnie nie ma dla nas na nic rady, więc może za kilka dni to rojowisko termitów bezdusznych zagnieździ się ponownie w najszlachetniejszym z naszych miast. […]
Moralnie zerwaliśmy ze wszystkimi tymi, co przestali myśleć lub nie chcą rozumieć. Jesteśmy sami. Nic nie zależy od nas. Czekamy, by nieuchwytna siła moralna, niezaznana władza naszych modlitw zmieniła koleje świata.
Ankara, 19 marca 1944
[Michał Sokolnicki, Ankarski dziennik 1943-1946, Londyn 1974]
Alma Heczko (mieszkanka Lwowa) w dzienniku
Godzina 6.15. We Lwowie są Sowieci. Widzimy ich przez okno. Przyszli – jako „sprzymierzeńcy naszych sprzymierzeńców”. Ale jacy będą dla nas?
Godzina 20.00. Na ratuszu i kamienicach zawieszono polskie flagi. Oprócz polskiej, wiszą flagi amerykańska i sowiecka. Czuję, że to nie to, na co czekamy. Dużo mówią [...] o komunistycznej Polsce.
Lwów, 27 lipca 1944
Polską straż rozbrojono i rozwiązano. Z ratusza zdjęto flagi – polską i amerykańską.
Lwów, 29 lipca 1944
[Alma Heczko, Pożegnanie Lwowa, „Karta” 13, 1994]