Komunistyczne archiwa wreszcie jawne
Dzisiejsza decyzja FSB jest kolejnym krokiem długiego procesu odtajniania materiałów bezpieki. W 1992 roku ówczesny prezydent Borys Jelcyn wydał dekret o zdjęciu tajnych pieczęci z aktów prawnych, które stały się podstawą masowych represji i zamachów na prawa człowieka. Jednak odpowiednie urzędy o stosowaniu przepisów dekretu szybko zapomniały.
Teraz z archiwalnymi dokumentami zapozna się każdy, kto zwróci się do stosownego urzędu FSB i wyjaśni, w jakim celu chce poznać ich zawartość. Dane dotyczące etatowych tajnych pracowników organów bezpieczeństwa i ich tajnych współpracowników pozostaną jednak tajne.
Weteranka ruchu obrony praw człowieka Ludmiła Aleksiejewa powiedziała agencji AP, że dekret z 1992 roku zezwalał krewnym, aktywistom ruchu i dziennikarzom na wgląd do utajnionych wcześniej materiałów. Dostęp do nich ograniczono jednak pod koniec lat 90. bez żadnych wyjaśnień. Aleksiejewa mówi, że archiwa były ponownie zamknięte przez ostatnie siedem lat, toteż sądzi, że FSB obecnie zniosła te właśnie ograniczenia.
Wiadomość za TVN24.