Kenia, Chiny i… góra kontrowersji

opublikowano: 2010-03-09, 16:06
wszelkie prawa zastrzeżone
Chiny i Kenia podpisały porozumienie, na mocy którego uzgodniono rozpoczęcie poszukiwań wraków chińskich statków u wybrzeży Kenii – poinformowała agencja informacyjna Xinhua.
reklama

W latach 1405-1433 potężna armada statków handlowych i transportowych pod banderą Cesarstwa Chin odbyła szereg spektakularnych podróży wzdłuż wybrzeży Afryki i Azji. Jednym z celów było nawiązanie nowych kontaktów handlowych. Ogromną flotą, liczącą podczas pierwszej wyprawy 317 statków i 28 tys. marynarzy, dowodził admirał Zheng, zaufany człowiek cesarza Yung Lo (panował w latach 1402-1424) z dynastii Ming. W 1418 r. dotarł on do wyspy Lamu oraz nadmorskiej miejscowości, Malindi, pełniącej ważną rolę w wymianie handlowej dla ludu Suahili. Według lokalnej tradycji, część marynarzy chińskich poślubiła miejscowe kobiety i osiedliła się w dzisiejszej Kenii, zakładając chińską kolonię.

Rzekoma mapa XV-wiecznych chińskich odkryć

Po niemal 600 latach od dotarcia do wschodnich wybrzeży Kenii przez chińską flotę cesarską, władze Państwa Środka zdecydowały się wysłać w ten rejon misję eksploracyjną. Jej początek przewidziano na lipiec bieżącego roku, a prace archeologiczne prowadzone będą trzy miesiące w roku.

Informacja o porozumieniu chińsko-kenijskim pozostaje niejako na uboczu dyskusji na temat XV-wiecznej floty chińskiej. Wokół postaci jej głównodowodzącego, admirała Zhenga, narosło wiele legend. Zdaniem Gavina Menziesa, autora kontrowersyjnej książki 1421: The Year China Discovered the World chińscy żeglarze dokonali wielu spektakularnych odkryć na długo przed swoimi europejskimi kolegami. Rzekomym dowodem na poparcie tej tezy jest chińska mapa, na której przedstawiono zarys współcześnie znanych kontynentów. Ma ona, według zwolenników poglądów Menziesa, pochodzić z 1418 r., tyle tylko że jej autentyczność była wielokrotnie kwestionowana. Chińczycy mieli zatem opłynąć m. in. przylądek nazwany później Przylądkiem Dobrej Nadziei oraz dotrzeć do cieśniny, której nadano nazwę na cześć Ferdynanda Magellana. Mało tego, według Menziesa Chińczycy dotarli na kontynent północnoamerykański ponad 70 lat przed Kolumbem oraz… pożeglowali aż do wybrzeży Australii i Grenlandii.

Warto wspomnieć, że mimo iż teoria wysuwana przez brytyjskiego historyka-amatora została odrzucona przez wielu badaczy i wydaje się być mało prawdopodobna – do dziś na jej temat toczy się wiele dyskusji. W związku z nimi rodzi się pytanie: czy autorowi przyświecał cel napisania rzetelnej książki historycznej czy też chodziło mu raczej o wywołanie sensacji? Niezależnie od odpowiedzi wydaję się, że to drugie zamierzenie zostało w pełni zrealizowane.

Zobacz też

Źródła

Warto przeczytać

Zredagował: Kamil Janicki

reklama
Komentarze
o autorze
Waldemar Kowalski
Magister historii (specjalność – historia wojskowości) na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym Jana Kochanowskiego w Kielcach. Absolwent podyplomowego Studium Bezpieczeństwa Narodowego na Uniwersytecie Warszawskim. Były członek redakcji "Histmag.org". Główne zainteresowania: wojskowość, militaria, religie, filozofia, stosunki międzynarodowe.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone