Kazimierz Krajewski – „Na straconych posterunkach” – recenzja i ocena
W ostatnich latach rynek czytelniczy dosłownie zasypywany jest nowymi pozycjami na temat działalności polskiego podziemia w latach 1939-1952. Na straconych posterunkach wpisuje się w ten nurt, jednocześnie wyróżniając się szerokim i całościowym podejściem do tematu. O ile podobne prace są zazwyczaj monografiami dotyczącymi pojedynczego obszaru czy jednego zagadnienia, tak książka Kazimierza Krajewskiego to próba syntetycznego i wieloaspektowego podejścia do ogromnego tematu, jakim jest partyzantka polska na ziemiach wschodnich.
Czytelnik ma do wyboru wiele pozycji dotyczących działalności partyzanckiej w centrum kraju, jak również poczynań Armii Krajowej na wileńszczyźnie czy podczas wydarzeń związanych z rzezią wołyńską. Natomiast celem niniejszej książki było przedstawienie możliwie całościowego i przekrojowego obrazu działalności podziemia niepodległościowego na skomplikowanym etnicznie obszarze Kresów. Autor zapoznaje czytelnika ze specyfiką geografii i mozaiki kulturowej Kresów, a także problemami związanymi z aprowizacją i łącznością z centralą w Warszawie. Historię zmagań o wolną Polskę rozpoczyna opis kampanii wrześniowej i powstawania pierwszych grup konspiracyjnych, prowadząc nas przez czas okupacji hitlerowskiej aż do akcji „Burza”. Całość wieńczą losy ostatnich oddziałów i grup, działających do 1952 r. Książka została wzbogacona kilkunastoma ilustracjami przedstawiającymi przede wszystkim postacie, ale również wybrane oddziały konspiracyjne. Szczególnie cennym dodatkiem są dokładne mapy, które obrazują podział organizacyjny struktur Armii Krajowej na ziemiach wschodnich.
Autor ma szczególne osobiste podejście do omawianego tematu. Nie ukrywa sympatii do Kresowiaków i podejmowanych przez nich prób utrzymania polskości ziem na ziemiach wschodnich II RP. Nie jest to jednak sympatia bezkrytyczna. Czytelnik nie otrzymuje do ręki hagiografii obrońców polskich Kresów, a wyważoną pracę, przedstawiającą zarówno czyny heroiczne, jak i zdradzieckie. Autor nie przemilcza ciemniejszej strony działalności żołnierzy podziemia, stara się jednak uczciwie przekazać okoliczności, w jakich doszło do tych wydarzeń (m.in. do rajdu odwetowego na ziemie litewskie w 1944 r.). Dowódcy, którzy nie sprawdzili się w trudnych warunkach kresowej konspiracji otrzymują od Krajewskiego surowe oceny, podobnie jak nieudolnie zorganizowane operacje, zarządzane z oddalonej i niezorientowanej w sytuacji terenu Warszawy.
Na tym fascynującym polu walki, na którym ścierały się interesy nie tylko mocarstw, ale także narodów walczących o niepodległość i przetrwanie, szczególnie ważne miejsce zajmuje skomplikowana mozaika chwiejnych sojuszy i gwałtownych walk pomiędzy przedstawicielami wszystkich zainteresowanych stron. Wbrew powszechnemu wyobrażeniu, utrwalonemu przez bohaterskie opowieści i filmy, walka partyzancka to nie tylko walka z hitlerowskim okupantem. Równie groźnym przeciwnikiem okazywały się przybyłe z sowieckiej Białorusi czerwone grupy partyzanckie, dążąca do „oczyszczenia” Wołynia z nie-Ukraińców UPA czy organizacje litewskie walczące o lituanizację Wileńszczyzny.
Książka jest dość obszerna – liczy 850 stron (po odliczeniu aneksów i przypisów). Znalazło się w niej miejsce zarówno na szczegółowe opisy pojedynczych wydarzeń (np. polsko-niemieckie zawieszenie broni na Wileńszczyźnie pod koniec okupacji), jak również na ogólne charakterystyki omawianego obszaru. Lektura zmusi zapewne bardziej dociekliwych czytelników do sięgnięcia do innych opracowań, szczegółowo wymienionych w bibliografii. Autor nie uległ pokusie opisania wszystkich wątków polskich walk na Kresach, co niesamowicie przedłużyłoby publikację. Dla niektórych czytelników konieczne może się okazać sięgnięcie po literaturę odnoszącą się do międzynarodowych rozgrywek i układów, które zadecydowały o przynależności państwowej Kresów czy na temat walki o niepodległość, jaką podjęli Białorusini czy Litwini. Dla porównania, warto także sięgnąć po nieco starszą literaturę w języku polskim, w zupełnie innym świetle pokazującą Armię Krajową czy partyzantów sowieckich.
Redakcja: Michał Przeperski