KL Stutthof – niemieckie piekło na Pomorzu

opublikowano: 2024-12-13, 08:03
wszelkie prawa zastrzeżone
KL Stutthof był najdłużej działającym niemieckim obozem koncentracyjnym na ziemiach polskich. W zamyśle okupanta przeznaczono go dla Polaków z Pomorza Gdańskiego.
reklama
Baraki w obozie KL Stutthof po wyzwoleniu, maj 1945 r.

Pomorze stanowiło kluczowy teren w polityce Fryderyka II, którego historiografia nazwała Wielkim. Fryderyk nie tylko pogardzał Polakami, ale też był jednym z architektów rozbiorów Rzeczypospolitej. Wspierał antypolską propagandę, świadomie zalewał nasze państwo bezwartościowym pieniądzem, tzw. efraimkami, wykorzystywał kryzys wyniszczonego wojnami sąsiada, dokonując rabunków i najazdów na przygraniczne tereny. W jego koncepcji tylko posiadanie Pomorza miało stać się kamieniem milowym w rozwoju mocarstwowości Prus. Zdawał sobie przy tym sprawę, że Prusy nie mają żadnych praw do Pomorza, więc postanowił wykorzystać inne narzędzia – skutecznie przekonywał międzynarodową opinię publiczną, że Polacy nie są w stanie rządzić swoim państwem. Opinie króla-filozofa i jego otoczenia szybko zyskały aprobatę wśród ówczesnych elit. Jego działania zostały zwieńczone sukcesem – w wyniku I rozbioru Polski Pomorze trafiło pod władanie Prus. Nie było wówczas mowy o eksterminacji miejscowej ludności, a „jedynie” o systematycznej germanizacji.

O polityce germanizacyjnej Niemiec na Pomorzu w czasie II wojny światowej przeczytacie w nowej książce Wydawnictwa IPN „Polaków trzeba nauczyć, kto tu jest panem! Polityka germanizacyjna niemieckich władz okupacyjnych na Pomorzu (1939–1945)”.

Kampania polska – upadek Pomorza

Systemy rządów w Niemczech zmieniały się od królestwa przez cesarstwo i Republikę Weimarską, jednak łączył je silny i narastający antypolonizm. Apogeum nastało w latach trzydziestych XX wieku wraz z powstaniem III Rzeszy. Koncepcje kolejnych myślicieli tak ochoczo czytanych przez niemieckie elity z czasem zaczęły trafiać pod strzechy.

Gdy wybuchła II wojna światowa, Niemcy byli już przygotowani do bezwzględnych działań. Objęły one również Pomorze. Miejscowi Niemcy systematycznie zbierali dane o polskich sąsiadach, które we wrześniu 1939 roku zostały wykorzystane jako listy proskrypcyjne. Plany te nie powstały jednak z chwilą niemieckiej inwazji na Polskę. Już w 1936 roku zbierano informacje o Polakach zamieszkałych w Wolnym Mieście Gdańsku.

reklama

1 września 1939 r. rozpoczęła się kampania polska. Natarcie wojsk III Rzeszy skierowane było także w stronę polskiego Pomorza. Obrońcy nie byli w stanie zatrzymać niemieckiej ofensywy. Już 3 września gen. dyw. Władysław Bortnowski, dowódca Armii „Pomorze” zameldował marszałkowi Edwardowi Śmigłemu-Rydzowi o niepowodzeniu operacji obronnej Pomorza. 7 września 1939 r. oddziały Wehrmachtu wkroczyły do stolicy województwa pomorskiego – Torunia.

Zbrodnia pomorska

W historiografii od niedawna funkcjonuje pojęcie „zbrodni pomorskiej”, która określa akty eksterminacji ludności polskiej na terenie przedwojennego województwa pomorskiego. Badacze naliczyli niemal czterysta miejscowości, w których dochodziło do zbrodni. Na zajętych terenach prowadzono systematyczne mordy, wysiedlenia, niszczenie polskich wytworów kultury i jakichkolwiek oznak polskości, grabież i osadnictwo niemieckie, organizację systemu robót przymusowych i przymus zapisu na Deutsche Volksliste.

Dowód osobisty z wykazu ludności niemieckiej, autor fotografii: Z Łodzi

Masowe aresztowania rozpoczęły się niemal natychmiast. Już 2 września na teren położony między wsiami Stegna i Sztutowo przybył pierwszy transport z Polakami. Nie byli to jednak pospolici przestępcy, a księża, nauczyciele, urzędnicy, działacze na rzecz polskości Pomorza, członkowie Ligi Morskiej i Kolonialnej oraz Związku Zachodniego. W sumie do Sztutowa przywieziono blisko 150 osób, choć niektóre źródła wskazują, że mogło być ich około dwustu. Następnego dnia przywieziono około stu gdańskich duchownych.

Początku obozu

Pierwotnie nie był to jeszcze samodzielny obóz koncentracyjny, a raczej miejsce izolacji, czy też: obóz dla jeńców cywilnych – jedno z kilkudziesięciu tego typu miejsc na całym Pomorzu. Wybrano je już w połowie 1939 roku. Obóz powstał z inspiracji Alberta Forstera, gauleitera Gdańska. Inne miejsca były już przepełnione, w tym osławiona Victoriaschule, dlatego właśnie w okolice wsi Sztutowo szybko trafiły setki więźniów. Nim tam trafili, byli oni brutalnie traktowani przez niemieckich oprawców, bici i upokarzani. Bojówki SA i SS, ale też młodzieżówki Hitlerjugend tworzyły specjalne szpalery, czy też ścieżki zdrowia, gdzie brutalnie bito również tępymi narzędziami pędzonych Polaków.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o dziejach Pomorza w czasie niemieckiej okupacji, koniecznie sięgnij po nową książkę Wydawnictwa IPN „Polaków trzeba nauczyć, kto tu jest panem! Polityka germanizacyjna Niemiec na Pomorzu (1939-1945)”.

Daniel Czerwiński, Mateusz Kubicki, Marcin Owsiński red.
„Polaków trzeba nauczyć, kto tu jest panem! Polityka germanizacyjna niemieckich władz okupacyjnych na Pomorzu (1939–1945)”
cena:
50,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2024
Okładka:
twarda
Liczba stron:
328
Format:
168x240 [mm]
ISBN:
978-83-8376-143-5
EAN:
9788383761435
reklama

Położenie w oddali od dużych skupisk ludności miało zagwarantować dyskrecję i sprawną realizację założonego planu. Wówczas w miejscu przyszłego obozu stały zaledwie namioty i prowizoryczna kuchnia czy latryna. Polacy zostali zmuszeni do ciężkich prac przy wycince drzew i niwelowaniu terenu pod obóz, a także do zakładania drutów kolczastych na wysokich ogrodzeniach. Cztery wieżyczki wartownicze z zainstalowanymi karabinami maszynowymi skutecznie odstraszały potencjalnych buntowników i uciekinierów. Jednocześnie nadzorcy obozu nie szczędzili brutalności i poniżeń, wyżywając się na więźniach zmuszanych do wyczerpującej, niewolniczej pracy. To właśnie Polacy z Wolnego Miasta Gdańska stali się ofiarami pierwszych egzekucji.

Aż do grudnia 1939 roku osadzeni nie otrzymali odzieży roboczej i przebywali jedynie w ubraniach, w których zostali aresztowani i przywiezieni we wrześniu. Często były to ubrania letnie. Przez pierwsze miesiące nie otrzymali oni też naczyń do spożywania posiłków, więc ratowali się puszkami, które wykorzystywali w tym celu.

KL Stutthof

Początkowo postawiono dziesięć drewnianych baraków na terenie o powierzchni około 4 hektarów, w których ulokowano więzionych. Był to tak zwany Stary Obóz. Od samego początku były one przeludnione, słabo izolowane, pozbawione instalacji sanitarnych i podstawowego wyposażenia. W takich warunkach pojawiły się różnego rodzaju pasożyty i robactwo. Szybko okazało się, że należy zmodyfikować plany – Stutthof miał przewyższać rozmiarem obóz w Oświęcimiu. Na przełomie 1940 i 1941 roku wzniesiono wartownię SS i gmach komendantury obozu. Gdy w listopadzie przybył tam Heinrich Himmler, podjęto decyzję o przejęciu obozu przez Inspektorat Obozów Koncentracyjnych w Oranienburgu od lokalnych władz, którym formalnie podlegał. 7 stycznia 1942 roku obóz ten został formalnie obozem koncentracyjnym.

Więźniowie w czasie przerwy podczas budowy baraków obozowych, październik 1939 r.

Wówczas na powierzchni 120 hektarów znajdowało się już trzydzieści baraków. Obóz przeznaczony pierwotnie dla Polaków stawał się w coraz większym stopniu obozem międzynarodowym i wpisywał się w politykę zagłady Żydów, bo w myśl niemieckich planów to właśnie oni mieli jako pierwsi zostać wymordowani. O konsekwentnym realizowaniu zamierzeń świadczy wybudowanie pieców krematoryjnych i komory gazowej w latach 1942–1943. W połowie 1944 roku obóz został włączony do „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”.

reklama

Organizacja KL Stutthof

W ostatecznym kształcie KL Stutthof organizacyjnie był podzielony na sześć wydziałów. Trzy z nich miały charakter administracyjny. Pierwszy wydział składał się z komendantury obozu oraz komórek organizacyjnych, takich jak: łączność, służby bezpieczeństwa i transportowa, magazyn broni, sąd SS i dwie osobne kantyny przeznaczone dla załogi obozu oraz więźniów. Drugi wydział, tzw. polityczny, zajmował się listami transportowymi więźniów i tworzeniem obozowych akt personalnych osadzonych. Sporządzano tu również listy więźniów przenoszonych do innych obozów oraz zgłaszano nazwiska zmarłych więźniów do Urzędu Stanu Cywilnego we Sztutowie. W wydziale czwartym zajmowano się prowadzeniem księgowości obozu i zaopatrzeniem. Podlegały mu: warsztaty krawiecki i szewski, fryzjer, ogrodnik oraz inżynier obozowy.

Trzecim wydziałem był sam obóz. Kierownictwo tego wydziału odpowiadało za kwaterunek więźniów, pracę osadzonych, a także za nadzorowanie wykonywanych kar oraz wyroków śmierci. Kierownictwu wydziału trzeciego podlegali wszyscy więźniowie. Piąty wydział był odpowiedzialny za kwestie sanitarne. W jego skład wchodziły osobne szpitale dla załogi oraz więźniów, gabinet dentystyczny, apteka, komora gazowa oraz krematorium. Ostatni wydział w KL Stutthof zajmował się szkoleniem załogi obozu oraz organizacją wydarzeń kulturalnych.

KL Stutthof – od sąsiadów dla sąsiadów

Nieprzypadkowo mówi się o tym, że obóz został stworzony przez sąsiadów dla sąsiadów. Ocalali wspominali, że rozpoznawali wśród nadzorców swoich dawnych niemieckich znajomych, z którymi przed wojną łączyły ich dobrosąsiedzkie relacje. Rychło jednak KL Stutthof stał się prawdziwą fabryką śmierci. Przez blisko sześć lat istnienia, od 2 września 1939 do 9 maja 1945 roku, przewinęło się przezeń 110 tysięcy osób z 28 państw. Niemcy zamordowali tam około 65 tysięcy osób, w większości Żydów. Obecnie na tym terenie zlokalizowane jest Muzeum Stutthof, które zajmuje tylko jedną szóstą terenu dawnego obozu. Resztę pokrył las.

Materiał powstał dzięki współpracy reklamowej z Wydawnictwem IPN

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o dziejach Pomorza w czasie niemieckiej okupacji, koniecznie sięgnij po nową książkę Wydawnictwa IPN „Polaków trzeba nauczyć, kto tu jest panem! Polityka germanizacyjna Niemiec na Pomorzu (1939-1945)”.

Daniel Czerwiński, Mateusz Kubicki, Marcin Owsiński red.
„Polaków trzeba nauczyć, kto tu jest panem! Polityka germanizacyjna niemieckich władz okupacyjnych na Pomorzu (1939–1945)”
cena:
50,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Instytut Pamięci Narodowej
Rok wydania:
2024
Okładka:
twarda
Liczba stron:
328
Format:
168x240 [mm]
ISBN:
978-83-8376-143-5
EAN:
9788383761435

Bibliografia

·       Ceran T., Mazanowska I., Tomkiewicz M., Zbrodnia Pomorska 1939 roku, Przystanek Historia, https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/zbrodnia-pomorska/85856,Zbrodnia-Pomorska-1939-roku.html, [dostęp: 10.12.2024].

·       Chyrek A., Numeracja i sposób oznaczania więźniów w obozie Stutthof, „Pamięć i Sprawiedliwość”, 2006 nr 2.

·       Ciechanowski K., Chrzanowski B., Drywa D., i in., Stutthof hitlerowski obóz koncentracyjny, Warszawa 1988.

·       Gliński M., Organizacja obozu koncentracyjnego Stutthof (1 września 1939 – 9 maja 1945), „Zeszyty Muzeum Stutthof”, 1979 nr 3.

·       Grabowska-Chałka J., Przewodnik. Informator historyczny, Gdańsk-Sztutowo 2004.

·       Orski M., Zbrodnie hitlerowskie w obozie koncentracyjnym Stutthof: liczba ofiar w świetle źródeł i badań: próba bilansu, „Acta Cassubiana” 2001 nr 3.

reklama
Komentarze
o autorze
Rafał Gumiński
Absolwent historii, a wkrótce również historii w przestrzeni publicznej na Uniwersytecie Wrocławskim. Interesuje się wszelkimi aspektami historii średniowiecza i Wysp Brytyjskich, a także wczesną historią Stanów Zjednoczonych i Polonii amerykańskiej. Ponadto pasjonuje się wszystkimi przejawami narracji historycznej w przestrzeni publicznej, zwłaszcza w filmach i grach wideo. To zwolennik rzetelnego i kreatywnego popularyzowania wiedzy historycznej. Kiedy nie zajmuje się historią, spędza czas na bliższych i dalszych podróżach, grach wideo, czytaniu książek i parzeniu kawy.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone