Józef Piłsudski. Pomocnik Historyczny „Polityki” – recenzja i ocena
Przeczytaj fragment Pomocnika - „Józef Piłsudski – terrorysta mimo woli”
Zobacz też: Józef Piłsudski i przewrót majowy
Na pierwszy rzut oka rzucają się zmiany jakie zaszły w edycji numeru. Zmniejszony – względem zwykłego Pomocnika Historycznego – został format, dzięki czemu stał się on poręczniejszy niż poprzednie które miałem przyjemność czytać. Z drugiej strony znacznie zwiększono ilość tekstu względem fotografii i grafik. Wbrew pozorom raczej nie było to najszczęśliwszym krokiem. W moim przekonaniu dodatek tego typu nie powinien być zbyt trudny w odbiorze, tymczasem momentami Pomocnik wydaje się być cięższy w lekturze niż „Mówią Wieki” czy „Pamieć.pl”. Ale może tego właśnie oczekują czytelnicy?
Momentami ciężkawa lektura publikacji jest przełamywana przez wstawki i mini galerie. Daje to miłe wytchnienie i jednocześnie dyskretnie wprowadza w atmosferę prywatnego życia Piłsudskiego. Co do treści to muszę przyznać, że Pomocnik raczej mnie nie zaskoczył. Piłsudski, co cieszy, jest w nim przedstawiany jako co prawda kontrowersyjny, ale jednak niewątpliwy mąż stanu.
Czytelnik zapozna się zatem raczej ze standardową wykładnią dziejów Marszałka, w dosyć klasycznej kolejności. Będzie więc mógł dowiedzieć się o środowisku w którym przyszedł na świat Piłsudski, o jego rodzinie i o jego poglądach na świat, o strategii i wizjach politycznych. Specyficzną cechą Pomocnika poświęconego Piłsudskiemu, jest fakt, że część tekstów była już wcześniej publikowanych. Przede wszystkim dotyczy to, tekstów nieżyjącego już Andrzeja Garlickiego. Zamieszczenie tekstów jednego z najbardziej znanych badaczy życia Marszałka jest sporą wartością, choć dla spragnionych nowego spojrzenia może być nieco irytujące.
Część artykułów porusza kwestie znane. Należy do nich skomplikowany i nigdy do końca nie wyjaśniony stosunek Piłsudskiego do religii czy niemniej zagmatwane relacje z płcią piękną, które w życiu Marszałka odgrywały niemałą rolę. Wśród tekstów można jednak napotkać kilka takich, które wznoszą w ten dość klasyczny zestaw powiew świeżości. Trochę szkoda, że nie wszystkie są równie dobre. Pierwszym z nich jest artykuł traktujący o tym co Piłsudski mówił sam o sobie; drugi stanowiący de facto jego kontynuację, przedstawia sposób w jaki mówili o nim inni. Oba rzucają trochę światła na jego postać i pozwalają lepiej zrozumieć zarówno jego osobowość jak i jego wizerunek utrwalony w pamięci historycznej. Szczególnie artykuł drugi wydaje się być w tym pomocny, autor bardzo zgrabnie ukazał w jaki sposób rodził się mit Piłsudskiego w czasach zmagań wojennych i po ich zakończeniu. Jak władza komunistyczna próbowała ją zdławić i w jaki sposób jej działania zakończyły się totalną klęską. W końcu czytelnik dowie się o tym jak mit Marszałka odradzał się w czasach PRL w kręgach opozycyjnych. Równie interesujący jest tekst poświęcony budowaniu kultu Marszałka. Dzięki niemu można prześledzić w jaki niekiedy absurdalny sposób starano się uczcić Piłsudskiego i jak jego następcy stworzyli na jego podstawie faktyczny kult państwowy.
Nie do końca satysfakcjonujący, chociaż zapowiadającym się rewelacyjnie, jest artykuł dotyczący literatów oczarowanych Piłsudskim. Jego największą wadą okazuje się długość. Autorka zdecydowała się bowiem na przytoczenie chyba wszystkich kluczowych artystów których dzisiaj kojarzymy z II RP, choć wcale nie tych którzy wówczas należeli do najbardziej poczytnych. Opisani zostali zatem Tuwim, Iwaszkiewicz, Słonimski, Nałkowska i Gombrowicz. Ten wybór jest oczywiście bardzo ciekawy, ale w oczy rzuca się brak dwóch artystów, którzy w II RP byli powszechnie czytani. Chodzi o Juliusza Kadena–Bandrowskiego niemalże nadwornego pisarza Piłsudskiego i Tadeusza Dołęgę–Mostowicza – jednego z jego największych jego krytyków.
Przeczytaj:
Najprzyjemniejszym zaskoczeniem w Pomocniku „Polityki” okazały się dla mnie przedruki tekstów samego Piłsudskiego. Teoretycznie wszyscy znają Piłsudskiego, ale najczęściej wiedza ogranicza się do kilku chwytliwych bon-motów i dosadniejszych opinii na temat parlamentu. Tymczasem „Polityka” postanowiła przytoczyć konkretne teksty: Przemówienie do I kompani kadrowej, Wydałem wojnę szujom, Wojsko niesie wam wolność, Siła ducha oraz Wątpię w wartość tzw. Parlamentarzystów. Marszałek jako pisarz okazuje się fascynujący!
W zbiorze znalazło się też kilka tekstów dość zaskakujących, z których gotów byłbym zrezygnować. Należą do nich np. tekst o konstrukcji sarkofagu Piłsudskiego, albo artykuł o Piłsudskim jako o bohaterze filmowym. Niezaprzeczalnie jednak są one próbą uprzystępnienia treści Pomocnika.
Podsumowując, Pomocnik Historyczny „Polityki” poświęcony postaci Józefa Piłsudskiego przynosi nam sprawnie przedstawione zestawienie najważniejszych informacji o jednej z kluczowych postaci w dziejach Polski. Tych, którzy dobrze znają dzieje II RP, zapewne nie zaskoczy niczym nowym. Jednak dla tych, którzy wiedzą mniej, a zechcą poszerzyć swoje horyzonty – wydaje się to być idealna propozycja.