Jewgienij Marinski ‒ „Byłem pilotem Airacobry na froncie wschodnim. Wspomnienia radzieckiego...” – recenzja i ocena

opublikowano: 2010-01-30, 19:13
wolna licencja
Spośród działań prowadzonych podczas II wojny światowej nie ma chyba bardziej kontrowersyjnych, niż akcje lotnicze na froncie wschodnim. Z jednej strony mamy dzieła sławiące „Sokoły” lub „Jastrzębie” Stalina, z drugiej to właśnie tu niektórzy niemieccy piloci osiągali zestrzelenia idące w setki maszyn. Z tego powodu przez wiele lat toczyła się swoista walka propagandowa, stanowiąca część większego starcia – Wschodu z Zachodem. Wspomnienia radzieckiego pilota Jewgienija Marinskiego rzucają interesujące światło na tę kwestię.
reklama
Jewgienij Marinski
„Byłem pilotem Airacobry na froncie wschodnim. Wspomnienia radzieckiego pilota myśliwca 1941-1945”
cena:
23,00 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Bellona
Okładka:
miękka klejona
Liczba stron:
144
Format:
165 x 235 mm
ISBN:
9788311116245

Wspomnienia Marinskiego są dość nietypowe. Nie walczył na samolotach wyprodukowanych w ZSRR, lecz na maszynach amerykańskiej konstrukcji. Airacobry były jednymi z najsilniej uzbrojonych samolotów tej wojny, zdolnymi do niszczenia wrogich maszyn jednym celnym trafieniem. Solidnie skonstruowane i zapewniające duży komfort pracy, należały do grupy najbardziej cenionych maszyn dostarczanych do ZSRR. Sam autor zawdzięcza im swoje życie.

Podstawowe informacje

Omawiana pozycja liczy sobie 143 strony, z czego tekst właściwy zajmuje 137 z nich. Całość ozdobiono 20 zdjęciami na osobnych, nienumerowanych stronach z kredowego papieru. W połączeniu z niewielkim formatem sprawia bardzo miłe wrażenie.

Jak to się na P-39 latało...

Podtytuł książki jest dość mylący. Właściwe wspomnienia obejmują okres od końca października 1943 roku (przeniesienie autora do 129 GIAP) do końca wojny, z 2-stronicowym przeskokiem do czerwca 1945 roku. Czasy wcześniejsze ujęte są jedynie we wstępie i nielicznych retrospekcjach w różnych miejscach książki. Dodajmy jeszcze, że rysunek na okładce nie przedstawia maszyny na której latał autor (nie zgadza się liczba zestrzeleń, umiejscowienie gwiazdek oraz oznaczenie maszyny). Najbardziej przypomina samolot radzieckiego asa Grigorija Rechkałowa, również latającego na P-39.

Omawiana pozycja to prosta opowieść pilota walczącego w warunkach frontowych. Nie ma tam śladu wielkiej polityki, tylko zwykłe narzekania na zabłocone lotniska i za duże buty. Autor utyskuje na hasła w stylu „Za Stalina”, choć w trakcie wojny wstąpił do partii z powodów czysto koniunkturalnych (jego ojciec zmarł w więzieniu). Nie wybiela życia w jednostce, bez ogródek pisząc o strachu przed Smierszem, brutalnym traktowaniu wracających z niewoli kolegów, przykładach głupoty i tchórzostwa kolegów i przełożonych. O przeciwnikach wyraża się z szacunkiem, jeśli na niego zasłużyli. Nie kreuje się też na bohatera, swobodnie pisząc o swych lotniczych niepowodzeniach, nie wyłączając kilkukrotnego zestrzelenia przez wroga.

„Byłem pilotem” to opowieść pisania z poziomu zwykłego pilota zajmującego się codziennymi sprawami. Dzięki temu uważny badacz może wyciągnąć z tej książki multum różnorakich informacji na temat stanu i funkcjonowania sił powietrznych ZSRR w czasie wojny. Co więcej, publikacja zawiera wiele ciekawych spostrzeżeń nt. wykorzystywania amerykańskich samolotów w ZSRR i wynikających z tego problemów.

Podsumowując, lektura omawianej pozycji była dla mnie przyjemnym zaskoczeniem. Przyzwyczajony do wydawanych jeszcze w poprzednim systemie wspomnień radzieckich żołnierzy oczekiwałem wyśmiewania Niemców, głoszenia chwały oręża radzieckiego i tym podobnych zabiegów. Tymczasem znalazłem jasny i przejrzysty obraz życia codziennego pilota w czasie wojny. Pozostaje tylko wyrazić żal, że jest to tak skąpa objętościowo pozycja.

Zobacz też

Zredagował: Kamil Janicki

reklama
Komentarze
o autorze
Łukasz Męczykowski
Doktor nauk humanistycznych, specjalizacja historia najnowsza powszechna. Absolwent Instytutu Historii Uniwersytetu Gdańskiego. Miłośnik narzędzi do rozbijania czołgów i brytyjskiej Home Guard. Z zawodu i powołania dręczyciel młodzieży szkolnej na różnych poziomach edukacji. Obecnie poszukuje śladów Polaków służących w Home Guard.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone