Jerzy Rostkowski – „Piękne i niebezpieczne. Arystokratki polskiego wywiadu” – recenzja i ocena

opublikowano: 2020-10-29, 08:00
wolna licencja
Piękne kobiety o arystokratycznych korzeniach i brawurowe akcje wywiadu podczas II wojny światowej – sposób, w jaki anonsowana jest tematyka nowej książki Jerzego Rostkowsiego, obiecuje „mieszankę piorunującą”. Mieszanka ta zdaje się być receptą na czytelniczy i komercyjny sukces. Czy rzeczywiście treść „Pięknych i niebezpiecznych” jest tak elektryzująca?
reklama

Jerzy Rostkowski – „Piękne i niebezpieczne. Arystokratki polskiego wywiadu” – recenzja i ocena

Jerzy Rostkowski
„ Piękne i niebezpieczne. Arystokratki polskiego wywiadu”
nasza ocena:
7.5/10
cena:
54,90 zł
Wydawca:
Rebis
Rok wydania:
2020
Okładka:
twarda
Liczba stron:
376
ISBN:
9788380622104

Jerzy Rostkowski jest autorem, który zajmuje się tajemnicami II wojny światowej. Jego poprzednie książki dotyczyły hitlerowskich podziemi wokół Książa, Wałbrzycha i Szczawna-Zdroju, a także organizacji „Muszkieterowie”, skupiającej wybitnych asów polskiego wywiadu, z działalnością której wiąże się wiele zagadek i wręcz teorii spiskowych. Najnowsza pozycja w dorobku autora poświęcona jest działalności arystokratek w polskim wywiadzie. Jak deklaruje sam Jerzy Rostkowski, ma to być element odkłamywania negatywnych stereotypów związanych ze sferami arystokratycznymi, pochodzących jeszcze z komunistycznej propagandy.

Trzeba przyznać, że piękne kobiety i działalność wywiadu to niebywale atrakcyjne połączenie, o czym świadczą choćby liczne filmy i powieści szpiegowskie (twórca jednych z najsłynniejszych z nich pojawia się zresztą na kartach książki Rostkowskiego), ale także wiele przykładów aktywności wywiadowczej i kontrwywiadowczej z historii i współczesności. Jest to zresztą połączenie stare jak świat – autor datuje je aż od czasów Starego Testamentu, przywołując deuterokanoniczną Księgę Judyty.

Książka składa się z kilku części, które można czytać oddzielnie, ale łącznie stanowią przemyślany i dobrze się komponujący zestaw. Poszczególne rozdziały stanowią zamknięte części o zróżnicowanej tematyce, zogniskowanej wokół życia i działalności poszczególnych bohaterek „Pięknych i niebezpiecznych”.

Książkę otwiera wielce interesujący portret Władysławy Strzednickiej-Macieszyny, która aktywność kwalifikującą się jako wywiadowcza prowadziła na rzecz polskiego ruchu niepodległościowego jeszcze przed I wojną światowe. Akcje, w których uczestniczyła, były nie mniej śmiałe i brawurowe od tych, w jakich odznaczyli się jej koledzy, choć cechowała je nieco inna specyfika. Sława (bo takiego zdrobnienia imienia używała) była interesującą osobą, która po odzyskaniu niepodległości zaangażowała się w działalność społeczną – bliskie jej były zwłaszcza sprawy wsi i samodzielności gospodarczej Polski. Zasiadała w Senacie, związana była z sytuującym się raczej na lewym skrzydle obozu piłsudczykowskiego Związkiem Naprawy Rzeczypospolitej. Niestety bogatemu życiu publicznemu nie towarzyszyło szczęście w sferze osobistej – jej ukochany z czasów młodości, wybitny poeta Stanisław Długosz, poległ w szeregach Legionów Polskich, a w odrodzonej Rzeczypospolitej po kilku latach małżeństwa została wdową. Znajomości z prominentnymi przedstawicielami swojej opcji politycznej, m.in. z prezydentem Stefanem Starzyńskim i gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem umożliwiły jej zaangażowanie w tworzącą się Służbę Zwycięstwu Polski. Podczas wojny Macieszyna działała jako kurierka dla wywiadu Polski Podziemnej. W Wiedniu została zdemaskowana, poddana torturom, a od wykonania wyroku śmierci ocaliło ją tylko to, że Niemcy nie zdążyli przed końcem wojny sprowadzić gilotyny. W powojennej Polsce żyła w bardzo ciężkich warunkach materialnych.

reklama

Pewnym zaskoczeniem dla czytelnika może być fakt, że bohaterkami książki są też arystokratki niemieckie – Benita von Falkenhayn, Martha von Jena i Renate von Natzmer. Należały one do źródeł informacji pozyskiwanych przez rzekomego barona Georga Sosnowskiego Ritter von Nałęcz, w którego rolę tak naprawdę wcielił się rotmistrz Jerzy Sosnowski. Jeżeli komuś zaczyna przypominać się jeden z wątków znakomitego serialu „Pogranicze w ogniu”, to jest to skojarzenie trafne. Fabuła była inspirowana losami siatki Sosnowskiego, a części osób w serialu po prostu nieznacznie zmieniono nazwiska. Na pierwszy rzut oka treść tego rozdziału odstaje od deklarowanej tematyki książki – oto w pozycji o kobietach wywiadu otrzymujemy historię siatki, której mózgiem był mężczyzna. Jednak mimo wszystko mamy tutaj piękne kobiety, gry wywiadów i całą otoczkę wiążącą się z takim połączeniem. Swoją drogą, widać sympatię autora do Józefa Piłsudskiego, który miał popierać aktywność Macieszyny, i który, wtajemniczony w operacje „Dwójki”, nie dopuściłby do nieprzyjemności i oskarżeń, z jakimi zetknął się w kraju rtm. Sosnowski.

reklama

Kolejną z bohaterek „Pięknych i niebezpiecznych” jest Krystyna Skarbek. Myślę, że tej postaci przedstawiać nie trzeba, bowiem zwłaszcza w ostatnich latach agentka stała się znana i rozpoznawalna. Najciekawsze w rozdziale są tezy stawiane przez samego Rostkowskiego. Otóż obala on mity na temat znajomości Skarbek z przyszłym twórcą postaci Jamesa Bonda, a podczas wojny oficerem brytyjskiego wywiadu, Ianem Flemingiem. Według niektórych wersji mieli oni nawet być kochankami. Zdaniem autora omawianej książki nic na to nie wskazuje i jest to wielce nieprawdopodobne. Opowieści takie przypisuje konfabulacjom jednego z brytyjskich historyków, powołującego się na osobistą znajomość z Flemingiem czy posiadaną jakoby przez siebie prywatną korespondencję. Obala też Rostkowski mit (skądinąd sympatyczny), jakoby Vesper Lynd z „Casino Royale” miała być wzorowane właśnie na Krystynie Skarbek. Autor chłodno porównuje obie postaci i wykazuje, że związków pomiędzy nimi zbyt wiele, poza dość powierzchownymi, nie ma.

Choć Rostkowski nie daje wiary w teorie spiskowe związane ze śmiercią agentki, to jednak wysnuwa własną, niejako w charakterze eksperymentu intelektualnego, obstając jednak przy jej prawdopodobieństwie. Morderstwo na Krystynie Skarbek zostaje tu połączone z... tajemnicą śmierci gen. Sikorskiego, a konkretnie z osobą jego córki Zofii Leśniowskiej, która miała przeżyć wydarzenia na Gibraltarze. Jerzy Rostkowski przyjmuje bowiem dotyczące domniemanego zamachu na Sikorskiego teorie i ustalenia Tadeusza A. Kisielewskiego. Muszę przyznać, że teoria łącząca wybitną agentkę z córką generała i zagadką jej bransoletki jest bardzo ciekawa, choć oczywiście nie odbiorę nikomu przyjemności z samodzielnego zapoznania się z nią podczas lektury książki.

reklama

Kolejną bohaterką jest związana z Muszkieterami Klementyna Mańkowska, której znajomości wśród wysokiej rangą kadry Wehrmachtu umożliwiły pełnienie roli podwójnej agentki. Autor pragnie przywrócić powszechnej świadomości wiedzę o niebagatelnych zasługach Mańkowskiej, jednak, moim zdaniem, błędem kompozycyjnym jest umieszczenie rozdziału o niej na końcu – po zawierającym prawdziwe „bomby” informacyjne rozdziale o Krystynie Skarbek, co osłabia jego wymowę.

Nie da się ukryć, że „Piękne i niebezpieczne” to raczej lżejsza lektura. Autor wychodzi naprzeciw osobom nie mającym rozległej wiedzy o polskiej konspiracji podczas II wojny światowej, prezentując nieraz podstawowe informacje. Jednocześnie narracja prowadzona jest tak, by być interesującą także dla bardziej obytych koneserów historii. To, że pozycja jest lekka, nie oznacza, że autor lekceważy wymogi warsztatowe. Wręcz przeciwnie, widać że bardzo stara się na wszystkie swoje tezy mieć podstawę źródłową. Tam gdzie mamy do czynienia jedynie z przypuszczeniami, choćby o dużym zdaniem autora stopniu prawdopodobieństwa, Rostowski wyraźnie to zaznacza. Autor odwołuje się do ustaleń badaczy, w tym do własnych – odnosi się chociażby do tez ze swojej książki o Muszkieterach, której nieznajomość nie przeszkadza jednak w odbiorze „Pięknych i niebezpiecznych”. Sporą część zawartości książki stanowią aneksy, zawierające „twardszą” podbudowę twierdzeń, które Jerzy Rostkowski ze swadą stawia w toku narracji. Oprócz tego lekturę uprzyjemnia i ułatwia wkładka z fotografiami, wykaz bibliografii i indeks osobowy.

Jeżeli ktoś szuka lżejszej pozycji o tematyce II wojny światowej i operacji wywiadowczych, ale jedocześnie nie urągającej zasadom naukowości i warsztatu historyka, to wybór „Pięknych i niebezpiecznych” będzie strzałem w dziesiątkę, A chyba każdy pasjonat historii ma czasem ochotę na taką lżejszą lekturą.

Zainteresowała Cię nasza recenzja? Zamów książkę Jerzego Rostkowskiego – „Piękne i niebezpieczne. Arystokratki polskiego wywiadu”!

reklama
Komentarze
o autorze
Michał Gadziński
Absolwent Instytutu Historycznego oraz Instytutu Nauk Politycznych UW. Interesuje się historią XIX i pierwszej połowy XX wieku. Pasjonat historii, kultury i polityki krajów anglosaskich.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone