Jerzy Kierul – „Darwin, czyli pochwała faktów” – recenzja i ocena
Żywot jednego z najsłynniejszych przyrodników wziął na warsztat Jerzy Kierul, badacz zajmujący się m.in. historią nauki i fizyki, autor biografii Galileusza, Keplera, Newtona oraz Woltera.
Książkę otwiera rozdział o dziadku Darwina – Erasmusie. Służy to zresztą nie tyle budowaniu szerokiego kontekstu rodzinnego, lecz naukowego. Już bowiem dziadek bohatera zawarł w swoich dziełach przemyślenia na temat ewolucji. Szeroki zarys naukowy jako tło dla opracowywania i ogłoszenia teorii ewolucji będzie nam towarzyszyły cały czas. Kierul charakteryzuje ośrodki naukowe oraz światopoglądy (a także tarcia między nimi) i intelektualne postawy ówczesnych brytyjskich badaczy przyrody. Wskazuje i omawia dzieła oraz idee najważniejszych geologów czy biologów, ze szczególnym uwzględnieniem ich zapatrywań na temat „transmutacji” gatunków, przytaczając obszerne passusy. Na tym tle zarysowuje pochodzenie, dzieciństwo i edukację Darwina (który – co ciekawe – wcale nie zapowiadał się dobrze) oraz późniejsze szykowanie gruntu pod przedstawienie teorii. Jasno pragnie pokazać, że praca Darwina nie powstawała w próżni. Końcowe rozdziały książki Kierul poświęca na wyczerpujący opis reakcji, jaką w świecie naukowym wywołało dzieło O powstawaniu gatunków oraz ostatnie dokonania Darwina. Poszczególne hipotezy i badania, czy to Darwina, czy innych badaczy, autor przybliża dość skrupulatnie, ale jednocześnie nie obciąża nimi tekstu, stara się ich bowiem nadmiernie nie uszczegóławiać – podkreśla to, co jest ważne z punktu widzenia zasadniczego tematu książki.
Opis pracy Darwina nad teorią – od powrotu z pięcioletniego rejsu H.M.S. „Beagle” do „wyścigu” o pierwszeństwo publikacji – jest najdłuższą i najciekawszą częścią biografii. Widzimy tutaj schorowanego naukowca, który opracowuje precyzyjną strategię mającą umożliwić mu ogłoszenie jednej z najbardziej wywrotowych teorii w dziejach nauki. Problem polegał bowiem nie na jej wymyśleniu, lecz na sensownym oraz wyczerpującym uargumentowaniu i zaprezentowaniu. Przyrodnik rozmyśla więc, prowadzi nowatorskie badania i stopniowo cyzeluje swoją teorię. Jednocześnie buduje też swoją naukową pozycję, wnikliwie opracowując przywiezione z rejsu okazy flory i fauny.
W parze z opisami działalności naukowej Darwina oraz jego kolegów po fachu idą opisy życia prywatnego przyrodnika. Czytamy o jego rodzinie, chorobach, dzieciach, przyjaciołach czy organizacji dnia. Kto jednak szuka sensacyjnych plotek dotyczących Darwina lub jest ciekaw pikantnych szczegółów z jego życia prywatnego, ten może się zawieść. Kierul nie zagląda przyrodnikowi do alkowy, nie epatuje też towarzyskimi plotkami. Poza paroma informacjami, takimi jak przeświadczenie o gatunkowej niższości Murzynów czy wyższości, także w sensie urody, arystokracji angielskiej (poglądy dość typowe dla wiktoriańskiego dżentelmena), słabości do „szmirowatych romansów”, żartu żony o jego brodzie czy anegdotce o graniu na fagocie dżdżownicom, nie znajdziemy zbyt wielu dotyczących bohatera ciekawostek. Autor dość wyczerpująco opisuje życie Darwina, od jego narodzin (tylko data roczna!) do śmierci, ale skupia się przede wszystkim na tym, co ostatecznie doprowadziło do powstania teorii ewolucji. Stąd wrażenie, że w charakteryzowaniu badacza, mamy raczej do czynienia z analizą jego postępowania naukowego i metod badawczych niż charakteru, a niektóre „życiowe” informacje sygnalizowane są niejako mimochodem. Ukazanie życia Darwina przez pryzmat jego pracy naukowej wydaje się jednak oczywiste – nauka była dla przyrodnika najważniejsza i to jej podporządkował on całe swoje życie. Do chwili powrotu z rejsu życie naukowe i prywatne występuje w tych samych rozdziałach, potem, już podczas opowiadania o samodzielnej pracy naukowej Darwina, poszczególne rozdziały skupiają się bardziej na „prywatnym” lub „zawodowym” aspekcie jego życia, choć oczywiście nie dało się w pełni ich rozdzielić.
Nie oznacza to jednak, że dzieło jest pozbawione anegdot. Pojawiają się one jednak najczęściej w rozlicznych dygresjach dotyczących ówczesnego świata nauki. Tekst ubarwiają również liczne cytaty z różnych dzieł, listów, artykułów czy recenzji, a przede wszystkim z autobiografii Darwina, od której zdaje się zależeć kompozycyjny charakter i narracyjny rytm biografii. Kierul postąpił dobrze, starając się ożywiać tekst, ponieważ, choć stara się skracać dystans do przedmiotu opisu, jego biografia jest raczej naukowa. Niewiele w niej dramatyzmu i nawet to, co może uchodzić za „punkty zwrotne” w życiu Darwina, rozpływa się w zrównoważonym i przesyconym kontekstem opisie. Oczywiście, wpływ na taki charakter narracji ma też zapewne osiadłe i spokojne życie przyrodnika, unikającego wyjazdów i spotkań towarzyskich, bojącego się o zdrowie i lękającego się konfrontacji.
Kierul czasem ujawnia się w tekście swego dzieła wprost, podając odautorskie, wartościujące komentarze czy ex post wyjaśniając jakieś wydarzenie lub zjawisko. Zdaje się też, że podziela on sceptycyzm Darwina i opowiada się za jego teizmem czy agnostycyzmem, wyraźnie podkreślając słuszność i trafność przywoływanych argumentów.
W tekście zdarzają się powtórzenia. Sprawiają one wrażenie, jakby autor zapomniał, że już daną informację podawał. Raz nawet, po siedemdziesięciu stronach, przytacza ten sam obszerny cytat z autobiografii Darwina występujący w podobnym kontekście. Może to irytować i nie wpływa dobrze na klarowność dzieła, które i bez tego bywa momentami chaotyczne. Niektóre wątki są w obrębie danych rozdziałów „poszatkowane”, może się też przytrafić akapit, w którym występują informacje zupełnie nie pasujące do reszty. Wywód, choć generalnie jasny, nieraz wymyka się spod autorskiej kontroli. Niekiedy brakuje przecinka, może się trafić niewielki błąd gramatyczny. Raz zabrakło odsyłacza, a strona 256 została podana zarówno w prawym, jak i w lewym rogu strony.
Na uwagę zasługuje obszerna bibliografia, autor sięga bowiem do wielu różnych pozycji. Widać, że stara się on też dotrzeć do dzieł w ich dziewiętnastowiecznych wydaniach. W książce znajdziemy ilustracje przydatne w lekturze, część z nich jest kolorowa. Kierul od lat prowadzi zajęcia z historii nauki i jego obszerna wiedza daje tu o sobie znać.
Biografia Darwina nie porywa, ale czyta się ją z zainteresowaniem i przyjemnie, pomimo miejscami chaotycznego dyskursu. Autor przedstawia nam wnikliwą charakterystykę i analizę naukowej działalności Darwina, którą sprawnie łączy z biegiem życia swojego bohatera, umieszczając ją na jasno zarysowanym tle wiktoriańskiej umysłowości. Poznajemy więc nie tylko koleje życia przyrodnika, ale też możemy dowiedzieć się co nieco na temat ówczesnego środowiska naukowego, a nawet stosunków społecznych. Książka przypomina, jak ciężka i niezwykła była praca Darwina jaką włożył on w ustalenie, a przede wszystkim ogłoszenie tego, co nam się dziś wydaje się oczywiste.