„Jedno z moich imion brzmi życie. Rozmowy z tymi, którzy przetrwali piekło wojny” – recenzja i ocena
„Jedno z moich imion brzmi życie. Rozmowy z tymi, którzy przetrwali piekło wojny” – recenzja i ocena
36 rozmów z weteranami walczącymi na różnych frontach i cywilami, których wspomnienia są boleśnie żywe nawet 80 lat po rozpoczęciu wojennej gehenny. Czas płynie nieubłaganie i ci, którzy w czasie okupacji Polski byli w kwiecie wieku, dziś świętują dziewięćdziesiąte lub setne urodziny. Niestety wielu rozmówców nie doczekało wydania tej książki i odeszło na wieczną wartę. To sygnał, że wywiady przeprowadzono dosłownie w ostatniej chwili, zapełniając istotną lukę na rynku wydawniczym.
Do rozmów zaproszono tych, którzy przeżyli i wciąż pamiętają tragiczne losy Polaków w czasach II wojny światowej. Co łączy historie cichociemnego, sybiraczki, uczestnika kampanii wrześniowej i więźniarki pięciu obozów koncentracyjnych? Te różne historie i doświadczenia splata przede wszystkim niewiarygodna skromność interlokutorów, z których żaden nie określiłby siebie mianem bohatera.
Czytelnik zamiast kolejnego opracowania otrzymuje historię z pierwszej ręki. Ma okazję poznać wspomnienia bohaterów, którzy opowiadają rzeczy wstrząsające, ale i budujące. A, co najważniejsze, udzielają oni niezwykłej życiowej mądrości, która przychodzi z wiekiem. Rozmówcy bardzo rzadko wygłaszają swoje opinie na tematy wojenne i polityczne, dzięki czemu odkrywamy przede wszystkim emocje, a nie ogólnie znane fakty.
Książka jest wyjątkowa nie tylko z uwagi na jej treść. Chapeau bas za oryginalny sposób wydania. Już pierwszy kontakt z książką zwraca uwagę na nietypowy format wydania – 26,5 cm na 16,5 cm. Dobrym pomysłem było umieszczenie w środku krótkich biografii i portretów rozmówców, które uzupełnione jednolitą grafiką, tworzą spójną i interesującą całość.
Pozytywnie należy ocenić prowadzących wywiady. Celne pytania, naturalny, dialogowy charakter rozmów i odpowiednie proporcje wypowiedzi, dobrze ilustrują właściwe przygotowanie do tematu.
Należy jednak podkreślić, że niektóre pytania, choć może trochę niezręczne i nieprzyjemne, zdecydowanie powinny paść. Kiedy jeden z rozmówców wypowiada się krytycznie na temat pewnego dowódcy AK, powinniśmy poznać przyczyny i argumentację, której niestety wyraźnie zabrakło. W tej samej rozmowie powstanie warszawskie określone zostało przez weterana II wojny światowej mianem zbrodni. Co prawda przedstawił on swoją argumentację, jednak dość lakonicznie. Być może dodatkowe pytanie mogłoby lepiej wyjaśnić spojrzenie rozmówcy na historię powstania, szczególnie, że znajduje się on w mniejszości kontestującej jego sens?
Książka „Jedno z moich imion brzmi życie” to niezwykły zapis wojennych losów Polaków. Lekturę polecam wszystkim miłośnikom dziejów naszego kraju oraz osobom zainteresowanym historią II wojny światowej.