Javier Moro - „Cesarstwo to ty” - recenzja i ocena
Pierwszy cesarz Brazylii jest bohaterem zbeletryzowanej biografii Cesarstwo to ty Javiera Moro, Hiszpana od lat pasjonującego się Brazylią, mającego na swym koncie m.in. książki dotyczące indyjskiego kręgu kulturowego.
Kiedy rozpoczynamy lekturę Cesarstwa, Pedro ma osiemnaście lat. Akcja powieści zaczyna się zatem w dziesięć lat po ucieczce rodziny królewskiej Bragança z Portugalii do Brazylii, spowodowanej inwazją wojsk napoleońskich. Książka składa się z dziewięciu części, z których wyłania się umieszczony w szerokim kontekście obraz życia Pedra I od narodzin do śmierci, a także dalsze losy jego bliskich (epilog). Części są ułożone chronologicznie, a każda z nich kładzie nacisk na najważniejsze w danym okresie wydarzenia z życia Pedra.
Pierwsze partie mają za zadanie scharakteryzować środowisko rodzinne oraz jego wpływ na kształtowanie się pełnego sprzeczności charakteru przyszłego cesarza. Dzięki temu poznajemy ojca Pedra, wrażliwego i słabego króla João oraz matkę, pochodzącą z Hiszpanii wyrachowaną i surową Carlotę. W dalszych częściach będziemy świadkami stopniowego zdobywania niepodległości przez Brazylię, w której panuje dwudziestokilkuletni władca rozerwany miedzy powinnością a pragnieniem, miedzy Brazylią a Portugalią. Nie zabraknie też różnych ciekawostek: poznamy genezę brazylijskiej kawy, karnawału w Rio, samby i… brazylijskich Chińczyków. Przyjrzymy się też ówczesnej dziwiętnastowiecznej historii w szerszym zakresie, ale tym razem nie będzie to spojrzenie europocentryczne.
Brazylia jest, obok Pedra, drugim głównym bohaterem opowiadanej historii, wraz z jej niesamowitym klimatem, mieszkańcami i nastrojem – tą specyficzną mieszanką melancholii, rozleniwienia i witalności. Gdy śledzimy Pedra oczami jego pierwszej żony, Leopoldyny Habsburżanki, mamy okazję obserwować zderzenie dwóch odmiennych kultur. Z jednej strony europejska: konserwatywna, ograniczona sztywnymi konwenansami (i to w swym „chłodnym”, niemieckim wydaniu), a z drugiej brazylijska: gorąca, rozwiązła i wciąż tkwiąca w tropikalnym baroku. Autor plastycznie odmalował te różnice, nie tylko na poziomie krajobrazu czy klimatu, ale też sposobu myślenia i mentalności.
Warto podkreślić, że Pedro jest postacią znaczącą nie tylko dla Brazylii, ale też dla Portugalii. Jednak w porównaniu do części „brazylijskiej”, część „portugalska”, choć obfituje w doniosłe wydarzenia, jest zdecydowanie skromniejsza, Moro potraktował ją trochę po macoszemu. Wiąże się to pewnie także z tym, że Moro w swej książce mało miejsca poświęca batalistyce, zazwyczaj kładąc nacisk na wątki prywatne – z mniej lub bardziej pikantnymi szczegółami – i związane z nimi wątki polityczne.
Cesarstwo to ty można określić jako swego rodzaju hybrydę. Mamy tu do czynienia z powieścią historyczną, ale dość wyraźne są wtręty popularnonaukowe. Przejawiają się przede wszystkim w dość rozbudowanych komentarzach i ocenach oraz próbach wyjaśnienia opisywanych wydarzeń, a także w mocno akcentowanej narratorskiej wszechwiedzy. Pojawiają się też liczne cytaty z listów postaci towarzyszących Pedrowi na różnych etapach jego życia. Przywoływane teksty są interesujące i rzucają wiele światła na motywację działania bohaterów oraz ich charakterystykę. Narracja jest płynna, jednak czasem – gdy np. Pedro po raz trzeci odsyła i przywołuje do pałacu kochankę – może lekko nużyć.
Główną zaletą książki jest ciekawe przedstawienie losów niejednoznacznej postaci pierwszego cesarza Brazylii oraz tak egzotycznej dla nas krainy, którą przyszło mu rządzić. Moro kreśli barwny portret Pedra przy jednoczesnym zachowaniu wierności prawdzie historycznej i realiom epoki. „Państwo to ja” miał mawiać Ludwik XIV, natomiast jego potomkowi, Pedrowi I, musieli mówić to inni. Różnica opiera się nie tylko na odmiennych charakterach tych postaci, ale też na zupełnie innej sytuacji dziejowej i jest bardzo dobrze umotywowana. Rozchwianie charakteru Pedra – ulegającego wpływom tyrana oddanego całym sercem liberalnym ideom konstytucyjnym – przedstawione zostało z wyczuciem. Cechy osobowości władcy, splecione z Historią, podnoszą poziom fabularnego dramatyzmu. Ciekawie wykreowane są też inne postaci, w szczególności ojciec Pedra czy wspomniana Leopoldyna.
Na uwagę zasługuje załączenie bibliografii i ciekawa graficzne okładka. Choć narracja miewa przestoje, a końcowe partie powieści zdają się być potraktowane trochę zbyt powierzchownie, Cesarstwo to ty czyta się przyjemnie i owocnie. Powieść Moro powinna zadowolić nie tylko fanów Brazylii i historii XIX w., ale również każdego amatora dobrze napisanej opowieści.