James Wyllie – „Żony nazistów. Kobiety kochające zbrodniarzy” – recenzja i ocena
James Wyllie – „Żony nazistów. Kobiety kochające zbrodniarzy” – recenzja i ocena
Okrucieństwa popełniane w trakcie II wojny światowej wypełniają tomy opracowań naukowych i popularnonaukowych. Gdy chowali broń do kabury, gdy zamykali teki z rozkazami przynoszącymi śmierć i pożogę, nazistowscy dygnitarze na powrót stawali się mężami, ojcami i synami. O ile o najważniejszych osobach w III Rzeszy wiemy już wiele, o tyle los towarzyszek ich życia wciąż spowija mgła tajemnicy. Za jej rozwiązanie i przybliżenie szerszej publiczności zabrał się James Wyllie.
James Wyllie jest pisarzem i dziennikarzem, którego zainteresowania orbitują wokół tematyki wojennej. Ma na swoim koncie publikacje o I i II wojnie światowej, między innymi „Hermann i Albert Göringowie. Pan wojny i zdrajca”. Niewątpliwie frapującą i zajmującą problematykę nazizmu kontynuuje w swojej najnowszej książce „Żony nazistów. Kobiety kochające zbrodniarzy”.
Autor wziął na warsztat temat, który wydaje się słabo znany. Wiemy przecież kim były żony i kochanki nazistowskiej elity, jednak poza ich nazwiskami niewiele wiadomo o nich samych. Nikogo nie trzeba pytać kim była Eva Braun, jednak na jej sylwetkę patrzymy przez pryzmat związku z Hitlerem, zaś krytyczną ocenę jej postawy potwierdzają wydarzenia, jakie rozegrały się w berlińskim bunkrze dyktatora III Rzeszy w kwietniu 1945 roku. Najnowsza publikacja Wyllie’go, skupiając się na nich i ich losach, uzupełnia pewną lukę w naszym postrzeganiu historii Niemiec i II wojny światowej.
Książka podzielona jest na cztery części, w których autor opisuje koleje losów żon nazistowskich oficjeli: Margarete Himmmler, Gerdy Bormann, Magdy Goebbels, Carin i Emmy Göring, Ilsy Hess, Liny Heydrich oraz Evy Braun. Punktem wyjścia historii każdej z nich jest poznanie przyszłego męża, następnie narracja prowadzi nas przez rozwój karier w strukturach aparatu państwowego oraz armii niemieckiej, następnie wiedzie nas przez lata wojny, by następnie prześledzić powojenne losy tych, które przeżyły. Poznajemy ich opinie i poglądy na politykę Hitlera. Kobiety te nie były nieświadomymi cieniami swoich mężów, miały własne ambicje i aspiracje, chętnie korzystały z przywilejów i bogactw jakie dawała im ich pozycja. Potrafiły odpłacać się fanatyczną wiernością partii. Ta jednak wymagała od nich, aby były wzorem dla innych kobiet i aktywnie uczestniczyły w propagowaniu przyjętego modelu rodziny.
Autor wiedzie czytelnika przez życiorysy żon niemieckich kacyków i próbuje, na ile pozwalają na to źródła, odpowiedzieć także na pytanie o świadomość skali zbrodniczej działalności mężów i umiłowanej partii. Nie usprawiedliwia ich, nie tłumaczy ani nie wybiela, ale też nie demonizuje. Wydaje się, że udało mu się zachować odpowiedni dystans, potrzebny do możliwie obiektywnego przedstawienia trudnej i kontrowersyjnej historii. Autor korzystał z ogromnej ilości materiałów i opracowań, niejednokrotnie pozostawionych przez samych bohaterów. Dzięki cytowanym wypowiedziom, fragmentom listów możemy lepiej zrozumieć motywację tych kobiet i poznać ich charaktery.
Książka jest tak skonstruowana, że ich losy przeplatają się, przy czym rzuca się w oczy, że niektórym poświęcono trochę więcej uwagi niż innym, co sprawia, że możemy czuć lekki niedosyt. Zwłaszcza jeśli chodzi o dwie najbliższe towarzyszki Hitlera, w tym jego pierwszą miłość Geli Raubal. Książka na pewno wiele by zyskała, gdyby ich portrety zostały bardziej pogłębione, zaś autor przybliżył ich światopogląd, scharakteryzował ich środowisko rodzinne i pochylił się nad motywacjami, którymi się kierowały.
„Żony nazistów. Kobiety kochające zbrodniarzy” to ciekawie opowiedziana historia, która daje szansę poznania niemieckich kacyków i niemieckiej obyczajowości pod rządami nazistów, a także wejścia w świat złowrogi, słabo znany, ale niewątpliwie fascynujący. Wszystko to sprawia, że ciężko się oderwać od tej książki. Gorąco polecam!