Jak sfinansować historyczny projekt internetowy? (3)
Jak sfinansować historyczny projekt internetowy? – zobacz też: Problemy Histmag.org przyczyniły się do zmiany polskiego prawa. 1 kwietnia 2014 r. prezydent podpisał ustawę o zbiórkach publicznych
Ostatnie miesiące przyniosły żywą dyskusję dotyczącą sposobów finansowania projektów internetowych. Spowodowało ją m.in. przystąpienie kilkudziesięciu serwisów internetowych do PIANO – systemu płatności za dostęp do treści. Choć zdecydowana większość twórców polskich serwisów historycznych odżegnuje się od możliwości wprowadzania opłat, istnieje w naszym kraju jeden bardzo ciekawy wyjątek. To Archeowieści – największy polski serwis archeologiczny. Ceniony za profesjonalizm, stanowi czołowe polskie źródło wiedzy dla miłośników archeologii i historii dawnej, jak i zawodowych archeologów. Za swoje dzieło, jego twórca: Wojciech Pastuszka, został uhonorowany m.in. tytułem Popularyzatora Nauki w konkursie PAP i Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz nagrodą Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich.
Wybrane artykuły znajdujące się na stronach Archeowieści zostały oznaczone tagiem „Subskrypcja”. Opłaty za dostęp do subskrypcji, realizowane za pośrednictwem serwisu DotPay, wynoszą: 5 zł (dostęp przez jeden dzień), 10 zł (dostęp przez miesiąc) i 25 zł (dostęp przez kwartał). Opłaty użytkowników pozwalają twórcy na pokrycie najważniejszych kosztów związanych z funkcjonowaniem serwisu.
Sukces tego typu przedsięwzięcia uwarunkowany jest kilkoma czynnikami. Przede wszystkim – grupa odbiorców danego serwisu musi być stosunkowo szeroka. Treść, którą im dostarczamy – na tyle cenna, wyjątkowa, że zdecydowaliby się za nią zapłacić. Ważna jest też świadomość naszych odbiorców, że wytworzenie wartościowej treści w naszym serwisie po prostu… kosztuje.
W innym kierunku poszedł rozwój portalu Histmag.org. Po omówionej w pierwszej części artykułu sprawie sądowej, dotyczącej nielegalnej zbiórki publicznej, zdecydowaliśmy się skupić na sprzedaży produktów z logo Histmaga. Uruchomiliśmy sklep (prowadzony przez zaprzyjaźnioną firmę), w którym sprzedajemy: t-shirty, długopisy, książki i torby zakupowe. Wpływy ze sprzedaży przeznaczamy na utrzymanie i rozwój portalu.
Ze szczególnie ciepłym przyjęciem spotkały się e-booki, przygotowane przez naszą redakcję. Niektóre z nich oparte są na materiałach przesłanych przez autorów zewnętrznych, inne – na tekstach już publikowanych na stronach portalu. Sprzedawane za pośrednictwem systemu DotPay, w niewysokich cenach, bez uciążliwych zabezpieczeń, okazały się być atrakcyjnym produktem także dla osób nie będących wiernymi czytelnikami portalu. Szkoda tylko, że w przeciwieństwie do książek „papierowych”, e-booki nie cieszą się przywilejem obniżonego podatku VAT, który stanowi blisko jedną piątą ceny książki.
Aby móc sprzedawać produkty związane z serwisem, nie potrzeba mieć szerokiej wiedzy technicznej. Bez problemu znajdziemy firmy, które podejmą się przygotowania i sprzedaży koszulek wg naszego projektu, czy też e-booków. Najważniejsze bariery to: dotarcie do szerokiej grupy potencjalnych nabywców, tak, by inwestycja czasu i środków w nasze produkty okazała się opłacalna oraz… konieczność założenia działalności gospodarczej.
Jest jeszcze jeden interesujący sposób na finansowanie serwisu internetowego – traktowanie go jako formy reklamy powiązanej z nim zarobkowej działalności. Doskonałym tego przykładem jest blog historyczny, realizowany przez twórców Surge Polonia, sklepu z odzieżą patriotyczną. Na stronach prezentują oni nagrania video oraz artykuły historyczne. Każde wejście na ich strony stanowi zarazem zetknięcie z reklamą prowadzonego przez nich sklepu – i szansę na zysk. Innym, bardziej wysublimowanym przykładem może być serwis Ciekawostki Historyczne, którego twórcy specjalizują się w tłumaczeniu i redagowaniu książek. Prowadzenie serwisu historycznego w tym wypadku stanowi ciekawe uzupełnienie ich oferty, pozwala pozytywnie wyróżnić się na rynku usług wydawniczych.
Na zakończenie – kilka słów o zakładaniu działalności gospodarczej. W ostatnich latach proces ten został znacznie uproszczony, dzięki któremu rzecz jesteśmy w stanie przeprowadzić w kilka tygodni za pośrednictwem systemu CEIDG. Rejestracja działalności jest darmowa, trzeba jedynie liczyć się z opłatami za: konto bankowe (kilka – kilkanaście zł miesięcznie), obsługę księgową (od kilkudziesięciu do kilkuset zł miesięcznie), rejestrację VAT (jednorazowa opłata 170 zł) i pieczątkę (kilkadziesiąt zł).
Najważniejszym kosztem stałym będzie z pewnością ZUS. Jeśli w momencie zakładania działalności gospodarczej jesteśmy jednocześnie zatrudnieni na etacie (lub umowie zlecenia z odpowiednio wysoką stawką), najprawdopodobniej z racji uruchomienia działalności gospodarczej będziemy zmuszeni do opłacania wyłącznie ubezpieczenia zdrowotnego (255 zł miesięcznie). W przypadku, gdy działalność gospodarcza będzie naszym głównym źródłem utrzymania – koszt ten wyniesie: niecałe 400 zł miesięcznie przez pierwsze 24 miesiące (gdy jest to nasza pierwsza działalność), lub ok. 900 zł miesięcznie (gdy w ciągu ostatnich 5 lat już prowadziliśmy działalność gospodarczą, wykonujemy ją na rzecz byłego pracodawcy, lub też gdy jesteśmy już po zakończeniu preferencyjnego 24-miesięcznego okresu z obniżoną stawką). Nie są to koszty niskie, ale na pewno nie zaporowe.
Artykuł stanowi przedruk na wolnej licencji z serwisu: Historia i Media – prosimy podawać go jako pierwotne źródło publikacji.
Zobacz też:
Kupuj świetne e-booki historyczne i wspieraj ulubiony portal!
Regularnie do sklepu Histmaga trafiają nowe, ciekawe e-booki. Dochód z ich sprzedaży wspiera działalność pierwszego polskiego portalu historycznego. Po to, by zawsze był ktoś, kto mówi, jak było!
Sprawdź dostępne tytuły pod adresem: https://sklep.histmag.org/