Jak Żydzi trafili do Buczacza?

opublikowano: 2024-12-19, 13:34
wszelkie prawa zastrzeżone
Niektórzy przypuszczają, że Żydzi pojawili się w Buczaczu jeszcze zanim to miasto przeszło pod polskie panowanie. Ich przybycie do Galicji stało się tematem wielu fascynujących legend. To jednak zamknięta historia...
reklama

Ten tekst jest fragmentem książki Omera Bartova „Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości”.

Buczacz w 1916 roku

Oficjalne dokumenty wspominają o obecności Żydów w Buczaczu już w 1500 roku. Najstarszy nagrobek na buczackim cmentarzu żydowskim pochodzi z 1587 roku, a cztery kolejne – z lat dziewięćdziesiątych XVI wieku. Potwierdzają one dane ze spisu ludności, wskazujące, że w XVI wieku istniała w Buczaczu społeczność żydowska. Pewne wyobrażenie o tym, jak mieszkający tu Żydzi tłumaczyli sobie okoliczności swojego przybycia, dają nam legendy. Agnon, który zbierał takie opowieści przez większość swojego życia, zapewniał czytelników, że przedstawiona przez niego wersja tej historii jest wiarygodnym opisem pojawienia się Żydów w Buczaczu: „Kiedy powstało nasze miasto i kto je założył? Historyków już dawno znużyło zgłębianie tego zagadnienia. Trochę jednak udało się ustalić i spisuję tu wiernie to, co wiem”.

Opowieść Agnona jest w ogólnym zarysie zgodna z historią przybycia Żydów na wschodnie rubieże Polski. Potwierdza również dobre relacje i wspólne interesy między Żydami a właścicielami miasta, a także opisuje dobrobyt i poczucie bezpieczeństwa żydowskiej społeczności Buczacza pomimo sporadycznych przypadków przemocy i dewastacji ich mienia. Co równie ważne, opowieść ta wychodzi z założenia, że choć Żydzi zatrzymali się w Buczaczu na długi czas, to zawsze byli w drodze do swojego prawdziwego celu w Erec Israel. Innymi słowy, Agnon opisuje buczackich Żydów – a w szerszym sensie wszystkich polskich Żydów – jako przejściową grupę ludności, która, co prawda, znalazła w Polsce wygodne, długoterminowe, umiłowane miejsce zamieszkania, ale zasadniczo uznawała je za siedzibę tymczasową.

U Agnona Żydzi buczaccy pierwotnie wyruszyli z Nadrenii w zachodnich Niemczech, „kierując się czystym pragnieniem serca, by wraz ze swoimi żonami, synami i córkami udać się do Erec Israel. Sprzedali pola i winnice, służących i służące, domy i cały majątek, którego nie można było przewieźć. Uzyskali od gubernatora pozwolenie na opuszczenie miasta. Zabrali ze sobą sprzęt podróżny i wyruszyli w drogę”.

Oczywiście Żydzi „nie znali drogi do Ziemi Izraela”, ale „wiedzieli, że leży na wschodzie. Zwrócili więc twarze na wschód i tam się udali”. Wyruszyli wiosną, „gdy drogi są radosne, a pola i winnice pełne ludzi, ale idąc, napotykali coraz mniej ludzi, nie widzieli winnic i pól, a wszystkie drogi wiodły w bezkresne lasy z ptactwem, zwierzyną i drapieżnikami”. W końcu „zatrzymali się i rozbili obóz na święta Rosz ha-Szana, Jom Kipur i Sukot”. Jednak „na tych obszarach, podobnie jak w większości ziem chrześcijańskich, zima przychodzi wcześnie” i pod koniec świąt, „gdy powinni już byli wyruszyć, zaczął padać śnieg”. Wkrótce „drogi stały się nieprzejezdne i nie można było odróżnić ziemi od wody ani stwierdzić, gdzie jest stały grunt, a gdzie rzeki czy jeziora. Pielgrzymi wbrew własnej woli zmuszeni byli pozostać w obozie na dłużej”.

reklama
Szmuel Josef Agnon

Pozostali więc, „chroniąc się w szałasach na śniegu, spokojni i zabezpieczeni przed silnymi wiatrami oraz strasznymi niedźwiedziami i innymi drapieżnikami, które pojedynczo lub gromadnie podchodziły pod ich drzwi i warczały”. Bezradnym Żydom, zdanym na własne siły w obcej ziemi, przyszli z pomocą jej mieszkańcy. Otóż pewnego dnia Żydów „otoczyli jacyś ludzie, którzy wyglądali jak zwierzęta, z wielkimi i strasznymi psami przy nodze i z dużymi trąbami przy ustach. Nie mieli oni jednak złych zamiarów i przybyli tam na polowanie, gdyż byli wielkimi i wytwornymi szlachcicami, a tak właśnie szlachta poluje w lesie na zwierzynę”.

Na pytanie jednego ze szlachciców, skąd przybyli i dokąd zmierzają, Żydzi „opowiedzieli mu całą swoją historię, jak zamierzali udać się do Ziemi Świętej, a ponieważ dopadła ich zima, rozbili obóz, by tę zimę i mrozy przeczekać”. Następnie opisali wszystko, co widzieli po drodze, a „szlachciców zdumiała ich mądrość i elokwencja i tak się nimi przejęli, że zapomnieli o zwierzynie i zaniechali polowania, i zaczęli Żydów namawiać, by pojechali do nich, ponieważ zima w tej krainie jest bardzo ciężka”, tym bardziej że „pochodzili z Nadrenii i z pewnością nie przetrwaliby zimy w lesie”.

Agnon wskazuje, że to wtedy właśnie Żydzi nawiązali z miejscową szlachtą nowe relacje, które ostatecznie doprowadziły do ich długiego pobytu w Buczaczu. „Szlachcie, która przyjęła Żydów pod swój dach, powodziło się we wszystkim, co robiła. Zdawali sobie sprawę, że pomyślność zawdzięczają Żydom. [...] Zaczęli ich nakłaniać do pozostania u nich, mówiąc: »Macie do dyspozycji całą ziemię, osiądźcie, gdzie tylko chcecie, a jeśli pragniecie zająć się handlem, to jeszcze lepiej, bo nikt tutaj nic o handlu nie wie«”.

I tak Żydzi zostali. Z początku wciąż mieli nadzieję na wznowienie podróży w dogodnym momencie, aż pewnego dnia zdali sobie sprawę, że na razie ich wojaże dobiegły końca. „Wyjazd z tego miejsca do Erec Israel nie był możliwy, ponieważ nabyli już udziały w ziemi, zbudowali domy i cieszyli się przychylnością szlachty. Co do kobiet, to jedne były w ciąży, drugie karmiły piersią, a pozostałe były wyczerpane i słabe. Starsi zaś byli jeszcze starsi, więc podróż byłaby dla nich trudna”.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Omera Bartova „Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości” bezpośrednio pod tym linkiem!

Omer Bartov
„Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości”
cena:
69,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Czarne
Tłumaczenie:
Adam Musiał
Rok wydania:
2024
Okładka:
twarda, projekt okładki: Agnieszka Pasierska
Liczba stron:
424
Seria:
Poza serią
Premiera:
27.11.2024
Format:
150×230 [mm]
ISBN:
978-83-8191-996-8
EAN:
9788381919968
reklama
Buczacz. Most na Strypie

Żydzi zatem „jednomyślnie przystali na założenie stałego domu modlitwy”. A gdy powiadomili o tym miejscowego pana „tak mu się to spodobało, że bezwarunkowo i na wieczność podarował im ów dom i całe jego wyposażenie, a przed śmiercią nakazał swoim synom traktować Żydów życzliwie, bo to dzięki nim Bóg dał mu dobrobyt i wszystko, co odziedziczą”.

Mimo skromnych początków „Żydzi z czasem zasiedlili całe miasto”. Buczacz wkrótce „zyskał renomę i na święta zaczęli do niego z bliska i z daleka zjeżdżać ludzie, którzy chcieli go zobaczyć i chcieli dać się zobaczyć. Przyjeżdżała również konno szlachta. Właściciel miasta zbudował sobie dom z kamienia, a potem wzniósł na górze zamek z widokiem na Strypę wielki zamek godzien jednego z wielkich książąt tej ziemi.

Przez wiele lat stanowił on twierdzę i schronienie dla właściciela miasta i jego licznych sług. [...] Jego ruiny wciąż tam są”. Tak oto – pisze Agnon” zaczął się Buczacz”, a Żydzi „mieszkali tam przez wiele pokoleń w ciszy i spokoju, z wyjątkiem lat wojny i rewolucji [...], dopóki nie przybył Wróg i nie wykorzenił ich wszystkich”.

Opowieść o żydowskich początkach Buczacza napisał Agnon najpierw jako przypowieść o początkach żydowskiego życia w Europie Wschodniej. Tę wczesną wersję stworzył podczas I wojny światowej, kiedy mieszkał w Niemczech i gdzie w 1916 roku w Berlinie wyszła ona drukiem w niemieckim przekładzie jako część współredagowanego przez niego tomu Das Buch von den polnischen Juden [Księga polskich Żydów]. Jak na ironię, w tym samym roku wojsko niemieckie ogłosiło Judenzählung, czyli „spis Żydów” – żydowskich obywateli niemieckich służących w służbach mundurowych – próbując wykazać, że Żydzi nie robią dla ojczyzny tego, co należy. Opowieść ta ukazała się później po hebrajsku pod tytułem Początki [Kedumot] w zbiorze Polska: Baśnie (Polin: Sipurej agadot, co można również przełożyć jako „legendy”) jako pierwsza z szesnastu tworzących go historii:

reklama
Ta opowieść jest tradycyjną legendą przekazaną nam przez przodków, którzy udali się do Polski. Otóż gdy lud Izraela ujrzał, że trwają prześladowania, przedłuża się niedola i stale wzrasta ucisk, niegodziwi władcy zaś wydają jeden nikczemny dekret za drugim, do tego stopnia, że nie był już w stanie opierać się swoim wrogom, wyszedł na drogę i spytał, w którą stronę należy się udać, by znaleźć spokój duszy. Wtedy z nieba spadł list mówiący: „Idźcie do Polski”. Wyruszyli, dotarli do Polski i dali królowi górę złota. Król przyjął ich z wielką czcią, a Bóg zlitował się nad nimi i znaleźli łaskę u króla i szlachty. Król pozwolił im mieszkać we wszystkich ziemiach swojego królestwa i handlować jak kraj długi i szeroki oraz wielbić Boga zgodnie z nakazami swojej religii. Chronił ich przed wszelkim wrogiem i nieprzyjacielem. I lud Izraela mieszkał w Polsce bezpiecznie przez wiele lat. [...] A dlaczego nazywa się ona Polin [hebrajska nazwa Polski, którą można odczytać jako po-lin, czyli,,tu przenocujemy”]? Izrael rzekł bowiem do Boga, Pana wszechświata: „Jeśli nie nadszedł jeszcze mój czas, aby zostać wybawionym z tego wygnania, które jest jak noc, nasz lud przenocuje tu, dopóki nie przyprowadzisz nas do Erec Israel”.
Wielka synagoga w Buczaczu, 1918 rok

U Agnona jest to zatem historia exodusu i wygnania, historia powrotu do Ziemi Obiecanej – znacznie opóźnionego, ale mającego ostatecznie, w następstwie wielu innych katastrof, doczekać się domknięcia – powrotu jak najbardziej uzasadnionego i zasłużonego właśnie z powodu pozornie niekończącego się wyczekiwania na ukończenie podróży. I chociaż Agnon wypacza nieco chronologię osadnictwa w tym miejscu, które w chwili przybycia doń Żydów było już zamieszkane, to nie ma wątpliwości, że Żydzi stali się wkrótce w Buczaczu rdzeniem życia miejskiego i handlu i przekształcili miasto w znaczący ośrodek gospodarczy. W tym sensie osiągnęli cel, dla którego różnymi przywilejami gospodarczymi i religijnymi oraz ochroną przed wewnętrznymi i zewnętrznymi wrogami zachęcano ich do emigracji do Polski. U Agnona jednak Żydzi nie znaleźli się w Buczaczu naumyślnie, lecz niejako niechcący, gdyż nie był on ich miejscem przeznaczenia, a jedynie postojem w drodze do Ziemi Świętej. Z perspektywy pisarza Żydzi z Buczacza, Galicji i ogólnie z pogranicza Europy byli zatem, parafrazując tytuł ostatniej jego przedwojennej powieści opartej na jego wizycie w rodzinnym mieście dwie dekady po jego opuszczeniu jedynie gośćmi na noc.

Zainteresował Cię ten fragment? Koniecznie zamów książkę Omera Bartova „Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości” bezpośrednio pod tym linkiem!

Omer Bartov
„Opowieści z pogranicza. Pisanie i wymazywanie galicyjskiej przeszłości”
cena:
69,90 zł
Podajemy sugerowaną cenę detaliczną z dnia dodania produktu do naszej bazy. Użyj przycisku, aby przejść do sklepu — tam poznasz aktualną cenę produktu. Szczęśliwie zwykle jest niższa.
Wydawca:
Wydawnictwo Czarne
Tłumaczenie:
Adam Musiał
Rok wydania:
2024
Okładka:
twarda, projekt okładki: Agnieszka Pasierska
Liczba stron:
424
Seria:
Poza serią
Premiera:
27.11.2024
Format:
150×230 [mm]
ISBN:
978-83-8191-996-8
EAN:
9788381919968
reklama
Komentarze
o autorze
Omer Bartov
(Ur. 1954) – historyk, profesor historii Europy i historii Niemiec na Uniwersytecie Browna. Absolwent Uniwersytetu Telawiwskiego i St. Antony’s College w Oksfordzie. W swojej pracy naukowej zajmuje się przede wszystkim tematyką Holokaustu i nazizmu. Autor dziesięciu książek historycznych, m.in. wydanych w Polsce Żołnierzy Führera, Anatomii pewnego ludobójstwa i Opowieści z pogranicza. Laureat wielu nagród i stypendiów naukowych, m.in. stypendium Amerykańskiej Akademii Sztuk i Nauk oraz stypendium Johna Simona Guggenheima. Gazeta „The Forward” określiła go mianem jednego z najważniejszych badaczy historii galicyjskich Żydów. Publikował w pismach „The New Republic”, „The Wall Street Journal”, „The Nation” i „The New York Times Book Review”. Mieszka w Cambridge w stanie Massachusetts.

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2024 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone